Psalm 6 (tłum. Biblia Poznańska)
1 [Uwaga] dla kierownika chóru: na instrumenty strunowe; w oktawie; Psalm Dawida./ 2 Nie karz mnie, Jahwe, w swym gniewie, nie strofuj mnie w uniesieniu!/ 3 Zlituj się nade mną, Jahwe, bom zdjęty niemocą; uzdrów mnie, o Jahwe, bo osłabły członki moje!/ 4 A nadto duszę moją ogarnął straszliwy niepokój! Ty zaś, o Jahwe — dokądże jeszcze...?/ 5 Zważ [na mnie], Jahwe, ratuj moje życie, wspomóż mnie, pomny na swe miłosierdzie!/ 6 Po śmierci nikt Cię przecież nie wspomina, któż miałby Cię sławić w Szeolu?/ 7 Omdlewam w moich jękach, co noc zlewam łzami swoje łoże, zraszam nimi posianie./ 8 Oko moje zmętniało z utrapienia, zestarzałem się pośród wszystkich moich rogów./ 9 Precz ode mnie, wszyscy nikczemnicy, bo Jahwe usłyszał głośny mój płacz!/ 10 Jahwe usłyszał moje błaganie, Jahwe przyjmie moją modlitwę! / 11 Niech się zawstydzą i zatrwożą wielce wszyscy moi przeciwnicy, niech zawstydzeni oddalą się spiesznie!/
Teologia Psalmu 6
Z przeprowadzonej egzegezy widać, jak biedny jest człowiek, gdy Bóg się nań gniewa, a spokojny, gdy Bóg przestaje się nań gniewać. Gniew Boży nie jest wybuchem złego usposobienia czy jakiejś nieopanowanej popędliwości — rządzi nim sprawiedliwość. Gniew Boży i miłosierdzie wiodą w Bogu ustawiczny spór („tylko chwilę trwa Jego zagniewanie, ale przez życie — Jego życzliwość"; Ps 30, 6). Gniew Boży zapala się nad tym, kto się od Jahwe odwraca (por. Wj 32; Lb 25; Pwt 11, 13-17; 12, 29-31). Gniewowi Bożemu źródło deu-teronomistyczne poświęca wiele miejsca. Całe dzieje Izraela toczą się według następującego schematu: odwrót Izraela od Boga, gniew Boży i powrót Izraela do Boga. Prorocy mówią o gniewie Bożym jako następstwie wzgardzonej miłości Bożej (Oz 6, 6; Iz 9, 7-20; Jr 4, 1-4; Ez 5, 1-17). Gniew Boży spada nie tylko na cały naród, ale i pojedynczych ludzi (Lb 12, 9). O gniewie Bożym mówi i Nowy Testament (Mt 5, 22; l Kor 3, 13. 15). Jest także mowa o gniewie Jezusa (Mt 21, 12 itd.).
ks. Prof. Stanisław Łach
Ty zaś, o Jahwe — dokądże jeszcze...?
Ten Psalm w tradycji Kościoła zalicza się do siedmiu Psalmów pokutnych. Należą do nich oprócz 6 Psalmy: 32, 38, 51, 102, 130 i 143. Istnieje wiele świadectw; papieży, teologów, egzegetów i poetów świadczących o wyjątkowym uroku tych utworów. I nie ma znaczenia fakt, że nie wiadomo skąd wzięła się liczba siedem. Psalm 6 można podzielić na dwie części: pierwsza, wiersze 2-8, zawierająca prośby i skargi i druga, wiersze 9-11, zawierająca radosne wyznanie, że Jahwe wysłuchał próśb i skargi. Nagłe przejście między skargą a dziękczynieniem doprowadziło uczonych do stwierdzenia, że pomiędzy skargą, a dziękczynieniem miała miejsce jakaś ceremonia, podczas której kapłan wypowiadał głośno słowo pocieszenia. Czy to jedyny sposób, aby wyjaśnić pewność Psalmisty, że został wysłuchany, o której mówi wiersz 10? W języku hebrajskim gniew jest oddany przez dwa słowa: „af” i „hemah”. Pierwsze oznaczało początkowo „nos” potem uczucie zagniewania, które wpływało na wygląd nosa. Drugi wyraz pierwotnie oznaczał „gorąco”; późnej „truciznę” i wreszcie „gniew”. Czytając słowa wiersza drugiego: „Nie karz mnie, Jahwe, w swym gniewie” trzeba mieć świadomość, że gniew Boży jest postrzegany przez człowieka poprzez jakby dwa zmysły tj. widzenie (i tu odniesienie do „af”) oraz przez dotyk, czucie (gorąco, trucizna). Można powiedzieć, że człowiek jest świadom, że gniew Boży dotyka jego ciała i duszy. Ponieważ w tym tekście nie jest powiedziane, o jaką winę chodzi, rodzi się przypuszczenie, że może Psalm ma ukazać jak Boży gniew dotyka człowieka. Ale, po co to ukazywać? Jaka ma płynąć z tego myśl? Podsumujmy. Człowiek doświadczający Bożego gniewu jest przekonany, że to jest sprawiedliwe. Zgrzeszył, (choć nie wiemy, co zrobił), więc ponosi tego konsekwencje. W wiersz czwartym Psalmista pyta: „Ty zaś, o Jahwe — dokądże jeszcze...?” W tym pytaniu ujawnia się istota całego Psalmu. Cisza, która nastaje po pytaniu przypomina tą, która towarzyszyła Abrahamowi w krainie Moria. Gdy dźwigał na swoich barkach nie tylko wszystko, co potrzebne, by złożyć ofiarę, ale i ciężką miłość Jahwe. Miłość, która miała na szczycie objawić zdumiewającą tajemnicę. Cisza wiary, że mimo braku nadziei jest wiara, że Bóg nie zerwie przymierza. Jak może być inaczej skoro „Abrahamowi objawił czym dla ojca ofiara własnego syna (Traktat rzymski Jan Paweł II)” a później na Golgocie urzeczywistnił.
Wiesław Gdowicz
Czy więc powinniśmy zarzucić rozmyślania nad trudnymi słowami Pisma dzisiaj, gdy grozi nam zaczadzenie płytką religią w spłyconym świecie? A przecież tenże świat wciąż ociera się o prawdziwe problemy. Jest ich tak bliski, że nieraz „płonie"; wątpi w istnienie dobra i zła, lecz do przesytu mnoży w prasie i w przemówieniach tysiące „potępień" dziennie wszelkich błędów bliźniego i społeczeństwa. Czyż nie jest to w rzeczywistości „posługiwanie się dobrem" po to, by ujawnić własną niemożność czynienia dobra? Tak, Pismo jest trudne; ale, być może, impas, w jakim się znajdujemy, jest zabójczy. Posłuchajmy, więc trudnych słów św. Pawła. Kłamstwo jest grzechem, który karmi się pozorami, odrywa obraz od rzeczywistości. Wykorzystuje Prawo do czynienia zła: szatan nadaje swej woli uśmiercania pozory sprawiedliwości należnej Prawu. Tak postępują ci, którzy dotrzymują mu towarzystwa. Szatan ukazuje zewnętrzny pozór, widzialną stronę dobra. Naśladuje go jego niewolnik. Szatan jednak wpadnie we własną pułapkę, gdy Bóg nada świętemu ciału Jezusa pozory niesprawiedliwości; Jego ciało będzie podobne ciału człowieka ukaranego za niesprawiedliwość, ciału grzesznika na szubienicy,, czyli w miejscu wymierzania „sprawiedliwości". Ludzie żądni są tego widoku, w którym grzech spotyka się z cielesnym unicestwieniem. Oto miejsce spotkania tak jasno opisane w Psalmach. Pozór za pozór. Pozór sprawiedliwości w szatanie. Pozór niesprawiedliwości w skazanym Jezusie. Bóg bowiem unaocznia, że zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego [Rz 8,3]. On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą [2Kor 5,21]. Chrystus istotnie nas wykupił - stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie [Gal 3,13].
Paul Beauchamp SJ