Odmienne Stany Świadomości - społecznie i ogólnie

Przez chwile napomknąłem o społecznych uwarunkowaniach stanów świadomości tj że
jest pewien zakres społecznie akceptowalnych stanów, w tym odmiennych: zrelaksowanie, kino-telewizja, religia etc a niektóre zakresy są nieakceptowalne w ogólnym kontekście (głębokie upojenie czy prorokowanie czy psychoza maniakalna ;))). Chciałbym, żebyście się nad tym zastanowili, bo to jest pole, w którym przebywacie - pewnego rodzaju sen.. a jak to ze snami bywa - warto od czasu do czasu się nad nimi zastanowić, przywołać sobie je, zreinterpretować i zmienić...
a sen ten jest ważny jeśli chodzi o szamańskie oddziaływanie i zdolności:
mitologicznie (tu już uwaga nie hunowa - kulturowa) tj. z jednej strony szaman celowo używa odmiennych stanów dla dobra spoleczenstwa z drugiej...jest
straznikiem broniacym spoleczenstwo/grupe przed ich wplywem..dlaczego ? bo po
drugiej stronie jest zrodlo zmian, a "statystycznie" zmiany nie sa akceptowalne
(paradoks: zachodza caly czas), kiedys funkcjonowaly rytualy i spoleczne
sposoby/role ukierunkowania tej energii - dzis troche to kuleje ze wzgledu na
paradygmat. Ale nie dokonca: patrz na historie znanych postaci aktorow
piosenkarzy itd.
no dobrze co to oznacza :)
Jedno to wskazowka: "tozsamosc szamanska", zestaw przekonan przyjmuj na czas
szamanienia//w niektorych rolach mozna dluzej np wykladowca huny, terapeuta :)
Drugie: aktywnosci szamanskie podejmuj celowo - traktujemy odmienne stany
uzytkowo a nie cel sam w sobie.

Why: inaczej bedziesz podlegac temu cisnieniu, a to moze cie prowadzic w rejony
ktorych swiadomie nie wybrales, angazowac sie w sen jaki sni spoleczenstwo na
ten temat (a warto go raczej wykorzystywac :))

Trzecie - im wiecej pozytywnych rzeczy jestes w stanie wyniesc z odmiennego
stanu swiadomosci i spozytkowac w dzialaniu tym lepiej - ale musza zostac
spozytkowane...to energia i trzeba przez siebie ja "przepuscic" - minimum to
podzielenie sie tym z otoczeniem i mentalne wypromieniowanie tego z
blogoslawienstwem, gdzies posrodku jest prowadzenie notatek, rysowanie sobie,
pisanie wierszy malowanie i inna dzialalnosc artystyczna a najlepiej to jesli
kierujesz sie swoimi intuicjami jesli juz ich poszukiwales.

Sekret transowania ;)

Drugie fajne pytanie bylo jak to sie dzieje ze trafiam z prowadzeniem i latwiej
wam "odlatywac" na grupie - temat rozwiniemy przy wplywaniu na innych/swiat :)
Aspekty techniczne z mojej strony:
1. Robic to z wami i odrobinke przed wami - stany i energia jakie mamy udzielaja
sie innym, zwlaszcza kiedy tego chca (w sytuacji uczenia sie czy wspolnego
robienia czegos w duchu aloha "radosnego dzielenia sie energia zyciowa" :))
2. Im bardziej "z brzucha" sie mowi tym bardziej do brzucha drugiej osoby to
trafia (ton/barwa glosu)
Szamanskie:
3. Ja przepuszczam przez siebie energie tj. wasza uwaga dodaje mi sil a moim
zadaniem jest oddanie wam jej z powrotem :) Wy jestescie skupieni na mnie, a ja
na was w wiekszym nawet stopniu niz na tym co mam do powiedzenia i jak mam to
zrobic (ta czesc zalatwia wiedza/pamiec czyli podswiadomosc - nakreslam
cel/temat i mowie). (czyli dzialam wg schematu haipule..a przy okazji ucze was
tego na bardziej podstawowym energetyczno/duchowym poziomie)
4. Wierze w to co robie - i to wiara doswiadczalna wiem jak to sie robi i ze
odlatywanie moje, przy mnie, ze mna jest latwe, proste i przyjemne...
5. Mowie do was nie tylko na glos - jednoczesnie zwracam sie do postaci w
wyobrazni - telepatia + dziele z wami pewien sen dzielacy sie w pieknym miejscu
mojego ogrodu - atrakcyjnym dla mnie i mojego ducha wystarczajaci by
zainteresowac jakas czesc was by chciala sie tam ze mna udac... :)

Warunki grupowe ;)
Primo - sama grupa w ujeciu psychologicznym i energetycznym wywoluje zmiany
stanow swiadomosci, drugi czynnik to komputer - tak jak telewizor jest przyzadem
transujacym, trzeci to regularnosc spotkan...czwarty wasze zaufanie do mnie i
chec nauczenia sie czegos.

Huna

Blazej wczoraj zadal ciekawe pytania (a przypominam ze im wiecej pytan bedzie
tym wiecej sie nauczycie).. wiec najpierw pierwsze:
Co ma to co robimy tutaj wspolnego z huna?
Primo - jesli hune rozpatrujemy lokalnie jako wytwor lokalnych szamanow
hawajskich to scisle patrzac niewiele :) Nauka obejmowalaby cwiczenia podsuwane
, towazyszenie "szamanowi", uczenie sie rytualoww i piesni i po jakis 20 latach
bylibyscie gotowi..pod warunkiem ze bylibysmy rdzennymi hawajczykami, lub
przynajmniej rytualnie adoptowani we wczesnej mlodosci.
Malo praktyczne,ale na szczescie mamy Serge'a - przedstawiajacego spojnie
filozofie tego podejscia i zalozenia praktyczne tamtejszych(i nie tylko)
dzialan, uczonego z pierwszej reki. Bazujemy na jego podejsciu I jednym z
podstawowych moich zalozen jest ze studiujecie samodzielnie teksty, ksiazki i od
czasu do czasu zdaza sie wam zastanowic nad tym co jest tam napisane :)
Wychodzac z tego zalozenia ja sam nie chce sie powtarzac i skupiam sie na
aktywnosciach zwiazanych z ta postawa - podchodzac od wielu stron - starajac sie
jednoczesnie pomoc wam powiazac to co wiecie z innych zrodel lub mozecie sie
dowiedziec...
Z jeszcze innej strony: Baza tego co tu robimy jest "Huna Serge'owska" -serge
przekazuje swoje doswiadczenie i interpretacje filozofii szamanskiej: jak nasze
mysli i przekonania tworza nasza rzeczywistosc i jak to wykorzystac. Sil�
rzeczy ja nie jestem Sergem :) (owszem korzystam ze zmiany formy jako zrodla
nauki..) Stad wiekszosc z tego co sie uczycie jest "Huna Spiacego Niedzwiedzia",
a ta nauka jest po to byscie mogli pobudzic i stworzyc w sobie "Hune Blazeja" i
"Hune Grazynki" itd. Bo jesli ma to byc praktyczne to musi bazowac na osobistym
doswiadczeniu (i pol z mojej roboty to jest pomoc wam doswiadczac roznych
rzeczy). A co decyduje o tym ze to huna? pomine trzymanie i rozwijanie idei
siedmiu zasad, czterech poziomow rzeczywistosci czy trzech ja i many.. bedzie to
ulotny srodek ciezkosci pomiedzy:
a) praktycznosc filozofii - zalozenia bliskie doswiadczeniu i dzialaniu,
ulatwiajace zycie.
b) pozytywnosc "duch aloha" wlacznie przekonaniem ze swiat jest dobrym miejscem
w ktorym mozemy sie spelnic na wielu poziomach czy z uznawaniem wszystkiego za
zywe jesli przesuwamy sie w strone szamanizmu
c) Mana - nakierowanie na zwiekszanie osobistej mocy, zdolnosci tworzenia
harmonii wewnatrz i na zewnatrz,a nawet od wewnatrz na zewnatrz
d) trzymanie sie "pono" - czyli zarowno "wewnetrznego poczucia slusznosci" jak i
"kontaktu z gora" duchowego swiatopogladu. Co dobre i dziala to huna, jesli nie
dziala probujemy innego podejscia, ale w formie ktora sluzy tym ideom :)
To rdzen i przy tym podejsciu mozna sie uczyc TEGO caly czas i wszedzie:)
A bonus jest taki ze zyskujesz srodek ciezkosci punkt z ktorego mozesz wybrac
sie w dowolna strone..
Pozdrawiam,
Piotr

Przypominajka: Stany �wiadomo�ci

Wycodzilismy od pracy z bodźcem a raczej napi�ciem jakie on powodowal, co
tworzylo juz pewna relacj�, okre�lon� przez ramy i znaczenie interpretacji, a
doszli�my stanów �wiadomo�ci (bo stany swiadomosci sa "najbardziej zmienne"
a jednoczesnie decyduja o percepcji i reakcjach).
Stany �wiadomo�ci lub wewn�trzne(fizjologiczne) - to czy je rozdzielamy to w
wiekszym stopniu kwestia zalozen. "Od wewn�trz" mozemy powiedziec ze stany
swiadomosci sa nieskonczone (patrz: istnieje nieskonczenie wiele kombinacji w
jakich chormony i neuroprzekazniki wplywajja na sposob funkcjonowania) i
zmieniaja sie caly czas..a droga do tej zmiany sa symbole i koncentracja na
nich. (skupiamy sie na szybkich praktykach stad tez bardziej pracujemy z
przeksztalcaniem, inna droga to przedluzone skupianie sie)

W tym ujeciu dane zmyslowe sa pewna grupa symboli umozliwiajaca nam poruszanie
sie w pewnym zakresie stanow swiadomosci dajacym dostep do zasobow i zbiorow
reakcji nazywanych zyciem, czy tezUR uzgodnionej rzeczywistosci.
Podroz pomiedzy roznymi stanami swiadomosci to trans, stan uczenia sie naszego
ciala i umyslu, w tym zachowane sa cechy transu czyli np. wzmozona sugestywnosc.
Btw. pamiec i dostep do reakcji jest zwiazana ze stanem..stad tez kiedy uzywamy
odmiennych stanow swiadomosci, czyli wykraczamy w strone pozytywu trzeba to
robic celowo - nasz cel i intencja splata zasoby,wzory reakcji ze stanem.
Przyklad: znamy stany etykietkowane "radoscia" (mowie etykietkowane, bo jest to
opis nieprecyzyjny patrzac pod katem stanow swiadomosci) na poziomie szerszym,
rozkrecone beda to "euforyczne uniesienia". Z tym ze skoro radosc jest bardziej
znana i powiazana z naszymi reakcjami - to mozemy w niej normalnie funkcjonowac,
wykonywac normalne czynnosci etc, a "euforyczne uniesienia" bedac mniej znanym
obszarem do czesci zadan zyciowych - teoretycznie sie nie nadaja ;) Teoretycznie
bo jesli celowo cwiczymy wchodzenie w ten stan - sugerujac sobie (projektujemy
zachowania) ze bedziemy w tym stanie mogli dzialac, a w tym stanie docierajac do
niego celowo przelaczec uwage na praktyczne myslenie) to mozemy nauczyc sie
funkcjonowac w nim troszke bardziej...

Cwiczenie na ten tydzien - usiasc sobie na 2 godzinki z dlugopisem w reku.
1 W jakim stanie jestem ? Wczuwamy sie i odpowiadamy, symbolicznie
-metaforycznie) - zapisujemy sobie to
2. W obrebie tego wyobrazeniowej symbolicznej odpowiedzi dokonujemy zmiany
intensyfikujacej do swiadczenie w pozytywny sposob. np. "czuje sie jak
wypelniony swiatlem" - intensyfikujemy swiatlo "czuje sie jak maly chlopiec" -
co najbardziej lubia robic mali chlopcy? bawic sie..wyobrazam sobie ulubiona
zabawe
3. Wczuwamy sie w zmiane / Doswiadczamy jej najpelniej
4. Jaki stan bylby pelniejszy? (jesli udaje sie przejsc do niego w obrebie tej
metafory/wyobrazenia to robimy to) Jesli juz to zrobilismy, lub nie wiemy co z
tym dalej zrobic - wracamy do punktu pierwszego..

Wazne! Zapisujemy sobie stany - czyli na moment wracamy do tu i teraz, po czym
znow zanuzamy sie w odczuwaniu (najpierw biernie, pozniej aktywnie wywolujac
kolejna zmiane). To wchodzenie i wychodzenie pozwala pelniej tego doswiadczyc.
C.D. N.
Pozdrawiam,
Piotr

---