Cwiczenia 13 Schaffer, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa


Ćwiczenia 13, Schaffer, Rozdział 5 : „Rodzina, rodzice i socjalizacja”

Socjalizacja stanowi proces, który zachodzi przede wszystkim w rodzinie, zwłaszcza za pośrednictwem rodziców. Celem socjalizacji jest spowodowanie, aby dzieci były dobrze przystosowane do wymagań stawianych przez społeczeństwo, w którym żyją. Dzieci muszą więc przyswoić sobie takie wzorce zachowania, które są akceptowane w danym społeczeństwie. Społeczeństwo stanowi jednak pojęcie abstrakcyjne; to od rodzicówz zatem wymaga się, aby działali jako przekaziciele norm kulturowych, a czynią to poprzez zapoznanie dziecka z warunkami życia w rodzinie. Fakt, iż pod wieloma względami rodzina stanowi odbicie społeczeństwa, którego jest częścią, oznacza to, że reguły te mogą następnie być przenoszone dalej i stosowane w życiu w innych grupach społecznych. Rodzinę charakteryzuje także znaczący poziom intensywności emocji, który towarzyszy większości procesów w niej zachodzących.

  1. Rodzina jako system.

Dla znacznej większości dzieci rodzina jest pierwszym i najważniejszym kontekstem rozwoju psychicznego i fizycznego. Rodziny stanowią środowisko idealnie dostosowane do wychowania dzieci: są małymi, zżytymi grupami, ułatwiającymi dzieciom nabywanie spójnych reguł zachowania stykają się one ponadto z zewnętrznymi siedliskami (np. inne rodziny, praca), z którymi dzieci mogą być stopniowo zaznajamiane. Są przeważnie złożone z osób oddanych dziecku, przez co ma ono zapewnione bezpieczeństwo i opiekę. Rodzina jest zatem podstawową jednostką, w obrębie której dziecko jest wprowadzane w życie społeczne.

Badania przeprowadzone z udziałem rodzin nietradycyjnych pokazały, iż psychiczne zdrowa osobowość może rozwijać się w obrębie różnorakich grup społecznych, a dostosowanie do jednej określonej Normanie jest bynajmniej niezbędne dla rozwoju dziecka.

Badanie Eidson i współpracowników: w którym obserwowano dzieci wychowywane w 4 różnych typach rodzin:

  1. W rodzinach niepełnych (gdy dziecko wychowywane jest przez samotną matkę)

  2. W rodzinach stworzonych przez pary żyjące w konkubinacie

  3. W rodzinach żyjących we wspólnotach

  4. W rodzinach w tradycyjnym rozumieniu - z dójką rodziców

Badano wiele społecznych, emocjonalnych i intelektualnych aspektów zachowania dzieci z tych rodzin. Nie wykazano jednak żadnej różnicy pomiędzy dziećmi z tych grup, ani nie uzyskano żadnych powodów, by przypuszczać, że życie w którymś z powyższych siedlisk społecznych było bardziej korzystne niż Zycie w innym.

Badania C.J. Patterson: przeprowadzone z udziałem dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne, prowadzą do podobnych wniosków, gdyż w ich przypadku również nie stwierdzono oznak tego, iż dzieci z tych rodzin doznają, przez sam fakt przynależenia do nich, jakiegokolwiek psychicznego zranienia.

Z punktu widzenia dziecka wydaje się, że rodzina może przybierać wiele różnych form i ciągle funkcjonować jako bezpieczna podstawa zdrowego rozwoju.

PODSTAWY TEORII SYSTEMÓW (Minuchin, 1988, Sameroff, 1983) - stanowi użyteczny sposób myślenia o rodzinie i wpływie, jaki wywiera ona na swych członków. Podstawowe zasady teorii akcentują następujące jej własności:

W odniesieniu do rozwoju dziecka podejście systemowe podkreśla, iż wszystkie aspekty, tak związane z dzieckiem, jak i z konspektem, w jakim się ono rozwija, są jednakowo ważne i muszą być rozumiane jako pewna całość. Rodzina jest zatem systemem dynamicznym.

Wiedząc wszystko na temat członków rodziny nie możemy się jeszcze wypowiadać o jej funkcjonowaniu jako o całości. Wypowiadać się można zatem niejako na trzech poziomach: rodziny, relacji i poszczególnych osób.

WZAJEMNE WPŁYWY W OBRĘBIE RODZINY - model, który w szczególny sposób znajduje zastosowanie w przypadku systemów rodzinnych został zaproponowany przez Belsky'ego (1981). Zachowanie dziecka podlega wpływom rodziców i samo wywiera na nich pływ. Jest pod wpływem relacji pomiędzy matką i ojcem i rodzaju stosowanych przez nich oddziaływań, a zarazem wywiera wpływ na owe relacje. Zatem wszystkie elementy systemu wzajemnie na siebie wpływają.

Badanie Brody'ego, Pellegrini i Sigel (1986), w którym obserwowano matki i ojców podczas interakcji z własnymi dziećmi w wieku szkolnym w sytuacjach, gdy mieli oni rozwiązywać w diadach zadania problemowe. Rodzice, którzy deklarowali zadowolenie ze swego małżeństwa, różnili się w sposobie interakcji z dzieckiem od rodziców niezadowolonych ze swego związku. W grupie osób zadowolonych matki i ojcowie stosowali podobne sposoby interakcji, a ponadto nie stwierdzono między nimi istotnych różnic w żadnym z mierzonych zachowań. W grupie osó niezadowolonych ojcowie wyraźnie różnili się od matek, udzielając mniejszej liczby pozytywnych informacji zwrotnych (np. pochwał i wyrazów akceptacji)oraz częściej przeszkadzając dzieciom. Ich żony nie tyko dostarczały większej liczby negatywnych i mniejszej liczby pozytywnych informacji zwrotnych w porównaniu z z kobietami zadowolonymi ze swego małżeństwa, ale także techniki kontroli takie jak polecenia i sugestie.

Badanie Goldberga i Easterbrooks (1984): Rodzice, których cechuje niski poziom dopasowania w małżeństwie w porównaniu z rodzicami lepiej dopasowanymi, znacznie częściej mają dzieci, które rozwijają lękowe rodzaje przywiązania.

Badanie Belsky'ego i współpracowników: w badaniu tym wzięło udział około 100 rodzin, które obserwowano od czasu sprzed zajścia matek w ciążę aż do trzeciego roku życia dziecka. Co pewien czas badano reakcje dziecka z każdym z rodziców i realcje między rodzicami. Okazało się, że jakość małżeństwa wpływa raczej na pewne aspekty ojcostwa niż macierzyństwa. Gdy widać było oznaki pogorszenia się relacji małżeńskiej, zachowanie ojca względem dziecka zmieniało się na coraz bardziej negatywne i napastliwe, podczas, gdy dziecko stawało się coraz bardziej nieposłuszne ojcu. Z kolei relacja pomiędzy dzieckiem a matką nie pogarszała się, okazała się bardziej odporna na wpływ problemów małżeńskich niż relacje ojca z dzieckiem.

STABILNOŚĆ I ZMIANA - Rodziny stanowią systemy otwarte, które poddane są oddziaływaniu czynników zewnętrznych. Rodzina jest dynamicznym podmiotem, zdolnym do adaptacji do zmieniających się warunków. Rodzina przeszła ogromną transformację, szczególnie w XX wieku. Tzw. Tradycyjna rodzina przestała być postrzegana jako obowiązująca norma. Jest to skutkiem dość wyraźnego przedefiniowania takich pojęć, jak instytucja małżeństwa, prokreacja i opieka nad dziećmi, rola kobiety w rodzinie czy podział obowiązków w jej ramach. Dobrym przykładem jest tu stawaniem się rodzicem - okres, w którym pojawienie się dziecka może wyraźnie zmodyfikować zachowanie dotychczasowych członków rodziny i naturę ich relacji. W przypadku rodziców najsilniej zaznacza się to przy narodzinach pierwszego dziecka. Przyjście na świat kolejnych dzieci ma znaczące konsekwencje dla rodzeństwa, podczas gdy w mniejszym stopniu wpływa na adaptację rodziców. Związane z tym wydarzeniem konieczne zakresy przystosowania zostały następująco skategoryzowane:

Zdolność do wejścia pary w rolę rodziców może być bardzo zróżnicowana. Wpływa na to wiele czynników:

  1. Wiek i dojrzałość rodziców

  2. Ich związek z własnymi rodzicami

  3. Zakres doświadczanego przez nich wsparcia społecznego

  4. Poziom zadowolenia z małżeństwa przed pojawieniem się dziecka (w przypadku, kiedy poziom ten był nieski istnieje małe prawdopodobieństwo poprawy relacji małżeńskiej).

Według Feldman i Aschenbrenner (1983), po narodzinach dziecka zachowanie matki staje się bardziej, a zachowanie ojca mniej zgodne ze stereotypami płciowymi matki angażują się w większy zakres tradycyjnie kobiecych czynności. Ojcowie także wykazują większe zaangażowanie w takie czynności przyjmując odpowiedzialność za opiekę nad dzieckiem i pomoc przy gotowaniu, sprzątaniu i zmywaniu.

Badania Levy-Shiff (1994): Badane były pary przez okres od zajścia w ciążę do ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia. Badaczka zauważyła, że pewien spadek satysfakcji z małżeństwa po urodzeniu dziecka jest powszechny, szczególnie wśród kobiet. To jednak na ile ten spadek będzie głęboki zależy w dużej mierze od podjęcia przez ojca obowiązków związanych z dzieckiem, szczególnie z opieką nad nim. Kiedy zaangażowanie ojca w opiekę jest na wysokim poziomie, obserwuje się u matek niewielki spadek satysfakcji z małżeństwa bądź też w ogóle nie występuje tego typu uczucie.

Badanie Hetheringtona (1988): dotyczące wpływu rozwodu rodziców na dziecko i jego następstw, w tym powtórnego małżeństwa rodzica, opiekującego się dzieckiem. Dla tych rodziców (przeważnie matek) powtórne małżeństwo zwykle niosło ze sobą wiele korzystnych zmian, które dotyczyły matek, lecz także pośrednio wpływały na ich dzieci. Zmniejszały się odczuwane przez matki samotność i lęk, poprawiały się sprawy materialne i organizacja życia rodzinnego. Jednakże relacja między ojczymem a pomiędzy ojczymem a przybranym dzieckiem różni się pod pewnymi względami od tej z biologicznym ojcem. Wielu ojczymów miało tendencję do przyjmowania jednej z dwóch ekstremalnych postaw:

Jednakże postawy te mogą być także rezultatem nastawienia dziecka do ojczyma.

  1. Istota wpływów rodzicielskich.

Cele wychowania LeVine'a (1974, 1988):

I Zapewnienie przeżycia - zabezpieczenie dziecka, aby żyło i było zdrowe i w końcu miało własne dzieci.

II Zabezpieczenie finansowe - pomaganie dziecku, aby zdobyło umiejętności i wiedzę potrzebną, by było samowystarczalne w dorosłości

III Umozliwienie samorealizacji - wspieranie dziecka w nabywaniu umiejętności, które są potrzebne, by spełniać różne określone przez kulturę oczekiwania, takie jak te, dotyczące moralności, autorytetu, samorealizacji.

Te trzy cele tworzą hierarchię - rodzice tylko wtedy mogą zajmować się realizacją tych ostatnich, jeśli poprzednie, bardziej podstawowe zostaną zrealizowane).

Każdy rodzic wypełnia te zadania na swój sposób, gdyż odznacza się pewnymi charakterystykami, które razem z cechami dziecka i kontekstem określają zachowanie dziecka w procesie wychowania. Możemy rozróżnić pomiędzy:

Kiedy konkretny wzór zachowań rodzicielskich jest obserwowany we wszystkich środowiskach społecznych, bez względu na zróżnicowanie w obrębie zwyczajów i wierzeń, zakłada się, że jest on zdeterminowany genetycznie. Kiedy ujawniają się różnice pomiędzy grupami kulturowymi, uważa się, że zachowania te są wynikiem uczenia się.

Badanie Pomerlau, Malcuit i Sabetier (1991), zbadano rodziny z Haiti i Wietnamu, które osiedliły się w Montrealu, oraz grupę rodzin, tworzonych przez rdzennych mieszkańców Quebecku. Każda matka została poproszona o wskazanie wieku, w którym jak sądzi - dziecko nabędzie różnych zdolności (chodzenia, mówienia, itd.), i wieku, kiedy jej zdaniem matka powinna podjąć pewne czynności wychowawcze, aby dziecko nauczyło się określonych sprawności (jak np. czytania czy samodzielnego jedzenia). Matki z Quebecku uważały, że zdolności pojawią się bardzo wcześnie. Podobnie było one przekonane, że rodzice powinni stymulować rozwój dziecka wcześniejszym wieku. Matki z Quebecku wyznawały zachodnią ideę, że niemowlęta są potencjalnie kompetentnymi istotami, które jednakże potrzebują pomocy, aby wzmocnić rozwój już istniejących zdolności. Dwie pozostałe grupy badanych przejawiały raczej postawę laissez-faire (pozostawienia dziecku zupełnej swobody), jeśli chodzi o wczesny rozwój dziecka i stosowanie przez rodziców działań stymulujących.

STYLE WYCHOWAWCZE

ROLA MATKI I OJCA

Interakcja ojców z dzieckiem ma charakter znacznie bardziej fizyczny i jest znacznie bardziej aktywna niż interakcja matek. Zabawy w turlanie i przewracanie, skakanie, ściskanie, łaskotanie, podrzucanie dziecka do góry - oto niektóre z ulubionych zajęć w repertuarze zachowań ojca.

Matki są łagodniejsze, mniej ruchliwe, częściej podczas zabaw z dzieckiem używają zabawek, reagują na dziecko w sposób stabilnyi stosują raczej werbalne niż fizyczne formy interakcji.

Badanie Fielda (1978): w którym porównywano ojców będących pierwszymi i jedynymi opiekunami dziecka z ojcami, którzy nie zajmowali się opieką nad dzieckiem w takim stopniu, oraz z matkami będącymi podstawowymi opiekunami. Podczas obserwacji interakcji między rodzicami a dzieckiem w wystandaryzowanych sytuacjach różnice ujawniły się głównie między zachowaniem podstawowych opiekunów (matką, ojcem), a zachowaniem drugoplanowych opiekunów. Ojcowie należący do pierwszej grupy przejęli styl zachowania, który odróżniał ich od innych ojców i przypominał ten prezentowany przez kobiety. Wygląda na to, że to raczej różna liczba doświadczeń jakie rodzice mają z dziećmi, bardziej niż ich płeć, tłumaczy wszelkie różnice, które dostrzegamy między zachowaniami matek i ojców.

DEFICYTY W ZAKRESIE PEŁNIENIA RÓL RODZICIELSKICH

ąNiewłaściwe wychowanie obejmuje:

Wszelkie próby zrozumienia przyczyn patologii ról rodzicielskich warto rozpocząć od następującej klasyfikacji czynników, zaproponowanej przez Belskyego i Vondrę(1989), które zasadniczo kształtują rodzicielskie zachowania:

  1. Indywidualne cechy i zasoby rodziców

  2. Cechy dziecka

  3. Społeczny kontekst relacji

Ad.1.

Cechy rodziców są wkładem, który wnoszą oni do interakcji z dzieckiem, a są to zarazem rezultaty ich własnej historii rozwojowej, ale sam fakt wcześniejszej deprywacji jest niewystarczający, by wywołać trudności w pełnieniu roli rodzica w dorosłości. Warto zauważyć, że taki sam wniosek wynika z badań nad dziećmi maltretowanymi. Szacuje się, że mniej więcej co trzecie takie dziecko staje się maltretującym rodzicem.

Grupy zagrożone trudnościami w pełnieniu ról rodzicielskich

Ad 2.

Cechy dziecka również wpływają na sposób pełnienia roli przez rodzica, gdyż z pewnością niektóre dzieci trudniej jest wychowywać niż inne.

Ad.3.

kontekst społeczny - jako trzecia grupa czynników, stanowiących przyczynę powstawania zaburzeń w pełnieniu roli rodzica.

Zazwyczaj występuje pewna kombinacja czynników odpowiedzialnych za wywołanie zaburzeń w zachowaniu, nawet jeśli względna waga każdego z nich może być różna w poszczególnych sytuacjach.

  1. Procesy socjalizacyjne

ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE

  1. MODEL ZUPEŁNEJ SWOBODY (J.J. ROUSSEAU, XIX w.)

Przekonanie, że dziecko przybywa na świat już wcześniej ukształtowane, ze wszystkimi podstawowymi aspektami osobowości będącymi w zalążku i mającymi się jedynie rozwinąć w ciągu dalszego rozwoju. Wynika z tego, że rodzice mają do odegrania jedynie niewielką rolę.

  1. MODEL „LEPIENIA Z GLINY”

W modelu tym nowo narodzone dziecko traktowane jest jako całkowicie nieuformowane, jako grudka gliny, której dorosły może nadać jakikolwiek kształt. Osiągnięta przez nią ostatecznie forma będzie całkowicie wytłumaczalna tym, co czynili opiekunowie przez wszystkie lata, gdy dziecko było wrażliwe na ich wpływ. Stosowane przez opiekunów nagrody i kary, ich sposób uczenia nawyków i ich własny przykład wyjaśniają końcowy wynik rozwoju. Indywidualność dziecka jest więc pomijana. Dzieci postrzegane są jako bierne, nieskończenie plastyczne i całkowicie skazane na łaskę procesu formowania, a zmiany rozwojowe - tłumaczone wyłącznie w kategoriach wpływu środowiska.

  1. MODEL KONFLIKTOWY

Zgodnie z tym podejściem dzieci nie są bierne - od początku maja swe życzenia i potrzeby, które skłaniają je do zachowania się w określony sposób. Niestety ich zachowanie stoi w opozycji do zasad przyjętych w społeczeństwie i powodują, że dzieci są w konflikcie z ich opiekunami, których zadaniem jest zmuszać je do porzucania swoich naturalnych preferencji i przyjęcia różnego rodzaju nienaturalnych wzorów zachowania, uważanych za pożądane przez rodziców. Choć model ten ma swoje historyczne podstawy w przekonaniu, że dzieci są pierwotnie złei zadaniem opiekunów jest zdławienie ich grzesznych popędów, można znaleźć jego nowoczesny odpowiednik, w szczególności w postaci prac Freuda.

  1. MODEL WZAJEMNOŚCI

Dzieci nie są bierne; od wczesnych lat biorą one udział we własnym wychowaniu. Spojrzenie na dziecko, jako na aktywnego uczestnika procesu socjalizacji jest zatem bardziej odpowiednie. Po drugie to wzajemne dopasowanie, a nie konflikt, jest podstawowym motywem interakcji dziecko - rodzic.

Rola socjalizacji w rozwoju procesów poznawczych.

Zdolności poznawcze zdaniem Wygotskiego (1978) mają społeczne źródło: zanim znajdą się pod kontrolą dziecka muszą początkowo zaistnieć we wspólnym działaniu dziecka i kompetentnego dorosłego, zatem wszystkie wyższe czynności psychiczne pojawiają się pierwotnie w planie zewnętrznym, interpsychicznym, czyli w przebiegu interakcji z inna osobą. Dopiero z czasem zostają zinternalizowane i dziecko jest w stanie wykonywać je na płaszczyźnie intrapsychicznej. Społeczne interakcje tworzą zatem podstawowy kontekst, w którym dziecko jest wprowadzane w bardziej dojrzałe sposoby myślenia, właściwego dla danego społeczeństwa. Funkcjonowanie poznawcze może rozwijać się tylko z pomocą dorosłych, gotowych wspierać dziecko i kierować jego aktywnością oraz strukturalizować ją w taki sposób, by mogło ono uczestniczyć w coraz bardziej złożonych formach społecznych działań aż do chwili, gdy będzie zdolne funkcjonować samodzielnie. Nie oznacza to, ze dzieci są jedynie biernymi odbiorcami wskazań ze strony dorosłych. Aktywnie szukają one pomocy innych osób w uczeniu się rozwiązywania problemów, wybierając i strukturalizując tę pomoc.

Jednym ze sposobów w jaki dzieci wnoszą swój wkład do tej aktywności kooperacyjnej jest sygnalizowanie gotowości do uczenia się. Interakcja z rodzicami przy rozwiązywaniu problemów może być skuteczna tylko wtedy, gdy dziecko osiągnęło odpowiedni poziom kompetencji. Wygotski zaproponował tu pojęcie sfery najbliższego rozwoju dla określenia zakresu, w którym pomoc dorosłego jest najbardziej skuteczna. Granice SNR są określane zakresem, w którym pomoc dorosłych jest najbardziej skuteczna. Granice SNR są określane zakresem rozbieżności pomiędzy tym, co dzieci potrafią zrobić same, a tym, co mogą osiągnąć, będąc partnerem bardziej kompetentnego i mającego większą wiedzę dorosłego. Tylko interakcje pojawiające się w obrębie SNR są uważane za przynoszące zmiany poznawcze. Współdziałanie jest kluczem do umysłowego rozwoju: z jednej strony dzieci aktywnie poszukują pomocy i komunikują swoje wymagania, z drugiej dorośli z wyczuciem odpowiadają na nie, najpierw oferując pomoc, ale potem stopniowo wycofując ją, gdy dziecko osiąga konieczna kompetencję, by dawać sobie radę samemu.

Sprawności językowe rozwijają się najlepiej w kontekście epizodów wspólnego zaangażowania (EWZ), czyli w kontakcie sam na sam, w którym dorosły i dziecko wspólnie zwracają uwagę i podejmują razem działanie w odniesieniu do określonego tematu. Kontakty, w których dzieci mogą wypróbować swoje nowe umiejętności, otrzymując wsparcie dorosłych i zwrotne informacje, stanowią konieczny kontekst rozwoju wszelkich wyższych funkcji poznawczych.

Socjalizacja emocji

Międzykulturowe badania dostarczają przekonujących danych na temat procesu socjalizacji emocji. Socjalizacja wpływa na rozwój emocji na różne sposoby. Po pierwsze określa granice wyznaczający ogólny, dopuszczalny zakres wyrażania emocji. Po drugie, niektóre emocje są bardziej uwydatniane w niektórych kulturach. Po trzecie zasady okazywania emocji konkretnych sytuacjach są także w dużej mierze specyficzne dla danej kultury (warto przeczytać przykłady z ostatniego podrozdziału).

Jednakże nie da się wyjaśnić zjawiska socjalizacji emocji przez odwoływanie się wyłącznie do wzmocnienia, uczenia się i naśladowania. Procesy te mogą odgrywać pewną rolę: rodzice usiłują nauczyć bowiem swoje dzieci kontroli impulsów, nagradzając i karząc je oraz dając przykład swoim zachowaniem. Takie wyjaśnienie jest jednak jednostronne, pomija bowiem wzajemną regulację społecznych interakcji dwóch partnerów tworzących dialog emocjonalny. Badania nad takimi dialogami, w których mierzono zachodzące podczas interakcji ciągłe zmiany w okazywaniu emocji przez matkę i dziecko, pokazały, do jakiego stopnia każdy z partnerów odpowiada za ekspresję drugiej osoby, w sposób adekwatny, dopasowany do jej ekspresji emocjonalnej, np. w odpowiedzi na radość dziecka następowała radość matki; w odpowiedzi na jego strach jej czułość. Z punktu widzenia dziecka oznacza to, że emocje matki są przewidywalne; matka może zaś prowadzić trening uczuć, czyli kierować stanem emocjonalnym swojego dziecka za pomocą własnych reakcji.

Dialog emocjonalny jest niewerbalną wymianą sygnałów emocjonalnych poprzez mimikę twarzy, gesty, czy inne afektywne wskazówki i występuje od niemowlęctwa.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozdział 13 i 14, Psychologia rozwojowa, Helen Bee
13 - matczak, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
13 - oatley, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
Wykład 13 - metodologia, Psychologia UJ, II semestr, STATYSTYKA, wykłady - ćwiczenia, -wyklad- R. Po
Psychologia rozwojowa dzieci i mlodziezy - wyklad 13, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
notatka schaffer 11, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
13 - matczak, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
Wykład 05 - Psychospołeczne koncepcje rozwoju. Problem mora, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
14 - vasta r12, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa
Okres dojrzewania - nie taki nastolatek straszny, Psychologia rozwoju, Ćwiczenia
Autyzm Wczesnodziecięcy, Pedagogika Opikuńcza UWM Olsztyn, I Rok, Psychologia Rozwoju I Osobowości,
ćwiczenia z psychologii rozwoju człowieka
Rozwojowka2, Psychologia UJ, Psychologia rozwojowa

więcej podobnych podstron