Steinbach: Niemcy byli zmuszani do niewolniczej pracy
A
A A PAP | aktualizowane 2008-09-06 (22:13)
Niemiecki
Związek Wypędzonych (BdV) podejmie niezależną decyzję o tym, kto
będzie go reprezentował we władzach centrum upamiętniającego
powojenne wysiedlenia - zapowiedziała szefowa BdV Erika Steinbach.
W
wystąpieniu otwierającym doroczne święto niemieckich ziomkostw -
"Dzień Stron Ojczystych" w Berlinie, Steinbach
podziękowała rządowi niemieckiemu za przyjęcie projektu ustawy
powołującej fundację "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie".
Fundacja
będzie sprawować pieczę nad mającym powstać w Berlinie ośrodkiem
dokumentacji i informacji o wysiedleniach Niemców po II wojnie
światowej.
BdV
będzie mieć trzech przedstawicieli w gremium decyzyjnym fundacji.
Kto nas będzie reprezentować - o tym zdecydujemy samodzielnie
- powiedziała Steinbach.
W
tej sprawie jest od początku zgodność zarówno z kanclerz Angelą
Merkel, jak i z sekretarzem stanu Neumannem. Stanowisko kanclerz -
przedstawione zarówno wobec mnie, jak i całego prezydium BdV - było
jasne: mamy oczywiste prawo podjąć tę decyzję w sposób
autonomiczny. Doniesienia, z których wynika co innego, nie są
trafne
- podkreśliła szefowa Związku Wypędzonych.
W
ten sposób odniosła się do spekulacji mediów, jakoby otoczenie
kanclerz Angeli Merkel - w trosce o stosunki z Polską i
współrządzącą w Niemczech socjaldemokrację SPD - miało zamiar
przekonać Steinbach do dobrowolnej rezygnacji z udziału we władzach
przyszłej fundacji poświęconej wysiedleniom.
W
swoim wystąpieniu Steinbach zaznaczyła, że to powołana z jej
inicjatywy fundacja "Centrum przeciwko Wypędzeniom" w
istotny sposób przyczyniła się do tego, iż udało się przekonać
rząd federalny do utworzenia w Berlinie centrum upamiętniającego
powojenne wysiedlenia Niemców.
Dla
członków pokolenia, które przeżyło wysiedlenia jest
pocieszające, że u schyłku ich życia ich los nie popada w
zapomnienia, ale będzie miał trwałe miejsce w pamięci naszej
ojczyzny
- powiedziała.
Nasz
cel, jakim jest powstanie pełnego i prawdziwego obrazu historii
Niemiec i Europy oraz uświadomienie innym znaczenia, jakie mieli
wypędzeni dla kulturalnego dziedzictwa naszego kraju, jest o krok
bliżej
- oceniła podsumowując działalność fundacji Centrum przeciwko
Wypędzeniom.
"Europa Środkowa, Wschodnia i Południowa była gigantycznym regionem niewolnictwa."
Steinbach wzywała, by nie zapominać o "ogromnych cierpieniach" Niemców, którzy po wojnie uciekli ze swej dawnej ojczyzny.
Miliony wypędzonych musiały, przed ich wypędzeniem, świadczyć pracę przymusową - powiedziała szefowa BdV. Dodała, że po zakończeniu wojny Europa Środkowa, Wschodnia i Południowa dla Niemców była przez wiele lat "".
Steinbach
wyraziła pogląd, że odwet i zemsta na Niemcach były na porządku
dziennym. Tylko w Jugosławii życie straciła co trzecia osoba
pochodzenia niemieckiego - dodała, podkreślając, że wypędzenia
Niemców nie były ograniczone tylko do Polski i Czech.
Obecny
na obchodach "Dnia Stron Ojczystych" niemiecki minister
spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble powiedział, że rząd
federalny realizuje projekt ośrodka upamiętniającego wypędzenia
"w dialogu ze środowiskiem wypędzonych, jak i krajami
sąsiedzkimi".
Jego
zdaniem to m.in. dzięki zaangażowaniu Eriki Steinbach "projekt
jest bliższy celu", jakim jest odpowiednie upamiętnienie
ucieczek i wysiedleń jako część niemieckiej historii i
tożsamości.
Schaeuble
podkreślił jednak, że wysiedlenia były konsekwencją "polityki
zniszczenia i wypędzeń prowadzonej przez niemiecki narodowy
socjalizm na wschodnich obszarach objętych wojną".
Polityka
reżimu narodowo-socjalistycznego przekreśliła wszelkie moralne i
prawne ramy ochrony ludności cywilnej. Przemarsz Armii Czerwonej
odwrócił spiralę przemocy w drugą stronę. Do wielu milionów
ofiar wojny dołączyły niemieckie ofiary wypędzeń ze wschodnich
obszarów i członkowie niemieckiej mniejszości we wschodniej i
południowej Europie oraz w Rosji -
powiedział Schaeuble. (jks, pmm)
KOMENTARZE
A urodziła się(?) w domu, a na pewno mieszkała, z krótrego wysiedlono (wygnano) polskich właścicieli. Pewnie bez odszkodowania:)
Macie szczęście
Macie
szczęście łotry, że nie wprowadzono planu niwelacji zarówno
narodu jak i kultury i języka niemieckiego po drugiej wojnie
światowej. Gdyby nie stanowcza postawa rządu brytyjskiego nie
miałby kto płakać nad swoim "strasznym losem
wypędzonych"
Bardzo
żałuję, z pewnością świat byłby lżejszy bez naszych
zachodnich sąsiadów.
sciepa narodowa na bilet
do
aushwitz dla Merkel!!-moze cos do niej w koncu trafi bo od tego
belkotu sie slabo robi
jacy
wypedzeni ??
to
to pie... okupanci ktorzy przyjechali tu strzelac dla kasy do naszych
przodkow-jak ktos z tych "wypedzonych" przezyl powinien
siedziec cicho albo zostac powieszonym za zbrodnie wojenne!
Odp.: sciepa narodowa na bilet
I tak będą obie twierdzic ze to było sanatorium dla chorych Polaków
Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
Jest faktem, że przez wiele lat po wojnie na terenach poniemickich w majątkach ziemskich pod nadzorem radzieckich oficerów, oraz wielu polskich oficerów wojskowych wracających z frontu, którzy byli zarządzającymi majątków o powierchni od 500-1500 ha, gdzie pracowali przeważnie robotnicy niemieccy pod przymusem, którzy nie zdązyli uciec przed frontem. Na pewno byli traktowani jako sila robocza drugiej kategorii za marne grosze pozwajające im przetrwać z rodzinami. Są jeszce świadkowie tych zdarzeń. Ale także w podobnych warunkach pracowali w w Nienczech w okresie wojny bardzo wielu wysiedlonych Polaków, którzy w części powrócili po latach do kraju. Niemcy nie mieli szanszy powrotu, przepadły ich majątki, domy i sprzęt, który otrzymywali nowi osiedleńcy z przeludnionych terenów Polski. Taka jest prawda, którą powinno poznać obecne pokolenie.
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
Czy
widzisz co piszesz???? We Wrocałwiu tez przy odgruzowywaniu
pracowali niemcy , dostawali za to kase , ubranie, talony na jedzenie
,(nie mowie ze jakies miliony) i napewno nie bylo im tak starsznie
żle skoro wilu z nich zdecydowal sie tu zostac ,
i
rzecza niedopuszczalna jest porównywanie tego co mieli niemcy po
wojnie do tego jak traktowali ludzi w obozach koncetnrcyjnych.
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
to znaczy,że Niemiec miał wrócić do domu w Poznaniu zbudowanego przez moich dziadków, z którego moi dziadkowie zostali wyrzuceni w 5 minut w 1939. Część mojej rodziny babcia (dziadka zabili w 1939 roku) mój ojciec, jego siostra, brat oraz moja matka spędzili 4 lata w obozie w Niemczech. Udało im się wrócić, za to krócej pożyli. Zawdzięczali to Niemcom. Więc historyku jeśli chcesz edukować młode pokolenie, najpierw zacznij od siebie. To nie my i moja rodzina napadliśmy na Niemców. Pomyśl przez chwilę co by było z nami gdyby wojnę wygrali Niemcy. Jaką byś miał kategorię.
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
"Winą za ten stan rzeczy obarczyć należy Polską szlachtę, która doprowadziła do rozbiorów Polski." - hahaha, a to dobre, rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem i ciesze się, że do tej pory nikt nie odpowiedział na tę bzdurę, bo mogę zrobić to sam. Czyli, idąc twoim tokiem myślenia, to Niemcy sa winni tego, że zostali przesiedleni i zagonieni do pracy, ponieważ akurat tak się zdarzyło, że przegrali wojnę. Otóż, jeśli tak jest rzeczywiście, to dyskusja powinna zostać zakończona właśnie w tym miejscu - Polacy są winni rozbiorów, Niemcy wypędzeń. W takim razie, ciekawa jest jedna rzecz. Czy powiesz może, że to Polacy są winni rozpętania II wś? Pzdr
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
Wcale nie jest faktem, że przez wiele lat po wojnie Niemcy pracowali pod nadzorem radzieckich oficerów .... W dużej wsi, w byłych Prusach Wschodnich, w której osiedlił się mój dziadek, Rosjanie byli do czerwca 1946. To po pierwsze, po drugie tylko niewielka część tych co pozostali została wysiedlona. 70% uciekło przed ruskim frontem w styczniu 1945, pozostali tylko ci co mieli polskie korzenie, nazwisko i nie mieli nic na sumieniu. Jak się później okazywało, często mylili się. Ci co pozostali lub ci co byli przez Rosjan zawróceni podczas ucieczki w styczniu 1945, byli wykorzystywani do bardzo fachowych prac. Nie jest tajemnicą, że poziom techniki, urbanizacji w Prusach znacznie przewyższał to co było wtedy na terenach rdzennie polskich, nie mówiąc już o rosyjskich. Pozostali Mazurzy, Niemcy byli wykorzystywani do napraw tych urządzeń, takich jak hydrofory, młyny wodne, elektrownie wiatrowe i wodne a także znali plany melioracyjne. Byli bezcenni o czym władze sowieckie i później polskie, mimo pogardy dla nich, wiedziały doskonale. Dopiero w latach 70-tych jak Gierek otworzył granice, pouciekali do Niemiec, zostawiając swoje mieszkania i o te popegerowskie mieszkania teraz się najbardziej kłócą, bo na stare lata chcieliby tu wrócić. Potomkowie niewielkiej części pozostałych tu Niemców, Mazurów, pozostali do dziś. Jest to około 5 -10% mieszkańców poszczególnych wiosek. Są to zazwyczaj najlepsi gospodarze a ich wiedza o tych terenach jest wspaniałym łącznikiem teraźniejszości z przeszłością. Od dwudziestu ponad lat żyjący jeszcze w Niemczech nieliczni wysiedleni mieszkańcy Prus i ich potomkowie mogą wracać, oczywiście za wykupieniem swoich domostw, często po bardzo niskich śmiesznych cenach. Ale nie chcą, pani Erika robi tylko szum. A byli Prusacy tak komentują swoją niechęć powrotu " Nie chcemy tu wracać bo tu jest teraz Polska a w Polsce zawsze była bieda, jest bieda i będzie bieda". I tyle.
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
Co TY...bredzisz??? Chodziłes kiedys do szkoły? A moze na lekcje historii miałes alergie? Zapytaj kogoś co sie wydarzyło 1 września 1939 roku! Nie siadaj wiecej do komputera, zostaw to, bo sobie krzywdę zrobisz! Jedz do Niemiec i nie zatruwaj swoja obecnościa powietrza w Polsce!
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
Oni przegrali wojne ktora rozpetali.Nikt ich nie lapal na ulicy i nie wywozil do przymusowej pracy w landach lub fabrykach broni,jak oni to robili.Tak wywieziono moja siostre i tescia, na co sa dokumenty.Nalezy pokazac cala prawde,a nie taka, jaka ty chcesz.To niesprawiedliwe Wincenty.
Odp.: Rzeczywiście Niemcy po wojnie pracowali przymusowo
Prawda jest taka że nie mieliśmy żadnego wpływu na zmianę granic, ani zachodnich, ani wschodnich, o wypędzeniu Niemców z tzw Ziem Odzyskanych też zadecydował kto inny i gdzie indziej. Mnie też serce boli, że Wilno, Lwów (polskie miasta) nie są w granicach mojego kraju, ale to nie powód by się o nie (majątek) upominać. Tego co się wydarzyło w latach 1939-45 nie da się rozliczyć, a już tym bardziej sprawiedliwie. Zostańmy przy swoim (na swoim), bo jeszcze więcej zamieszania narobimy niż było. Ziemia Kładzka do Korony należała tylko przez dwa lata za czasów Chrobrego, a jest obecnie w Polsce i niech tak zostanie. Może bardziej dla nas powinny być ważne tzw. Małe Ojczyzny (faterlandy), niz twory państwowe, bo one przemijają, a Małe Ojczyzny - nie.
jak kuba bogu ....
a co pani eryka sądzi o ruskim niezrealizowanym planie rozstrzelania wszystkich oficerów niemieckich po wojnie/ ta jak z polakami [katyń]
erika nie pasuje do polityki unii europejskiej
uwazam panstwo niemieckie za bardzo demokratyczne,wielonarodowosciowe, ale co do eriki steinbach to za pozno sie obudzila ,mogla zaraz po wojne 10.o5.1945 r wniesc sprawe do tych co jednym dawali a innym zabierali ziemie ,ale nie mogla a inni nie mieli odwagi, sianie zamentu kiedy panstwa europy sie polaczly winno znalezc sie w trybunale europejskim.a co do zmuszania do pracy nikt nic nie slyszal zeby niemcy odbudowywali narodom ktorym zniszczyli narod i mienie.
Zmieniamy historię.Niedługo się dowiemy że to alianci napadli na biednych Niemców.
Po kilkudziesięcu latach od drugiej wojny światowej okazuje się pomału że to niemcy byli pokrzywdzeni.Takie zakłamywanie historii niczemu dobremu nie słóży.To właśnie Niemcom powinno najbardziej zależeć na tym żeby jak najmniej mówić o ich zbrodniach i przypominć te czasy.
" arbeit macht frei"
To był wielki błąd armii sowieckiej i polskiej, że organizowali dla niemców tylko obozy pracy!!!! Należało dla nich zorganizować obozy zagłady podobne do tych jakie stworzyli nam Polakom.Nie byłoby dziś problemu jakiegoś potwora o przezwisku steinbach. A ty Karolku do nauki historii a póżniej zabieraj głos na forum. Nie znasz swojego niemieckiego porzekadła " arbeit macht frei"
Odp.: Narwik- Gdańsk
Trzeba było wojny nie wywoływać. "Są rachunki krzywd". Powinni zwrócić się o odszkodowanie do swoich władz, choćby dlatego, że w wyniku ich obłędnej polityki ucierpieli ich obywatele, m.in. owa Gdańszczanka.
Paranoja! Agresor nie może uważać się za ofiarę!
Niemcy muszą zapamiętać na zawsze naukę historii , że jeżeli kiedyś zaatakowaliby kogokolwiek z sąsiadów zostaną wypędzeni!
swiatowy obywatel
polacy
i niemcy powinni trzymac sie razem
nie
chodzi tu o prywatne kogos uczuciia lubic nie lubic wojna byla bardzo
dawno trudno stalo sie chodzi teraz o przetrwanie kryzysu swiatowego
ktury zbliza sie do europy kryzys energi dotknie europe kryzys
energetyczny jest bardzo czienszki nie mozna nic produkowac nie mozna
nic przewozic nie mozna sie poruszac duzo ludzi nie bendzie stac na
energie jak gaz paliwo electryka polskie firmuy muszom produkowac na
export niemieckie firmy muszom produkowac na export kraj jak niemcy
jak polska muszom sie polonczyc jak najszybciej jezeli to sie nie
stanie niemcy i polska zbankrutujom pokoleji jak duzo europejskich
kraji
Odp.: swiatowy obywatel
że nie znasz języka polskiego. to już wiemy, o co Ci chodzi to już gorzej, współcześnie musimy wspólistnieć z Niemcami, co oczywiście nie oznacza, że mamy się zgadzać na zakłamania historyczne.