PLAN PRACY:
Metoda z indywidualnym przypadkiem-informacje wstępne
Uzasadnienie wyboru przypadku
Opis sytuacji klienta-historia życia
Diagnoza sytuacji
Plan pomocy ustalony wspólnie z klientem, zakończony kontraktem
Realizacja planu pomocy
Uwagi o pracy z przypadkiem
METODA Z INDYWIDUALNYM PRZYPADKIEM
Metodę z indywidualnym przypadkiem zdefiniowała Mary Richmond i określiła ją jako „proces, który rozwija osobowość poprzez świadomie przeprowadzone dostosowanie kolejno każdej z jednostek, zachodzące w relacjach pomiędzy ludźmi i ich otoczeniem społecznym.”
Metoda ta mówiąc najkrócej, polega pomocy w rozwiązywaniu problemów życiowych jednostki poprzez bezpośrednie oddziaływanie pracownika socjalnego na nią i jej najbliższe otoczenie „ w celu zmobilizowania sił w jednostce i odpowiedniej pomocy[...] dla ulepszania wzajemnego przystosowania się jednostki i jej środowiska „. Tak więc niezbędne jest rozpoznanie przyczyn-zarówno indywidualnych jak i społecznych -powodujących komplikacje w życiu jednostki do obciążających ją problemów życiowych (uaktywnienie jednostki) i przeprowadzenie postępowania w kierunku pozytywnej zmiany w dotychczasowej sytuacji życiowej.
Zdaniem Mary Richmond, metoda ta musi uwzględniać następujące elementy:
-wgląd cechy osobowościowe jednostki,
-rozpoznanie zasobów, zagrożeń i wpływów otoczenia społecznego na jednostkę,
-bezpośrednie oddziaływanie osoby na osobę,
-bezpośrednie oddziaływanie poprzez otoczenie społeczne.
W ujęciu Mary Richmond punktem wyjścia w pracy z indywidualnym przypadkiem powinno być rozpoznanie sytuacji klienta, w jej indywidualnym i społecznym aspekcie, czyli postawienie diagnozy i dopiero na jej podstawie opracowanie planu postępowania. Położenie głównego nacisku na diagnozę dało temu ujęciu nazwę podejścia „diagnostycznego”.
UZASADNIENIE WYBORU PRZYPADKU
Jestem zatrudniona w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Brzegu Dolnym w Sekcji Pomocy Środowiskowej przy ul. Kochanowskiego jako aspirant pracy socjalnej. Do rejonu mojego działania należą ulice: J. Słowackiego i Wilcza. Do przedstawienia i opisania pracy socjalnej metodą indywidualnego przypadku wybrałam poprawienie sytuacji materialnej i rodzinnej u pani Karoliny S. zamieszkałej przy ulicy Słowackiego w Brzegu Dolnym.
Pani Karolina oczekiwała natychmiastowej pomocy tak więc od razu zgodziła się na zaproponowane przeze mnie warunki współpracy.
3.OPIS SYTUACJI KLIENTA-HISTORIA ŻYCIA
Pani Karolina urodziła się 11.06.1975r. w Brzegu Dolnym. W 1979r. Gdy miała 4 lata jej matka zginęła w wypadku samochodowym. Od tego czasu wychowywana była samotnie przez ojca, który jak twierdzi pani Karolina dażył ją ogromnym uczuciem. Po ukończeniu szkoły podstawowej w 1990r. rozpoczęła
naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Brzegu Dolnym przy ulicy Wilczej. Wyniki w nauce miała dobre. Zaczęła spotykać się ze starszym od siebie o 3 lata Łukaszem który, kończył w tym roku tj. 1990 Zasadniczą Szkołę Zawodową przy ulicy Kolejowej w Brzegu Dolnym. Pani Karolina w II klasie Liceum tj.1992 roku zaszła w ciążę i z tego powodu po kilku miesiącach przerwała edukację szkolną. Po dokładnych badaniach lekarskich u pani Karoliny stwierdzono płód bliźniaczy. W lutym 1993r. po otrzymaniu zgody ojca wyszła za mąż za Łukasza Z.-ojca przyszłych dzieci. Wraz z mężem zamieszkała u swojego ojca. Przy pielęgnacji i wychowaniu dzieci tj: Małgosi i Dagmary pomagał jej ojciec, który wykazał wiele troski i poświęcenia. Jego pomoc ograniczała się tylko do godzin popołudniowych i wieczornych ponieważ pracował jako magazynier. Pierwsze problemy pojawiły się po urodzeniu dzieci, a związane były z częstą infekcją górnych dróg oddechowych u Dagmary spowodowane alergią na roztocze. Pani Karolina nie pracowała zawodowo, zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Jedynym żywicielem rodziny był wówczas mąż Łukasz, który pracował jako Ratownik na basenie w Brzegu Dolnym. Dodatkową pomoc finansową młoda rodzina otrzymała od ojca klientki pana Władysława z którym (z powodu wspólnego zamieszkania) prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Następną przyczyną problemów pani Karoliny stanowiło coraz częstsze przychodzenie męża z pracy do domu w stanie nietrzeźwym „Mąż zawsze lubił wypić, lecz nigdy nie były to duże ilości , nie sądzę aby był to problem dominujący w naszym małżeństwie”-jak twierdzi klientka-„teraz jednak zdarza się to nagminnie”. Z powodu coraz trudniejszej sytuacji materialnej w rodzinie w styczniu 1997 roku pani Katarzyna podjęła prace na etacie sprzedawcy w sklepie mięsnym przy ulicy Kasprowicza. Niestety, ponieważ zbyt często przebywała na zwolnieniach lekarskich z tytułu opieki nad dziećmi, została z pracy zwolniona w styczniu 1998 roku. Sytuacja rodziny stała się krytyczna gdy w niedługim czasie bo w grudniu 1998 roku pracę stracił mąż Łukasz z powodu częstego nie przychodzenia do pracy(spowodowanego nadużyciem alkoholu).
Mój pierwszy kontakt z klientką nastąpił w marcu 1999 roku w biurze R.O.P.S., gdzie pani Karolina zgłosiła się z prośbą o pomoc. Po długiej rozmowie umówiłyśmy się na drugi dzień w mieszkaniu pani Karoliny w celu przeprowadzenia dokładnego wywiadu środowiskowego. Podczas tej wizyty ustaliłam bardzo trudną sytuację materialną rodziny. Jedynym źródłem dochodu był zasiłek dla bezrobotnych jaki pobiera klientka z Rejonowego Urzędu Pracy od marca 1998 roku w kwocie 350.00 zł. Mąż Łukasz nie zarejestrował się w R.U.P. w przewidzianym po zwolnieniu z pracy terminie, pracuje dorywczo na budowie lecz każde zarobione pieniądze-jak twierdzi klientka-przeznacza na alkohol. Nie czuje żadnej odpowiedzialności za rodzinę i nie łoży na jej utrzymanie. Często wszczyna awantury i bijatyki, co odbija się negatywnie na dzieciach. Czynsz za mieszkanie nie jest opłacany od ponad roku, powstały więc duże zaległości mieszkaniowe-ok. 40000 zł. dlatego też Spółdzielnia Mieszkaniowa skierowała sprawę do sądu o eksmisję rodziny z mieszkania. W kwietniu 1999 roku ojciec klientki pan Władysław zmarł. Od tej pory pani Karolina musiała radzić sobie sama, nie miała już żadnego oparcia, ledwo wiązała koniec z końcem. Mąż Łukasz w dalszym ciągu nie poczuwał się do żadnej odpowiedzialności za rodzinę.
4.DIAGNOZA SYTUACJI
Przy diagnozowaniu opisanego przypadku starałam się postępować wg zaleceń A. Kamińskiego-wg której diagnoza powinna zawierać następujące elementy:
A Rodzaj i zakres kłopotów jednostki,
B Niezaspokojone potrzeby,
C Przyczyny, które ten stan spowodowały,
D Siły tkwiące w jednostce i jej środowisku.
Adn. A
Wspólnie z klientką ustaliłyśmy, że rodzaj i zakres jej kłopotów to:
-krytyczna sytuacja materialna, dochód nie wystarcza na pokrycie podstawowych potrzeb,
-zły stan zdrowia dziecka pani karoliny, u Dagmary nadal występują infekcje górnych dróg oddechowych a także zaburzenia emocjonalne,
-niekorzystna atmosfera rodzinna spowodowana nadużywaniem alkoholu przez męża, wszczynanie przez niego awantur i bijatyk i niepodejmowaniem przez niego pracy zawodowej,
-bardzo duże zadłużenie mieszkania, duże prawdopodobieństwo, że rodzina będzie wyeksmitowana z zadłużonego mieszkania.
Adn. B
Szczególnie odczuwane niezaspokojone potrzeby klientki to:
-potrzeba spokoju i bezpieczeństwa, zagrożona z winy męża, istotna tak w stosunku do klientki jak i jej dzieci,
-potrzeba bezpieczeństwa ekonomicznego, której nie może zaspokoić z powodu braku pracy występującego i u niej i u męża, który w odróżnieniu od niej nie próbuje podjąć stałej pracy i nie łoży środków finansowych na utrzymanie dzieci, klientka chciałaby zapewnić dzieciom przynajmniej podstawowe warunki bytu, takie jak: prawidłowe wyżywienie, odpowiednie ubranie itp.
-niezaspokojona, utajona potrzeba ukończenia przerwanej nauki w Liceum Ogólnokształcącym aby jej wykształcenie było przynajmniej na poziomie średnim, co być może ułatwiłoby jej znalezienie pracy.
Adn.C
Przyczyny, które spowodowały stan w jakim znajduje się klientka to:
-nadużywanie alkoholu przez męża klientki,
-bezrobocie, które dotknęło obydwojga małżonków
-brak odpowiedzialności za rodzinę występujący u męża klientki
Adn. D
Zauważyłam, że klientka nie jest bierna wobec swoich kłopotów, tkwią w nie siły, które wywołały u niej własną chęć wyjścia z trudnej sytuacji. Kiedy żył ojciec klientki pani Karolina mogła liczyć na pomoc z jego strony, miała bowiem psychiczne wsparcie w trudnych sytuacjach. Natomiast ze strony rodziców męża i jego rodzeństwa pani Karolina nie otrzymała żadnej pomocy. Usprawiedliwiają oni zachowanie pana Łukasza tym, że nadużywając alkoholu zapomina on o problemach małżeńskich, bardzo przeżywa brak pracy. Cała rodzina obwinia za sałą sytuację i problemy w jakich znalazła się rodzina właśnie panią Karolinę która jak twierdzą „nic nie robi aby pomóc Łukaszowi, tylko ciągle płacze i narzeka zamiast sama wziąć się za jakąś robotę”.
Środowisko sąsiedzkie ustosunkowane jest do pani Karoliny pozytywnie. Sąsiedzi często pożyczają jej drobne sumy pieniędzy,przynoszą odzież po swoich dzieciach. Źle wyrażają się o panu Łukaszu, mężu petentki, widują go często pod wpływem alkoholu i słysza odgłosy awantur jakie wywołuje w domu. Pani Karolina jest bardzo mocno emocjonalnie związana z dziećmi. Zależy jej na prawidłowym rozwoju fizycznym i psychospołecznym dzieci. Jest kobietą bez nałogów, nie akceptującą sytuacji w jakiej się znajduje.
5. PLAN POMOCY
1. Wspólne rozmowy z mężem klientki prowadzące do uświadomienia mu, że głównym problemem rodziny jest nadużywanie przez niego alkoholu, i, że jedyną szansą uratowania rodziny przed rozbiciem jest dobrowolne, stanowcze podjęcie przez niego leczenia w Poradni Odwykowej i czynny kontakt z grupą A.A.
Plan pomocy ustaliłam razem z klientką, która zgodziła się na współpracę. Ujęłam go w kilku punktach:
2. Aby pomóc pani Karolinie w zrozumieniu choroby męża, zaproponowałam aby klientka wspólnie z mężem chodziła do Poradni Odwykowej, gdzie nauczy się jak postępować z osobą uzależnioną od alkoholu a także alkoholikiem żyjącym w trzeźwości.
3. Uzgodniłam z klientką, że zgłosi się z córką Dagmarą do Poradni Alergologicznej, znajdującej się w Przychodni Rejonowej w Brzegu Dolnym, w celu zbadania dziecka przez lekarza alerologa i swierdzenia przyczyn chorób występujących często u dziecka, a także zgłosić się do psychologa dziecięcego w celu zbadania stanu psychicznego ponieważ jak klientka sama stwierdziła Dagmara stała się bardzo lękliwym dzieckiem, często zamykającym się w sobie.
4. Ustaliłam z klientką, że napisze podanie do Spółdzielni Mieszkaniowej z prośbą o umorzenie odsetek z tytułu zaległości czynszowych i o rozłożenie zaległości na kilka rat, które zostaną spłacone przy pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
5. Pomoc w prawidłowym wykorzystaniu funduszy finansowych z otrzymanego w przyszłości zasiłku okresowego na czerwiec i lipiec w 1998 roku w kwocie 190.00 zł.
6. REALIZACJA PLANU POMOCY
Planowane wspólne działanie z klientką zostało rozpoczęte. Przede wszystkim najważniejszą dla nas sprawą było nawiązanie kontaktu z mężem pani Karoliny i przekonanie go by podjął leczenie odwykowe. Przychodziłam do mieszkania klientki, po jej telefonicznym zawiadomieniu, że mąż jest w domu i nie pił alkoholu, w godzinach przedpołudniowych. Niestety nie chciał rozmawiać na temat alkoholu, mimo przekonywań, że właśnie alkohol i jego nadużywanie jest przyczyną wszystkich jego problemów, a także przyczyną problemów jego żony i dzieci. Podczas naszego drugiego spotkania twierdził, że nie jest alkoholikiem, że gdyby chciał mógłby przestać pić, ale nie przestanie ponieważ jak sam stwierdził, jest to jego jedyna rozrywka i możliwość zapomnienia o problemach takich jak: brak pracy, trudnym pożyciu z żoną.
Trzecie nasze spotkanie było już bardzo nieprzyjemne. Pan Łukasz stwierdził, że wtrącam się w nie swoje sprawy, i że jeśli zaraz nie wyjdę z jego mieszkania, to mnie sam wyrzuci. Nie nawiązałam pozytywnego kontaktu z mężem klientki, nie zdołałam go przekonać by podjął się leczenia w Poradni Odwykowej. W rodzinie pani Karoliny nadal dominowały: alkohol i agresja męża. Wspólnie z klientką podjęłyśmy decyzję, że zgłoszę pisemnie jej męża do Zespołu ds. Przeciwdziałania Alkoholizmowi który mieści się w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej przy ul. Kochanowskiego , a także, że klientka wniesie pozew do sądu o ustalenie alimentów od męża, na dwoje małoletnich dzieci. Kopię pozwu, z potwierdzeniem sądowym, klientka dostarczyła mi w ciągu tygodnia.
Współpraca z panią Karoliną, w celu poprawy jej sytuacji układała się dobrze. Spółdzielnia Mieszkaniowa ustosunkowała się pozytywnie do prośby klientki. Odsetki z tytułu zaległości czynszowych zostały umorzone. W sierpniu 1998 roku wnioskowałam o przyznanie klientce zasiłku celowego na częściowe opłacenie zaległości czynszowych w wysokości ok. 40000 zł. płatny przelewem na konto Spółdzielni Mieszkaniowej, a także o zasiłek okresowy od września do października 1998 roku, płatny do rąk klientki. Zasiłki zostały przyznane i zrealizowane. Po kilku wizytach i badaniach przeprowadzonych przez lekarza pediatrę-alergologa w Poradni Alergologicznej,(do której skierowałam panią Karolinę wraz z córką Dagmarą) okazało się, że córka klientki jest uczulony na wiele alergentów, a przede wszystkim na kurz domowy(co sama pani Karolina wcześniej zauważyła, jej podejrzenie się sprawdziło). Jak stwierdził lekarz, Dagmara musi być poddana odczulaniu poprzez szczepienia alergiczne.
W listopadzie 1998 roku, jeżeli sytuacja materialna klientki się nie zmieni, będę wnioskowała do Dyrekcji M.O.P.S. o przyznanie przedłużenia zasiłku okresowego na listopad i grudzień 1998 roku oraz o następny zasiłek celowy na częściowe opłacenie zaległości czynszowych.
7. UWAGI O PRACY Z PRZYPADKIEM
Między mną a klientką wytworzyła się płaszczyzna zaufania. Pani Karolina aktywnie współpracuje ze mną w celu poprawienia swojej sytuacji materialnej i rodzinnej. Aktywnie również poszukuje stałej pracy. Niestety pracodawcy nie chcą jej przyjąć ponieważ ma dwójkę małych dzieci i często chodziłaby na zwolnienia lekarskie. Pani Karolina nie stroni również od pracy dorywczej: myje okna, sprząta mieszkania, pilnuje dzieci-za niewielką opłatę. Podczas ostatniej rozmowy w październiku 1998 roku pani Karolina powiedziała mi, że mąż ostatnio mniej pije alkoholu, prowadzili w domu spokojną rozmowę na temat przyszłości, obiecał żonie, że postara się żyć w trzeźwości, a jeśli mu się to nie uda, zgłosi się na leczenie odwykowe. Być może jest zdecydowany zmienić swoje życie i dotrzyma obietnice. Myślę, że jest to możliwe tym bardziej, że ma wspaniałą żonę, która na pewno mu w tym pomoże. Daje to pewną nadzieję na przyszłość, jeśli uda się panu Łukaszowi uwolnić od nałogu, będzie to szansa na ciepłą i spokojną atmosferę w domu. Myślę, że duży wpływ na podjęcie takiej decyzji przez męża pani Karoliny był fakt, że został wniesiony pozew do sądu przez klientkę w celu ustalenia alimentów od pana Łukasza na dwoje małoletnich dzieci.
Jeśli mąż pani Karoliny będzie żył w trzeźwości, podejmie stałą pracę, będzie łożył na utrzymanie dzieci, wtedy będę mogła powiedzieć, że praca z indywidualnym przypadkiem przyniosła pozytywny efekt.