Krzysztof Kamil Baczyński - Elegia o... (chłopcu polskim)
Elegia o... (chłopcu polskim) jest jednym z najbardziej znanych utworów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, o tematyce patriotycznej, obywatelskiej
i żołnierskiej. W utworze tym poeta przedstawia los swego pokolenia - ludzi, których młodość przypadła na czas wojny. Walka zbrojna przyniosła im więcej złego, niż dobrego - zniszczyła świat (w którym prawda i dobro były wartościami uniwersalnymi), pozbawiła ich marzeń, beztroskiej młodości, podstawowych uczuć, jakimi są miłość, litość i sumienie. W zamian dała im tylko śmierć, ból, krew, cierpienie.
Podmiotem lirycznym wiersza jest matka, natomiast jego adresatem - syn. Monolog matki jest czuły, serdeczny, ale zarazem przypomina lament nad zmarłym. Świadczy o tym również sam tytuł utworu (elegia - utwór liryczny o tematyce żałobnej).
Utwór składa się z trzech czterowersowych zwrotek. Nie znamy imienia adresata wiersza - możemy więc wnioskować, że nie jest poświęcony jednej, określonej osobie, ale wszystkim młodym ludziom żyjącym w tamtej epoce.
Głównym bohaterem utworu jest synek żyjący w świecie zdeformowanym przez zło. Dwie pierwsze strofy ukazują jego dramatyczną sytuację po wybuchu wojny.
Matka skarżyła się na sprawców gwałtownego wejścia dziecka w rzeczywistość. Ubolewała nad tym, że jedynym otoczeniem synka stała się wojna (pojawił się tu znany motyw matki - Polki). Okres sielankowego dzieciństwa, od którego oczekuje się poczucia bezpieczeństwa, ciepła, pozostał gdzieś daleko w przeszłości. Lata dziecięce to nie jest czas na poznawanie okrucieństwa wojny. Dzieci nie powinny brać w niej udziału, tym bardziej, że nie miały żadnego wpływu na jej wybuch. Czynności, które kiedyś kojarzyły się z ciepłem domowego ogniska (haftowanie, wyszywanie), autor umieścił obok motywów śmierci i zniszczenia:
„Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.”
Młodzieniec był wychowywany w atmosferze patriotyzmu i miłości. Świadczą o tym słowa:
„wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć”,
lecz w obliczu wojny chłopiec musiał bardzo szybko dorosnąć, żyć intensywnie,
a w ostateczności nawet zabijać niewinnych ludzi. W czasie bardzo krótkiego czasu poznał wszystkie prawa rządzące światem oraz ludzkie tajemnice. Świadczy o tym fragment:
„Odchowali cię w ciemnościach, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.”
Baczyński posługiwał się wieloma środkami stylistycznymi. Dzięki nim wyrażał uczucia
i obrazował ówczesny świat. W wierszu występują liczne, zaskakujące przenośnie: „ścieżki powycinał żelaznymi łzami”. Ostatnia metafora: „odkarmili bochnem trwóg” oznacza, że świat został wchłonięty przez zło, którym codziennie karmi się ludzkość. Poeta posługiwał się także epitetami. Są one połączone na zasadzie przeciwieństw, na przykład we fragmencie: „jasny synku, z czarną bronią w noc”. Ponadto epitety zawierają negatywną ocenę zjawisk w wierszu, np. „smutne oczy”, „ruda krew”, „najwstydliwsze z dróg”. Oprócz tego charakterystyczną cechą utworu jest brak regularnych rymów.
W trzeciej strofie chłopiec wyruszył do walki:
”I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.”
Wkrótce młodzieniec zginął. Przed śmiercią zdążył jeszcze wykonać pewien symboliczny gest - przeżegnał ziemię ręką. Oddał własne życie dla tej ziemi -
dla Ojczyzny.
W ostatniej zwrotce matka zastanawiała się nad tragicznym losem syna -
nad przyczynami jego śmierci:
„Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?”
Niestety nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie.
Myślę, że powinniśmy być wdzięczni losowi za to, że nie musimy żyć w czasach bliskich Baczyńskiemu i doznawać ogromu cierpień spowodowanych wojną. Utwór uświadamia nam także ilu młodych ludzi musiało zginąć w obronie niepodległości naszej Ojczyzny.