<!-- var grendel_use_flash, grendel_ns, grendel_ie grendel_use_flash = false // --><!-- on error resume next grendel_use_flash = (IsObject(CreateObject("ShockwaveFlash.ShockwaveFlash"))) ' --><!-- if(window.InsertAdvert != null) InsertAdvert() else document.writeln('<A HREF="http://adserv.id.pl/grendel/redirect.gra?Space.Descriptor=pracuj@mojakariera!gora&Request.Context=NOIFRAME&" TARGET="_blank"><IMG SRC="http://adserv.id.pl/grendel/getadimage.gra?Space.Descriptor=pracuj@mojakariera!gora&Request.Context=NOIFRAME&" BORDER="0"></A>'); // -->
	Doradcy personalni -Programy praktyk -Twoje Ubezpieczenie -Twój Bank -Twój Fundusz Emerytalny

SEKCJA: MOJA KARIERA
Czytaj plakaty Gdy czytasz ten artykuł, trwa konkurs L'ORÉAL E-STRAT CHALLENGE. Bierze w nim udział 1200 studentów z całego świata, rywalizując w trzyosobowych zespołach. Każdy z nich zarządza portfelem wirtualnych marek przez 6 fikcyjnych, półrocznych okresów. Studenci konkurują zarówno z firmami starej jak i nowej ekonomii, branży kosmetycznej. Każdy z zespołów oceniany jest na podstawie specjalnego indeksu - kombinacji osiągniętych zysków, udziału w rynku, ilości klientów i poziomie jakości obsługi klienta (Customer Relationship Management -CRM). 20 kwietnia poznamy 3 najlepsze zespoły, które polecą w maju do Paryża na finałową prezentację. To ona wyłoni zwycięską drużynę. Jej członkowie spędzą tydzień na koszt L'Oreal w San Francisco, Londynie lub Tokjo. Ale to nie nagrody tworzy największą wartość konkursu. Istotne są praktyczne umiejętności, jakie można w nim zdobyć. Aż 64% polskich studentów obawia się, że największym ich minusem w oczach pracodawców może być właśnie brak niezbędnej praktyki - wynika z badań Communication Partners. 50,7% obawia się, że ma zbyt niskie umiejętności, jakie potrzebne są w codziennej pracy zawodowej. Uczelnia daje teoretyczną wiedzę, z praktyką jest gorzej. A konkursy, szkolenia i wydarzenia rekrutacyjne organizowane przez pracodawców dają możliwość rozwinięcia zdolności, jakie potrzebne ci będą w przyszłej pracy. Popularnymi szkoleniami rozwijającymi umiejętności menedżerskie są treningi terenowe. Wykorzystują wspinaczkę, survival, gry terenowe, itp. Za ich pomocą menedżerowie uczą się, jak pracować w zespole, komunikować się, zarządzać sytuacjami kryzysowymi. Rozwijają postawę przywódczą. Takich umiejętności coraz częściej wymaga się od studentów chcących uzyskać pracę albo choćby praktykę. Jednak w odróżnieniu od menedżerów, młodym ludziom nikt nie sfinansuje kosztownych szkoleń. Z nielicznymi wyjątkami. Za kilka dni ponad dwudziestu studentów z całej Polski weźmie udział w projekcie Planet Mars. Przez 3 dni spędzone wśród skał będą uczyć się tego samego, co dyrektorzy i specjaliści - na koszt Mars Master Foods. Ci, którzy wolą jednak zacisze sal konferencyjnych, też mogą znaleźć coś dla siebie. Procter & Gamble organizuje projekt Case Study, podczas którego studenckie drużyny z całej Polski mają szanse zmierzyć się z realnymi zadaniami, jakie na co dzień wykonują menedżerowie koncernu. Nestle proponuje internetowe forum.nestle.pl, gdzie podobne studia przypadków rozwiązywane są wirtualnie. Metoda uczenia się poprzez tzw. case jest zresztą bardzo popularna - proponowała ją także firma PricewaterhouseCoopers podczas jesiennych Targów Wiedzy. Nic dziwnego, zespołowe rozwiązanie studium to świetna metoda rozwijania zdolności pracy w zespole i analizowania problemów. Wydarzenia edukacyjne dla studentów odbywają się zwykle wczesną wiosną (nieliczne jesienią). Organizują je, poza wyżej wymienionymi firmami, także Comarch, Andersen Consulting, ABN AMRO Bank, Lucent Technologies, Ernst & Young, Unilever, Commercial Union i wiele innych firm (pozostałe zwykle tylko na lokalnych rynkach). Nie łudźmy się - nie robią tego tylko dla idei. Raczej po to, by promować się na uczelniach jako dobrzy pracodawcy. Ale ta promocja jest wyjątkowo wartościowa. Można się dzięki niej naprawdę wiele nauczyć, a uczestnictwo w szkoleniu wpisać do CV. Tymczasem pracy w firmie organizującej wydarzenie nikt podejmować nie nakazuje (choć większość uczestników szkolenia chętnie by ją podjęła i faktycznie spora część otrzymuje oferty praktyk lub pracy). Dostać się na szkolenie nie zawsze jest łatwo. Tylko te, które odbywają się na szeroką skalę na uczelniach, są otwarte dla wszystkich. Wyjazdowe, kilkudniowe, mają zwykle proces selekcji kandydatów złożony przynajmniej z formularza aplikacyjnego i rozmowy kwalifikacyjnej. Są wreszcie i takie, w których uczestnictwo wymaga przejścia selekcji identycznej jak ta, która czeka kandydatów do stałej pracy - np. kilka rozmów z menedżerami firmy i assessment center. Nic więc dziwnego, że studenci, którym naprawdę zależy na uczestnictwie, potrafią się przygotowywać nawet tygodniami. Zwykle nie żałują. W najlepszym razie nagrodą jest oferta pracy, w najgorszym... zdobyta wiedza, która i tak się przyda. - Można powiedzieć, że na szkolenie PricewaterhouseCoopers dostałem się dzięki zepsutej windzie - śmieje się Michał, student Akademii Ekonomicznej w Katowicach. - Zacięła się, gdy byłem w środku i czekając na monterów z nudów czytałem wszystkie wiszące tam plakaty. Zwykle nawet na nie nie spojrzę. A właśnie na plakatach była informacja o szkoleniu. Przykład Michała pokazuje, że na plakaty warto jednak spojrzeć. Pomiędzy dziesiątkami bezwartościowych reklam można znaleźć zapowiedzi interesujących wydarzeń. Informacje o nich można znaleźć także na stronach internetowych samych pracodawców. Najlepszym jednak ich źródłem jest kalendarz wydarzeń w pracuj.pl. Zawiera on informacje o kilkudziesięciu wydarzeniach rekrutacyjnych i edukacyjnych, jakie odbywać się będą w całym kraju w najbliższych tygodniach. Jeśli już dostaniesz się na szkolenie organizowane przez pracodawcę, szczególnie kilkudniowe, postaraj się dać z siebie wszystko. Zakrapiane imprezy nocą i senna postawa w dzień to nie najlepsza strategia. Pamiętaj, że to nie tylko ty obserwujesz prowadzących, oni przyglądają się też tobie. Nawet jeśli dziś nie zależy ci na ich opinii - bo nie chcesz w tej firmie pracować - skąd wiesz, co będzie za kilka lat? Tym, co wyróżnia Philip Morris spośród innych, jest sposób, w jaki można się ubiegać o staż. Na początku każdego miesiąca ogłaszamy temat pracy, dotyczący działu, w którym odbędzie się praktyka. Znaleźć go można na plakatach i ulotkach na uczelniach oraz w Internecie. Z naszego doświadczenia obserwujemy, że dzięki wysiłkowi, jaki kandydat musi włożyć w zebranie materiałów oraz samo napisanie pracy, aplikują do nas osoby faktycznie zainteresowane naszą firmą oraz o sprecyzowanej wizji swojej przyszłości zawodowej. Z większością z nich kontynuujemy współpracę do dzisiaj. Katarzyna Sejwa, Menedżer Działu Zasobów Ludzkich, Philip Morris Polska S.A. Pracodawcy inwestują sporo czasu i środków organizując wydarzenia edukacyjne na uczelniach. Zaistnienie w świadomości studentów i wizerunek firmy stają się coraz ważniejsze dla firm. Zdecydowanie powinniście to wykorzystać! Po pierwsze możecie wziąć udział w naprawdę ciekawych zajęciach, case study, wykładach czy prezentacjach. Po drugie macie okazję bliżej poznać samą firmę, jej pracowników, a tym samym jej kulturę organizacyjną i klimat. Te ostatnie nie są bez znaczenia przy wyborze przyszłej pracy. Myślę, że czasem warto włożyć nieco wysiłku w zebranie informacji co i kiedy owi ”wymarzeni pracodawcy” organizują na Waszych uczelniach. Warto też śledzić uczelniane gablotki, słupy, ale także strony internetowe niejednokrotnie znajdując informacje o bardzo ciekawych inicjatywach. Osobiście zachęcam wszystkich do zainteresowania się naszym konkursem - „Grasz o Staż”, w ramach którego w tym roku oferujemy rekordowo ponad 100 praktyk u 60 pracodawców z różnych branż i dziedzin. Czytajcie więc plakaty, śledźcie stronę internetową www.grasz.pl i podejmijcie wysiłek zgłoszenia się, by potem dostać ofertę praktyki, a w przyszłości może nawet pracy. Irena Pichola, PricewaterhouseCoopers

---