okultyzm, okultyzm


Marta - okultyzm, bioenergoterapia

Napisała Marta

Problemy zaczęły się, gdy miałam 13 lat. Byłam bardzo nieśmiała i nieporadna w kontaktach z ludźmi. Stąd męczyło mnie poczucie alienacji, odrzucenia przez grupę. Dlatego, żeby poczuć się lepiej, stworzyłam sobie świat fantazji, oparty na fascynacji magią, spirytyzmem i demonologią. Czytałam na ten temat wszystek chłam, jaki wpadł mi w ręce i próbowałam odprawiać różne rytuały. Osiągnęłam swoje - wprawdzie ludzie nie zaczęli mnie lubić, ale zaczęli się mnie bać. Niesamowicie rozwinęła mi się wyobraźnia, zaczęłam rysować i pisać kompletnie "odjechane", mroczne i ponure rzeczy. Poprawiła mi się też intuicja i zdolność... manipulowania ludźmi, o którą wcześniej nikt by mnie nie posądzał. Miałam epizody poszerzenia świadomości - ekstra wrażenie, że na raz ogarniam myślami bardzo rozległe tematy, miejsca w różnych częściach świata (czy nawet - kosmosu, innych wymiarów) i zdarzenia odległe w czasie.

Ale z czasem dołączyły do tego coraz głębsze stany depresyjne, wrażenie pustki we wnętrznej, uczucie, że jakaś obca siła kieruje moim życiem, wysysa ze mnie energię. Pojawiły się myśli samobójcze, impulsy do samookaleczania. Trafiłam do psychiatry... Niestety, leki nie pomagały, więc rodzice (nie wiedząc, jak mi pomóc) zaprowadzili mnie... do bioenergoterapeuty. Ten orzekł, że "przyczepił" się do mnie jakiś zły duch, po czym zabrał się do odprawiania nade mną szamańskich rytuałów. Powiedziałam, że nie wierzę w jego "moce", więc facet się wkurzył i postanowił mi udowodnić, że jest wielkim guru. I udowodnił. Zrobił mi coś dziwnego... i to nie dotykając mnie. Poczułam, że część mojego ciała jest jakoś znieczulona i odcięta od reszty! Brrr. Jakby zablokowane jakieś nerwy obwodowe. Wpadłam we wściekłość wobec takiej ingerencji, ale musiałam uznać jego wyższość. Pozwoliłam mu się "leczyć". Wkrótce poczułam się trochę jakby lepiej, a wtedy koleś przeszedł do rzeczy: zażądał dowodu wdzięczności. Po prostu usiłował mnie wykorzystać (nadmieniam, że byłam nieletnia).

Szczęśliwie udało mi się wynegocjować, że sama przyjdę dać się wykorzystać za tydzień. Jak stamtąd wybiegłam, przysięgłam sobie, że NIGDY WIĘCEJ okultyzmu, spirytyzmu, szamaństwa ani nic z tych rzeczy. Bardzo cierpiałam jeszcze kilka miesięcy (lęki, myśli samobójcze...) ale udało mi się z tego wyjść. Pomogła mi profesjonalna psychoterapia, dobrze dobrany lek przeciwdepresyjny i modlitwa (nawróciłam się w grupie modlitewnej). Mam przekonanie, że bioenergoterapia nie leczy ani depresji ani opresji! W obu przypadkach, niezawodny jest tylko Jezus.

Szczęść Boże wszystkim!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Illuminati – okultystyczna symbolika dolara
BRZOZOWA MAGIA, okultyzm i magia, magia, szamanizm
Okultyzm,magia, spirytyzm,czary, wróżby,New Age,bioenergioterapia,medycyna alternatywna,niekonwencjo
Filozofia jogi i okultyzm wschodni Jogi Rama Czaraka
RADIESTEZJA, okultyzm
Magia żywiołów, okultyzm i magia, magia, szamanizm
Magia ochronna, okultyzm i magia, magia, szamanizm
Zalozenia okultystyczne Silvy, Okultyzm
Orientalne i okultystyczne inspiracje kursów dla nauczycieli-mandala, EGZORCYZMY
Okultyzm jako zwiastun ekumenizmu
Okultyzm jako niewierność fundamentalna
Spisek faszystowskich okultystów, II WOJNA ŚWIATOWA
Droga Ojca Jacquesa Verlinde, O. Joseph Marie Verlinde - SPECJALOSTA I ZNAWCA OKULTYZMU, o Joseph Ma
Halloween jako celebracja okultyzmu i satanizmu, superwyklady
Walka duchowa i wrogowie doskonałości, Szatan, egzorcyzmy, okultyzm, zagrożenia
Runy - magiczne znaki, Magia, okultyzm, znaki runiczne,symbole
Illuminati – okultystyczna symbolika dolara
Inicjacje satanistyczne, Szatan, egzorcyzmy, okultyzm, zagrożenia
Okultyzm Jako Niewiernosc Fundamentalna
Homeopatia, okultyzm, sugestia czy medycyna

więcej podobnych podstron