Obudzić Tytana
Czyli „rockowa„ Droga Krzyżowa.
Zaczęło się bardzo niewinnie. Już w czasie trwania Wielkiego Postu zacząłem szukać ludzi, którzy zechcieliby mi pomóc w zorganizowaniu drogi krzyżowej. W mojej parafii był zwyczaj, że kapłani wraz z grupami, którymi się opiekowali mieli za zadanie przygotować jedną drogę krzyżową. Ja w tym czasie opiekowałem się młodymi ludźmi, którzy grali i śpiewali w różnych zespołach. Na dwa tygodnie przed terminem drogi krzyżowej zebrało się ok. trzydziestu osób poproszonych przeze mnie o współpracę. To, co działo się na tym spotkaniu było bardzo ciekawe. W pewnym momencie ktoś zaproponował modlitwę i padły słowa: „Jeżeli są osoby,. które czują, że mają stąd wyjść, to niech to uczynią”. Zostało dwadzieścia osób, które przez niespełna dwa tygodnie przygotowały drogę krzyżową, która mi jako duszpasterzowi i tym którzy ją widzieli głęboka zapadła w pamięci. Jedna z uczestniczek drogi krzyżowej napisała: To piątkowe spotkanie było niesamowite nawet dla osób średnio zainteresowanych religijnymi przeżyciami. Być może ludzie ci schronili się przed problemami jakie mają z swoimi rodzicami i rówieśnikami. Jednak twórcy tego zaskakującego musicalu nie pozwolili im uciec od trudności. To co działo się w klasztorze zmusiło obecnych do zajęcia stanowiska. I właśnie taka możliwość przeżycia prawdy o sobie, bez środka znieczulającego jest potrzebna młodzieży, która musi konkretnie i na jawie, a nie w wirtualnym świecie, rozwiązywać swoje problemy . Można z całą pewnością powiedzieć, iż ci młodzi ludzie zaserwowali rzeczywistość bardzo atrakcyjną; spektakl ze sfery ducha, której tak nam dzisiaj brakuje.
Ludzie ci obudzili tytana swoich umiejętności, zdolności i pomysłów. Siedmiu instrumentalistów i trzynastu aktorów ćwiczących do późnych godzin nocnych, stworzyło coś w rodzaju dwugodzinnego musicalu przedstawiającego postawy ludzi będących na drodze krzyżowej i ich stosunek do samego Jezusa. .Niech zamieszczony poniżej schemat tej drogi krzyżowej będzie z jednej strony inspiracją dla innych duszpasterzy i katechetów, a z drugiej strony świadectwem na to, że młodzież ma niesamowite możliwości, o których my jako duszpasterze nie możemy zapominać.
1. W kościele jest ciemno. Po wszystkich krzyżach jakie są w świątyni błądzi światło reflektora umieszczonego na chórze. W tym czasie jeden z muzyków gra solo na flecie przy akompaniamencie gitary
2. Najpierw delikatnie zaczyna grać gitara prowadząca. Z różnych stron kościoła, tanecznym krokiem na scenę wychodzą mimy ubrane na czarno. Stając blisko prezbiterium zaczynają przygotowywać się do pierwszej sceny. Dziewczyny kładąc ręce na ramiona tworzą krąg, a dwóch chłopaków i Jezus stoją w środku. Wtedy gitara i inne instrumenty zaczynają grać głośniej. Mimy tańczą w kręgu, obracają się 4 razy w prawo, 4 razy w lewo i nakładają ręce na Jezusa, a następnie Jezus unosząc ręce w górę zostaje wzniesiony przez chłopaków, a osoby tworzące krąg odchylają swoje głowy do tyłu robiąc rozetę. Następnie znów nakładają ręce na Jezusa, który staje już na własnych nogach. W jednej chwili uderza talerz, gitara przestaje grać, mimy „rozpryskują” się na wszystkie strony, światło reflektora skierowane jest tylko na Jezusa. Zaczyna sączyć się znów solo z gitary. Pozostaje sam Jezus, który rozgląda się po wszystkim, a potem wchodzi na rusztowanie i siada na nim.
3. Na tle muzyki zostaje odczytany tekst z Księgi Rodzaju mówiący o stworzeniu świata (bez człowieka). Mimy (8 osób) zaczynają się budzić i prezentować się przed ludźmi, a następnie podchodzą do nich tyłem i kiedy Jezus wstaje kłaniają się przed Nim, a On ruchem ręki rozdziela ich na dwie części i podnosi ręce do góry . Światło gaśnie.
4. Nastaje ciemność, podczas której osoba grająca człowieka kładzie się przed rusztowaniem (centrum sceny). W tym czasie śpiewane są słowa „Na początku Bóg stworzył niebo ziemię i gwiazdy, pooddzielał od wód sklepienie niebieskie, dał rośliny zwierzęta błyszczące planety potem był człowiek”/ x2 Za drugim razem kiedy śpiewane jest słowo człowiek następuje gwałtowne urwanie i zapala się reflektor, którego światło skierowane jest na leżącego mima.
5. Następnie na skrzypcach i gitarze grana jest cicha melodia i śpiewane są słowa: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz”. Jezus wychodzi przed leżącego mima i przegląda fotografie, które rzuca na ziemię. Żadna z nich mu nie pasuje. Następnie bierze do ręki lustro i najpierw się w nim przeglądając „czaruje człowieka”. Dalej na tą samą melodie śpiewane są słowa: „Uczyńmy człowieka z prochu ziemi”. Jezus wyciąga proch posypuje nim człowieka, a następnie „rękoma niczym elektrodami „czaruje człowieka” (3 razy). Za każdym razem człowiek drga tak jak przy elektrowszcząsie. Potem człowiek zaczyna powoli wstawać. Wygląda to tak jakby do życia budził się kwiat ( delikatnie grają skrzypce). Po zakończeniu tej czynności zaczyna się szybka muzyka, mimy zaczynają się cieszyć i tańczyć w specjalnym układzie choreograficznym. W pewnym momencie muzyka się urywa. Mimy zatrzymuje się i stoją bez ruchu.
6. Następnie śpiewane są słowa: „Nazwijmy to po imieniu, po imieniu zwijmy to! Niech ptaki będą ptakami, a trawa będzie trawą, po imieniu zwijmy to. Niech prawda będzie prawdą, a piękno będzie pięknem, po imieniu zwijmy to. Nazwijmy to ... Niech czystość będzie czystością, pokora będzie pokorą, po imieniu zwijmy to. Niech prawość będzie prawością, a dobro będzie dobrem, po imieniu zwijmy to. Nazwijmy to po imieniu...” Człowiek zaczyna chodzić wokół mimów dotykać je - nazywać je - i zaczyna się taniec. „A wszystko to jest dobre bo pełne jest miłości, miłości pełne jest. Następnie podchodzi Jezus i daje każdemu serce. Kiedy taniec trwa podchodzi czarny mim i kusi człowieka. Zmieniają się wtedy słowa piosenki: „Nazwijmy to po imieniu. Niech kłamstwo pędzie kłamstwem, podstęp będzie podstępem, po imieniu zwijmy to. Niech chamstwo będzie chamstwem, nienawiść nienawiścią, po imieniu zwijmy to. Nazwijmy zło po imieniu.... Kiedy człowiek daje się skusić wyrywa tańczącym postaciom serca niszczy je a potem przewraca tańczących mimów.
7. Jezus wchodzi na scenę zbiera serca i podnosi ludzi. Mimy wychodzą za scenę. W tym czasie śpiewana jest piosenka:„Hej człowieku kim jesteś jaka jest twa prawdziwa twarz, Hej człowieku co zrobisz kiedy przejdę do ciebie jeszcze raz” Czy zdradzisz x2 Czy sprzedasz x2 Czy ręce umyjesz znów. Czy otrzesz twarz Jego, zapłaczesz x2, i ciężar pomożesz nieść. Czy kpiną wyszydzisz, skorzystasz ze szczęścia, przekleństwem obdarzysz Go. Czy ufać mu będziesz i wierzyć bez przerwy i trwać do końca z nim. Kiedy wszystkie osoby już wyjdą Jezus zostaje sam przegląda podarte serca i wychodzi. W tej chwili śpiewane są słowa: „Hej człowieku miłość dałem ci. Co zrobiłeś z nią odpowiedz mi?”
8. W kolejnych scenach pojawiają się postacie z drogi krzyżowej. Pierwszą jest Judasz. Scena zaczyna się od śpiewu słów: „Czy zdradzisz x2 Czy zdradzisz x2 człowieku odpowiedz mi. Wychodzą 4 mimy z małymi woreczkami wypełnionymi pieniędzmi i tańczą wokół Judasza, który zaraz po nich pojawia się na scenie. On chce brać woreczki, które mają wszystkie mimy, ale zamiast worka, każdy z mimów daje mu pocałunek. Mimy ustawiają się po dwóch z każdej strony i wskazują na 5 mima który podchodzi i wnosi worek z pętlą. Wtedy Judasz podchodzi i chce ten wielki worek od mima zabrać. Jednak mim wskazuje na Jezusa. Judasz podchodzi do Jezusa, który w tej chwili wchodzi na scenę i całuje Go. Zaczyna się dynamiczna piosenka ze słowami: „Farsa forsa, forsa, forsa, forsa, forsa, dzisiaj liczy się. A może zdać maturę? Może przekupisz policjanta? A może dasz łapówkę? Mimy lecą w tłum widzów i rzucają w nich pieniądze. Natomiast Jezus odchodzi na swoje miejsce. Judasz podchodzi do mima i klęcząc błaga o forsę. Kiedy mimy kończą rozrzucanie pieniędzy. Ustawiają się w szeregu. Główny min ostentacyjnie rzuca worek Judaszowi. Ten niczym pies pełza po niego i otwiera go i wyciągając szubienicę pokazuje ją wszystkim. Światło gaśnie, a w tym czasie śpiewana jest piosenka: „Czy umrzesz x2 Kłaniając się forsie człowieku Odpowiedz mi”.
9. Następna scena zaczyna się słowami: „My pójdziemy do Kościoła. Postoimy sobie tam. Papieroska zapalimy. I przyjemnie będzie nam. A mamusia sobie myśli, że najświętsze dziecko ma. Święty w domu, w pracy, w szkole, a to wcale nie jest tak. Przestań siebie oszukiwać, maskę zdejmij mówię ci. Nie bądź wstrętnym dwulicowcem, i normalnie w prawdzie żyj. Niech mamusia już nie myśli, że aniołka w domu ma. Niech twą ciemną twarz zobaczy. Prawdę o swym dziecku zna”.
W momencie gdy zaczyna się muzyka światło się zapala Jezus stojący na rusztowaniu zaczyna łamać duży chleb. Na środku stoją cztery osoby i manekin siedzący na krześle. Dwie z nich trzymają w dłoniach proporce, na których widnieje napis „Żyj w prawdzie obłudniku”. W tej samej chwili z drzwi kościoła wchodzą gęsiego trzy inne osoby i ruchem żołnierskim idą ku scenie i po dojściu do niej ustawiają się po prawej stronie paląc papierosy, pijąc wódkę. Natomiast mimy z proporcami maszerując na sposób wojskowy poruszają się do przodu i do tyłu. W tym samym czasie dwie pozostałe osoby stojące na środku sceny zakładają maski manekinowi. W chwili gdy muzyka się kończy wszyscy stają nieruchomo. Na scenę wychodzi Piotr. Przygląda się osobom. Sprawdza czy są żywe. Po chwili wchodzi mim, który oskarża Piotra o dwulicowość podobną tym, którzy przychodzą na Mszę św. pod kościół. Oskarżający Piotra podkreśla fakt zdrady. Rozmowa kończy się kiedy Piotr krzyczy: „Ale ja byłem Jego uczniem”. „Chrześcijaninem” - powtarza głos zza sceny. Podczas piosenki wszystkie mimy schodzą ze sceny w taki sam sposób jak weszły. Na środku sceny pozostaje tylko oskarżyciel i Piotr. Po chwili ciszy oskarżający mim daje Piotrowi sznur wypowiadając słowa: „Nie wiem czy czasami to także nie należy do ciebie” i wychodzi. Piotr przygląda się szubienicy. Spogląda na Jezusa. W tej chwili śpiewana jest piosenka: „Miłość większa jest niż grzech. A więc kochaj, a więc kochaj, a przebaczą ci”. Piotr zakłada szubienicę manekinowi i ciągnąc go wychodzi.
10. Na scenie pojawia się 7 mimów. Pięciu z nich trzema w ręku kartki, na których są poszczególne litery napisu PIŁAT. Pierwsza z nich niesie dzbanek z miską. Ostatni ręcznik ze stołkiem. Postawiają go na środku sceny i odchodzą na bok. Pięciu mimów staje twarzą do ludzi w rządku i w czasie gdy zaczyna się śpiew pokazują poszczególne litery (ruch kolisty). I dopiero wtedy zaczyna się śpiew i taniec. Dwóch od dzbanka przyprowadza na sznurze Jezusa i w tej chwili wchodzi Piłat w białych rękawiczkach. Instrumentaliści zaczyna grać, śpiewane są słowa: „Czy ręce umyje znów x3”. W czasie gry podchodzą ludzie i wypowiadają kwestie dotyczące a) P - wróżek horoskopów (nie widzą problemów), I - lekarza, który kupił sobie studnia i przez niego zmarła kobieta (przecież on nie wiedział) Ł - co wy chcecie od tej dziewczyny, że zabiła dziecko, myślicie, ze łatwo naukowcowi pracować gdy ma trójkę dzieci. A - mogli to przecież zrobić nie było nauczyciela, a że głowę rozwalili przecież żyje ludzie się mordują, a ten mu nos rozwalił. Są przecież wolni. T - jak ona śmiała mu zwrócić uwagę, że się całował w miejscu publicznym. Gdyby wiedziała co oni robią gdzieś indziej to by nic nie mówiła, to przecież jej sprawa co robi ze swoim chłopakiem.
Każda osoba po wygłoszeniu kwestii umywa ręce. Po tym wszystkim podchodzi Piłat i też umywa ręce. Na koniec śpiewane są słowa: „P jak pogaństwo I ignorancja Ł jak łatwizna A anarchia Tolerancja jest jak T jak tchórzostwo”. Po zaśpiewaniu tych słów Piłat podchodzi do Jezusa i mówi słowa: „Ubiczować Go” i odchodzi.
11. Zaczyna się melodia początkowa z filmu pt. „Jezus Chrystus Super Star” (JCHSS). Dwóch mimów zabiera Jezusa na środek kościoła, gdzie odbywa się biczowanie specjalnie przygotowanymi do tego biczami Przed tym do ustawionego tam Jezusa podchodzi matka i chce do Niego podejść. Śpiewana jest w tym czasie piosenka: „Synu mój synu czego chcą ci ludzie źli Miecz ostry w mym sercu tak zbolałym tkwi. Pejcz twe plecy dotknie ból zadając ci . Krew na czole widzę. Całe ciało drży. Mim stojący przy Jezusie gwałtownie odpycha matkę! W tym czasie śpiewane są słowa: „Czego chcesz kobieto, kobieto czego chcesz twój syn umrze dobrze o tym wiesz. Nie czas na czułości życie twarde jest! Kto za dużo mówi misi dostać w łeb”.
12. W czasie biczowania na scenę wchodzi Herod który siadając na tronie (przy jego boku dwie służące) przygląda się temu i się nudzi. Mówi: „nuda nic się nie dzieje. Zabawcie mnie”. Służące zabawiają Heroda tańcząc kankana. „Nie, Nie! Coś innego!” - krzyczy po występie Herod. „A może tak Jezusa'- pyta jedna z tańczących. „Jezus? Tak! Przyprowadzić Go”- mówi Herod. Dwóch strażników przyprowadza Jezusa ciągnąc go po ziemi. „Niech mnie bawi!” - krzyczy Herod. W tym momencie dwie osoby czynią z Jezusa marionetkę. Wchodzą na krzesło i zaczynają się nim bawić. „Nie!! To wszystko takie nudne! Chrześcijaństwo takie nudne” - woła Herod. W tej samej chwili Jezus pada na ziemie, a mim bawiący się nim wypuszcza z dłoni „krzyżak” i odpowiada Herodowi: „Ależ panie patrz ilu tu chrześcijan. Nie oni tez się nudzą. Popatrz na ich twarze są w kościele nie robią nic”. ”Nic się nie dzieje! Wolę posłuchać wolkmena”. - odpowiada Herod. Nakłada wolmena na uszy i odchodzi. „Czy kpiną wyszydzisz? x3” - śpiewane są słowa kiedy Herod wychodzi.
14. Na scenie pojawia się Barabasz ubrany w skórę (komórka w kieszeni przyciemniane okulary) Dzwoni komórka Barabasz odbiera i rozmawia w tym czasie ustawiany jest stojak i gitara. Rozmowa toczy się z panią Demokracją, która jest jego kochanką . Barabasz mówi, że demokratycznie wszyscy podnieśli rączki w górę głosując za śmiercią Jezusa. Po zakończeniu Barabasz bierze do rąk gitarę i zaczyna śpiewać Odę do Demokracji: „Moja Pani Demokracjo jak ja kocham Cię x3. Dzięki Tobie ma kochana życie toczy mnie. Demokracjo, jak ja kocham Cię. Demokracjo x3”. Po zakończeniu Barabasz wypowiada słowa: „Wszak ktoś powiedział żeś Ty przewagą większości nad rozumem. W czasie śpiewania ody mimy z specjalnie przygotowanymi szarfami wykonują taniec.
15. Po wykonaniu utworu Barabasz wychodzi w tym czasie na scenę wbiega Szymon uciekając na koniec kościoła w rozbiegu pada na kolana. Za nim wybiegają dwa mimy i nakładają mu na szyję krzyż. Szymon szarpie krzyż nie chce go przyjąć. Mimy stanowczo podprowadzają go pod leżacego Jezusa. Szymon podchodzi i pada przy Nim . Jednak odpycha Jezusa, rzuca krzyż na ziemię i ucieka. Wtedy słyszy reklamę stoi sparaliżowany. Na scenę wchodzi tanecznym krokiem mim z pilotem telewizyjnym w ręku i zaczyna się bawić Szymonem jak zdalnie sterowaną zabawką. Szymon wykonuje wszystkie ruchy tak jak chce mim. Podchodzi jeszcze raz do Jezusa, kłania się do widowni i na kolanach jak pies wychodzi. W tym czasie śpiewana jest piosenka ze słowami: „Nie chcę krzyża x3. Chciałem być wolnym, a stałem się posłuszny jak pies”.
18. Na tle mocnej muzyki rockowej melodie wychodzą mimy i tańczą wokół Jezusa tworzac w ten sposób mur. Gdy melodia się gwałtownie urywa pokazują na Jezusa. (motyw urwania melodia pojawia się cztery razy). Po czwartym razie podbiega Weronika i przebijając się przez mur wyciera Jezusowi twarz, a chustę z napisem: „Odważna ! A ty?” pokazuje ludziom i wychodzi. W czasie ocierania twarzy Jezusowi śpiewane są słowa: „Weroniko za pomoc dzięki Ci, za otarcie z mej twarzy kropli krwi. za dobrą wyciągniętą dłoń, która z potu otarła moją skroń. Za miłość co z tłumu wypchnęła cię. Za odwagę co cofnąć nie kazała się! Weroniko, Weroniko dzięki Ci. Weroniko Dzięki!”
19 .Na sceną wychodzą ludzie z gazetami i maszerują przez kościół co trzeci krok przerzucają stronę.
Śpiewane są słowa:„Powiedzmy ludziom, że łajdak powiedzmy ludziom, że pies powiedzmy ludziom, że on kłamca jest. Napiszmy o tym w gazetach powiedzmy w telewizji niech radio się dołączy do tego też”. . W tej chwili mimy zawieszają gazety na krzyżu, który jest ponabijany dużymi gwoździami. „Niech słowa będą jak gwoździe, niech słowa będą jak miecz niech tną i przybiją niech będą jak sieć”. Umieszczają Jezusa na krzyżu.
Niech ust już nie otworzy, niech rąk nie ruszy już niech będzie jak w powietrzu kurz. Mimy ustawiają się twarzą do ludzi i podczas tej ostatniej zwrotki podnoszą palce do góry w ostatnich słowach okręcają się stronę Jezusa i palcem pokazują krzyż
Nie chcemy go już słuchać, nie chcemy aby żył, lecz chcemy by na krzyżu był. Po wszystkim mimy wychodzą.
20. „Mamy święta radosny nadszedł czas. Mamy święta i Pascha zacznie się” - takie słowa śpiewa jeden z mimów na początku tej sceny . Słowa te śpiewane są na jednym tonie. W tym czasie pod krzyż podchodzą pijacy z butelką w ręku wyciągają karty i zaczynają grać. Mimy stojące przy krzyżu zaczynają tańczyć rocka. Wtedy śpiewana jest piosenka z takimi słowami.
„Radości bije dzwon. I tańczyć nam się chce.
A tutaj taki zgon, że aż się robi źle.
Nie chcemy widzieć zwłok,. nie czas na serca lęk
Ten trup przyciąga wzrok I budzi podły wstręt
REF: Chcemy bawić się, chcemy bawić się
chcemy śpiewać, tańczyć i grać
Chcemy piwo pić. Chcemy wolno żyć
Na cóż mamy Jezusa znać
Żyje się tylko raz, pamiętaj słowa te
Korzystać trzeba w czas nim przyjdą chwile złe.
A on umartwiał się i skończył właśnie tak
Nie wiedział chyba że, pożegna szybko świat”.
Po zakończeniu piosenki mimy wychodzą. pozostaje tylko Jezus na krzyżu.
21. Śpiewana piosenka „Miłość większa jest niż grzech a więc kochaj, a więc kochaj, a wybaczą Ci” Jezus krzyczy kocham, kocham i umiera! „Miłość większa jest niż śmierć, a więc kochaj, kochaj życie będziesz miał”. Światło gaśnie w tej chwili Jezus schodzi z krzyża. Zamiast Jego na krzyżu pojawia się czerwona róża
22. Następnie na scenie pojawia się Maria Magdalena, która śpiewając piosenkę zapala trzy znicze stawia je przy krzyżu i wychodzi.
„Ja nie myślę tak Nie chce milczeć nie! On mi życie dał i podźwignął mnie.
Mówił Mario wstań, grzechu nie masz już, możesz odejść stąd , ale nie grzesz już.
Nie chcę milczeć więc , wody w usta brać, nie chce prawdy kryć choćby milczał świat
Chopsztaplerów tłum nie zagłuszy mnie, bo On większy jest i się Królem zwie!
On jest Drogą mą, on jest Życiem mym, jasnym Światłem w mgle,On Zbawieniem mym.
Kiedy ze mną jest, mi nie straszna noc, On zwyciężył śmierć i wlał w serca moc.
Ja nie poddam się nie odejdę stąd, bo na krzyżu On ukochał mnie.
23. Ostatnia scena zaczyna się od słów piosenki przewodniej „Hej człowiek kim jesteś jaka jest twa prawdziwa twarz?”. Światła gasną pozostają tylko znicze i światło punktowe na róże. Sukcesywnie wychodzą mimy z zapalonymi zniczami spoglądają na krzyż gaszą znicze i wychodzą z kościoła. Na końcu wychodzę instrumentaliści. Nastaje modlitewna cisza.
Aktualna nota o autorze
Rafał Szymkowiak OFM Cap - wykładowca katechetyki w WSD Kapucynów w Krakowie i w Centrum Kształcenia Liderów i Wychowawców im. P. Arrupe, studia dziennikarskie, rekolekcjonista, duszpasterz, współautor książek z pomocami katechetycznymi
Najlepiej jakby światło błądziło po krzyżach drogi krzyżowej.
W wystawionej drodze krzyżowej grano na następujących instrumentach: flet, skrzypce, gitara prowadząca, gitara akustyczna, gitara basowa, gitara solowa, perkusja.
Życzeniem młodych ludzi było to, aby ta Droga Krzyżowa była wystawiana tylko w kościołach. Pojawiający się termin „scena” jest określeniem miejsca, na którym dziej się akcja (chodzi o miejsce między ołtarzem a pierwszymi ławkami).
Chwyt dziewczyn tak jak przy tańcach żydowskich.
Do drogi krzyżowej zostało przygotowane rusztowanie ok. 2 m wysokości, na które mógł wejść Jezus. Stało ono miedzy muzykami, a aktorami oddzielając prezbiterium od pozostałej części kościoła.
Przesuwa lustro nad leżącym mimem.
Tacka z piaskiem.
Układ zależny od miejsca gdzie odgrywana jest ta scena. Każdy może wymyśleń swój układ.
Układ choreograficzny w zależności od inwencji tańczących.
Symbol szatana.
Pętla jest w środku. Ten worek jest większy od pozostałych
Symbol odprawianej Mszy św.
Pięć kroków do przodu w kierunku drzwi i pięć do tyłu (jeśli jest potrzeba wynikająca z czasu przyjścia trzech mimów mogą ten układ powtórzyć kilka razy).
Chodzi o ukazanie zdrady Piotra w kontekście zdrad, które są dziełem współczesnych chrześcijan.
Bicze wykonane są z wełny nasączonej czerwoną krwią.
Partię Maryi śpiewa żeński głos, a partię mima męski (melodia przewodnia z JCHSS)
Osoba stające na krześle „krzyżak” taki jak mają prowadzący marionetki. Jezus podnosi nogi zgodnie z ruchem prowadzącego go mima. W tym czasie grana jest na skrzypcach melodia kankana (osoba grająca gra go bardzo wolno i fałszuje).
Trudno opisać choreografię tego tańca. Tutaj jest miejsce na fantazję tańczących.
Scena ta wydaje się kontrowersyjna. Młodzieży chodziło o ukazanie prawdy o tym, że Jezus proponujący krzyż nie jest dziś przyjmowany ponieważ młodzi ludzie wolą się bawić niż w trudzie dążyć do wartości.
Słowa już podane powyżej.
Nikt nic nie komentuje. Światła w kościele zostają zapalone po wyjściu ostatniej osoby, która przyszła przeżyć drogę krzyżową.