JASEŁKA BOŻONARODZENIOWE
Nie było miejsca dla Ciebie
Występują:
Dzieciątko, Maryja, Józef, Gospodarze, Pastuszkowie: Maciek, Wojtek, Kuba, Bartek, Królowie: Kacper, Melchior, Baltazar, Król Herod, Aniołowie, Żołnierz, Śmierć, Diabeł, Kolędnicy, Narrator.
Scena I
Narrator:
Wyszedł dekret od cesarza Augusta, aby spisano wszelki świat. Każdy tedy szedł do miasta swego. Poszedł i Józef z Galilei do Betlejem, miasta Dawidowego, gdyż był z rodu i pokolenia Dawida wraz z Maryją, poślubioną sobie Małżonką, która była brzemienna.
Scena II
(Maryja z Józefem w drodze do Betlejem)
Maryja:
Józefie, zimno
Józefie, ciemno
Józefie, Józefie
co będzie ze mną?
Tak strasznie zimno,
tak ciemno wszędzie,
Józefie, Józefie,
co ze mną będzie?
Józefie drogi,
Józefie miły,
Józefie, Józefie,
już nie mam siły.
Kamień nad głową,
kamień pod nogą,
może zapukasz
wreszcie do kogoś?
Józef:
(puka)
Gospodarz I:
Kto tam?
Józef:
Podróżni strudzeni daleką drogą.
Proszę o nocleg.
Gospodarz I:
A zapłacić mogą?
Józef:
Pieniędzy nie mamy, lecz zrobię, co trzeba.
Bylebyśmy dach mieli i kawałek chleba.
Gospodarz I:
Nie ma litości dla takich jak wy.
Józef:
Maryjo idziemy dalej,
Może przyjmą nas gdzie indziej
(puka do kolejnych drzwi)
Gospodarz II
Nie ma miejsca, pan bogaty nocuje dziś u mnie,
dla tego nie otworzę.
Józef:
Panie, spójrz na Tę Niewiastę
ulituj się nad jej niemocą.
Przecież ona w takim stanie nie może iść dalej.
Gospodarz II:
Nie ma miejsca u mnie dla biedaków,
nie pukajcie nadaremnie,
gdy nie macie czym zapłacić,
to nocujcie na ulicy.
Maryja:
Józefie... nie mogę iść dalej...
Józef:
Maryjo - biedna ty kobieto moja,
Usiąść trochę, jeszcze poszukam,
może znajdę miejsce dla Ciebie.
Maryja:
(cicho)
Dla mojego Syna.
(Józef wychodzi)
Narrator:
Siadła Maryja już bez łez i na Józefa czeka... W dłoń ukryła twarz i cichutko szlocha.
Scena III
(wchodzi pastuszek)
Pastuszek:
Kto tu siedzi na kamieniu?
Jakaś niewiasta!? - I płacze?
Kto to? - nie wiem, podejdę bliżej i z bliska zobaczę
kto to jest.
(podchodzi)
Jaka piękna, jaki blask od Niej dziwny płynie
chociaż biednie jest ubrana,
co tu robi o tej porze?
Czemu płacze?... może spytać,
może nie wie gdzie jest droga?
Ale nie śmiem zapytać
(pastuszek cofa się, wchodzi Józef i zbliż się do Maryji)
Maryja:
Józefie!
Józef:
Maryjo, tak mi Ciebie żal,
zrobiłem co było w mojej mocy,
nikt bez pieniędzy nie chce dać żadnego noclegu.
Maryja:
Trudno Józefie, tak widać chce Bóg,
ale mi żal, że ludzie nie chcą przyjąć Boga.
Józef:
Maryjo, o Niego i o Ciebie Matko,
Tak straszna ściska trwoga, co robić?
Boże, tylko Tobie ufam!
Pastuszek:
Panie...
Józef:
Co chłopcze?
Pastuszek:
My domu nie mamy, bośmy pasterze
i niedaleko stąd palimy pasterskie ognisko.
Ale słyszałem żeście noclegu szukali
i nigdzie was nie przyjęli.
Jeżeli chcecie to przenocujcie
w stajence wśród trzody.
Bydła w stajni nie ma, słomę wam przyniosę,
cieplej będzie niż na dworze.
Pójdźcie za mną - proszę.
Scena IV
(Maryja z Józefem w szopce betlejemskiej)
Maryja:
Bóg zapłać ci stokrotnie pastuszku drogi.
Pastuszek:
Nie ma za co, przecież to tylko stajnia
Nie miałby śmiałości rozmawiać z wami,
lecz przejąłem się waszymi problemami.
Kolęda „Nie było miejsca dla ciebie”
Wchodzą Aniołowie grając na fletach kolędę „Lulajże Jezuniu”
Scena V
Anioł I:
Nie było miejsca więc czemu przyszedłeś,
choć ludzie nie chcieli, przecież lepiej
Ci było u Ojca w niebie.
Anioł II:
W niebie miałeś Jezu swe szczęście,
nic Ci nie było potrzebne.
Czemu więc zszedłeś na ziemię
w noc ciemną, daleko od nieba.
Anioł III:
Czemu Jezus pozwolił na żłób i opuszczenie?
Anioł IV:
Dlaczego tak się zniżyłeś?
Wszyscy Aniołowie:
By przynieś światu zbawienie.
Kolęda „Jezus Malusieńki”
Anioł III:
Czemu płaczesz jeszcze
w żłobie Maleńka Dziecino.
Anioł IV:
Cicho Dzieciątko, nie płacz
Matka Twoja Ci zaśpiewa, a Ty śpij.
Kolęda „Gdy śliczna Panna”
Józef:
Usnęła Dziecina ze łzami w powiekach
i przez sen nawet usteczka drgają.
Aniołowie powiedzcie czemu?
Aniołowie:
Bo ludzie go nie witają!
Józef:
Idźcie więc niebiescy duchowie,
rozbudźcie ludzi - niech zabrzmi wesoła nowina,
niech pierzchnie smutek - niech serca zapłoną.
Wszystkich przyzywa Maleńka Dziecina.
Chór:
Kolęda „Wśród nocnej ciszy”
Scena VI
Pasterz:
Co się stało, co się dzieje?
Przecudne słyszałem śpiewy.
Maciek:
Rety, chłopcy, co widzicie
Anieli biali na szczycie
na fujarkach cudnie grają
do nas się tu przybliżają.
(odsuwają się z trwogą)
Anioł I:
Nie bójcie się pastuszkowie!
Wielką nowinę wam powiem
tu, w szopie, w polu i chłodzie
Bóg Zbawiciel się narodził.
Wojtek:
Bartek, Kuba, o mój Boże!
chłopaki, czy to być może,
że my pierwsi pospieszymy
Boże Dzieciątko ujrzymy?
Kuba:
Hej pasterze! Jak pójdziemy?
Z gołą ręką tam staniemy?
Trzeba dać coś maleńkiemu,
Dziś w szopie narodzonemu.
Bartek:
Zawracajmy całym pędem
Dary nasze choć ubogie
Złożymy Dzieciątku przy żłobie.
(odchodzą}
Kolęda „Przybieżeli do Betlejem”
Scena VII
(pasterze wracają)
Kuba:
O Dzieciątko Święte, Boże
przyjm nasze serca w pokorze,
Czym Cię dzisiaj ucieszymy?!
to co mamy, to złożymy.
Maciek:
Ja przyniosłem świeże mleko
jeszcze ciepłe, choć z daleka.
Wojtek:
Ja owczy serek świeżutki.
Kuba:
Ja kożuszek dam cieplutki.
Bartek:
Ja baranka i owieczkę
i masełka osełeczkę
też sandałki z owczej skórki
na Jezuska małe nóżki.
Razem:
A teraz zagramy
na fujarkach jak umiemy,
przyrzekamy Ci Dzieciątko,
że kochać Cię wciąż będziemy.
Kolęda „Jezus Malusieńki” zagrana na instrumentach przez dzieci.
Scena VIII
Narrator:
Gwiazdka świeci nad stajenką, drogę blaskiem znaczy. Mędrcy ją doszczegli, idąc za nią przybyli przez pogańskie kraje do Betlejem.
(wędrujący trzej Królowie z otaczającymi je dworzanami - wielbłądy)
Król Kacper:
Dobrze się stało Magowie,
że wspólna nas wiedzie droga,
gdy firmamencie nieba
gwiazda ukazała się nowa.
Król Melchior:
Nowa gwiazda się zrodziła
złotym blaskiem zaświeciła
W palestyńską ziemię kieruje
Tak proroctwa opisuje.
Król Baltazar:
Tak, tak wierzyć nam potrzeba,
że z woli wielkiego nieba
Nowy Król ma się narodzić
ludzki ród z win oswobodzić.
Chór śpiewa pierwszą zwrotkę kolędy „Mędrcy świata”
Król Kacper:
Kto nam wskaże drogę do celu
po trudach podróży tak wielu?
Jedźmy do króla Heroda
on jeden nam wieść poda
(wnętrze pałacu Heroda, na tronie siedzący w otoczeniu dworzan Herod, wchodzą Królowie)
Scena IX
Melchior:
Bądź pozdrowiony Królu Herodzie.
Cieszy nas, że w twoim rodzie,
Nowy Król z woli Najwyższego
rodzi się u boku twego.
Wszyscy razem:
Chcemy go godnie powitać,
hołd i pokłony oddać.
Wskaż miejsce gdzie Go znajdziemy
darami obdarujemy.
Narrator:
Zatrząsł się Herod ze złości,
słysząc od przybyszów te wieści.
O tron swój niepokój czuje
i w duszy już podstęp knuje.
Król Herod:
(z udawanym zadowoleniem)
Wielce mnie cieszy nowina
godna szacunku przyczyna
Gościć was możni Magowie
lecz miejsca wskazać nie mogę.
Przeto drogę wolną macie,
jedźcie dalej, a szukajcie.
Wracając pałacu mego nie omijajcie
iż bym i ja mógł pospieszyć,
i serce swoje ucieszyć,
Nowemu Królowi hołd złożyć
przed nim koronę położyć.cena
(Herod wstaje z tronu i opuszcza salę, podobnie czynią to otaczający go dworzanie)
Król Baltazar:
Mnie ta sprawa nie prosta
Mowa Heroda zbyt ostra,
nieszczera, choć nas ugościł
w powrotnej drodze zaprosił.
Król Kacper:
(wskazuje ręką na gwiazdę)
Blask gwiazdy ziemią nisko
to znak, że miejsce już blisko
Zatem żywo pośpieszajmy
Dziecię Boże powitajmy.
Chór śpiewa drugą zwrotkę kolędy „Mędrcy świata”
Scena X
Narrator:
Trzej przybysze Monarchowie
przed żłobkiem klękają,
ze szczerego serca dary
z pokorą składają.
Król Kacper:
O Panie, Królu nad Króle,
przyjm nasze ziemskie dary.
Z dalekiego Wschodu
wieziemy ofiary.
Gwiazda nas tu, sprowadziła
pod próg twojej szopy.
Składam mirrę razem z sercem
pod Twe małe stopy.
Król Baltazar:
Moje garbate wielbłądy
Szły poprzez pustynie,
gwiazda drogę wskazywała
chwała Twa nie zginie.
Przyjm Panie, Dziecię Małe
złoto i korony,
Tyś jest Królem wszego świata
przyjm nasze pokłony.
Wszyscy razem:
Lecz w powrotnej naszej drodze
Heroda miniemy,
on już srogi podstęp knuje
drogi nie wskażemy.
Scena XI
Narrator:
Zły Herod w obawie
o swą koronę,
chce zgładzić Dzieciątko,
już postanowione.
(scena przedstawia salę tronową Heroda, obok stoi żołnierz)
Herod:
Ja Król Herod, ja panuję
wojsku swemu rozkazuję
(zwraca się do żołnierza)
Żołnierze idźcie z mieczami
ścinać głowy dzieci,
niech krew ulicami leci.
Nie oddam berła, ani korony!
Niech zginie Nowonarodzony.
Na moje rozkazanie
niech to wszystko wnet się stanie.
Żołnierz:
Królu jam dzielny żołnierz
Odwagi ślepej mi nie brak
nie jeden noszę ran ciężkich znak.
Za ciebie, Królu, walczyć jak lew,
oddam swe życie, oddam i krew,
lecz dzieci trupem nie będę kładł
bo jestem żołnierz, a nie kat!
Narrator:
Herod ciężko spuszcza głowę.
W bok się ogląda
na białą śmierć z ostrą kosą
co gniewnie spogląda.
Śmierć:
(zrzuca mu z głowy koronę)
Dosyć się naużywałeś, już królu Herodzie.
Spróbuj mojej ostrej kosy,
Szyję ci pobodzie.
Za twoją straszną nikczemność,
za krzywdy i zbrodnie,
choć to sobie zatańczymy,
pokręć się koło mnie.
Zobacz jaka jestem piękna
i do tego biała,
musisz nisko się pokłonić
żebym ciebie chciała.
(łapie Heroda do tańca, ten się boi, ucieka, śmierć go goni, straszy go kosą)
Scena XIII
Narrator:
Stary diabeł też z ukosa
wciąż nadstawia rogi
i ogonem wciąż podcina
Herodowi nogi.
Diabeł:
(zbliża się do Heroda)
Jam jest władcą świata,
moje panowanie
na cały świat sięga
ta moja potęga.
Właź Herodzie na widły
ukuję cię miękko,
posmakujesz dzisiaj smoły
będzie w piekle święto!
Hura!
(Śmierć i diabeł wypędzają Heroda)
Chór śpiew kolędę „Dzisiaj w Betlejem”
Scena XIV
(Wchodzą na scenę kolędnicy)
Kolędnicy:
Hej kolęda, kolęda,
ku nas młodzi śpieszą,
zaprosimy ich do nas
niech się z nami cieszą.
Pójdziemy winszować
od domu do domu,
żeby dzisiaj smutno
nie było nikomu.
Dzwonią dzwonki, dzwonią
już cała gromada
gospodarzy wita
i życzenia składa
Hej kolęda, kolęda
Jezus się narodził
i z kolędnikami
po kolędzie chodził
Niech wam się poszczęści
w domu i w zagrodzie
owocem obsypie
jabłonie w ogrodzie.
Niech wam się urodzi
wór grochu, pszenicy
napełni stodoła
i beczki w piwnicy.
Niech się kury niosą
wylegną kurczęta,
panny za mąż idą,
za dobrego zięcia?!
Wszyscy razem:
Podajcie nam ręce
zatańczymy wkoło,
Dzieciątku Bożemu
niech będzie wesoło!
Wszyscy razem śpiewają kolędę „Pójdźmy wszyscy do stajenki”
Opracowała:
Anna Madejczyk
Nauczycielka
Szkoły Podstawowej
w Brzyskach