Joanna Panek
Polonistyka Zaoczna, rok IV, gr. D
Historia Języka Polskiego
PRZENIESIENIE NAZW
Przeniesienia nazw -> są to przeobrażenia, które polegają na całkowitej zmianie sfery realnego funkcjonowania wyrazu; wyraz ten staje się nazwą innych realiów, mających z pierwotnymi desygnatami tylko nieliczne, często drugorzędne cechy wspólne.
Chodzi o procesy, gdzie nie zmienia się zakres znaczeniowy nazwy (jak w rozszerzeniu i zwężeniu znaczeń), tylko chodzi o jej treść.
Jest to najpospolitszy tym zmian znaczeniowych, ponieważ powoduje go ciągle działający czynnik, mianowicie potrzeba nazwania nowych realiów. Potrzeby tej nie zaspokoją tylko zabiegi słowotwórcze. Potrzeba użyć już istniejących wyrazów w nowych funkcjach semantycznych.
FUNKCJE PRZENIESIEŃ:
uzupełniają nominatywne środki języka
stanowią podstawę indywidualnych zabiegów stylistycznych (metaforyki poetyckiej, hiperbol, metonimii, itp.)
- stosowanie w żartach słownych, w tworzeniu ekspresywów (np. przezwisk)
- środek utajniania wypowiedzi w słownictwie gwar konspiracyjnych
- daje początek wielu eufemizmom
=> te indywidualne, wtórne zastosowania nazw z czasem mogą się ustabilizować w społecznym uzusie
Zwykle mówi się o dwóch typach przeniesień, które odpowiadają dwojakiemu skojarzeniu przedmiotów:
przez podobieństwo -> metafora
przez styczność -> metonimia
Powstała też trzecia kategoria, gdyż są wyrazy zakwalifikowane do kategorii przeniesień, które jednak trudno przyporządkować do 1. lub 2. kategorii, jest dla nich odrębna nazwa:
przesunięcie dominanty (centrum) znaczenia wyrazu
RÓŻNICE MIĘDZY KATEGORIĄ (1. i 2.) a 3.
a). 1 i 2 -> stanowią akt jednorazowy, choć rezultaty w społeczeństwie mogą być długie.
b). 3 -> proces stopniowy i długotrwały, jest to gromadzenie się drobnych modyfikacji rozumienia i użycia wyrazu; jest to przebieg odbijający rozwój samego pojęcia oznaczonego danym słowem.
Przykład do kategorii 3. :
ewolucja rzeczownika „brak”
- w XV wieku „brak” powstało z pożyczki średniogórnoniemieckiego „brack”, które pierwotnie znaczyło: „to, co zostało wybrane”, lub „wybór” (ogólne znaczenie)
- na podstawie tej ogólnej treści w XVI w. rozwinęło się bardziej szczegółowe znaczenie: „rzeczy wyselekcjonowane jako najlepsza część czego”
- współcześnie: „rzecz wyeliminowana, odrzucona z powodu złej jakości” (dziś jest to tylko termin techniczny, w XVI w miało szersze znaczenie); wyraz ten dziś wywodzi się z tego samego źródła - ogólnego znaczenie „wybór”, z inną tylko cechą dominującą
MECHANIZM PRZEOBRAŻEŃ W KAT. 3. polega na tym, że uboczne, drugorzędne składniki treści danego słowa wysuwają się na plan pierwszy, przed elementy dawniej w niej dominujące. Często dochodzi do powstania polisemii.
Metafora
Mamy tu do czynienia z zasadą kojarzenia zjawisk na podstawie ich różnorodnych cech pokrewnych (zasada podobieństwa).
Np. „księżyc”: „ich wierne księżyca pokojnego poznanie”
W Kazaniach świętokrzyskich wyraz ten występuje jako „syn księdza”, tj. władcy.
- podstawa przeniesienia to analogia: porównanie stosunku dwóch ciał niebieskich (większego i mniejszego) do ojca i syna; lub księżyca na nowiu do małego władcy (tu władcy nieba)
Punktem wyjścia metafory są zazwyczaj cechy wyglądu desygnatów.
Np. „guzik, guziczek”
- były to nazwy małej narośli na ciele ludzkim: „Maść z soli, z miodu, a z oliwą rozpędzą guziczki.”
- wyraz ten dopiero wtórnie stał się nazwą zapięcia o podobnym kształcie
Rzadziej już podstawę metafory stanowią podobieństwa percypowane za pośrednictwem innych zmysłów, słuchu, dotyku…
Np. metafora akustyczna: „dukać”
- dziś: „nieudolnie się wypowiadać, źle czytać”
- kiedyś: „kumkać” (kumkanie żab)
- przejściowo znaczyło: „uporczywie coś powtarzać”: „Ustawicznie mi o tym duka.”
Czasem do przeniesienia nazwy wystarczą drugorzędne cechy zbieżne dwóch desygnatów.
Np. „piszczel”
- w XVIII w. znaczyło „piszczałka” (instrument)
- znaczenie metaforyczne miało początkowo szeroki zakres, wyraz ten oznaczał różne przedmioty wydrążone lub puste w środku, np. rurkę w hucie szkła, czy rodzaj armaty; ze wszystkich wtórnych desygnatów nazwy najmniej podobne do pierwotnego była „kość goleni”, a ta treść okazała się najtrwalsza.
Stosunki między znaczeniem pochodnym a wyjściowym kształtują się zawile w metaforach żartobliwych, ironicznych.
Np. aluzyjne określenie „sikorka” we wtórnej treści znacząca „łapówkę”, nieobecne w XIX uzusie -> nie potrafimy dziś odtworzyć skojarzeń.
Demetaforyzacja treści pochodnej -> im mniej uchwytne jest realne podobieństwo desygnatów nazwy pierwotnej i wtórnej, tym szybciej następuje zatarcie związku między znaczeniami.
Np. „podniebienie” (nazwa podstawowa)
- to kiedyś „sklepienie niebieskie” (odnosi się wprost do desygnatu; ma charakter obrazowy)
- potem już używane metaforycznie jako „strop, sklepienie”, potem kolejno jako metafora w funkcji anatomicznej „sklepistość w górze gęby się znajdująca”
- dziś podniebienie nie wywołuje żadnych obrazowych skojarzeń
- przeniesienie dawnej treści przenośnej w nominatywną
Również bardzo obrazowe, konkretne źródło, posiada słownictwo intelektualne.
Np. „duch”
- kiedyś: „oddech, tchnienie, powiew, wiatr, wyziewy”
- a dziś: „ogół władz psychicznych człowieka”
- w XVIII w. było konkretniejsze
Obrazowy, konkretny punkt wyjścia dotyczy też rzeczowników odnoszących się do sfery emocji: nazwy uczuć i cech ludzkich, podlegających emocjonalnemu wartościowaniu.
Np. „roztargnienie”
- w XVI-XVII w. : „rozerwanie, rozciągnięcie czego w dwóch kierunkach” (znaczył tak jak wyraz „roztargnąć”)
- w starszych użyciach przenośnych odnosił się do jednej konkretnej treści: „rozdarcie wewnętrzne, niezgoda”, „niepokój, zamieszanie, zamęt”, „rozrywka”, „rozproszenie uwagi” (treść „rozproszenie uwagi” początkowo miała odmienny zakres od współczesnego, bo odnosiła się do stanu krótkotrwałego, który powstawał pod wpływem doraźnych bodźców, a dziś to oznacza czyjąś stałą właściwość intelektualną)
Te same procesy uabstrakcyjniania się dawnych treści konkretnych dotyczą także przymiotników.
Pewne określenia cech nie postrzeganych zmysłowo i ustalonych w drodze analizy intelektualnej były dawniej wyrazami o treści zmysłowej, fizycznej.
Np. „ważny” i „ważki” to kiedyś „mający duży ciężar, wiele ważący”.
Ciekawe, że treść obu przymiotników w dawnym i współczesnym znaczeniu można tak samo zdefiniować: „wiele ważący, mający dużą wagę” => czyli zachodzi „czyste” przesunięcie z KONKRETU DO ABSTRAKTU.
Zwykle przesunięciu konkret -> abstrakt, towarzyszą dodatkowe zmiany.
Np. „naczelny”
- dziś „będący na czele” a nie „będący na czole” -> zostały wyeliminowane użycia przymiotnika, które motywowały „czoło”
Przymiotniki związane z dziedziną uczuć.
Przymiotnik oznaczający jakąś cechę fizyczną, postrzegalną wzrokowo, zaczyna się wtórnie odnosić do dyspozycji psychicznych, uczuciowych człowieka.
Np. „tkliwy”
- w XVIII w. czynnie: „odczuwający dotknięcie, wrażliwy na dotknięcie”; biernie: „mocno odczuwany, tkliwy”
- znaczenie przenośne (szerokie): „wrażliwy na co”
- dziś: „skłonny do wzruszeń, czuły, troskliwy”
Kierunek konkret -> abstrakt najobficiej zaznaczył się w zmianach znaczeniowych czasowników.
Zwłaszcza czasowniki oznaczające pewne stany emocjonalne, w większości stanowią zatarte metafory.
Np. „zachwycić” -> kiedyś: „schwycić, porwać”
„podniecić” -> kiedyś: „podpalić”: „Kościół ogniem podniecili”; i nawet w wyrazach przenośnych było początkowo wyraźnie motywowane prze tę treść: „Częstokroć mała liczba podniecała krwawe rewolucje”
Zatarte metafory tworzy też grupa czasowników oznaczających pewne operacje intelektualne.
Np. „napomykać”
- pierwotnie: „popychać kogo do czego, podsuwać co komu”: „Napomykał mu szpady do zaboju tego.”
- ten odcień stanowił punkt wyjścia znaczenia współczesnego: „wspominać mimochodem”
ZANIKANIE ZNACZEŃ PRZENOŚNYCH. Rzadko bywa, że traci żywotność znaczenie przenośne, ale jednak występuje; w języku zostaje część starsza - konkretna.
Np. „otworzyć”
- w XVI w znaczył też: „ujawnić, odkryć, wyjawić”, treść ta nie przetrwała (schyłek XVIII w.) : „Wolał zginąć niż otworzyć to, co na spowiedzi słyszał.”
U schyłku XIX w. wzmogła się tendencja do eliminowania znaczeń przenośnych niektórych czasowników o nadal dominującym znaczeniu konkretnym, fizycznym. W użyciach konkretnych zastąpiły je synonimy.
Np. „umocować” -> wyparte przez niemiecką kalkę „upełnomocnić”.
Rzadziej proces zanikania znaczeń przenośnych następuje w zakresie rzeczowników.
Np. „czernidło” -> nie utrzymała się metafora „oszczerstwo, potwarz”
„powierzchnia” -> nie utrzymało się: „płycizna umysłowa, powierzchowność”
Jeżeli chodzi o przymiotniki, to znaczne możliwości przenośnego, abstrakcyjnego użycia straciły:
Np. „szczupły” -> nie ma już: „brać w czym szczupły udział”
„wydatny” -> nie ma: „wydatny uczeń”
Inny kierunek przemian znaczeniowych: OD ABSTRAKTU DO KONKRETU.
Typowym tutaj zjawiskiem jest tzw. konkretyzacja nazw czynności lub właściwości -> jest to jeden z rodzajów metonimii.
Formacje czynnościowe bardzo często stają się wtórnie nazwami przedmiotów z czynnością związanych; też jej wykonawców, rezultatów, narzędzi, miejsc działania, itp.
Jedną z najstarszych zmian tego typu jest „bydło”:
- pierwotnie: „byt, istnienie”, XV w.: „Tyś rozkosz bydła rajskiego” (przebywania w raju)
- w starszej polszczyźnie czasownik „bydlić” znaczył: „przebywać, bytować, mieszkać”; a imiesłów „bydlący” znaczył: „obywatel danej ziemi”
- „bydlenie” było synonimem „bytu, życia”
- XVI w. już jest znaczenie skonkretyzowane: „mienie, majętność” i „trzoda”
W funkcji nazw czynności występowały też do schyłku XIX w. rzeczowniki: postrach, pieczywo, potrzask, pojazd.
„pieczywo” -> stanowiło nazwę samego procesu pieczenia (utrwalenie rezultatu działania): „Kręciły się koło pieczywa bułek”
„potrzask” -> odgłos trzaśnięcia (utrwalenie rezultatu czynności)
„pojazd” -> jazda, podróż (utrwalenie znaczenia wykonawcy)
-> wiosło: „wodę pojazdami siekli” (utrwalenie narzędzia - wiosło)
Dla pierwotnych nazw właściwości, o schemacie znaczeniowym „bycie jakim” lub „bycie kim” powyższy kierunek rozwoju semantycznego jest najbardziej charakterystyczny.
Np. „ludzkość”
- to genetycznie znaczy „bycie ludzkim”, takiego znaczenia używał np. Krasicki
- w tym samym czasie istniało już znaczenie skonkretyzowane „ogół ludzi” (XVIII w.)
Typowy jest też inny kierunek przesunięć konkretyzacycjnych w pierwotnych nazwach właściwości -> przejście od treści „bycie jakim” do „ktoś charakteryzujący się tą cechą”.
Np. „niecnota”
- „zły uczynek, zbrodnia, psota”: „Przy mnie żadna niecnota nie będzie siedziała.” -> był to wyspecjalizowany odcień treści ogólniejszej, antonimicznej wzgl. „cnoty”
- od XVI w. zaświadczone jest znaczenie współczesne: „człowiek podły, nikczemny”
Sporadycznie też konkretyzacja doprowadza do powstania treści: „przedmiot (a nie osoba) charakteryzujący się jakąś właściwością”.
Np. „podobizna” -> kiedyś znaczyło „podobieństwo”
Do tej pory były omawiane przeobrażenia metonimiczne obejmujące dawne nazwy czynności i właściwości, które stanowiły przykłady zmian o mechanizmie powtarzalnym, dokonywających się wg. Pewnych określonych „schematów”, np.:
- czynność -> wykonawca czynności
- czynność -> wytwór lub przedmiot czynności
- cecha -> jej nosiciel zbiorowy i indywidualny
Zmiany te cechuje duża dowolność i przypadkowość, nawet indywidualność; znaczenia metonimiczne też szybko zrywają więź z podstawową treścią wyrazu. Częściej niż metafory bywają źródłem homonimii zw. monogenetyczną (=> powstaje z rozpadu dawnej wieloznaczności).
Opis metonimii komplikuje często ich wieloetapowy przebieg zmian. Ullman określa to jako „poślizg znaczeń” i z synchronicznego patrzenia powstają wtedy klasyczne homonimy, których treści nie motywują się wzajemnie.
Np. „pokój” -> czas bez wojen
-> pomieszczenie mieszkalne
(Ogniwa w metonimii muszą być poświadczone w dziełach starszej polszczyzny.)
- kiedyś owe dwa znaczenia kojarzyły znaczenia przejściowe „spokój i spoczynek”, oraz metonimiczna treść „miejsce spokojne, miejsce spoczynku”
- używano zwrotu „wieczny pokój” (peryfraza nieba) a „pokój” („miejsce wiecznego spoczynku”)
- w XVIII w. treść „pomieszczenie mieszkalne” było leksykalną nowinką używaną ironicznie
Typowy dla klasycznej metonimii jest kierunek OD KONKRETU DO KONKRETU. Jest on tylko wśród rzeczowników!
Np. „podwika” oznaczała „chustę, kwef”, a wtórnie stała się nazwą noszącej jej kobiety.
Przykłady metonimii nie dają się uporządkować wewnętrznie, mają bowiem charakter jednostkowy i nieobliczalny.
Np. „ceregiele” -> przesunięcie od treści „element stroju kobiecego” do znaczenia „przesadne grzeczności, wymawianie się, certowanie się”.
Przeniesienia, wszystkie jej rodzaje, łączy cecha wspólna: stanowią zasadnicze źródło denominacji semantycznej, to źródło wyzyskania istniejących już leksemów w funkcji nazw nowych realiów, są zatem - obok słowotwórstwa morfologicznego - podstawowym środkiem reprodukcji i rozszerzenia systemu nominatywnego języka.
Referat na podstawie:
* D. Buttler: Rozwój semantyczny wyrazów polskich, Warszawa 1978
8