Jak poprawić sobie nastrój
Rozwinięta empatia to zdolność powszechnie podziwiana. Ludzie bardzo wrażliwi na emocje innych mają zwykle wokół siebie wielu przyjaciół i znajomych, którzy dzielą się z nimi swoimi problemami oczekując wsparcia i zrozumienia. Niemniej jednak współodczuwanie może być kłopotliwe, jeśli dotyczy ogromu negatywnych uczuć. Warto nauczyć się prawdziwie relaksować i choć na chwilę przestać martwić - czy to troskami swoimi, czy innych.
Obiektywnie trudna rzeczywistość sama w sobie dostarcza codziennie rozmaitych problemów i trudno jest się czasem wyzwolić z negatywnych myśli. Łatwo zostać malkontentem, gdy w media nieustannie informują o klęskach żywiołowych, ofiarach wojen i głodu czy wszechobecnym kryzysie gospodarczym. Jak dowiadujemy się z tekstu piosenki: „czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować". Psycholodzy jednak rekomendują proste sposoby na poprawę nastroju - warto je wypróbować nim w istocie „odejdziemy od zmysłów".
Wielu ludzi pamięta z dzieciństwa upomnienia swoich opiekunów, zgodnie z którymi, w kontaktach z innymi należało albo mówić coś miłego, albo milczeć. Warto zastosować tę koncepcję, a nawet więcej - gdy spotyka się ponuraka, nie trzeba milczeć, a na przekór wypowiedzieć jakiś komplement. Uprzejmość jest rozbrajająca, warto wypowiedzieć jakieś miłe słowa szefowi w nowym garniturze czy ponurej współpracownicy z nową fryzurą. Efekt murowany - natychmiastowa poprawa atmosfery, która rzutuje na nastroje wszystkich.
Łatwo jest się gniewać na kierowcę, który zajechał nam drogę na rondzie, ale zamiast dać upust swojemu niezadowoleniu przy pomocy kilku niecenzuralnych słów, psycholodzy polecają zrobienie tego, czego oczekiwało się od tego, kto okazał się piratem drogowym. Warto więc umożliwić swobodny przejazd czy zmianę pasa innemu uczestnikowi drogi. Badania pokazują, że zrobienie dobrego uczynku może poprawić nastrój nawet w większym stopniu niż wówczas, gdy robi coś miłego dla siebie.
„Fake it until you can make it"("udawaj, że umiesz dopóki naprawdę nie będziesz umiał"), głosi przysłowie, które zakłada, że praktyka w istocie może prowadzić do biegłości. Kiedy ma się kiepski humor, ostatnią rzeczą, którą chce się zrobić, to uśmiech. Jeśli już się jednak uda, okazuje się, że to popłaca emocjonalnie. Kiedy udaje się poczucie szczęścia zewnętrznymi tego oznakami, takimi właśnie jak uśmiech, łatwiej wypiera nieprzyjemne myśli, ponieważ tak naprawdę można skoncentrować na jednej rzeczy na raz. Badania wykazały, że wyraz twarzy wpływa na emocje. Uśmiechając się faktycznie aktywujemy region szczęścia mózgu, pomaga dostrzec rzeczy w lepszym świetle.
Zrezygnuj z porannych wiadomości. Wrażliwość na innych nie ogranicza się do ludzi z najbliższego otoczenia, a czytanie przygnębiających nagłówków gazet może przygnębiać. Rozwiązaniem jest zmiana rytuału - jeśli dotychczasowym sposobem na powitanie nowego dnia było przeglądanie informacji przy kawie, warto to zmienić, zastąpić go np. filmami DVD z ćwiczeniami rozciągającymi, spacerami z psem, etc. Nie oznacza to rezygnacji z wiedzy o wydarzeniach na świecie, po prostu należy dawkować sobie te informacje, a na pewno nie ma sensu zaczynać od nich dnia.
Praca w ogrodzie może być wspaniałym sposobem, aby zapobiec chandrze, a nawet pozbyć się złego nastroju. Badania pokazują, że ćwiczenia pomagają zwiększyć poczucie szczęścia. Co więcej naukowcy z Uniwersytetu w Bristolu odkryli, że kontakt z mikroorganizmami w glebie stymuluje produkcję serotoniny, hormon wpływający na dobre samopoczucie.
Zobacz szklankę do połowy pełną. W każdej rodzinie czy grupie przyjaciół jest ktoś, kto ogląda świat z pesymistycznej perspektywy. Pocieszanie daje okazję do kreacji własnej, bardziej pozytywnej optyki. Jeśli wiec przyjaciel narzeka na zbyt powolną obsługę w restauracji, zwróć uwagą, że mogłaby być szybsza, ale miło jest spędzać razem czas i nadrobić towarzyskie zaległości. Zmuszanie się do szukania jasnych aspektów spraw powstrzymuje od skupiania uwagi na tych negatywnych.
1