22:05, 16.12.2009 /Daily Mail
Całun z czasów Jezusa podważa autentyczność turyńskiego?
MA INNĄ FAKTURĘ I SPLOT
Fot. TVN24Pojawiły się wątpliwośći, co do autentyczności całunu
Archeolodzy odkryli w grobowcu w Jerozolimie fragment całunu pogrzebowego z czasów ukrzyżowania Jezusa Chrystusa. Ich zdaniem odkrycie budzi wątpliwości, co do autentyczności Całunu z Turynu. Splot i faktura znalezionego sukna różni się diametralnie od tego, którym miał być okryty po ukrzyżowaniu Jezus.
Odkryty niedawno całun został wykonany bardzo prostą metodą przy użyciu dwóch rodzajów splotów, nie zaś skośnymi splotami, jak Całun Turyński. Eksperci zajmujący się historycznymi technologiami stwierdzili, że sposób utkania katolickiej relikwii wskazuje, że powstała ponad tysiąc lat po narodzinach Chrystusa.
Odkryty teraz całun, w przeciwieństwie do tego z Turynu, nie składa się z jednej części, ale z kilku partii, w tym z osobnej przykrywającej samą twarz.
Pochowany na "Polu krwi"
Kościół targany przez sprzeczne siły dobra i zła, miłości i nienawiści,... czytaj więcej »
Specjaliści z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie i instytucji badawczych z USA i Kanady twierdzą, że odnaleźli ciało człowieka obwinięte częściowo w całun pogrzebowy. Datuje się, że został on pochowany w czasach Jezusa. Grób znajduje się na "Polu Krwi", polu w Jerozolimie, gdzie samobójstwo miał popełnić Judasz Iskariota. Jest to pierwsze tego typu odkrycie w historii.
Wykonane badania DNA wykazały, że pochowany mężczyzna był chory na trąd i zmarł na gruźlicę. To prawdopodobnie dlatego został szczelnie zamknięty w grobowcu, co pozwoliło na zachowanie go przez ponad 2000 lat. Testy przeprowadzone metodą węgla C14, wykonane na tkaninie oraz innych przedmiotach znalezionych w odkrytym grobowcu, prawie bez wątpienia wskazują, że pochodzą z okresu śmierci Chrystusa.
Profesor Shimon Gibson, archeolog, odkrywca grobowca, powiedział, że te znaleziska powinny w końcu dać ostateczny dowód co do Całunu Turyńskiego.
Ożywiona debata co do autentyczności
W ostatnim okresie debata dotycząca autentyczności słynnej katolickiej relikwii jest bardzo ożywiona i odkrycie profesora Gibsona jej nie zakończy. Zaledwie miesiąc temu dr Barbar Frale, naukowiec z Watykanu, ogłosiła, że udało się jej znaleźć "certyfikat śmierci" Jezusa Chrystusa.
- Informacje zbierane przez Kościół często były wykorzystywane niezgodnie z... czytaj więcej »
Dr Barbara Frale powiedziała, że komputerowe analizy negatywu odbitego na całunie wykazały istnienie bardzo niewyraźnych wyrazów potwierdzających tożsamość człowieka, którego pochowano w tymże całunie. Kluczowe słowa "Jezus z Nazaretu" są napisane w kilku językach: po grecku, aramejsku i łacinie.
Całun Turyński
Całun Turyński to płótno zawierające obraz dwustronnego, trójwymiarowego odwzorowania postaci człowieka. Na obrazie widoczne są liczne rany.
Według tradycji chrześcijańskiej został nim owinięty po śmierci Jezus Chrystus, a charakter i umiejscowienie ran odpowiada opisowi z Ewangelii.
Kościół katolicki ani inne chrześcijańskie kościoły czy związki kościelne nie określają, czy jest to naprawdę całun, w który owinięto Jezusa Chrystusa. Zostało to zostawione osobistym osądom wierzących. Według oficjalnego stanowiska Kościoła katolickiego autentyczność całunu nie ma związku z prawdziwością nauczania Chrystusa.