Kobieta jest się bohaterka utworów literackich od zarania dziejów literatury, jest przedstawiana głównie jako kochanka, żona i matka, obiekt pożądania, uwielbienia oraz zazdrości. Są różne: skandalistki, morderczynie, kobiety irytujące, kobiety kontrowersyjne, zakochane lub kochane. Kobieta była przedmiotem uwielbienia średniowiecznych liryków, obiektem renesansowej miłości, przyczyną cierpień i adresatem barokowych komplementów, przedmiotem sentymentalnych westchnień. Nasi romantycy postrzegali ją przede wszystkim jako Matkę, Żonę, Dziewicę służącą Ojczyźnie (Polska jest kobietą, powiedział Miłosz). Akcenty świadczące o emancypacji pojawiły się dopiero w pozytywizmie, przełom w postrzeganiu kobiet przyniosło piśmiennictwo modernistyczne. Dopiero w literaturze współczesnej postaci kobiet wyszły poza tradycyjnie przypisywane im role.
Swoje rozważania na temat kobiecych kreacji w literaturze rozpocznę od bohaterki „Lalki” Bolesława Prusa - Izabeli Łęckiej. Łęcka Jest piękną, ale jednocześnie dumną i wyniosłą kobietą:
"Panna Izabela była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe. Wzrost więcej niż średni, bardzo kształtna figura, bujne włosy blond z odcieniem popielatym, nosek prosty, usta trochę odchylone, zęby perłowe, ręce i stopy modelowe. Szczególne wrażenie robiły jej oczy, niekiedy ciemne i rozmarzone, niekiedy pełne iskier wesołości, czasem jasnoniebieskie i zimne jak lód"
Od dzieciństwa przyzwyczajona do luksusów. Wychowana była w bogactwie i do życia w luksusach była przyzwyczajona. Nie szanowała ludzkich uczuć, gardziła pracą, nie szanowała ludzi. Izabela prowadziła próżniaczy styl życia, czas spędzała na wystawach, przedstawieniach, rautach, nie zajmowała się niczym pożytecznym.
"Panna Izabela od kolebki żyła w świecie pięknym i nie tylko nadludzkim, ale - nadnaturalnym. Sypiała w puchach, odziewała się w jedwabie i hafty, siadała na rzeźbionych i wyściełanych hebanach lub palisandrach, piła z kryształów, jadała ze sreber i porcelany kosztownej jak złoto.Dla niej nie istniały pory roku, tylko wiekuista wiosna, pełna łagodnego światła, żywych kwiatów i woni. Nie istniały pory dnia, gdyż nieraz przez całe miesiące kładła się spać o ósmej rano, a jadała obiad o drugiej po północy.
Odnoszę wrażenie jak gdyby Izabela żyła w świecie marzeń, wizji, przewidzeń. Sama uważa się za osobę wyjątkowo wrażliwą i subtelną, a rzeczywistości okazuje się bezmyślna, próżna i zimna. Nie potrafi prawidłowo oceniać ludzi. Nie zauważa miłości Wokulskiego, nie widzi uczciwości i dobroci, lecz imponuje jej tupet i bezczelność Starskiego. Uważa, że aby prowadzić wygodne życie, należy się korzystnie sprzedać, a ponieważ w jej sferze brak dobrze sytuowanych kandydatów łaskawie zauważa Wokulskiego. Izabela dla mnie jest postacią, która z góry skazana jest na przegraną. Jej zachowanie jako panny idealnej i niedostępnej jest troszeczkę głupie i dziecinne. Postać ta przypomina mi lalkę, która jest jedynie na pokaz i nie potrafi decydować o własnym losie.
Zupełnie inaczej postac kobiety przedstawia Gabriela Zapolska w komedii pt.: „Moralnośc pani Dulskiej”. Jej główna bohaterka - Aniela Dulska jest przykładem karykaturalnej żony i matki. Ta zakłamana, obłudną, skąpą, chciwą - prezentuje ciasnotę i powierzchowność manifestowanych poglądów. Pod płaszczykiem pozornie nieskazitelnej moralności, skłonna do potępiania innych, sama postępuje niemoralnie. Uważa, że:
„Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział”
Tolerując romans syna ze służącą jedynie po to, by uniemożliwić inne rozrywki zbuntowanemu Zbyszkowi, który dusząc się w kołtuńskiej atmosferze mieszczańskiego światka, wiedzie towarzyski, hulaszczy tryb życia i błąka się po kawiarniach. Konsekwencją romansu z Hanką jest niechciana ciąża. Zbyszko - czyniąc na złość matce, chce ożenić się z Hanką. Tytułowa bohaterka, Aniela Dulska, nie stoi przed problemem moralnego wyboru, bowiem żyje ona w ułudzie zasad etycznych, jej postrzeganie świata jest prymitywne i niskie. Wszystko co robi, robi na pokaz, nie liczy się z uczuciami innych ludzi, chce zachować pozory „moralności”, ale tej wyimaginowanej przez samą siebie. Aniela ma wypaczony światopogląd. To co dla innych wydaje się nieprzyzwoite, dla niej jest zgodne z wszelką moralnością. Najważniejsza dla nich jest dbałość o pozory zewnętrzne, nawet kosztem cierpienia i nieszczęścia innych ludzi. Horyzonty Anieli są ograniczone, nie posiada żadnych zainteresowań, potępia chodzenie do teatru, przyjmowanie gości i prenumerowanie gazet. Nie dba o los innego człowieka, liczą sie tylko pozory i opinia otoczenia. Z afery ze służącą Hanką nie wyciąga żadnych wniosków, nie zastanawia się nad sobą i swoim postępowaniem. Jej stosunek do życia ma tragiczne w skutkach konsekwencje, jest antywzorem matki, obojętna na potrzeby dzieci i amoralna w stosunku do innych.
Interesującą kreację kobiety zaprezentował Władysław Stanisław Reymont w "Chłopach". Jagna jest córką Dominikowej. Budzi zazdrość innych kobiet, bowiem przewyższa wszystkie urodą. To wiejska pięknośc:
„… a piękna, biała na gębie, a urodna kiej jałowica.”
Bohaterka lubi stroić się w piękne i kolorowe zapaski, chusty, korale. Zdrowie, witalność, krzepkość i siła dodają Jagnie urody, która wzbudza zainteresowanie mężczyzn. Za namową matki wychodzi za mąż za starszego od siebie Macieja Borynę. Mimo to romansuje z jego synem Antkiem. Unieszczęśliwia na raz wiele osób- swego męża, Antka, Hankę i wreszcie samą siebie. Jagna jest zupełnie niezdolna do samooceny, nigdy nie czuje się winna. Nie wyznaje żadnych zasad moralnych. Jej pragnienia miłosne nie są sprecyzowane, mieszają się w nich- zmysłowy pociąg do Antka, poetyckie zadurzenie w Jasiu oraz miłość z przymusu do Macieja. Jej tragizm polega na tym, iż jest inna, gromada lipecka nie toleruje jej. Jagusia ma duszę artystki, jest bardzo wrażliwa. Do łez doprowadza ją muzyka, opowieści Rocha, ceremonie w Kościele. Odmienność Jagny polega również na jej delikatności, kobieta ta często ulega emocjom, poddaje się chwili, nie analizując, jakie mogą być konsekwencje jej czynu.
Była niczym fatum przynoszące nieszczęście sobie i wiążącym się z nią mężczyznom. Ta postać może być uznana za młodopolską femme fatalne - kobietę fatalną, niszczącą życie mężczyzn, odbierającą serce, burzącą spokój duszy, łamiącą kariery. Jagna jest postacią samotną, tragiczną, odrzuconą przez wiejską społeczność w rzeczywistości nie za swe winy, ale ukaraną za wszystkie nieszczęścia spadające na Lipce.
Ostatnią postacią którą chciałabym przedstawic jest Róża Żabczyńska. Główna bohaterka „Cudzoziemki” Marii Kuncewiczowej. Powieśc ta jest to wspaniałe studium psychologii kobiety. Różą jest niezwykle skomplikowaną postacią, o głębokich przeżyciach wewnętrznych. Róża czuje się wyobcowana i nigdzie nie może znaleźć dla siebie miejsca. Stąd owo określenie „cudzoziemka”. W Rosji żyła wśród obcych sobie ludzi, w Polsce zaś wyśmiewano jej rosyjskie pochodzenie. Jest nieobliczalna, nawet będąc w towarzystwie, zraziła do siebie bliskich i spowodowała, że niechętnie się z nią oni spotykali. Róża jest też kobietą niespełnioną, i to w wielu dziedzinach życia. Nie udało jej się stworzyć udanego związku. Jedyny mężczyzna, którego kochała, pozostawił ją dla innej kobiety, co na zawsze pozostawiło w jej psychice niezatarty ślad. Nie udała jej się też kariera muzyczna, mimo że sama siebie miała zawsze za osobę obdarzoną wielkim talentem (w istocie go nie miała, osiągnęła zaledwie poprawny poziom gry). Lubuje się ona w obarczaniu innych winą za jej frustracje i życiowe niepowodzenia. Zawsze szuka winnych, także w sytuacjach, gdy nie mają oni nic wspólnego z danym wydarzeniem (tak np. przez lata oskarżała męża o to, że przez niego zmarł syn Kazimierz. Miała zawsze upodobanie w krytykowaniu zachowań, decyzji, wyglądu innych, nie zwracając uwagi na samą siebie. Jest osobą dumną i egzaltowaną. Stara się też nie myśleć o starości czy śmierci. Początkowo nie miała dobrych relacji z własnymi dziećmi - ze względu na śmierć Kazimierza, którego uważała zawsze za swoje jedyny prawdziwe dziecko - i naturalnie trudny charakter. Swoim zainteresowaniem obdarza jednak w końcu Martę, pomagając jej rozwinąć posiadany talent muzyczny - dziewczyna zostaje znaną śpiewaczką. Róża Żabczyńska dopiero po latach uświadamia sobie swoje wady i niewłaściwe zachowania. Potrafi zdobyć się na autoanalizę i krytykę i chociaż czyni to późno, zmiana ta decyduje o pojednaniu z bliskimi i poprawie relacji z nimi tuż przed śmiercią bohaterki. Umarła szczęśliwa, pogodzona ze światem. Szkoda że tak późno zrozumiała swoje błędy, bo nie miała nawet czasu nacieszyć sie odzyskanym życiem.
Cudzoziemka jest to niezwykła powieść, która sprawiła na mnie ogromne wrażenie. Nie mogę powiedzieć, że Róża była kobietą naprawdę złą, ona po prostu była taka jaką stworzyło ją otoczenie. Młodość była dla niej okresem, w którym jej psychika się kształtowała. Gdy została skrzywdzona, zamknęła sie w sobie, bo nie chciała znowu przeżyć tego uczucia. Całe życie była samotna psychicznie i zakompleksiona. Jest niezwykłą indywidualnością, dlatego nie można jednoznacznie ocenić jej postępowania.
Podsumowując moją wypowiedź pragnę stwierdzić iż na przestrzeni wieków- od starożytności do współczesności, literatura na całym świecie ukazuje mnóstwo interesujących wizerunków kobiet. Są one często zupełnie odmienne, a nawet sprzeczne- nie ma bowiem kobiet identycznych, każda jest wyjątkowa. Nie można zatem wskazać uniwersalnego obrazu kobiety. W zależności od epoki literackiej pewne cechy są negowane bądź pożądane. Wszystkie bohaterki to postaci niezwykle złożone, każda z nich dopełnia portret kobiety w literaturze czyniąc go coraz bardziej różnorodnym. Potrafi być jednocześnie okrutna i czuła, lub też piękna i odrażająca. Stanowi coś niepojętego i nieziemskiego. Jest Matką Ziemią i Śmiercią, wszystkim i niczym, początkiem i końcem. Pasmem niekończących się przeciwieństw. Stworzona z żebra Adama istota, która jest duchem z niebios w ludzkim ciele, nie ze świata, a na świecie.