KIM JESTEM, SKĄD POCHODZĘ
Kiedy spotykamy nową osobę (w klasie, w grupie, na imprezie), podchodzimy do niej i - podając jej rękę - wypowiadamy swoje imię. Osoba ta czyni to samo i w ten sposób przedstawiamy się nawzajem, mówimy bardzo skrótowo kim jesteśmy.
Kiedy jednak chcemy poznać kogoś bliżej, zadajemy mu pytania: Kim jesteś? Czym się zajmujesz? Skąd pochodzisz? Odpowiedzi na te pytania pozwalają nam dowiedzieć się czegoś więcej o danej osobie.
Zauważmy, że chcąc kogoś poznać, zadajemy pytania i oczekujemy odpowiedzi dotyczącej sfery doczesnej. Na pytanie: Kim jesteś? Nikt przecież nie spodziewa się odpowiedzi: Jestem człowiekiem.
Spróbujmy więc zadać sobie to ważne pytanie:
KIM JESTEM I SKĄD WYWODZI SIĘ MÓJ RÓD?
Kim jestem - czy to takie oczywiste?
Słysząc to pytanie, być może uśmiechamy się ironicznie i z miną cwaniaka odpowiadamy: No jak to kim? Człowiekiem! I mamy rację! Ale co to znaczy, że jesteś CZŁOWIEKIEM?
(wypowiedzi młodzieży)
Wiemy, że mamy prawo do życia, do nauki, do rozwoju, do pracy, do wolności, do religii i tak dalej. Ale wiemy również, że oprócz praw mamy także obowiązki - związane ze szkołą, z rodziną, ze społeczeństwem, z Kościołem.
Wśród tych obowiązków mamy także obowiązek zadawania sobie - ciągle od nowa - pytania: Kim jestem? Bo odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka oczywista. Mamy też obowiązek nieustannie szukać odpowiedzi na pytanie: Skąd pochodzę i do czego mnie to zobowiązuje?
Skąd pochodzę?
Pytanie to może się wydawać proste, wręcz banalne! Przecież każdy potrafi na nie odpowiedzieć, nawet dziecko, a tym bardziej my - dorastający młodzi ludzie.
Więc spróbujmy. Powiemy, że pochodzimy z miasta czy miejscowości X, mieszkamy przy ulicy Y. Ale taka odpowiedź jest na poziomie przedszkolaka. Zapytamy - co jeszcze trzeba tu powiedzieć? Otóż dużo. W pytaniu: „skąd pochodzę?” nie chodzi tylko o to, gdzie mieszkamy. Chodzi także o rodzinę, z której pochodzimy, a więc o rodziców, dziadków, pradziadków itd. Przydałoby się zbudować drzewo genealogiczne. To nie jest łatwe ani proste, ale dostarczyłoby bogatej wiedzy o nas i o naszych przodkach, którzy nadawali kształt naszej rodzinie.
Co mówi Biblia?
Pismo Święte ST ukazuje życie pokoleń Narodu Izraelskiego. Natomiast Ewangelia wg św. Mateusza mówi wyraźnie o tym, skąd pochodził Jezus.
Rodowód Jezusa
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka, Izaak ojcem Jakuba, Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama, Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką byłą Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida. Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie prześladowania babilońskiego. Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń (Mt 1,1-17).
Patrząc na rodowód Jezusa Chrystusa widzimy genealogię, całe pokolenia przodków Jezusa. Taki sam rodowód mam ja, macie wy - ma każdy człowiek.
Nasuwa się pytanie: Skoro rodowód Jezusa sięga do Abrahama, skąd pochodził Abraham?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba znów sięgnąć do Pisma Świętego, tym razem do ST.
Stworzenie człowieka
Czytając Księgę Rodzaju zauważymy, że jest ciągłość pomiędzy Abrahamem a pierwszym człowiekiem, którego stworzył Bóg, zwanym Adamem. Pomyślmy więc: skoro Adama stworzył Bóg i jest ciągłość pokoleń od Adama do Abrahama, a od Abrahama poprzez Dawida do Jezusa Chrystusa, to ta ciągłość pokoleń prowadzi także do nas - do mnie i do ciebie - do każdego człowieka. A to znaczy, że źródło naszego pochodzenia jest w Panu Bogu. Każdy z nas powstał jako człowiek z inspiracji samego Boga, który powołał nas do istnienia z miłości, posługując się naszymi rodzicami.
Co mówił na ten temat Jan Paweł II
„Człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, przeznaczony jest do życia wiecznego. Jezus, umierając na krzyżu, otworzył do niego dostęp każdemu człowiekowi”.
„Wiara jest źródłem naszej radości. Wierzymy w Boga, który nas stworzył, abyśmy mogli cieszyć się ludzkim szczęściem - w pewnym stopniu na ziemi, w całej pełni w niebie. Zostaliśmy stworzeni, aby żyć naszymi ludzkimi radościami: radością istnienia, radością miłości i przyjaźni, radością płynącą z dobrze wykonywanych obowiązków. My, którzy jesteśmy chrześcijanami, mamy jeszcze inny powód do radości: wiemy, podobnie jak Jezus, że jesteśmy kochani przez Boga, naszego Ojca. Ta miłość przekształca nasze życie i napełnia nas radością”.
Podsumowanie
Udzielenie odpowiedzi na pytania: „Kim jestem?”, „Skąd pochodzę?” nie jest takie proste, jak nam się często wydaje. Do tego typu zagadnień trzeba podchodzić ostrożnie. Potrzeba refleksji, wysiłku, aby w miarę rzetelnie je zgłębić. Temu, kto pozna odpowiedzi na tego typu pytania, łatwiej będzie stanąć w prawdzie, rzetelnie spojrzeć na swe życie - tak teraźniejsze, jak i przyszłe. Świadomość, że swoimi korzeniami sięgamy samego Pana Boga, budzi w nas wdzięczność wobec Stwórcy, który jest Ojcem całej rodziny ludzkiej, a więc także naszym. Świadomość, że jesteśmy dziećmi Bożymi, pozwala nam, ludziom właściwie się rozwijać, stawać się bardziej „na obraz i podobieństwo Boże”.
2