MYŚLĘ NIE, MÓWIĘ NIE!!!
Asertywność to umiejętność egzekwowania tego, co nam się należy bez naruszania praw innych ludzi. Osoba asertywna dobrze sobie radzi w życiu, ponieważ:
zna własną wartość i swoje prawa, a poza tym szanuje prawa innych ludzi,
nie obawia się wyrażać swojego zdania i potrafi go bronić,
jest świadoma swoich emocji,
umie przyjmować zarówno pochwały, jak i krytykę,
akceptuje swoje prawo do popełniania błędów, dlatego potrafi się do nich przyznać,
nie ma problemów z odmawianiem- potrafi powiedzieć NIE,
nie stosuje manipulacji, uników, podstępów.
Przeciwieństwem asertywności jest zarówno uległość, jak i agresja. W obecnym czasie trudno być rodzicem nastolatka. Co robić, gdy mały synek/córka w ciągu kilku miesięcy staje się wrogiem, zbuntowanym dzieckiem? Jak postępować, jak ustrzec go przed niebezpieczeństwami dorastania?
Nagle nasze dziecko znika z domu, nie mówi dokąd idzie, kiedy wróci, nie chce się uczyć. Sądzimy, że je znamy, a okazuje się że jest inaczej. Często z zamkniętego pokoju słychać bardzo głośną, nie do wytrzymania muzykę, która bardzo nam dorosłym przeszkadza. Kiedy zwracamy uwagę, nasze dziecko staje się opryskliwe. Robi awanturę bez powodu, a do tego ubiera się i czesze tak, że wstyd z nim gdziekolwiek wyjść.
Dorastanie często przeradza się w jeden wielki konflikt między dzieckiem i rodzicami. Wojna idzie o samodzielność i prawo do samostanowienia. Toczona jest ona przez nastolatków przeciwko autorytetowi rodziców i ich tendencji do kontrolowania poczynań, życia dzieci. To okres trudny i burzliwy dla jednej i drugiej strony. Dorastające dziecko chce być za wszelką cenę niezależne. Poszukuje własnej tożsamości, bywa zmienne i niekonsekwentne. Ma skłonność do podważania autorytetów, zwłaszcza rodziców, ale także nauczycieli i innych bliskich osób. Nastolatek zauważa, że „starzy” zachowują się niekonsekwentnie, mijają się z prawdą, bywają niesprawiedliwi. Są zwykłymi ludźmi, a nie wszystkowiedzącymi wyroczniami, za jakie przez lata ich uważali. Nastolatek, dziecko często nie przebiera w słowach, by wyrazić swoje niezadowolenie, rozczarowanie rodzicami, życiem i otaczającym światem. Często mówi „nie rozumiecie mnie, nikt mnie nie rozumie”, „nienawidzę was”.
Rodzicom trudno z dnia na dzień pogodzić się z faktem, że nie mogą już nakazywać i zakazywać, lecz tylko doradzać i muszą zdawać sobie sprawę, że nie zawsze będą one wysłuchane przez dziecko. Dojrzewające dzieci dużo czasu spędzają poza kontrolą dorosłych, bądź same, bądź w grupie rówieśników, ale też często w grupie dzieci starszych. Same też próbują dobierać sobie towarzystwo, interesujące ich programy, czasopisma i filmy. Same pragną decydować w jakich imprezach rozrywkowych chcą uczestniczyć. Zażarcie bronią swych praw do takiego postępowania, a wszelkie uwagi dorosłych traktują, jako zamach na ich wolność osobistą. Odrzucając autorytet rodziców, bliskich, nauczycieli starają się szukać wzorców poza domem, szkołą. Są wtedy bardzo podatni na wpływ otoczenia, różne mody i wzorce. Tutaj najczęściej dochodzi do prób palenia papierosów, picia alkoholu, zażywania narkotyków. Są ciekawi wszystkiego nowego, a zwłaszcza tego co jest domeną dorosłych. Nie są jeszcze do tego przygotowani, ani fizycznie, ani psychicznie. Nie potrafią iść na kompromis, mówić „nie”, nie potrafią sobie radzić z napięciami i emocjami. Często obrażają się bez powodu.
Nastolatek- jeszcze nie dorosły, jeszcze uczeń. W szkole nie toleruje się zachowań emocjonalnych, spontanicznych, gwałtownych ucznia. Nauczyciele wymagają od nastolatka dojrzałości, samokontroli. Problem tylko w tym, że mało kto zastanawia się gdzie uczeń-nastolatek ma zdobyć te umiejętności. Skąd ma czerpać wiedzę jak radzić sobie w trudnych sytuacjach?
Szkoła zajmuje się umysłem, a nie charakterem nastolatka, a jeśli już to marginalnie. Programy szkolne nie przewidują zajęć na temat radzenia sobie ze stresem, własnymi uczuciami choć takie zjawiska spotykamy u nastolatków. Trudno mu poradzić sobie z lękiem, bezradnością, wstydem i innymi problemami. Sam ich nie rozwiąże. Musimy pamiętać, że dzieci żyją w napięciu, tak samo jak dorośli. Stresuje je dom, szkoła i jej wymagania, brak wsparcia i czasu ze strony zapracowanych rodziców, warunki bytowe i materialne. W szkole raczej nie uczy się asertywności, choć ważna jest umiejętność asertywności i uniezależnienia się nastolatka-dziecka w dokonywaniu wyborów. Dla nastolatka-wiek 13-15 lat ważniejsi od rodziców są rówieśnicy. Także nauka schodzi na dalszy plan. Chce być akceptowany, a w tym wieku potrzeba identyfikacji z grupą jest bardzo silna i ważna. Osoby, które nie potrafią dostosować się do panujących w grupie zasad, są często ośmieszane, karane lub w końcowej fazie odrzucane. Pewne zachowania są obowiązkowe. Dziwaczny strój, fryzura, kolczyki w uchu, nosie to nic w porównaniu gdy w grę wchodzi łamanie prawa(drobne kradzieże, rozboje, pobicia), ale także używki. Trzeba przecież stawić wyzwaniom narzuconym przez grupę lub z chęci zaimponowania rówieśnikom. Często takie zachowanie traktowane jest jako sprawdzian. Nastolatkowi trudno jest odmówić, a jednocześnie wyjść „z twarzą”. Często sądzi, że nie ma wyjścia. Po czasie stwierdzi, że papieros, alkohol, narkotyk pozwala pozbyć się stresu, nieśmiałości, ale nie zdaje sobie sprawy, że uzależnia się. Dla rodziców nie powinien być to jedyny argument by izolować swoje dziecko od przyjaciół i znajomych. Dziecko musi mieć koleżanki czy kolegów. Warto natomiast przygotować je do funkcjonowania w grupie. Aby ułatwić swemu dziecku przejście przez trudny okres, warto uczyć je asertywności, bo może w ten sposób uchronimy je przed dokonywaniem niewłaściwych wyborów.
Chcesz pomóc dziecku w dorastaniu zapamiętaj!!
pozwól mu wyrażać własne zdanie,
zamiast potępiać, zaproponuj inny sposób postępowania,
zrozum fakt, że przeżywa emocje, trudny okres w swoim życiu,
naucz mówić „nie”, bez jego winy,
pokaż inne wzorce-alternatywne wobec tych, które mogą być szkodliwe dla rozwoju i zdrowia,
traktuj go jak człowieka, a nie małe dziecko,
szanuj jego indywidualność,
rozmawiaj o jego problemach, kłopotach, przeżyciach itp.
2