Arystoteles a współczesność, Etyka


STAROŻYTNY MYŚLICIEL

W XXI WIEKU

Czyli jak się ma filozofia Arystotelesa do współczesności

Autor:

Paulina Seta

Biotechnologia

Gr. 11B1

1. Wstęp

Ludzie na całym świecie od wieków zadają sobie pytanie: jak żyć? Fakt ten wydaje się być niezaprzeczalnym dowodem na to, że każdy z nas szuka uniwersalnej definicji czy też przepisu na życie, który zapewniłby nam jak najlepsze efekty pod względem rozwoju ogólnie pojętego człowieczeństwa. Tak długo, jak wspomniane pytanie jest zadawane przez ludzi, tak długo poszukiwana jest na nie odpowiedź. Wielu było myślicieli, którzy mówili ludziom, co powinni robić, aby osiągnąć szczęście, równowagę i pełnię rozwoju. Żaden z nich nie podał jednak metody absolutnie idealnej.

W tym momencie warto byłoby się zastanowić dlaczego tak trudno jest znaleźć w życiu „przepis na szczęście”, mimo tylu proponowanych sposobów postępowania. Być może wynika to z faktu niedoskonałości człowieka, jego zmienności i niezdecydowania. Zamiast więc zastanawiać się nad trafnością wszystkich dotychczasowych teorii, może warto skupić się na jednej i przeanalizować możliwość wcielenia jej w życie w XXI wieku.
W poniższych rozważaniach skupimy się na filozofii Arystotelesa, proponowanym przez niego sposobie postępowania oraz sprawdzimy, czy poglądy głoszone przez tego starożytnego myśliciela mają jeszcze jakiekolwiek prawo bytu we współczesności.

2. Arystoteles - kto to?

Zacznijmy od przypomnienia krótkiej biografii filozofa. Arystoteles był jednym z trzech - obok Sokratesa i Platona - najwybitniejszych myślicieli starożytnej Grecji. Urodził się w 384 r. p.n.e. w Stagirze. Jego ojciec był lekarzem nadwornym króla macedońskiego, a sam zawód lekarza był w rodzinie Arystotelesa dziedziczny, dlatego i on posiadał wiedzę medyczną. W wieku 17 lat zaczął pobierać nauki w słynnej szkole Platona w Atenach. Tam też spędził 20 lat życia, najpierw jako uczeń, później nauczyciel a wreszcie przyjaciel Platona. Pomimo, iż uznawany był za najzdolniejszego w całej Akademii, to nie mógł on odziedziczyć jej po śmierci swojego nauczyciela, ponieważ jego poglądy zbytnio odbiegały od tych głoszonych przez Platona. W 347r.p.n.e wyjechał więc z Aten, do których powrócił dopiero po 13 latach licznych podróży. Po powrocie założył swoją własną szkołę, Liceum, które szybko stało się najpopularniejszym ateńskim miejscem kształcenia. Arystoteles przyjaźnił się z wieloma wybitnymi postaciami, m.in. z Aleksandrem Macedońskim, którego był nauczycielem. To właśnie po upadku jego rządów filozof opuścił ostatecznie Ateny i udał się do Chalkis, gdzie zmarł po 2 latach, dokładnie 7 marca 322r. p.n.e.

3. Pojęcie dobra i zła

Współczesny człowiek jest poddawany nieustannym wpływom środowiskowym, które często podsuwają mu bardzo sprzeczne poglądy na temat najbardziej podstawowych wartości, jak na przykład dobro i zło. Zarówno szeroko pojęte media, politycy czy sieć handlowo - usługowa nauczyły się bardzo sprawnie manipulować definicjami wspomnianych wartości, dostosowując je do konkretnych potrzeb, aby przynosiły korzyści danemu człowiekowi, korporacji czy innym podmiotom. Działania takie stają się tym łatwiejsze, ponieważ nie można jednoznacznie zinterpretować pojęcia dobra czy zła. Nie są to bowiem konkretne obiekty, namacalne przedmioty, których cechy charakterystyczne można po prostu opisać. Istnieją oczywiście pewne ogólnie pojęte zasady, którymi należałoby się kierować przy ocenie, czy coś jest dobre czy złe, jednak zależą one głównie od indywidualnej interpretacji. Człowiek z kolei podatny jest na manipulację. Ze względu na to, ze nie lubi być ograniczany i zdecydowanie nie znosi krytyki swojej osoby, jak również za wszelką cenę chce unikać problemów, często niemalże z radością przyjmuje opinię, że coś jest dobre, niezależnie od tego, czy opinia ta jest słuszna. To niestety powszechne zjawisko spowodowało bardzo wyraźne zatarcie granicy między dobrem a złem. Również ciężko jednoznacznie stwierdzić, co w dzisiejszych czasach powinno być najwyższym dobrem, a co największym złem.

Co w takim razie na temat dobra i zła mówił Arystoteles? Cóż, jego opinia nie była również jednoznaczna. Przede wszystkim wierzył on w istnienie duszy, do której odnosił omawiane pojęcia. Dobro stanowiło dla niego element dążenia do osiągnięcia doskonałości nieśmiertelnej duszy. Wszystkie więc działania, które do tego prowadziły powinny być uznawane jako dobre. Osiągnięcie doskonałości duszy dawało pełnię szczęścia, tak więc dobro było również środkiem do bycia szczęśliwym. Z pojęciem dobra wiąże się również nieodłącznie rozum, ponieważ jest on właściwa naturą człowieka. Arystotelesowskie pojęcie dobra możemy więc określić jako całość opartych na rozumie działań zgodnych z naturą ludzką i prowadzących do osiągnięcia jednostkowej doskonałości.

Dlaczego Arystoteles nie próbował sformułować jednoznacznej definicji dobra? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Twierdził bowiem, że definicja taka nie może istnieć z powodu zbyt dużej różnorodności wśród ludzi. Wytłumaczyć to można w bardzo prosty sposób. Skoro dobro stanowi element dążenia do osiągnięcia doskonałości duszy ludzkiej, a każdy człowiek ma inną duszę, to i doskonalić ją będzie na inny sposób. Pojęcie dobra staje się w tym momencie bardzo subiektywne i indywidualne dla danej jednostki. Można więc stwierdzić, że dobro, to postępowanie zgodne z własną wolą i sumieniem, podejmowanie własnych świadomych decyzji prowadzących do bycia lepszym człowiekiem.

W kontekście arystotelesowego pojęcia dobra łatwo jest wskazać, czym jest zło. Staje się ono w tym momencie zaprzeczeniem samemu sobie, postępowaniem wbrew własnej woli i poglądom, przeciwko swojemu sumieniu i wyznawanym wartościom. Oczywiście to, co dla jednego będzie złe, niekoniecznie musi być takie dla drugiego.

Niemożność określenia jednoznacznej definicji dobra i zła przez Arystotelesa wydawałoby się bardzo upodabniać jego filozofię do tego, z czym mamy do czynienia w dzisiejszych czasach. Jest to jednak tylko złudzenie. Filozof bowiem bardzo wyraźnie podkreślał, że choć są to pojęcia niejednoznaczne, to ich interpretacja wynika z indywidualnej oceny każdego człowieka, zgodnej z jego sumieniem i poglądami. Nie ma w niej miejsca na powszechne teraz wpływy zewnętrzne i manipulację. Ponadto interpretacja ta ma prowadzić do doskonalenia człowieka w sensie duchowym, nie do przynoszenia wymiernych korzyści materialnych bez względu na troskę o głębszy rozwój człowieka.

4. Moralność

To, że Arystoteles pozostawia bardzo wiele miejsca na indywidualność w interpretacji podstawowych pojęć, nie oznacza jednak, że nie akceptuje on istnienia ogólnie pojętych norm moralnych.

W świecie XXI wieku moralność schodzi jakby na drugi plan. Owszem, istnieje bardzo wiele tematów, w których kwestia moralności staje się jednym z ważniejszych argumentów za lub przeciw. Patrząc jednak obiektywnie na społeczeństwo zauważamy - niestety - postępujący zanik wartości moralnych. Współcześni ludzie coraz częściej kierują się własnymi żądzami i korzyściami, odsuwając kwestie etyki i moralności na dalszy plan. Można wręcz powiedzieć, że bycie moralnym staje się „niewygodne”, a człowiek nie bardzo potrafi poradzić sobie z pogodzeniem własnych słabości i pragnień z właściwym postępowaniem.

Oczywiście niewątpliwy wpływ na taki obrót spraw ma wszechobecna kultura masowa, promująca nieograniczoną wolność i prawo do bezwarunkowego zaspokajania własnych pragnień. W wielu społeczeństwach panuje również przekonanie, że ludzi powinno się jak najlepiej kształcić, bo tylko człowiek „światłego umysłu” i wielkiej wiedzy jest w stanie obiektywnie oceniać swoje postępowanie, a więc i łatwiej wybierać mu właściwą metodę działania. Człowieka prostego natomiast często porównuje się niemalże do zwierzęcia, który bez właściwej wiedzy kieruje się wyłącznie instynktami, co prowadzi go do całkowitego zatracenia w niemoralnym życiu. Tym sposobem moralność przestaje być w jakikolwiek sposób związana z sumieniem człowieka, jego wewnętrznym odczuciem, czy postępuje właściwie, ale zaczyna się ograniczać do teoretycznej wiedzy, która wskazywać ma ścieżki postępowania. Powszechna akceptacja takich poglądów jest niemoralna sama w sobie, ponieważ prowadzi do segregacji ludzi, ich podziału na lepszych i gorszych, co z etycznego punktu widzenia jest absolutnie niedopuszczalne.

I znów, wracając do Arystotelesa, możemy zauważyć zarówno cechy wspólne, jak i różniące jego filozofię z czasami obecnymi. Myśliciel zgadza się niewątpliwie, że nakazy moralne istnieją. Stwierdza również, że wszelakie żądze, które ma w sobie każdy człowiek przeszkadzają mu w ich przestrzeganiu, co jest naturalne. Zgadza się też, że zgłębianie wiedzy może w pewnym stopniu pomóc w zrozumieniu zagadnień moralnych. Jednak to byłoby na tyle, jeśli chodzi o cechy wspólne. Dlaczego?

Arystoteles niejako wchodzi głębiej w zrozumienie natury człowieka. Prowadzi go to do wniosku, że wiedzy o ideach postępowania nie można utożsamiać z życiem według nich. Wyjaśnia to znów powołując się na istnienie duszy ludzkiej. Skoro człowiek złożony jest z dążącej do dobra duszy oraz skłonnego do złego ciała, to każdy z nas żyje w nieustannym konflikcie pomiędzy wyborem właściwej ścieżki moralnej, a zaspokojeniem cielesnych pragnień. W tym wypadku wiedza przestaje mieć większe znaczenie, ponieważ każdy człowiek, niezależnie od stopnia wykształcenia, toczy taką wewnętrzną walkę. Aby ją wygrać i wybrać właściwe postępowanie, potrzebna jest przede wszystkim silna wola. Często zdarza się więc, że ktoś nie posiadający wielkiej wiedzy okazuje się człowiekiem bardziej moralnym od tego z wieloma tytułami naukowymi, ponieważ lepiej potrafi słuchać wewnętrznego głosu moralnej części duszy. W tym momencie warto podkreślić jednak, że - tak jak całą swoją filozofię - Arystoteles opierał kwestię moralności na pewnym kompromisie. Nie stawiał ani na moralizm, ani na hedonizm. Za moralne uważał więc zaspokajanie potrzeb zarówno fizycznych, jak i duchowych, ale w odpowiednich proporcjach.

Moralność jest jednak pojęciem bardzo złożonym, dlatego jej kształtowanie jest procesem żmudnym i długotrwałym, na który składa się wychowanie, wiedza oraz doświadczenie życiowe, a przede wszystkim praca nad sobą, swoją wolą i sumieniem.

5. Cnoty

W dzisiejszym świecie używanie pojęcia „cnoty” zostało już raczej zapomniane. Wśród wielu środowisk epitet „cnotliwy” kojarzy się niemalże ze „świętym”. Mianem takim określa się bowiem zazwyczaj ludzi prawie idealnych w powszechnej opinii, uosabiających w sobie zdecydowanie więcej zalet niż wad. Współczesny człowiek właściwie przestał się zastanawiać nad istnieniem cnót, sprowadzając je co najwyżej do posiadania zalet, dobrych cech charakteru, nie zastanawiając się raczej nad ich źródłem. Większość z nas ogranicza się do podziwiania cnotliwych osób lub ewentualnych prób brania z nich przykładu. Z takiego zachowania, traktowania cnót jako cech wyjątkowych i raczej trudnych do osiągnięcia, wynika ogólnospołeczna skłonność do nie przywiązywania wagi do troski o cnoty w życiu codziennym.
Poza tym w XXI wieku cnoty nie są już właściwie do niczego potrzebne. Ludzie nie uważają ich za konieczne do bycia szczęśliwymi, ani do prowadzenia właściwego rozwoju intelektualnego.

Filozofia Arystotelesa zupełnie inaczej interpretuje pojęcie cnót. Przyjmując jego teorię okazuje się, że cnotliwy może być każdy. Dokonał on bowiem ich bardzo prostej i logicznej analizy. Mianowicie podzielił cnoty na dwa rodzaje. Pierwszym z nich są cnoty dianoetyczne, czyli intelektualne: rozsądek i mądrość. Rozsądek ma pomagać nam w racjonalnych codziennych wyborach, zarówno w sferze duchowej jak i cielesnej. Mądrość natomiast jest jakby wartością wyższą, która dba o odpowiedni rozwój spraw dotyczących wieczności. Obie cnoty mają źródło w rozumie, który ma każdy człowiek. Potrzeba tylko pracy nad sobą, aby możliwie jak najlepiej go wykorzystywać. W tym momencie cnoty stają się zaspokojeniem potrzeb rozumu, mają wkład w jego życie teoretyczne, czyli właściwe samemu Stwórcy, jakby obracające się poza sferą życia ziemskiego.
Drugim rodzajem są cnoty etyczne - moralne, z których najważniejsze są sprawiedliwość i przyjaźń. Opierają się one nie tyle na rozumieniu, co na praktyce i przyzwyczajeniu. Należy we wszystkim zachować równowagę, zauważyć, gdzie są granice właściwego postępowania. Sprawiedliwość opiera się głównie o kwestię obiektywnej oceny sytuacji i takiego postępowania, które nie będzie nikogo krzywdziło ani faworyzowało. Przyjaźń z kolei ma duże znaczenie, ponieważ stanowi ugruntowanie relacji międzyludzkich opierających się na nawiązywaniu trwałych i silnych więzi. Ten rodzaj cnót zaspokaja bardziej przyziemne potrzeby człowieka, skupia się bowiem na wykorzystywaniu ich w życiu codziennym. Cnoty moralne wydają się jeszcze bardziej dostępne człowiekowi, ponieważ każdy z nas, analizując otaczający nas świat, zdobywając doświadczenie życiowe, może uczyć się bycia cnotliwym.

Warto jednak podkreślić, że według Arystotelesa same cnoty nie mogą być źródłem szczęścia, ponieważ nawet w pełni je wykorzystując nie jesteśmy w stanie do końca zapanować nad sferą praktyczną życia, a z kolei doskonała sfera czysto teoretyczna nie jest osiągalna przez żadnego człowieka. Ten pogląd zgadzałby się z myślą współczesnych ludzi, którzy nawet, jeżeli uważają cnoty za ważny czynnik, to i tak nie uznaliby ich za jedyny i wystarczający do bycia w pełni szczęśliwym czy doskonałym.

6. Złoty środek lekarstwem na współczesność?

Bądźmy obiektywni: współczesny świat wypada bardzo blado na tle etyki arystotelejskiej. Owszem, kilka jej cech jest nadal widocznych, jednak są to zdecydowanie wyjątki. Czy oznacza to, że filozofia tego wielkiego myśliciela nie ma absolutnie prawa bytu w XXI wieku?

Nie mogę się zgodzić z tym stwierdzeniem. To, że być może nie jest ona powszechnie stosowana, nie znaczy, że nie mogłaby być. Sposoby na życie proponowane przez wielu współczesnych i dawnych etyków wydają się ludziom zbyt trudne do realizacji. Wymagają bowiem wiele wyrzeczeń i poświęceń. Poza tym nikt nie lubi, jak ktoś inny mówi mu, jak ma żyć, co robić i do tego uważa, że dzięki temu konkretnemu zachowaniu człowiek osiągnie pełnię szczęścia i doskonałość. Każdy żyje na swój własny sposób i niełatwo przekonać go, że warto być może zastosować jakąś filozofię i za nią podążać. Aby takie zachowanie się przyjęło, to proponowany sposób na życie musiałby być raczej łatwy w realizacji i bardzo uniwersalny.

Moim zdaniem filozofia Arystotelesa jest bardzo przystępna. Zauważmy, że opiera się ona we wszystkim na teorii „złotego środka”. Chodzi w niej więc o nieustanne próbowanie zachowania równowagi we wszystkich dziedzinach życia. Nie skupia się ona wyłącznie na rozumie lub wyłącznie na sferze duchowej. Nie nakazuje konkretnych zachowań i przestrzegania ścisłych wytycznych. Więcej, akceptuje ona ludzką ułomność, pozostawia wolną wolę oraz stawia wszystkich na równi. Jedyne, co potrzebne jest do jej zachowania, to troska o nie popadanie w skrajności i słuchanie wewnętrznego głosu. Wbrew pozorom takie zachowania są dla wielu ludzi naturalne, co udowadnia, ze filozofia Arystotelesa nie jest szczególnie wymyślna czy skomplikowana i że da się ją jednak zrealizować.
Czy nie to właśnie jest potrzebne współczesnemu społeczeństwu? Przecież nieustanny brak kontroli nad skrajnymi zachowaniami, propagowanie niczym nieograniczonego stylu życia oraz brak myślenia o konsekwencjach nastawionych wyłącznie na zysk materialny działań stały się głównymi źródłami problemów społecznych. A wystarczyłoby poszukać odrobiny równowagi i skorzystać z rad Arystotelesa, żeby choć w części poprawić stosunki międzyludzkie. Uważam więc, że choć może mało popularna, to filozofia Arystotelesa może stanowić świetny przykład postępowania dla każdego człowieka. Już teraz możemy odnaleźć niektóre z jej elementów we współczesnym świecie, co jest niewątpliwą zaletą - nie próbujemy wprowadzić od zera jakiejś innowacji, ale rozwinąć coś, co być może w niewielkim stopniu i dobrze ukryte, ale mimo wszystko istnieje. Postarajmy się więc dołożyć swój wysiłek do budowania lepszego świata na ideach Arystotelesa.

Autor:
Paulina Seta

Bibliografia:

  1. Arystoteles, Etyka nikomachejska, Państw. Wydaw. Naukowe, Warszawa 1982

  2. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii. Filozofia starożytna i średniowieczna, Wyd. Naukowe PWN, Wyd. 22, Warszawa 2005



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02 Arystoteles Polityka Etyka(64)
Koncepcja człowieka wg pism Arystotelesa, Psychologia, etyka, antropologia
Normy etyczne w pracy i etyka zawodowa, Socjologia, Moralne dylematy współczesności, Etyka pracy
Arystoteles-metafizyka-etyka, chomikowane nowe
Arystoteles Etyka Wielka 2
Arystoteles Etyka Wielka
Arystoteles Etyka nikomachejska opracowanie tekstu
zag 5 PLATon i arystoteles NAUKA O DUSZY, Etyka, PLATOŃSKA NAUKA O DUSZY
Etyka współczesna
Arystoteles Etyka Eudemejska
Arystoteles Etyka eudemejska (2)
Arystoteles Etyka Nikomachejska Ksiega I, rozdzial 6 i 7
Arystoteles Etyka nikomachejska
Arystoteles - Etyka Nikomachejska, etyka

więcej podobnych podstron