Warszawa dn. …/…/..…
Diagnoza pedagogiczna
Diagnoza obejmowała:
Siedmioletniego Piotrusia, urodzonego……………, ucznia klasy I c Szkoły Podstawowej nr 11 im. Pierwszej Dywizji Kościuszkowskiej w Warszawie.
Piotruś to spokojny pierwszoklasista. W trakcie badań miał 7 lat i … miesięcy. To cichy, ale pogodny chłopiec. Na początku wydawał się nieco wycofany, ale po chwili był już uśmiechnięty i chętny do pracy. Zgodnie współpracował z nauczycielem oraz był otwarty na polecenia. Starał się skupić uważnie i wykonać każde powierzone mu zadanie. Z czasem wydawał się zmęczony pracą, ale starał się wykonać wszystko do końca i na miarę swoich możliwości. Jego zasób słownictwa nie jest niestety zbyt bogaty, odpowiadając używał tylko pojedynczych słów, nawet gdy pytania nie dotyczyły zadań, a codziennych zainteresowań, czy samopoczucia.
W ramach diagnozy zbadałam:
Sprawność motoryczną - na podstawie testów N. Oziereckiego
Poziom czytania i pisania - seria testów czytania i pisania dla klas I-III T. Straburzyńskiej i T. Śliwińskiej
Operacyjne rozumowanie i poziom umiejętności matematycznych - przy wykorzystaniu serii eksperymentów diagnostycznych na podstawie scenariusza E. Gruszczyk-Kolczyńskiej
Analizę i syntezę wzrokową - testem 14 figur H. Spionek
Słuch fonematyczny, analizę i syntezę słuchową- przy wykorzystaniu prób I. Styczek na podstawie scenariusza A. Olechowskiej
Umiejętności grafomotoryczne - przy wykorzystaniu prób B. Wilgockiej-Okoń na podstawie scenariusza A. Olechowskiej
Analizę i syntezę wzrokową oraz koordynację wzrokowo-ruchową - przy wykorzystaniu prób B. Wilgockiej-Okoń na podstawie scenariusza A. Olechowskiej
Dominację lateralną- na podstawie prób Zazoo
Po przeprowadzeniu testu Oziereckiego ustaliłam, iż jego rozwój motoryczny przebiega w miarę harmonijnie. Nie jest on opóźniony w stosunku do swojej grupy wiekowej. Chłopiec wykonał wszystkie zadania przeznaczone dla dzieci siedmioletnich (Obszar I sprawdzający równowagę, II koordynacja ruchów rąk, III Koordynacja ruchów ciała, IV zdolność do wykonywania ruchów szybkich, V zdolność do wykonywania różnych ruchów jednocześnie, VI - precyzja ruchów i zdolność koncentrowania się wyłącznie na czynnościach zadanych ), natomiast prawie wszystkie zadania dla ośmiolatków okazały się za trudne. Tylko w II i III obszarze (koordynacji ruchów rąk i ciała) jest na poziomie dziecka ośmioletniego. Proponuję dalsze wspomaganie rozwoju motorycznego, aby przebiegał harmonijnie.
W celu ustalenia lateralizacji wykorzystałam sześć prób Zazoo. Piotruś uzyskach wyniki prawej dominacji na poziomie oka, ręki oraz nogi. W związku z czym lateralizacja chłopca jest jednorodna prawostronna.
Po przeprowadzeniu testu 14 figur H. Spionek badającego analizę i syntezę wzrokową, mogę stwierdzić, iż Piotruś potrafi odwzorować proste figury i zachować ich położenie, dopiero te najtrudniejsze sprawiają mu problemy. Zamyka figury, zachowuje boki i kąty figur, przecina linie, ale nie zawsze centralnie, zachowuje także ilość figur oraz linii. Nie zawsze uwzględniał wszystkie elementy danego wzoru. Trudności sprawia mu wpisywanych figur w inną figurę i zachowanie ich styczności względem siebie. Gubi się w kolejności i kształcie wpisywanych figur, gdy elementów jest już więcej. Jego rysunki były tworzone pośpiesznie i mało starannie, ale ogólny wynik uważam za wysoki (ponadprzeciętny). Piotruś nie ma zaburzeń analizatora wzrokowego, ale poziom graficzny nie jest zadowalający. Zalecam wspomaganie umiejętności grafomotorycznych, kształtowania staranności pisma i rysunku.
Analizując wyniki badań operacyjnego rozumowania wg scenariuszy E. Gruszczyk-Kolczyńskiej w serii eksperymentów diagnostycznych Dziecięce liczenie (liczenie, gra, ustalenie równoliczności zbioru, dodawanie i odejmowanie) chłopiec reprezentuje średni poziom kompetencji matematycznych. W próbie „liczenie” nie zauważa tylko jednego błędnego liczenia, ale starał się wytłumaczyć, co źle zrobiono w pozostałych przykładach. Piotruś poprawnie przelicza wypowiadając kolejne liczebniki, stosując tym samym zasadę stałości porządku. Nie zawsze jednak stosuje zasadę 1:1, czyli dotyk liczebnika wraz z jego nazwą, kilkakrotnie wskazując jeden liczman. Piotruś wie także, iż ostatni liczebnik określa ilość wszystkich elementów w zbiorze (zasada kardynalności). Próba „gra” także pokazuje średni poziom rozumowania chłopca. Dziecko zrozumiało instrukcję, zauważa, że jest oszukiwane i próbuje wytłumaczyć jak się gra, jednak nie w sposób logiczny i zrozumiały. Uczeń w próbie „ustalania równoliczności zbioru” zrozumiał polecenie, najpierw oszacował „na oko”, a następnie dla pewności rozdzielił elementy stosując tylko jedna technikę. Skupia się tylko na jednym z porównywanych zbiorów. Nie ma dobrze zinterioryzowanej czynności przyporządkowania. W próbie „dodawanie i odejmowanie” chłopiec potrafił rozdzielić elementy „po równo”. Wynik działania potrafił określić wówczas, gdy mógł policzyć fasolki po każdej zmianie. To także średni poziom opanowania umiejętności dodawania i odejmowania.
W próbach Piageta według scenariusza E. Gruszczyk- Kolczyńskiej (stałości elementów liczby w zbiorze, tworzywa, długości, objętości, konsekwentnych serii) chłopiec nie wykazywał poziomu operacyjnego rozumowania. Dziecko kierowało się cechami jakościowymi, dlatego przy każdym przekształceniu kierował się powierzchnią przekształcenia lub wielkością stwierdzając gdzie jest więcej, a gdzie mniej elementów. Nie przeliczał ich, ani nie wahał się przy odpowiedzi. Nie wykazywał odwracalności rozumowania w żadnej z prób, cechy jakościowe miały wpływ na rozumowanie o liczbie elementów. Gdy powracam do pierwotnego kształtu kulek z plasteliny, drucików, butelek stwierdza dopiero, że jest tyle samo, a po przekształceniu, jednogłośnie stwierdza gdzie jest więcej a gdzie mniej. W próbie układania konsekwentnych serii chłopiec wykazał się poziomem przejściowym rozumowania. Zrozumiał polecenie i ułożył tylko kilka patyczków, gdzie różnica między nimi była widocznie większa. Mimo zachęty nie dokłada więcej patyczków.
Piotruś reprezentuje średni poziom umiejętności matematycznych i nie jest na przejściowym poziomie operacyjnego rozumowania. Nie osiągnął więc, poziomu rozumowania odpowiedniego dla dzieci w jego wieku. Nie widzi procesów odwracalności, nie zna także wszystkich zasad stosowanych w liczeniu, nie wyłapując każdego błędu w liczeniu. Nie zawsze potrafi logicznie uzasadnić swoje odpowiedzi. Podczas liczenia musi działać na zbiorach zastępczych, potrafi wykonać proste działania, zaś przy trudniejszych myli się. Podczas zadań potrafi się skupić i zgodnie współpracować, a jego tempo pracy nie jest powolne. Zaleca się więc ćwiczenia i zabawy usprawniające ten aspekt myślenia.
Analizując poziom czytania i pisania serią testów T. Straburzyńskiej i T. Śliwińskiej zbadałam m.in. znajomość przez Piotrka liter i charakter pisma. Chłopiec nie znał wszystkich dwuznaków oraz zmiękczeń, ale wynikało to z nie przerobienia ich jeszcze w roku szkolnym. Chłopiec nie rozróżnia jednak liter „b”, „d”, „g”, „l”, „j” myląc je wzajemnie. Podczas odtwarzania małych i wielkich liter oraz przepisywania tekstu można zauważyć iż, pismo chłopca jest niestaranne, nie mieści się często w wyznaczonych liniach. Literki chłopca często przypominają pismo drukowane niż pisane oraz są różnej wielkości. Nie potrafi też odtworzyć dwuznaków, małej litery „f” oraz wielkich „J” i „H”. Znajomość i odtwarzanie liter oceniłam jako niskie. Analizując zeszyty chłopca zauważyłam podobne błędy. Chłopiec nie różnicuje wielkości oraz kształtów liter, wychodzi poza liniaturę. Odwraca litery według osi pionowej i poziomej, nie stawia znaków przystankowych, nawet gdy przepisuje gotowy tekst z tymi elementami. . Poziom graficzny pisma chłopca jest na niskim poziomie, dlatego też zalecam ćwiczenia usprawniające pismo chłopca oraz ćwiczenia orientacji kierunkowej.
Podczas próby czytania wyrazów posłużyłam się tylko jedna tablicą, gdyż litery z drugiej były zbyt małe oraz chłopiec nie znał wszystkich dwuznaków i zmiękczeń. Piotrek czytając wyrazy nie rozróżnia liter „b” i „d”, „g” myląc je naprzemiennie. Nie czyta sylabami, ani tez globalnie, tylko głoskuje cicho pod nosem zanim wypowie cały wyraz głośno. Często po niepoprawnym przegłosowaniu, zgaduje wyraz który może brzmieć podobnie i poprawnie (okno-kona, gąska-deska, zabawa- zadawa, kratka-klamka). Poziom czytania wyrazów, z wynikiem 7 błędów oceniałam jako poniżej przeciętnej, zaś tempo czytania jako przeciętne (18 wyrazów na minutę). Ogólna ocenę czytania ze zrozumieniem dosyć prostego tekstu uważam także za poniżej przeciętnej, gdyż chłopiec bardzo wolno oraz błędnie czyta, głoskuje kolejno każdy wyraz, ale także wykazuje tylko częściowe rozumienie tekstu. Nie odpowiada także pełnymi zdaniami na zadawane przeze mnie pytania. Uważam iż Piotrek, przedstawia bardzo niski poziom czytania, dlatego też należy oraz usprawniać funkcje wzrokowe dziecka, ćwiczyć orientację kierunkową oraz technikę czytania.
Umiejętności grafomotoryczne sprawdziłam także przy wykorzystaniu prób B. Wilgockiej-Okoń na podstawie scenariusza A. Olechowskiej. W tej próbie chłopiec wykazuje poziom C - dobry. Zasadniczy kształt figur jest odtworzony bez większych zniekształceń. Proporcje w miarę zachowane, ale lekko mniejsze. Łuki szlaczków nieznacznie większe, wychodzą często poza liniaturę i rzadko są niedociągnięte, czy nieczysto połączone. Przy rysowaniu figur ręka chłopca lekko drżała, co widać po liniach figur. Chłopiec zachowuje jednorodny kierunek przy rysowaniu od lewej do prawej. Zalecam dalsze wspomaganie umiejętności grafomotorycznych, aby pismo i rysunki chłopca były bardziej staranne i dopracowane.
Słuch fonematyczny oraz analizę i syntezę słuchową zbadałam przy wykorzystaniu prób I. Styczek na podstawie scenariusza A. Olechowskiej i oceniam je jako dobre. Chłopiec na 15 przykładów, tylko jeden wykonał błędnie myląc miejsca artykulacji głoski „k” i” t” w wyrazach „taczka-kaczka”, a tym samym błędnie wskazując na obrazki. Przy powtarzaniu dźwięków mowy w tych podobnych sekwencjach wyrazowych popełnił tylko kilka błędów: powtarzając w odwrotnej kolejności wyrazy” koza-kosa”, „piasek-pasek” oraz dwukrotnie powtarzając pierwszy wyraz w parze: „kąsa-kosa”. Analiza i synteza słuchowa wypadła bardzo dobrze. Chłopiec poprawnie wskazywał głoskę nagłosową, wygłosową, ale gdy nie był pewny, po cichu głosował sobie dany wyraz. Potrafił utworzyć wyraz z sylab, głosek oraz dokonać analizy słuchowej kolejnych głosek w wyrazach. Te funkcje nie wymagają większego wspomagania, ale należałoby uzupełniać wcześniej zalecane ćwiczenia zadaniami usprawniającymi słuch fonematyczny.
Analizę i syntezę wzrokową oraz koordynację wzrokowo-ruchową zbadałam przy wykorzystaniu prób B. Wilgockiej-Okoń na podstawie scenariusza A. Olechowskiej. Chłopiec nie potrafił żadnego trójkąta ułożyć samodzielnie bez wzoru ani pomocy nauczyciela. Tylko pierwszy po ułożeniu na wzorze, potrafi sam pod spodem ułożyć. Kolejne trójkąty potrafi układać tylko na wzorze, nawet błędnie ułożone uważa za poprawne. Ociąga się przy zadaniu, wymaga zachęty. Tempo pracy jest bardzo powolne. Chłopiec obraca elementami, wielokrotnie przykłada, ale nie potrafi dopasować ich prawidłowo. Zalecam wzmożone kształtowanie funkcji wzrokowych chłopca oraz ćwiczenia manualne, aby usprawniać koordynację wzrokowo-ruchową oraz Analizę i syntezę wzrokową
Podsumowanie:
Podsumowując wyniki wykonanej diagnozy uważam iż należy wspomagać funkcjonowanie chłopca przede wszystkim w zakresie grafomotoryki, kształtowania staranności pisma i rysunku. Pismo chłopca jest mało staranne, litery nie odwzorowane według proporcji, wielkości i osi, dlatego też Piotruś powinien ćwiczyć orientację kierunkową. Istotne jest też kształtowanie funkcji wzrokowych chłopca niezbędnych, aby prawidłowo odwzorowywać znaki, a co za tym idzie prawidłowego pisania i czytania.
Zalecam także wprowadzenie do zajęć ćwiczeń manualnych opartych o korelację z narządem wzroku, aby usprawniać koordynację wzrokowo-ruchową oraz analizę i syntezę wzrokową, gdyż w tej dziedzinie chłopiec ma także pewne niedociągnięcia.
Niezbędnym elementem terapii są także ćwiczenia wspomagające operacyjne rozumowanie nieodzowne przy liczeniu, rysowaniu schematów graficznych i rozumieniu pojęć matematycznych. Chłopiec nie osiągnął jeszcze poziomu wysokiego, dlatego też nie widzi procesów odwracalności, nie zna także wszystkich zasad stosowanych w liczeniu. Podczas liczenia musi działać na zbiorach zastępczych, potrafi wykonać proste działania, zaś przy trudniejszych myli się. Zaleca się więc ćwiczenia i zabawy usprawniające ten aspekt myślenia.