pol atykuły

V. Nabokov

Zbrodnia i kara” (1866)

Autor mówi, ze sięgał po „Zbrodnie i karę” Dostojewskiego w różnych momentach swojego życia. Za każdym razem wywołuje w nim inne emocje.

Zwraca uwagę, że książka ma pewną skazę, która powoduje, że książka jest nieudana pod względem estetycznym i etycznym. Zwraca uwagę na związek pomiędzy słowami „morderca”, „jawnogrzesznica” i „wieczna księga”. Nie rozumie ja można umieścić mordercę i prostytutkę nad Biblią. Mówi, że Bóg wybaczył jawnogrzesznicy dawno temu, natomiast mordercę powinno się oddać badania psychiatrycznym. Zauważa, że Sonia i Rodion nie mogą być porównywani do siebie, a umieszczenie ich nad Pismem Świętym jest absurdem. Nazywa tą sytuacje „tandetny literacki trik”. Zauważa, że zbrodnia Raskolnikowa jest widoczna, natomiast nigdy nie widzimy grzechu Soni.

Autor próbuje wyjaśnić, dlaczego Rodion dopuszcza się zabójstwa.

Po pierwsze robi to, aby uchronić rodzinę od skrajnej nędzy. Po drugie chce udowodnić sobie, że nie jest zwykłym człowiekiem, ale przestrzega własnego kodeksu i potrafi zignorować wyrzuty sumienia i zamordować dla osiągnięcia pozytywnego celu bez zaburzenia równowagi psychicznej. Po trzecie popełnia zbrodnie, ponieważ według przekonań Dostojewskiego pogląd materialistyczny niszczy moralność młodych ludzi. Rodion w swoim artykule dzieli ludzi. Uważa, że nieliczni powinni mieć swobodę w ustanawiania własnych praw oraz likwidacji przeszkód.

Pisarz uważa, że rozgrzeszenie za zbrodnie może dać jedynie dobrowolne ukorzenie się przed ludźmi, publiczne cierpienie.

Nabokov uważa, że Dostojewskiemu nie udało się nadać utworowi wiarygodności. Zauważa, że jego bohaterowie są „nie całkiem zdrowi psychicznie”

Pisze, że Dostojewski zgromadził wszelkie możliwe bodźce i motywy, aby Rodion popełnił zbrodnię.

Nabokov popiera stwierdzenia Kropotkina, że w Rodionie wyczuwa się idee samego autora.

Idee, że fizyczne cierpienie i upokorzenie wpływają umoralniająco na człowieka może mieć źródło w osobistej tragedii Dostojewskiego (pobyt na Syberii) . Autor wrócił z zesłania jako „lepszy człowiek”



HEGEL – WSTĘP DO FILOZOFII DZIEJÓW

Działający wyznaczają swojemu działaniu pewne cele, które mają określoną treść. Dobro dla samego dobra bowiem nie istnieje. Działanie trzeba poprzeć wstępnym rozeznaniem – czy to lub owo jest dobre. Różnice między czymś dobrym a złym określają zaś prawa i obyczaje państwa. Każda jednostka ma swoje miejsce i zna zasady rzetelnego postępowania. Konflikt występuje, jeśli chodzi o sprawy o zabarwieniu historycznym. Ogólnie przyjęte zasady kłócą się z innymi możliwościami, które również mogą nieść dobro i pożytek. Ludzie historii kierowali się właśnie takimi zasadami – z bardzo ogólną treścią – w realizowaniu swoich celów. Przykładem takiego człowieka jest Cezar. Groziło mu niebezpieczeństwo utraty stanowiska zapewniającego mu co najmniej równość wobec stojących na czele państwa. Ci zaś kierowali się formalnymi zasadami ustroju państwa. Zwycięstwo Cezara było więc równoznaczne z zawładnięciem całym państwem. Tworząc jednowładztwo, stał się wielkim, indywidualnym władcą. Była to konieczność, instynkt w historii Rzymu i świata, nakaz czasu. Wielcy ludzie w historii zasługują na miano bohaterów, bowiem swój cel czerpali nie tylko z ustalonego i spokojnego biegu rzeczy, ale też z samego źródła – ukrytego, nierozwiniętego. Można by rzec, że czerpali z samych siebie. Byli oni ludźmi praktycznymi. Geniusz takich ludzi był już odgórnie ustalony, nadany. Wytężali swoją wole, aby zadowolić siebie, nie innych. Wszystkie rady czy podpowiedzi traktowali jako błędne i fałszywe. Oni bowiem byli tymi, od których wszyscy się uczyli i czerpali nową wiedzę. Jednostki idące za takimi przewodnikami odczuwały moc własnego, wewnętrznego „ja”. Należy jednak zauważyć, że życie owych „wielkich” wcale nie było łatwe – było obciążone ciężką pracą i mozołem, a po osiągnięciu celu szybko się kończyło (Aleksander Wielki, Cezar, Napoleon). Jest to złowroga pociecha, której potrzebuje tylko zawiść, którą drażni wszystko co wielkie i wybitne. Historyczne postacie należy oceniać z punktu owych ogólnych momentów. Są oni wielkimi ludźmi, bo chcieli i dokonali czegoś wielkiego, czegoś, co było rzeczą słuszną i konieczną. Oceniając w ten sposób, wyłącza się tak zwany psychologiczny punkt widzenia, który ma za zadanie wniknąć w dusze postaci i dowieść, że działania były tylko pasją bądź wynikiem namiętności. Psychologowie tacy żerują głównie na życiu prywatnym „wielkich”, ściągając ich pozycję do poziomu, poniżej poziomu moralnego. Wielkie postacie historyczne nie mają jednak takiej trzeźwości umysłu, aby zajmować się codziennymi, przyziemnymi rzeczami, bowiem ich umysł jest dążeniem do celu. Często ich zachowania mogą być ganione, jednak należy pamiętać, że „[…] wielki człowiek musi zdeptać na swej drodze niejeden niewinny kwiat i niejedną rzecz zburzyć”.



FRYDERYK NIETZSCHE

" Z GENEALOGI MORALNOŚCI"

Ludzie porównywani są do dojrzewających owoców drzew. Najdojrzalszy owoc to ten, który był indywidualny i samorządny - inaczej człowiek z właśną wolą, świadomością mocy i wolności. Człowiek wyzwolony "pan wolnej woli", który sam osiągnął wyższośc nad wszystkimi.

Człowiek " wolny " to posiadacz niezłomnej woli, ma też w posiadaniu miarę wartości - może czcić lub ganić czy też wspomagać i poniżać. Świadomość tego przywileju wsiąkła w człowieka, stając sie jego instynktem dominującym. Samowładny człowiek nazwie ten instynkt SUMIENIEM.

" LUDZKIE, ARCYLUDZKIE"

Wolny duch - nazywamy tak kogoś, kto myśli inaczej niż można by się było tego spodziewać. Jest on wyjątkiem. Duchy niewolnicze narzucają mu swobodne postępowanie. Czasami niektóre zasady nalezy przypisać przewrotności lub egzaltacji umysłowej. W odkryciu prawdy bowiem chodzi o to, aby ją mieć, nie ważne, w jaki sposób została odkryta.

LEW SZESTOW "DOSTOJEWSKI I NIETZSCHE"

Razumichin w rozmowie z Raskolnikowem zauważa, że ten przyzwala na zbrodnie nie mając przy tym żadnych wyrzutów sumienia. Podstawowe wartości i podstawy życiowe tj. poczucie winy, pochwała czy współczucie nie są już oznaką dobra i zła, ba nawet te dwa słowa już nie istnieją. Mierzone są teraz według "zwykłości" i "niezwykłości". Pierwsze to niekczemnośc, banalność, natomiast drugie to okreslenie wielkosci. Raskolnikow jest "poza dobrem i złem" (podstawa Nietzsche'go). Nietzsche i jego praca - na to mógł mieć wpływ Dostojewski i jego poglądy przedstawione w powieściach.

Raskolnikow myślał, że jest niewystarczajacy, by przekroczyć normy. Zdał sobie sprawę, że mówienie o wzniosłości, ideałach nie ma rezulatatu. Nie potrafi on zacząc nowego życia, dlatego zabójcy u Dostojewskiego cierpią.

U Dostojewskiego przestępcy są bez przestępstwa, a wyrzuty sumienia bez winy. Wierzył, że jego poetyka ma ogrom słuchaczy, którzy dzięki niej pokierują własnym życiem.

Dostojewski w zakończeniu " Zbrodni i kary" pokazuje nam przyrzeczenie, jako że ukazuje nam opis " nowego życia" - funkcja nauczyciela przez literaturę.

WITOLD GOMBROWICZ "DWUGŁOS O SUMIENIU RASKOLNIKOWA"

W " Zb. i K. " nie ma dramatu sumienia.

Raskolnikow nie ma wyrzutów sumienia, ma jedynie pretensje do siebie, że nie udało mu się zrobić tego, co powienien. Popadł w sąd zwierciedlany, bał się, że inny wydadzą go, bo jest świadomy, ze inni mają wyrzuty sumienia. Nie chcąc być w ich oczach zbrodniarzem, sam zgłosił się na policję. Pogrążył się w sumienia innych, co sprawiło, że sam trochę widzi się przez ich pryzmat. Problem sumienia to problem moralności. Kazdy czyn Raskolnikowa jest przez niego usprawiedliwiany.

Rozmowy z Polfirym mają charakter psychologiczny, ponieważ POlfiry wie i próbuje tego dowieść, natomiast Raskolnokow stara sie uniknac odpowiedzi. Głównie ma pretensje do siebie, że nie był w stanie spełnić swojej wizji - nadczłowieka. Raskolnikow oddaje karze tylko ciało, a nia dusze.

GUSTAW HERLING - GRUDZIŃSKI

" Gombrowiczowska rekonstrukcja jest drastyczym zredukowaniem Dostojewskiego".

Powołuje sie na ten sam tekst epilogu, co Gombrowicz, ponieważ polemizuje z nim. Raskolnikow sam starał sie usprawiedliwiać. Raskolnikow w epilogu zmienia swoje życie, lecz nadal nie widzi w siebie mordercy. "Dojrzewa", ponieważ w jego życiu Bóg staje sie coraz ważniejszy, z czasem Rodion patrzy na siebie przez pryzmat Boga, czyli wartości najwazniejszych i niezmniennych. Ludzie czesto zmieniają sie pod wpływem innych. Gombrowicz na swój sposób stara się utwierdzić swoja postawę.

J. TISCHNER

BŁĄDZENIE W ŻYWIOLE PRAWDY

Tischner przeciw stawia sobie obronę Sokratesa oraz Raskolnikowa. Zauważa różnice: Sokrates broni się przed kłamstwem za pomocą prawy, natomiast Rodion używa kłamstwa aby zataić prawdę.

WARTOŚĆ KŁAMSTWA

Kłamstwo polega na podaniu innemu nieprawy jako prawdy, zakładając, że ten ktoś nie zna prawy lub nie jest jej pewny. Kłamiący zna prawdę i wie, że kłamiąc, czyni źle, ale jest przekonany, że musi to robić. Każde kłamstwo zawiera hołd kłamcy (czyli udawanie wartości, która się odrzuca), który potęguje moc danego kłamstwa.

DWIE KONCEPCJE PRAWDY

Rozmowa z Porfirym

Rodion mówi „nie zabiłem”, więc kłamie. Autor nazywa to rozumieniem pospolitym. Dla Rodiona zabicie lichwiarki nie jest takim samym czynem jak zabicie niewinnego. Twierdzi, że uwolnił społeczeństwo. Rodion uważa się za „nadczłowieka” i ma prawo to takich czynów. Zabójstwo jest zabiegiem autora, który dokonuje obróbki społeczeństwa, stawiając za cel osiągniecie władzy – prawda polityczna.

GRA NA PODWOJNEJ SCENIE

Tischner ujawnia zadanie kłamcy-Rodiona: tak przedstawić sytuację, aby w czasie zmiany wydarzeń ukryć dokonane zabójstwo. Zabójstwo dzieli życie Rodiona na cześć przed i po morderstwie. Rodion jest obecny w życiu społecznym, chociaż powinien się ukryć Autor mówi, że zabójstwo wymaga ukrycia, ale czym bardziej się skrywa prawdę to ona się wyłania. Kłamca musi rozróżnić zdarzenia, które może zmienić i te których nie może, więc musi je ukryć. Kłamca nie poprzestać na samym zaprzeczeniu faktom, musi zaprzeczyć jego możliwości.

Rodion także próbuje zacierać ślady, ale ona bardziej się mnożą.

PODWÓJNY DIALOG

Okłamywanym jest ten, komu podaje się nieprawdę jako prawdę. Kłamca musi być czujny. Jest pełen napięcia i dręczy go bezustanny niepokój. Rodion sam zauważa, że podczas rozmowy z Porfirym w skutek paru słów, jego drażliwość wzrasta i pojawiają się nerwy. Niepokój jest wyrazem podejrzenia, ponieważ staje się obserwowany przez okłamywanego. Kłamstwu musi towarzyszyć wewnętrzna prawdomówność. Aby kłamać, trzeba samemu sobie mówić prawdę. Lęk o samego siebie doprowadza do rozczepienia świadomości na: dialog prawdomówności i dialog kłamstwa.

DOŚWAIDCZENIE ISTNIENIA

Prowadzenie dwóch dialogów służy zamaskowaniu się ( w tym przypadku zamaskowaniu zabójstwa). Zbrodnia zatacza krąg: jest we mnie, nadepnie znajduje się narzędzie zbrodni i ofiarę. Gdyby nie było ofiary, nie byłoby zbrodni. Po dokonaniu zbrodni pozostają ślady, więc pojawia się problem, aby skłamać „ ja nie zabiłem”. Krąg zamyka się, gdy znajduje się winny.

Do Raskolnikowa dochodzi co zrobił, kiedy słyszy „tyś morderca”. Rodion usprawiedliwiał swój czyn przed samym sobą, wierząc, że robi to przed światem. Teraz okazuje się, że jest śwadek. Rodion wie teraz, kim jest, ale nie wie, gdzie istnieje.

EMOCJE KŁAMCY

Kłamstwo jest nadzieją zabójcy. Im większe kłamstwo, tym większa świadomość prawy. Kłamca musi protestować, najpierw wewnątrz siebie, potem na zewnątrz. Podczas rozmowy Porfiry domyśla się, że Rodion jest zabójcą, ale nie ujawnia podejrzenia, aby nie budzić czujności kłamcy. W związku z czym porfiry także kłamie. Kłamstwo rodzi kłamstwo.

PUŁAPKA

Tischner mówi, że są dwa rodzaje pułapek: z przypadku i z przynętą. Sędzia pyta o szczegół, niezwiany ze sprawą i czeka na nieopatrzne słowo Rodiona. Tischner uważa, że należy wzbudzić w kłamcy uczucia, z których jest dumny. Do przyznania się ma doprowadzić współczucie. Rodion nie wpada jednak w pułapkę. Dialog urywa się.

W końcu Rodion przyznaje się Soni, kora nie przygotowała dla niego żadnej pułapki.

ZWYCIĘSTWO

W przesłuchaniu zwyciężył Rodion, bo nie dał się wciągnąć w pułapkę. Wygrywa również dlatego, w sam uwierzył, że zabijając, nie popełnił zbrodni, lecz przyczynił się dla społeczeństwa. Rodion nie może wytłumaczyć tego sędziemu, bo on tego nie zrozumie.

Wygrana polega na samousprawiedliwieniu, czyli wykazaniu, że nie jest się kłamca. Rodion jest przekonany, że jego czyn był aktem bohaterstwa. Raskolnikow zmienia znaczenie prawy. Uważa, że to co jest bardziej wartościowej, jest prawdziwsze.

DEMON ZWYCIĘZCY

Raskolnikow czuję, że wszytko co wymyślił odwraca się przeciw niemu. Cała gra odwraca się. Raskolnikow ugina się pod ciężarem sytuacji, którą sam wywołał.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ubytki,niepr,poch poł(16 01 2008)
Poł kształtowe cz 1
7 Celiakia seminarium dla IV roku pol (2)
27 407 pol ed02 2005
137 407 pol ed02 2005
28 407 pol ed02 2005
highwaycode pol c20 sygnaly policjii innych (str 104,105)
123 607 pol ed01 2007
808D OPT Part3 pol POL pl PL
121 307 POL ED02 2001
80 307 POL ED02 2001
highwaycode pol c5 rowery motocykle (s 22 26, r 60 83)
POL SPAWANE
44 47 407 pol ed02 2005
89 307 POL ED02 2001
54 55 307 POL ED02 2001
'Half Life', czyli pół życia przed monitorem zagrożenia medialne foliogramy gim modul 3 lekcja 5