3105


Principia Historica

Niepublikowane fragmenta Pierwszej Encyklopedyji Nerandu.

Pierwotnymi mieszkańcami kontynentu były elfy i krasnoludy. Jakkolwiek elfy i ludzie, którzy przybyli zza morza, zetknęli się ze sobą wcześnie, tak krasnoludy żyjące w swych górskich osadach, długo pozostawały postaciami z bajek.
Elfy długo nie asymilowały się z ludźmi, co tłumaczy się odmienną, wyższą kulturą, natomiast często zmuszone były bronić swych ziem przed ich najazdami.
Za przełomowy moment dziejów uważa się powstanie pierwszej osady, w której współżyły obie rasy - Urbtown. Pozwoliło to zacieśnić więzy i powstać pierwszemu elementarnemu poczuciu tożsamości narodowej.
Gnomy przybyły przez cieśninę Gronmana z wyspy na południu. Założyły niewielki kompleks miast nazwany Tiszyr, który uważany jest za pierwsze w dziejach państwo. Zostało ono jednak szybko zniszczone przez barbarzyńców. Po tym wydarzeniu rozproszone gnomy stały się ludem wędrownym lub zamieszkały pośród innych ras.
Krasnoludy pojawiły się w historii najpóźniej gdy, wraz z powolnym rozwojem metalurgii, poczęto natrafiać na ich siedziby przy budowie kopalń. Po kilku konfliktach ludzie i karły dogadały się ze sobą. Wkrótce potem krasnoludy przybyły do miast oferując swe usługi jako inżynierowie i kowale.
500 lat później nastał „krwawy wiek” wojen między państwami. Był to burzliwy czas dla wszystkich istot, spowodował wzmocnienie się więzi w obrębie narodów, a także obalenie wielu monarchii na rzecz powstania republik. Wycieńczone wojną narody wreszcie podpisały pakty pokojowe i położyły kres starciom.
Powoli nastawał złoty wiek dla techniki i rasy karłów, które zbijały fortuny wprowadzając w życie znane im od dawna technologie. Najwspanialszym przykładem jest silnik parowy i otworzenie pierwszej spółki kolejowej Thorfinsson & Co.. Ostatnio jednak najwięcej mówi się o linii łączącej Urbtown i Kevrol drogą powietrzną przy pomocy krasnoludzkiego sterowca. Tymczasem usiłując złamać monopol renomowanych firm na nowe technologie, wymyślono rzecz która zowie się elektrycznością. Już w dwóch miastach, bogacze mogą korzystać z dobrodziejstwa prądu elektrycznego i oświetlenia, mimo fatalnej w skutkach próby w Wickenorii i fali protestów, które wzbudziły otwarcia kolejnych elektrowni.

Legendy

Legendy to chyba najważniejszy obok postaci graczy filar Aerthii. Będzie ich naprawdę mnóstwo, bo to właśnie one mają napędzać naszych dzielnych bohaterów. Poniżej mały fragment tego co dla Was szykujemy. Po więcej zapraszam na forum konkursu!;)

Kapitan Grot

Każdy lubi morskie opowieści, a jest ich naprawdę mnóstwo. Oto jedna z nich!

Żył przed laty pirat, kpt. Grot, który siał postrach na morzach i oceanach Aerthii. Wraz ze swoją bandą Typków Spod Ciemnej Gwiazdy napadał na statki, paląc i rabując, mordował mężczyzn, porywał kobiety i dzieci. Kryjówkę swoją miał na jednej z wysp na północy, wyspie nie do znalezienia. Legenda głosi, że miał tam sprzymierzeńców - władających magią dzikusów składających ofiary z żywych istot, którzy w zamian za niewolników pilnowali wielkiego skarbca Typków. O kpt. Grocie od lat nie słyszano, lecz pewne jest, że po morzach już nie pływa - jego łajba Mary Ann dwa lata temu rozbiła się u wybrzeży Imbrii. Była doszczętnie zniszczona i opuszczona.

Ostatni Smok
Nawet się nie łudzę, że mi uwierzycie. Nikt nie wierzy. Niewielu już pamięta wielkie, ziejące ogniem bestie, które niegdyś pustoszyły ziemie kontynentu. Potężne jaszczury nadlatywały znikąd, siały zniszczenie i znikały w przestworzach. Smoki. Każdy był inny. Jeden terroryzował królestwa żądając dziewic na pożarcie, inny przez wieki gromadził niewyobrażalne bogactwa, by w końcu zginąć z ręki bezimiennego bohatera. Mówią, że dzisiaj już ich nie ma. Że moja gonitwa nie ma sensu. Ale wiem, że jest inaczej. Przed trzema laty trafiłem na Jego legowisko w kniejach na północy. Później tropiłem Go, aż po góry Graniczne. Widziałem jego cień w chmurach. Ostatni smok. Wie, że jest ścigany i bawi Go to. Ale kiedyś się znudzi. A wtedy się spotkamy.

Znaki
Usłyszałem tę historię od beduinów, gdy dowodziłem wykopaliskami na Pustyni Prochów. Szaman, z wioski w której stacjonowałem, często snuł opowieści o tajemniczych światłach mknących czasem po nocnym niebie i wielkich symbolach, które zostawiały na piasku. W okolicy znaków widziano drobne humanoidalne postacie, a wraz z ich pojawieniem się zaczynali znikać ludzie i zwierzęta. Beduini mówili, że to "oni" dali ludziom elektryczność, a krasnoludom parę. Pokazali mi nawet urządzenie o niewiadomym przeznaczeniu - ponoć pochodzące od tych istot. Nie dowierzałem tym opowiastkom, sądząc, że beduini gadają takie bzdury, żeby sprzedawać przyjezdnym amulety ochronne i insze pierdułki. Wyobraźcie sobie jak bardzo zdziwiłem się, gdy pół roku później, na wyspiarskiej kolonii Zaahijskiej ujrzałem w trawie identyczne symbole i znalazłem bliźniaczo podobne urządzenie. Jeżeli podczas podróży spotkasz coś takiego, lepiej to zatrzymaj. Może kiedyś dowiemy się o co tu chodzi.

Elfia Rada

Słyszałeś o Źródle? Elfy wciąż o nim gadają! A o Radzie Dwunastu? Mnie osobiście ta historia zafascynowała. Coraz mniej chodzi po tym świecie elfów. Jedni z nich to widzą, i czekają co się stanie, inni biorą sprawy w swoje ręce. Tak było w przypadku Ivandella, który zebrał jedenastu najbardziej wpływowych i uduchowionych członków rasy i zamknął się wraz z nimi na zamku zwanym Elithyuum - Bastion Nadziei. Nie wiadomo co planują, co ustalają. Podobno wszystkie elfy zostały tam wezwane. Wielka elfia narada - wyobrażasz sobie? Chciałem znaleźć tan zamek, zobaczyć rzesze elfów zmierzające do lepszej przyszłości. Nie znalazłem. Ale chyba warto poszukać. Szczególnie jeśliś jest elfem.

Głosowanie rozpoczyna się 15 stycznia i potrwa do końca miesiąca. Głosujący powinien wysłać pod numer 7316 SMS o treści:

PT.RK3:2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
3105
3105
3105
3105
3105
3105
3105
3105
3105
Instrukcja Electrolux ERB 3105

więcej podobnych podstron