Obserwacje odległych supernowych wskazują na obecność ciemnej energii rozpychającej nasz Wszechświat na dużych skalach - informuje najnowszy numer czasopisma "Astronomy & Astrophysics". Gdy Albert Einstein formułował swoją Ogólną Teorię Względności uznał, że Wszechświat nie może być statyczny. Na ówczesne czasy był to wynik tak zaskakujący, iż Einstein sztucznie wprowadził do swoich równań tzw. stałą kosmologiczną, która na dużych skalach równoważyła siłę grawitacji.
Gdy Hubble odkrył "ucieczkę" galaktyk i okazało się, że Wszechświat się rozszerza, Eistein nazwał stałą kosmologiczną największą pomyłką swojego życia.
|
Los okazał się przewrotny, bo pod koniec XX wieku badania dalekich supernowych zaczęły wskazywać na istnienie ciemnej energii tajemniczego pochodzenia, która rozpycha Wszechświat na dużych skalach. Badania promieniowania reliktowego przeprowadzone przez sondę WMAP niezbicie potwierdziły, iż Einstein niepotrzebnie wycofał się z pomysłu stałej kosmologicznej.
Projekty związane z poszukiwaniem odległych supernowych skupiły się teraz na oszacowaniu wpływu ciemnej energii na ewolucję i ekspansję Wszechświata.
Supernowe typu Ia to idealne świece standardowe. Powstają w momencie, gdy biały karzeł znajdujący się w układzie podwójnym i pochłaniający materię ze swojego towarzysza, przekroczy tzw. limit Chandrasekhara czyli masę 1.4 masy Słońca.
|
Ściągnięta i zdegenerowana materia wybucha wtedy w potężnej eksplozji, którą możemy podziwiać jako supernową. Ilość wyemitowanej energii w każdym z takich wybuchów jest bardzo podobna, dzięki temu wiemy, że im słabszy jest obserwowany wybuch, w tym dalszej odległości się on znajduje.
Projekt Supernova Legacy Survey (SNLS) jest prowadzony na kilkunastu teleskopach rozsianych na całej kuli ziemskiej i jego celem jest dokładna fotometria i spektroskopia ponad 700 supernowych. W najnowszym numerze czasopisma "Astronomy & Astrophysics" naukowcy związani z SNLS prezentują wstępne wyniki swoich obserwacji opartych o jedną dziesiątą docelowego materiału.
Okazuje się, że wstępne wyniki pokazują, iż stała kosmologiczna ma się dobrze. Jedyna różnica polega na tym, że stanowi ona 10 proc. wartości założonej przez Einsteina.
|
|
|
|
|
Źródło: "Astronomy & Astrophysics", onet.pl
|
|