51. Jan Andrzej Morsztyn naśladowcą Giambattisty Marina
Giambattista Marino (1569-1625) pochodził z Włoch, znany jest jako twórca nurtu zwanego marinizmem. Marino był skrajnie oceniany przez potomnych - jedni wychwalali jego oryginalny styl, inni zarzucali pustosłowie i krytykowali za udziwnienia. Uważa się (np. Czesław Hernas w „Baroku”), że niepochlebne opinie na jego temat wynikły z obciążenia go odpowiedzialnością za twórczość jego naśladowców, u których koncept przestał być narzędziem poznania, a stał się przedmiotem zabawy, przez co zaczęły powstawać wiersze sztuczne, nienaturalne.
Na początku wzbudzał jednak powszechny zachwyt, był mistrzem dla wielu poetów barokowych. W swych wierszach zajmował się najczęściej tematem światowych rozkoszy (pisał też utwory panegiryczne oraz religijne) - nie była to poezja odznaczająca się specjalną głębią, jednak to nie treść była tutaj najważniejsza - tym, co zachwycało czytelników i zainspirowało wielu poetów był niezwykły styl Marina - w swoich utworach dawał „popis akrobatyki językowej”.
Jego styl charakteryzował się efektowną formą, niezwykłymi skojarzeniami, kunsztowną metaforami i kwiecistym słownictwem. Marino mówił, że „celem poety jest cudowność (...). Kto nie potrafi zdumiewać, niech idzie do stajni.” Oprócz zdumiewania czytelników ważne dla niego było podobanie się „ludziom żywym i czarującym” - chciał tworzyć poezję spełniającą aktualne oczekiwania czytelnika. „Prawdziwą regułą” w poezji było dla niego „łamanie reguł”.
Marino był twórcą poezji sensualistycznej - opierającej się na zmysłach, przede wszystkim na wzroku. Subtelność i różnorodność wrażeń odbieranych wszystkimi zmysłami oddawał w wierszach za pomocą bogatej i finezyjnej techniki poetyckiej, tak więc np. muzyczność wiersza nie jest u Marina (?) ozdobą, ale oddaje za jego pomocą świat poznawany zmysłem słuchu. Tworzył poezję erotyczną, idylliczną i opisową.
Twórczość Marina dotarła do Polski wcześnie i już w 1622 cykl jego wierszy przełożył Piotr Kostka ze Sztemberku, po nim zaś tłumaczyli Marina J.A. Morsztyn, Stanisław Herakliusz Lubomirski i autorzy anonimowi.
Polski nurt poezji urody świata zawdzięcza Mariniemu (?) swój rozkwit. Mistrzem tego nurtu stał się J.A. Morsztyn, a dzięki niemu w Polsce upowszechniał się wzór Marina.
Morsztyn podobnie jak inni twórcy staropolscy bez ograniczeń korzystał z cudzych wzorców. Współczesny wydawca jego poezji - Leszek Kukulski - twierdzi czy raczej twierdził, bo już nie żyje), że niemal wszystkie utwory Morsztyna to przekłady albo przeróbki. Najczęściej nawiązywał do rzymskiego epigramatystyka z I w. n.e. Marcjalisa oraz właśnie do Marina.
W dwóch obszernych zbiorach poezji: „Kanikule” oraz „Lutni” (ten ostatni tytuł zapożyczony zresztą od Marina - jeden jego zbiór miał tytuł „La Lira”) znalazły się liczne parafrazy, przeróbki, a nawet dość wierne przekłady liryków Marina. Morsztyn korzystał z jego metaforyki, konstrukcji, stylistyki. Jeden z trzech większych utworów Morsztyna - Psyche (pozostałe 2 to „Cyd” i „Amintas”) to swobodna adaptacja czwartej pieśni poematu mitologicznego Marina - „Adone” z 1623r. Jej swoboda polega przede wszystkim na umieszczeniu w Psyche dodatkowego względem oryginału tekstu. Tekst ten stanowi panegiryczny opis polskiego dworu królewskiego, a skupia się na królowej Ludwice Marii - protektorce Morsztyna. Poeta ukazał ją jako kobietę idealną - piękną ciałem i duchem, której wyższość uznaje nawet zadufana w sobie Wenus.
Morsztyn tak jak Marino jest piewcą urody życia, wrażliwym na kobiece wdzięki, które potrafi opisać w wyszukany sposób , podobnie jak całą gamę uczuć, jaką różne kobiety w nim wzbudzają. Jego poezja odznacza się - tak jak poezja Marina - efektowną formą - wersyfikacja Morsztyna jest niezwykle bogata - Kukulski wymienia ponad 80 typów strof używanych przez poetę. Kunsztowny, giętki język świadczą zarówno o inspiracji Marinem, jak i równocześnie o znakomitym opanowaniu polszczyzny - jeśli weźmiemy pod uwagę choćby to, że wystrzega się Morsztyn tak częstych wtedy łacińskich wstawek. Wiersze Morsztyna niewątpliwie spełniają postulat Marina o zachwycaniu czytelnika - opierają się na niezwykłych skojarzeniach-konceptach - i to nie tylko te, czerpiące z poezji włoskiego poety ;-), bo nawet w utworach okolicznościowych (które nie są przeróbkami!) pojawiają się niezwykłe koncepty - ot choćby przyrównanie ogrodu z fortecą w wierszu „Do Jegomości Pana Jana Sobieskiego”. Zachwyca bogactwo stosowanych figur retorycznych - które w dużej części zaczerpnięte od innych poetów, ale i umiejętność w ich stosowaniu, którą Morsztyn musiał wypracować sam, a to sprawia, że jego parafrazy i tłumaczenia należy oceniać bardzo wysoko.