r o z d z i a ł III
uczeń z perspektywy kształcenia zawodowego
początku xxi wieku
Alicja kozubska
Uniwersytet im. Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu
bezrobocie jako czynnik
zagrażający funkcjonowaniu dziecka w szkole
Zagrożenia funkcjonowania rodzin dotkniętych problemem bezrobocia
Między rodziną jako mikrostrukturą społeczną a społeczeństwem jako makrostrukturą zawsze istniało wiele dwustronnych powiązań. System prawny, warunki ustrojowe, rodzaj własności - to wszystko tworzy ramy dla funkcjonowania rodziny. Współcześnie w Polsce wiele rodzin ma trudności z „wpisaniem” się w te ramy w sposób bezkolizyjny, a w związku z tym boleśnie odczuwa skutki przemian społeczno-ekonomicznych.
Z Raportu o sytuacji polskich rodzin wynika, że występuje proces utrwalania się zagrożenia skrajnym ubóstwem dzieci i młodzieży. W 1996 roku spośród dzieci do 14 roku życia, co piąte żyło w sferze ubóstwa, co stanowiło 1/3 osób żyjących w tej sferze, podczas gdy osoby, które ukończyły 60 lat stanowiły jedną dziesiątą. Te i inne dane wskazują na negatywną korelację wieku z ubóstwem: im młodsza osoba, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie ona należeć do najuboższej grupy. Szczególnie dotyczy to rodzin wielodzietnych, które stanowią grupę najbardziej zagrożoną bezrobociem i ubóstwem. Wkład tych rodzin w wychowanie młodego pokolenia jest większy niż wskazywałby na to ich udział w strukturze ogółu rodzin. Stanowią one ok. 20% ogółu rodzin, ale wychowuje się w nich 37% młodej populacji. Wyraźnie, więc widać, że ich warunki rozwojowe znacząco wpłyną na kondycję młodego pokolenia Polaków.
Rozpatrując czynniki zewnętrzne wpływające na jakość i trwałość rodziny (np. politykę socjalną państwa, sieć wsparcia społecznego, czynniki ekonomiczne), można stwierdzić, że wiele z nich bardziej zagraża rodzinie niż ją wspiera. Pamiętać, bowiem należy, iż jest cała rzesza rodzin, które nie dysponują potencjałem adaptacyjnym umożliwiającym przystosowanie się do tak intensywnych zmian.
Analizując rodzinę dotkniętą problemem bezrobocia w kontekście wypełnianych przez nią funkcji, co wydaje się zasadne w niniejszych rozważaniach, należy wskazać zagrożenia dla każdej z nich:
Funkcja prokreacyjna, której zagrażają: rozwody, aborcja, wszelkiego typu uzależnienia, choroby somatyczne i psychiczne, trudna sytuacja materialna, negatywne postawy wobec rodzicielstwa.
Funkcja ekonomiczna - bezrobocie w decydujący sposób wpływa na poziom konsumpcji i wyznacza styl funkcjonowania rodziny, co dramatycznie ogranicza jej możliwości rozwojowe w zakresie: gromadzenia dóbr materialnych, sposobów spędzania czasu wolnego, rozwoju własnych zainteresowań. Utrata pracy powoduje również obniżenie samooceny, poczucie beznadziei i bezradności, spadek autorytetu w oczach innych członków rodziny, a także pojawienie się zachowań patologicznych.
Funkcja edukacyjno-socjalizacyjna - rodzina powinna stymulować rozwój intelektualny, emocjonalny i społeczny dzieci. To dzięki tej edukacji dziecko rozpoczynając naukę szkolną wyposażone jest w podstawową wiedzę o świecie, potrafi porozumiewać się z otoczeniem i funkcjonować w grupie rówieśniczej, zna też normy i zasady postępowania moralnego i społecznego. Od postaw i wysiłków rodziców zależą w dużym stopniu kształt osobowości, osobiste losy i sukcesy dziecka. Zagrożeniem dla tej funkcji są: niski poziom intelektualny i kulturalny rodziców, niskie wykształcenie, niewłaściwe postawy rodzicielskie, patologie życia rodzinnego, trudne warunki ekonomiczne i socjalne rodziny ograniczające czy wręcz uniemożliwiające zaspokajanie podstawowych potrzeb. Są to niestety czynniki występujące w rodzinach bezrobotnych, szczególnie długotrwale.
Funkcja opiekuńczo-wychowawcza - czyli zapewnienie członkom rodziny odpowiednich warunków mieszkaniowych, wyżywienia, sprawowanie czynności opiekuńczych wobec członków rodziny przejawiających potrzeby opiekuńcze. Brak środków do życia spowodowany bezrobociem znacząco ogranicza możliwość wypełniania tej funkcji. Rodzice poświęcają więcej czasu na zdobywanie środków finansowych, albo popadając w apatię zaniedbują swoje obowiązki opiekuńcze. Niedostatek ma również wpływ na relacje między rodzicami, co z kolei rzutuje na wychowawczy aspekt funkcjonowania rodziny, ponieważ podstawowymi mechanizmami procesu wychowania są: mechanizm naśladownictwa, modelowania oraz identyfikacji; mechanizm kontroli społecznej współwystępujący z systemem kar i nagród; mechanizm pobudzający i ukierunkowujący aktywność wychowanka, u podstaw, którego leżą określone relacje emocjonalne; działalność intencjonalna. „Rodzice często winią siebie nawzajem za istniejący stan rzeczy, brak jest współdziałania i wzajemnej pomocy. Postępująca izolacja bezrobotnego rodzica, jego negatywne wyobrażenia o tym, jak postrzegają go inni, wywołują poczucie napiętnowania, bezużyteczności. Taka postawa tworzy niekorzystne wzory zachowań, szczególnie w zakresie pokonywania trudności. Dzieci obserwując rodziców zaczynają odczuwać to samo, co oni i zachowywać się w ten sam sposób. Stają się, więc bezradne, nie widzą sensu w zdobywaniu wiedzy, stronią od kolegów, zajęć pozaszkolnych, brak im poczucia bezpieczeństwa, tracą zaufanie do rodziców, którzy nierzadko przestają być dla nich oparciem i autorytetem z powodu swej niezaradności. Bezrobotni rodzice skupieni na „swoim” problemie zaniedbują często obowiązki wychowawcze, ograniczając swoje zainteresowanie dzieckiem. Towarzyszące temu zjawisku niskie wykształcenie rodziców i ich niska świadomość pedagogiczna jeszcze bardziej ogranicza ich poprawne wywiązywanie się z tej funkcji”. Wszystko to pociąga za sobą internalizację negatywnych norm, wartości i postaw. Dzieci pozbawione pozytywnych wzorców osobowych są bardziej podatne na wpływy innych, często tych, którzy prezentują postawy nieakceptowane społecznie.
Funkcja emocjonalno-ekspresyjna, dzięki wypełnianiu, której powinny być zaspokajane podstawowe potrzeby emocjonalne członków rodziny (bezpieczeństwa, afiliacji, akceptacji, miłości samorealizacji, kontaktu interpersonalnego), a także potrzeba wyrażania swojej osobowości, jest zagrożona w omawianej grupie rodzin. Rodzice dotknięci bezrobociem, skupieni na własnych problemach, często tracą kontakt emocjonalny z dziećmi. Stan ten pozbawia dziecko przyjaznych uczuć, uniemożliwia ich poprawne różnicowanie, co prowadzić może do trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi. Rodzice ci nie pracują, ale paradoksalnie nie mają czasu dla swoich dzieci, nie znają ich problemów, albo je lekceważą. Rodzinie takiej towarzyszy lęk o własny byt, co znacznie zakłóca zaspokajanie potrzeb, szczególnie tej podstawowej potrzeby bezpieczeństwa. Również deprywacja potrzeby samorealizacji poprzez różne formy aktywności, rozwijanie zainteresowań oraz potrzeby kontaktu interpersonalnego umożliwiającego wymianę poglądów, przeżyć jest w tych rodzinach bardzo wyraźna. Zarówno rodzicom, jak i dzieciom towarzyszy niepewność, poczucie zagrożenia i niższej wartości. Niemożność zaspokajania swoich potrzeb wyraża się między innymi w ograniczonym dostępie do rozwijania swoich uzdolnień i uczestnictwa w życiu koleżeńskim, w grupie rówieśniczej. To wszystko zaś negatywnie wpływa na aktywność dzieci, poziom ich aspiracji i sprzyja pojawianiu się niepowodzeń szkolnych.
Wszystkie funkcje w rodzinie są ze sobą ściśle powiązane. Zakłócenie jednej z nich prowadzi do dezorganizacji życia rodzinnego, do dysfunkcjonalności rodziny. Zjawisko bezrobocia, ze względu na jego rozmiar, jak i wielość aspektów rodzinnego funkcjonowania, na które ma wpływ, jest jednym z najistotniejszych czynników zagrażających rodzinie, a w związku z tym rozwojowi młodego pokolenia. Powoduje ono nie tylko zaburzenia ekonomiczne jednostki i całych grup, ale również prowadzi do zubożenia duchowego i niszczenia psychiki człowieka wywołując uczucie degradacji społecznej. Skutki bezrobocia nie są jednakowe dla wszystkich, różnicuje je płeć, wiek, wykształcenie i poziom kwalifikacji, ale wymienione problemy są istotne dla większości bezrobotnych i ich rodzin.
Skutki wychowywania się w rodzinach bezrobotnych
Niewątpliwie w rodzinach dotkniętych problemem bezrobocia często kumulują się czynniki niekorzystnie wpływające na rozwój dzieci, na ich funkcjonowanie w szkole. Niekiedy trudno jest określić, które z czynników stanowią przyczyny, a które skutki danego stanu rzeczy. Niezależnie jednak jak je zakwalifikujemy, wszystkie one, z punktu widzenia przebiegu rozwoju młodego pokolenia wychowującego się w tych rodzinach, są czynnikami zagrażającymi. Nie wdając się w szczegółową ich analizę, bowiem przekraczałaby ona ramy tej wypowiedzi, wśród najistotniejszych skutków wychowywania się w rodzinie dotkniętej bezrobociem mających wpływ na funkcjonowanie dziecka w szkole, jak również poza nią, można wymienić:
niepowodzenia dydaktyczne i sprawianie trudności wychowawczych, zaburzenia motywacji do nauki, negatywny stosunek do szkoły;
trudności w koncentracji, brak energii wewnętrznej;
uruchamianie mechanizmów obronnych, na przykład racjonalizacji polegającej na negowaniu wartości nauki, uciekanie w świat fantazji;
niedostatki w zakresie radzenia sobie z trudnościami życiowymi;
kształtowanie się poczucia bezradności, braku wpływu na swoje życie i niskiej samooceny, wynikające z braku poczucia bezpieczeństwa;
poczucie osamotnienia, zachowania wycofujące, izolujące, lękowe, bądź zaczepne i agresywne;
zakłócenia równowagi emocjonalnej, apatia, reakcje nerwicowe;
zaburzenia w komunikacji, trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi, w tym z grupą rówieśniczą;
kształtowanie się postaw egoistycznych, wrogich wobec innych ludzi i instytucji oraz postaw roszczeniowych;
niedostatki w zakresie rozwoju zainteresowań;
obniżenie poziomu aspiracji, brak umiejętności formułowania celów życiowych i sposobów ich realizacji, życie „z dnia na dzień”;
brak stabilnego systemu wartości, trudności w rozróżnianiu dobra i zła;
negatywne wzory życia rodzinnego, pełnienia ról, które są później powielane w rodzinach prokreacyjnych;
wagary, ucieczki z domu, niszczenie mienia, udział w młodzieżowych gangach.
Powyższa lista skutków, których doznają dzieci już i tak jest długa i przerażająca, choć prawdopodobnie niekompletna. Oczywiście należy zdawać sobie sprawę z tego, że nie w każdej rodzinie dotkniętej problemem bezrobocia one występują. Ich liczba, rozkład i nasilenie nie są jednakowe. Realne jednak zagrożenie ich pojawienia się jest wystarczającym powodem do zastanawiania się nad możliwościami i koniecznością podejmowania działań zapobiegawczych i kompensacyjnych. Szczególnego znaczenia nabierają w takiej sytuacji inne, pozarodzinne grupy, instytucje i środowiska wychowawcze - w tym szkoła. Ich zadaniem jest szukanie sposobów ograniczania zjawiska bezrobocia, zwiększania umiejętności adaptacyjnych rodzin, ich kompetencji w zakresie prawidłowego wypełniania swoich funkcji, a także udzielania pomocy dzieciom wychowującym się w nich.
Potrzeba budowania edukacyjnej wspólnoty
Rodzina i szkoła są terenem rozlicznych oddziaływań, które mają decydujący wpływ na rozwój umysłowy i społeczny młodego pokolenia. Proces wychowania prowadzony w tych dwóch środowiskach jest tym skuteczniejszy, im mocniej opiera się na współdziałaniu rodziców i nauczycieli. Budowanie edukacyjnej wspólnoty jest szczególnie ważne w czasie przemian społecznych, które mogą zagrażać prawidłowemu funkcjonowaniu jednostek i grup.
W tej trudnej sytuacji integrowanie działań instytucji wychowania intencjonalnego z instytucjami wychowania naturalnego i pośredniego uznać, więc można za podstawowe zadanie społeczne.
Jakość współdziałania rodziny i pozostałych składników środowiskowego systemu wychowawczego, w tym głównie szkoły, przebiega zdaniem S. Kawuli na następujących poziomach:
partycypacji (współudziału, współpracy, inspiracji);
przystosowania (akomodacji);
inercji (bierności, obojętności);
opozycji (odrzucenia, sprzeczności interesów, konfliktu).
Oczywiście partycypacja stanowi najkorzystniejszy rodzaj powiązań umożliwiający zapobieganie i skuteczne likwidowanie wszelkiego rodzaju zaburzeń, trudności wychowawczych, napięć, a także wspieranie kariery szkolnej dziecka. Wymaga ona respektowania następujących ogólnych dyrektyw:
zasady pozytywnej motywacji - która głosi, że istotnym warunkiem współpracy wymienionych podmiotów edukacyjnych jest całkowicie dobrowolny w niej udział;
zasady partnerstwa - podkreślającej równorzędne prawa i obowiązki rodziców i nauczycieli, jednakowy udział w podejmowaniu decyzji i ponoszeniu odpowiedzialności za wprowadzanie ich w życie;
zasada wielostronnego przepływu informacji - zakładająca konieczność wymiany opinii i wypracowania różnych sposobów przekazywania informacji;
zasada jedności oddziaływań - określająca konieczność realizowania przez szkołę i rodzinę zgodnych celów wychowawczych;
zasada aktywnej i systematycznej współpracy - uwydatniająca potrzebę czynnego i systematycznego udziału w inicjowaniu i wykonywaniu zadań.
Niestety rzadko jednak współpraca między rodziną i szkołą przebiega na tym poziomie i charakteryzuje się wskazanymi cechami. Wymaga to, bowiem odpowiedniego przygotowania i zaangażowanie rodziców i nauczycieli. Rzeczywistość edukacyjna pokazuje, że nie jest to łatwe nawet w przypadku prawidłowo funkcjonującej rodziny, a szczególnie trudne, jeśli mamy do czynienia z rodzinami o skumulowanych czynnikach patogennych. Do takich rodzin, choć nie zawsze, należą rodziny dotknięte problemem bezrobocia.
Wielość i złożoność uwarunkowań może rodzić poczucie niemocy, spychania odpowiedzialności, pokusę podejmowania działań fikcyjnych, które funkcjonują głównie na papierze. Istotnymi moim zdaniem wydają się pytania: Co należy uczynić, aby edukacja rzeczywiście wyrównywała szanse, a nie przyczyniała się do zwiększania różnic? Jak przekształcać oddziaływanie środowisk edukacyjnych, aby dawały szanse na kompensowanie niezaspokojonych w rodzinie potrzeb? Podejmując się próby odpowiedzi jedynie w kontekście wąskiego, analizowanego wycinka rzeczywistości, na podstawie literatury przedmiotu badań, obserwacji i kontaktów z nauczycielami oraz własnych przemyśleń w tym zakresie sądzę, że w tworzeniu szans na zmiany istotne jest:
Nakłonienie nauczycieli do podejmowania rzeczywistej współpracy z rodzicami i wyposażanie ich, już w procesie kształcenia w kompetencje sprzyjające realizacji tego zadania (nie tylko merytoryczne, ale również psychologiczne).
Zwiększenie przekonania nauczycieli o konieczności budowania autentycznego kontaktu wychowawczego, głównie między nimi a uczniami, jako najistotniejszego elementu tworzenia środowiska wychowawczego.
Wypracowanie rozwiązań systemowych dających szanse uczniom o specjalnych potrzebach edukacyjnych, również tym pochodzącym z rodzin charakteryzujących się deprywacją kulturową, na wyrównywanie braków umożliwiające im odnoszenie sukcesów w szkole - obecne rozwiązania nie są wystarczające.
Stwarzanie większych szans na rozwój zainteresowań, aspiracji, możliwości samorealizacji poprzez: zwiększanie dostępu do oferty w tym zakresie, wspieranie rodziny i współpracę z nią, budowanie w szkole takich relacji między nauczycielem a uczniem, które dawałyby szanse na bycie osobą znaczącą dla dziecka.
Tworzenie szkolnych programów wychowawczych i profilaktycznych z udziałem wszystkich nauczycieli, adekwatnie do zdiagnozowanych potrzeb danego środowiska, a nie na użytek nadzoru pedagogicznego.
W stosunku do rodziny realizacja zasady pomocniczości (subsydiarności), która wyznacza nie tylko granice ingerencji władzy, ale też zobowiązuje różne podmioty do zagospodarowania przestrzeni życiowej człowieka. Chodzi o ukształtowanie korzystnej sieci wsparcia społecznego sprzyjającego rodzinie i jej członkom - takiej, która by nie zniewalała, lecz prowadziła do samodzielności. Sens tej zasady w odniesieniu do współczesnej rodziny polskiej polega na tym, że przedmiotem polityki społecznej na rzecz rodziny „(…) są nie tylko jej warunki bytowe i ocena skuteczności różnych środków (prawnych, socjalnych), docierających do rodziny i wspomagających jej różne funkcje, ale również cały obszar takich zjawisk i skutków życia rodzinnego, które określamy mianem stylu życia, stylu konsumpcji czy też jakości życia. I w tym też zakresie powinna zaznaczyć się zasada pomocniczości w stosunku do rodziny”. Ten aspekt realizacji wspomnianej zasady wydaje mi się szczególnie istotny w odniesieniu do badanej kategorii rodzin. Budowanie edukacyjnej wspólnoty na rzecz społeczeństwa dla wszystkich stwarza rzeczywiste szanse wzbogacenia przestrzeni rozwoju uczniów wychowujących się w rodzinach dotkniętych bezrobociem.
Wymiana informacji między instytucjami pomagającymi rodzinie, wyzwalanie sił tkwiących w danej społeczności, jak również uświadamianie politykom potrzeb i domaganie się podejmowania stosownych działań w tym zakresie.
Rodzina i szkoła nie mogą funkcjonować niezależnie od siebie w procesie wychowania. Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z konieczności współpracy ze szkołą, nie rozumie potrzeby zbliżenia się do siebie, częściej dotyczy to rodzin o zakłóconym funkcjonowaniu. Skutki izolacji tych dwóch środowisk są z reguły szkodliwe dla dziecka. Poprzez ową współpracę wspierana jest przecież kariera szkolna dziecka, a jego dobro traktowane jako wartość najwyższa. To właśnie nauczyciele, jako profesjonaliści, są odpowiedzialni za inicjowanie i organizowanie kontaktów, za kształtowanie w rodzicach poczucia współodpowiedzialności za wychowanie dzieci, szczególnie w tych, którzy pogubili się w aktualnej rzeczywistości społecznej. Niekiedy bywa to trudne, ale stwierdzić również należy, że zbyt często „wywiadówka” ma charakter jednostronnego przekazu informacji, niekiedy nieprzyjemnych, a nie dialogu, spotkania i nadania temu spotkaniu charakteru relacji osobowych typu „ja-ty”, a nie „ja-oni”. Ten tradycyjny model zebrań z rodzicami w wielu wypadkach jest niewystarczający. „Niezadowolenie ze stanu faktycznego stosunków rodziny i szkoły, wyrażające się w przeświadczeniu o ich społecznej degradacji, znajdującym odbicie w negatywnych ocenach formułowanych przez edukujących i edukowanych, a także rodziców, przedstawicieli władz oświatowych i różne siły w społecznościach lokalnych, uzasadnia pojawienie się presji społecznej ukierunkowanej na zmiany. Rzeczywistość nie odpowiada już oczekiwaniom społecznym, dzięki czemu narasta świadomość potrzeby transformacji.”
Raport o sytuacji polskich rodzin. Pełnomocnik Rządu do Spraw Rodziny, Warszawa 1998, s. 88-92
Ibidem
T. Rostowska: Co zagraża podstawowym funkcjom rodziny w Polsce. „Problemy Rodziny” 2000, nr 5, s. 21-23
Ibidem, s. 23-24
Ibidem, s. 24-25
A. Kozubska: Przestrzeń rozwoju uczniów z rodzin dotkniętych bezrobociem. W: A. Sajdak (red.): Edukacyjna wspólnota na rzecz społeczeństwa dla wszystkich. Kraków 2005, s. 244
S. Kawula: Rodzina jako grupa i instytucja opiekuńczo-wychowawcza. W: S. Kawula, J. Brągiel, A.W. Janke (red.): Pedagogika rodziny. Toruń 1998, s. 64-65
S. Kawula: Integracja i syntonia w relacji rodzina-szkoła. W: S. Kawula, J. Brągiel, A.W. Janke (red.), op. cit., s. 209
M. Łobocki: Współdziałanie nauczycieli i rodziców w procesie wychowania. Warszawa 1985, s. 20-26
S. Kawula: Pomocniczość w pracy socjalnej i opiekuńczej. W: Pedagogika społeczna, dokonania-aktualność-perspektywy. Toruń 2001, s. 538
A. Kozubska, op. cit., s. 247-248
A.W. Janke: Transformacja w stosunkach rodziny i szkoły na przełomie XX i XXI wieku. Bydgoszcz 2002, s. 34
193