Zrób coś, aby pozbyć się tłuszczu na brzuchu! |
|
|
|
|
|
Nieważne, co jest powodem Twoich problemów z figurą: urodzenie dziecka, zachcianki, którym nie potrafisz się oprzeć, czy nawet (nie bójmy się powiedzieć tego na głos) „starzenie się”. Tłuszcz na brzuchu nie jest Twoim przeznaczeniem. Pozbędziesz się go! Oto sposób na osiągnięcie płaskiego brzucha - zdrowy, skuteczny, o długotrwałych rezultatach. [...]
Z wielu powodów, które przedstawione zostaną w tej książce, brzuch zaczyna sprawiać nam zawód około czterdziestki. W którymś momencie pomiędzy trzydziestymi piątymi a pięćdziesiątymi piątymi urodzinami (w niektórych przypadkach wcześniej, w niektórych później, w niektórych - jeśli Bóg da - nigdy), brzuch zaczyna się powiększać i wkrótce wylewa się ze spodni czy spódnicy. Na początku próbujemy go wciągać, ale nie udaje nam się już odzyskać jego niegdyś płaskiego kształtu. Robimy brzuszki - i tylko boli nas szyja. W końcu przechodzimy na dietę i sfrustrowane patrzymy, jak chudniemy na twarzy i zmniejsza nam się biust, podczas gdy tłuszcz na brzuchu pozostaje. Powoli godzimy się z losem, uznając, że nie pomogą nam ani godziny spędzone na bieżni, ani najsurowsza z diet.
[...]
Przyczyną nadwagi lub otyłości może być wiele różnych rzeczy - tłuste sosy, lody, napoje gazowane, ciasta, ser... Rozumiesz już, o co chodzi? Zbyt duża ilość każdego jedzenia powoduje, że tyjesz. Również unikanie ćwiczeń sprawia, że w różnych miejscach przybywa ci centymetrów. W niektórych przypadkach istotną rolę odgrywają geny. Ale po czterdziestce dzieje się coś, co sprawia, że zwłaszcza tłuszcz na brzuchu narasta szybciej: nasze hormony zaczynają wariować. [...]
Już od wielu lat dyskutowaliśmy w „Prevention” na temat wpływu na zdrowie kwasów tłuszczowych jednonienasyconych - to te, które znaleźć można w oliwie z oliwek, orzechach i awokado. Niemal każdy numer naszego pisma zawiera jakąś wskazówkę lub strategię mającą na celu wprowadzenie większej ich ilości do Twojej diety. Co więcej, jesteśmy już z tym kwasem na tyle zaprzyjaźnione, że wymyśliłyśmy dla niego ksywkę: MUFA (ang. monounsaturated fatty acid). Ale dopiero wiosną 2007 roku zdałyśmy sobie sprawę z tego, jaki naprawdę jest niesamowity. To właśnie wtedy hiszpańscy naukowcy opublikowali w czasopiśmie „Diabetes Care” badania, które pokazują, że dieta bogata w MUFA pomaga zapobiegać narastaniu tłuszczu na brzuchu.
Badacze przyjrzeli się efektom trzech różnych diet - pierwsza była bogata w tłuszcze nasycone, druga w węglowodany, a trzecia w MUFA - na grupę pacjentów, których problemem było „gromadzenie tkanki tłuszczowej wewnątrz jamy brzusznej” - lub, mówiąc językiem zwykłych ludzi, tłuszczyk na brzuchu. Wszystkie trzy diety zawierały tę samą ilość kalorii, ale, jak się okazało, tylko ta bogata w MUFA zredukowała narastanie tłuszczu na brzuchu - a konkretniej, tłuszczu trzewnego.
Pamiętaj: żaden inny składnik odżywczy nie jest w stanie tego dokonać. I to właśnie czyni Dietę płaskiego brzucha inną od wszystkich pozostałych książek o odchudzaniu, które dotąd czytałaś. Proponujemy w niej jedyną dietę, której głównym i najważniejszym składnikiem jest właśnie MUFA. Co znaczy, że jest to również jedyna dieta, która pomoże ci zrzucić właśnie tłuszczyk z brzucha! [...]
Co czyni dietę płaskiego brzucha szczególną, to to, że nie musisz ćwiczyć, by uzyskać rezultaty. Oczywiście ćwiczenia sprawią, że przyjdą one szybciej, a ponadto aktywność fizyczna wzmacnia mięśnie oraz ma pozytywny wpływ na układ krążenia. A jednak nawet bez niej nasza dieta sprawi, że będziesz miała płaski brzuch i stracisz nadmiar tłuszczu - zarówno podskórnego, jak i trzewnego.
Jeśli nie masz w zwyczaju ćwiczyć regularnie, nie musisz zaczynać od razu. Zawsze byłam zwolenniczką teorii „małe zmiany, duże rezultaty”. Dla mnie ważniejsze jest, że zrobisz c o ś, aby pozbyć się tłuszczu na brzuchu, nie musisz natychmiast robić w s z y s t k i e g o, bo to może sprawić, że poczujesz się zbyt przytłoczona przez nagłe zmiany. Jeśli więc nie jesteś przyzwyczajona do regularnych ćwiczeń, nowe nawyki żywieniowe mogą być wystarczającą zmianą w ciągu pierwszych trzydziestu dwóch dni.