Cokolwiek myślisz o sobie, w oczach Boga masz najwyższą wartość.
Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak ważne jest to, że istnieją.
Niektórzy ludzie nie wiedzą, jak wiele znaczy sam ich widok.
Niektórzy ludzie nie wiedzą, ile radości sprawia ich przyjazny uśmiech.
Niektórzy ludzie nie wiedzą, jakim dobrem jest ich bliskość.
Niektórzy ludzie nie wiedzą, o ile bylibyśmy biedniejsi bez nich.
Niektórzy ludzie nie wiedzą, że są darem niebios.
Mogliby wiedzieć, gdybyśmy im to powiedzieli.
Jeśli potrafisz spędzić z kimś pół godziny w zupełnym milczeniu i nie czuć przy tym wcale skrępowania, ty i osoba ta możecie zostać przyjaciółmi.
Jeśli zaś milczenie będzie wam ciążyło, jesteście sobie obcy i nie warto nawet starać się o zadzierzgnięcie przyjaźni.
Brakuje już sił, by dalej to ciągnąć,
brakuje już chęci, by dalej w tym tonąć,
brakuje już tchu, by ochłonąć,
brakuje już czucia, by ostatni raz dotknąć.
Zamknąć powieki, nie otwierać ich znów,
nie wysilać się już, to za wielki trud.
Czego potrzebowałam, umarło - niestety,
dla Ciebie zwykłe to były bzdety.
Cień znika powoli, czerń bliższa już mi,
kolory znikają, znikasz też Ty.
Blednie mi obraz, rozumiesz już?
Mogło być lato, a jesień jest, zima tuż tuż,
Wnet łza na grób opada mój, wielki to gest...
Nie zmieni on nic, szaro już jest...
Do domu już czas, teraz w różnych światach żyjemy,
teraz uczucia w sobie kryjemy...
Spalona pamięć zapisana w słowach...
Spalone myśli i każda rozmowa...
Spalona przeszłość,którą zapisałam
Spalona miłość co z ognia powstała
Już nie ma kartek łzami nasączonych,
dziecinnych marzeń nigdy nie spełnionych
to wszystko w popiół się już zamieniło
jak moja pierwsza, niespełniona miłość...
wiersz własny
Powiem "Żegnaj"
i odrzucę ten ból.
Ta miłość umrze,
to droga bez końca.
Więc powiem żegnaj,
choć myślę o czasach,
które spędziliśmy razem.
A Ty mi teraz mówisz,
że opuszczasz mnie.
Teraz wiem -
- nasza miłość odeszła.
Nie rozumiem jednak,
jak taka miłość może się popsuć.
Wszystkie moje nadzieje
i marzenia upadły.
Odzyskam moje uczucia,
nie ujawnię jednak ich.
Ponieważ teraz zrozumiałam,
spojrzałam prawdzie w oczy.
Spróbuję pozwolić Ci odejść -
powiem "Żegnaj"
Odleciałeś tak daleko
tam gdzie nie znajdzie Cię nikt
zostawiłeś mnie tak sama
zerwałeś tę cienką nić.
Teraz boję się ciemności,
krzyków, bólu, łez i snów.
Nie chcę żyć już dłużej wiedząc,
że nie wrócisz nigdy już.
Odleciałeś tak daleko
zostawiłeś mnie Aniele
już nie słyszę dźwięku skrzydeł
a łączyło nas tak wiele.
Już nie chronisz mnie przed złem
już nie widzę Cię w oddali
już nie szepczesz: "Nie bój się"
już nie chronisz mnie skrzydłami.
Odleciałeś tak daleko
zostawiłeś w samotności
ja nie chciałam aż tak wiele
lecz nie dałeś mi miłości...
Jestes w mych myslach,
snach,
wspomnieniach,
szukam Ciebie,
lecz przy mnie Cie nie ma.
Pustka wypelnia me serce,
teskniac po nocach
placzem wolam Ciebie .
Bez Ciebie jest mi smutno, pusto i zle,
wiec otworz ramiona i mocno przytul mnie.
To wszystko sen,
moze sie spelni,
gdy wrocisz do mnie
i znow pokochasz mnie.
KOCHAM CIĘ!
kim jestem???
jestem uśmiechem,
który gości na mojej twarzy gdy cię widzę,
jestem radością,
która przechodzi przez serce gdy do mnie piszesz,
jestem blaskiem,
w oczach który pojawia się gdy widzę twoje imię,
jestem łzami,
które ciekną gdy mnie ranisz,
jestem smutkiem,
który nie chce wyjść gdy mnie ignorujesz,
jestem marzeniem
o tym, że kiedyś może będziemy razem,
jestem snem,
tak przyjemnym, w którym widzę Ciebie,
A teraz 3 ostatnie może najważniejsze:
- jestem niekończącym się żalem, smutkiem i łzami, bo ty mnie nie kochasz,
- jestem wspomnieniem, gdy pierwszy raz zatańczyłeś ze mną, słyszałam bicie twojego serca, nie chciałam oddychać, bo bałam się, że ten czar pryśnie i do dziś pamiętam twój słodki zapach,
- jestem łzą, która 3 razy kapnęła, gdy pisałam 3 ostatnie zdania.
Napisałam to co czuję i chcę to skierować do Radka, który mnie nie kocha ;(