S A T A N I Z M
Satanizm jest religią której korzenie sięgają do czasów przedchrześcijań-skich kiedy to panował kult ciała wspierany różnego rodzaju obrzędami ku czci ziemi. SATANIZM w wersji powszechnie znanej, czyli jako kult zła jest i będzie zjawiskiem niezwykle rzadkim. Niniejszy dokument zawiera krótki zarys historyczny satanizmu, biografie najbardziej znanych ludzi z tej religii czyli Aleistera Crowley-a, oraz Anotna Szandora LaVey-a. Poza tym opisane są tutaj główne założenia współczesnego satanizmu wraz ze słynnymi siedmioma twierdzeniami zawartymi w Bibli Satanistycznej Antona LaVey-a.
Krótki zarys historyczny
Nazwa religii wzięła się od postaci zwanej SZATANEM która występuje w wielu religiach świata jako przeciwwaga do korzyści jakie oferują. Początki zorganizowanego SATANIZMU datuje się od wieku XVII, kiedy to powstały pierwsze grupy wyznawców zła, chociaż pojedyncze przypadki zdarzały się już w średniowieczu, kiedy to działały potępiane przez Kościół podziemne ugrupowania Bogumiłów, Katarów, którzy swój rodowód duchowy wiodą od Manichejczyków z czasów późnego Imperium Rzymskiego. W samej rzeczy jednak ugrupowania te były w swej etyce ultrapurytańskie, a wszystkie historie o ich kazirodztwie, kanibaliźmie i innych potwornościach można bez wahania włożyć pomiędzy bajki. Najprawdopodobniej SATANIZM nie miał wiele wspólnego z kataryzmem, a wywodzi się z teologii wyznawanej przez mniejszościowe grupy księży rzymskokatolickich. Nie wiadomo dokładnie na czym polegały doktryny związane z Mszą Świętą, czyli z sakramentem chleba i wina, ok 700 r.n.e. w zachodniej Europie powszechną stała się wiara w namacalną obecność Jezusa Chrystusa w elementach sakramentalnych. Kiedy już uznano, że kapłan ma moc przetwarzania chleba i wina w ciało i Krew Chrystusa, szybko uwierzono, iż zarówno ksiądz jak i cały obrzęd mszalny posiadają magiczne moce, co nie było i nie jest do tej pory oficjalnie popierane przez Kościół chrześciański. Już w VII w. konsylium w Toledo zabroniło śpiewania podczas nabożeństw pieśni nie przeznaczonych dla dusz w Czyśćcu, ale dla ludzi żyjących w celu ich uśmiercania. Znany obecnie termin CZARNA MSZA wywodzi się prawdopodobnie z tamtych czasów, a wiara w możliwość podziałania tymi właśnie metodami na innych ludzi przetrwała wśród prostych Katolików nawet do początku XIX wieku. Wierzono iż specjalne nabożeństwa można odprawiać nie tylko w intencji czyjejś śmierci, ale również w intencji sukcesu seksualnego lub finansowego, wywołania czyjejś litości nad sobą itp. Kiedy już kapłani uwierzyli w tego typu magiczne rytuały zaczęła powstawać podziemna literatura opisująca te ceremonie. Typowym przykładem opisującym te ceremonie był poradnik Grimoire Honoriusza po raz pierwszy wydrukowany w wieku XVII, a w rękopisie krążył już pewnie kilka stuleci wcześniej. Był on bardzo ceniony wśród kleru jako, że prawie wszystkie zawarte w nim opisy wymagały co najmniej jednej przeprowadzonej magicznej mszy.
SATANIZM był dosyć popularny we Francji na przełomie XVI i XVII wieku, nie wiadomo jednak zbyt dużo na ten temat a to za sprawą tego iż był to ruch który oficjalnie nie istniał. Wyznawcy SZATANA tworzyli coś w rodzaju okultystycznej mafi, która została odkryta przez niejakiego Nicolasa de La Reynie, komisarza policji. La Reynie podejrzewał istnienie SATANIZMU na szerszą skalę po aresztowaniu za fałszerstwo Louisa de Vanensa, który chwalił się wszem i wobec że jest SATANISTĄ. Przez ponad rok czasu La Reynie nie był w stanie uzyskać niepodważalnych dowodów i dopiero aresztowanie wróżki Catherine Deshayes znanej bardziej jako La Voisin (na marginesie w kościele Najświętszej Marii Panny) oskarżonej o trucicielstwo pozwoliło mu zacząć zbierać niezmiernie ważne informacje. W domu pani La Voisin znaleziono nie tylko takie konwencjonalne trucizny jak arszenik, czy lulek czarny, ale również wysuszone ropuchy, spermę, krew, oraz prochy zmarłych używanych do produkcji napojów niosących miłość, lub śmierć. Podczas przesłuchania La Voision przyznała się zarówno do sprzedawania trucizn kobietom, pragnącym pozbyć się swoich starych mężów, jak i do zabiegów przerywania ciąży, dokonywanych w całym Paryżu. W jej ogrodzie znaleziono spalone szczątki ponad dwóch tysięcy niemowląt i płodów. Wróżka wyznała również iż organizowała magiczne obrzędy mające na celu spowodowanie czyjejś śmierci, lub miłości. Wspólnikami jej praktyk było kilku księży. Jednym z nich niejaki Abbe Guibourg związany (wg. opisów La Reyniego około sześćdziesięciu siedmiu lat (...) libertyn, który dużo podróżował (...), związany z Kościołem Św.Marcela). Przez dwadzieścia lat zajmował się trucicielstwem, świętokradztwem i wszelkim złem. Pozarzynał i złożył na swoim ołtarzu masę dzieci. Według zeznań córki La Voisin i samego Guibourga, niektóre magiczne obrzędy odbywały się na polecenie Madamme de Montespan metresy Ludwika XIV, kobiety gotowej uczynić wszystko aby utrzymać się w łaskach króla i zniweczyć wszelkie usiłowania swoich licznych rywalek. Niestety to nie pomogło i zaczęła ona tracić łaski monarchy, co z kolei doprowadziło do chęci zabicia króla przy pomocy czarów,, co również nie przyniosło oczekiwanego skutku. Seria aresztowań przeprowadzona przez La Reyniego spowodowała zatrzymanie trzystu sześćdziesięciu osób, ale tylko sto dziesięć stanęło przed sądem ponieważ się okazało iż wielu podejrzanych pochodzi z bardzo bliskiego otoczenia króla. Madamme de Montespan została uniewinniona a resztę swojego życia spędziła na wsi.
Jeśli Satanizm przetrwał do XIX wieku, to nie ma z tych czasów żadnych śladów. Co prawda w Anglii istniał Klub Piekielnego Ognia założony przez Francisa Dashwooda i Johna Wilkesa , oraz inne podobne stowarzyszenia, takie jak Siarczani Chłopcy czy Urwisy, jednak mimo sensacyjnego rozgłosu jakie zgromadzeniom tym nadali dziennikarze, nie miały one nic wspólnego ze znaną powszechnie wersją satanizmu czyli najchętniej związanego z czynieniem zła otoczeniu. Te stowarzyszenia miały bardziej formę zabaw połączonych z orgietkami i tym podobnymi rzeczami do których mają skłonności młodzi ludzie.
Niewątpliwym satanistą XIX wieku był powszechnie znany ksiądz BOULLAN. Urodził się w roku 1824 i był pobożnym młodzieńcem, podobnie jak jego poprzednik Guibourg. Święcenia kapłańskie otrzymał w wieku 25 lat. Około 1854 roku został spowiednikiem Adele Chevalier, która stała się jego kochanką i urodziła mu conajmiej dwójkę dzieci. Boullan i Chevalier, bardzo na pozór pobożni założyli Towarzystwo Naprawy Dusz wyspecjalizowane w egzorcyzmach skatologicznych. Istnieją dowody iż nasza świętobliwa para w styczniu 1860 roku odprawiła obrzęd, podczas którego złożyli w ofierze jedno z ich własnych dzieci. W roku 1875 Boullan został przywódcą niewieliego odłamu drugorzędnego, neognostycznego stowarzyszenia, które przybrało nazwę Kościoła Karmelitańskiego. Boullan kierował swoim „kościółkiem” przez 18 lat aż do swojej śmierci i mimo pozorów pobożności stanowił ów Kościół grupę satanistyczną.
Wielcy SATANIŚCI XX wieku
Aleister CROWLEY jest chyba najbardziej znanym satanistą wszechczasów. Obmyślał on i wykonywał nie tylko uroczystości antychrześciańskie, ale i wyraźnie skierowane przeciwko Jezusowy Chrystusowi, aby go pokonać. Twierdził on min: „...Szatan nie jest wrogiem człowieka (...) Jest (...) Życiem (...) Miłością (...) Światłem...".
Aleister Crowley (1875-1947)
Atmosfera domu rodzinnego Crowleya nasycona była fantastyczną sekciarską bigoterią. Jego ojciec był wybitnym członkiem ugrupowania religijnego, pod nazwą Plymouth Brethren, i świeckim kaznodzieją. Te okoliczności pchnęły młodego Crowleya do aktów buntu tak gwałtownych, że matka uwierzyła, iż jest on bestią 666 z Apokalipsy, Antychrystem we własnej osobie. Piekło zmagań z duszącym go kodeksem moralnym jest niczym w porównaniu z jego późniejszymi dokonaniami kiedy to całe swoje życie poświęcił rehabilitacji magii. Młodość upłynęła mu na wspinaczce, podróżach, lekturze, miłostkach i pisaniu poezji. Zajęciom tym oddawał się zresztą przez całe życie w każdym osiągając doskonałość. Wspinał się na góry należące do najwyższych na świecie, w 1902 roku atakował Czogo Ri, w 1905 Kanczendżungę, obie w Himalajach, jego poezja odznaczała się wielką siłą i pięknem: Aha!, 1909 ;The City of God, 1913; Happy Dust, 1920. Kochał niezliczoną ilość dziewcząt i chłopców, zasmakował również w narkotykach. Rutynowe studia w Trinity College w Cambridge uzupełniał oddając się naukom tajemnym. Jego umysł zwracał się ku nieskończoności, a dusza żądna była doznań niedostępnych na Ziemi. 18 listopada 1898 roku Aleister Criwley wtajemniczył się do Zakonu ZŁOTEGO ŚWITU a miało to miejsce w Londynie, jego zwierzchnik Gregor MATHERS był nie tylko sławnym uczonym, ale również praktykującym magiem o znacznych osiągnięciach, którego Criwley uważał za mistrza. Zakon Złotego Świtu rozpadł się wkrótce po wstąpieniu do niego Crowleya, uznał on to za wynik niemożności Mathersa do utrzymywania łączności wewnętrznej z tajemniczymi przewodnikami Zakonu, którzy - jak mówił Crowley - kierowali duchowymi losami naszej planety. Klęska ta głęboko dotknęła Crowleya co spowodowało jeszcze większe jego zdeterminowanie, które popchnęło go do kontaktu z, jak to nazywał prawdziwymi źródłami wiedzy i mocy ukrytymi za takimi bractwami, jak Towarzystwo Teozoficzne i Zakon Srebrnej Gwiazdy.
Potem Crowley wyruszył w podróż do Meksyku, na Hawaje, do Cejlonu i Indii. Zagłębiał się i uprawaił JOGĘ, TANTRYZM, buddyzm. Był pionierem w zakresie przystosowania seksualnych technik jogi tantrycznej do wymogów zachodniej tradycji magii. W kilka lat później podczas podróży do Chin, został wtajemniczony w wewnętrzne zasady działania I CHINGu, starożytnego systemu magii chińskiej, który również zaadoptował do wymogów zachodniej wersji okultyzmu.
W 1904 roku Crowley był bliski wielkiemu wtajemniczeniu będąc przekonanym że wznowił kontakt z jak to określał „tajemniczymi przewodnikami” którego przywódca Złotego Świtu nie był w stanie utrzymać. To wtajemniczenie nastąpiło w najbardziej nieprawdopodobnych okolicznościach, podczas miesiąca miodowego. Jego świeżo poślubiona w 1903 roku żona zakomunikowała mu że mają być zakomunikowane pewne ważne informacje dla świata poprzez Crowleya. Tak powstała słynna Księga Prawa która składa się z trzech krótkich rozdziałów. W innej książce Magick in Theory and Practice czyli „Magia w Teorii i Praktyce” Crowley nazwał ją celowo magick a nie magic w celu odróżnienia nauki magów od jej wszystkich imitacji.
Anton Szandor LaVey
Jest chyba osobą wszystkim znaną. Po dziadach jest on pochodzenia gruzińsko - rumuńsko - alzackiego a na dodatek jego matka była Cyganką. To ona właśnie przekazała mu legendy o wampirach i wiedźmach żyjących w jej rodzinnej Transylwanii. Jako dziecko wśród rówieśników wybierany był na ich przywódcę w dziecinnych zabawach w wojsko, wypełnionymi marszami, manewrami i wojskowymi rozkazami. W 1942 roku, gdy LaVey miał 12 lat sięgnął do wojskowych podręczników gdzie odkrył że sprzęt wojskowy można nabyć niczym zieleninę w supermarkecie i używać do podbijania narodów. Wykształciła mu się w głowie myśl, że świat nie składa się w przeciwieństwie do tego co mówi chrześcijańska Biblia z potulnych tylko z silnych i to do nich on należy. W szkole średniej LaVey był czymś w rodzaju cudownego dziecka, jednakże znudzony nauką porzucił ją, odszedł z domu i przyłączył się do grupy cyrkowej Clyde`a Beatty`ego. Tam zajmował się zwierzętami w klatkach pojąc i karmiąc lwy i tygrysy. Gdy pogromca zwierząt, Beatty, zauważył, że LaVey swobodnie wypełniał swoje obowiązki wśród wielkich kotów, uczynił go swoim asystentem. W wieku lat dziesięciu nauczył się ze słuchu gry na pianinie i wyszło mu to bardzo dobrze podczas próby generalnej, którą było zastąpienie kompletnie pijanego wtedy kaliopisty. Gdy LaVey miał osiemnaście lat porzucił zajęcia cyrkowe i stał się asystentem magika - nauczył się hipnozy; dalej też studiował okultyzm.
„W sobotnie wieczory, widywałem mężczyzn uganiających się za roznegliżowanymi dziewczynami tańczącymi na zabawach odpustowych. Następnego dnia w niedzielę rano, grając na organach dla wędrownych kaznodziejów usytuowanych po drugiej stronie miejsca wyznaczonego na zabawę, obserwowałem tych samych mężczyzn siedzących w kościelnych ławach ze swoimi żonami i dziećmi prosząc Boga, aby wybaczył im i oczyścił ich z cielesnych żądz. W następną sobotę znowu pojawiali się na zabawie, lub w jakimś innym miejscu uciech cielesnych. Wtedy zrozumiałem że Kościół chrześcijański opiera się na hipokryzji i że ludzka, zmysłowa natura wyjdzie na jaw bez względu na to, jak będzie oczyszczana przez religie światłości”.
Chociaż LaVey nie zdawał sobie jeszcze z tego sprawy, znajdował się na drodze ku sformułowaniu nowej religii, która służyła jako antidotum na chrześcijańskie i judaistyczne dziedzictwo. LaVey zformalizował religię w postaci myśli i rytuału, religię, która w gruncie rzeczy istniała już bardzo dawno.
W 1951 roku, w wieku 21 lat LaVey jako żonaty zapisał się na Wydział Kryminologii w City College of San Francisco, co doprowadziło go do pracy policyjnego fotografa. „Widziałem najbardziej krwiożercze i mroczne strony ludzkiej natury.(...) Ludzi zastrzelonych przez szaleńców, zadźganych nożem przez przyjaciół; małe dzieci leżące w rynsztoku - potrącone przez zbiegłych z miejsca wypadku kierowców. Było to odrażające i wpędzające w depresję. Zadałem sobie pytanie: „Gdzie jest Bóg ???” Zacząłem nienawidzić świętoszkowate podejście ludzi do przemocy - zawsze mówili „Taka jest wola Boża...” Odszedł z pracy z niesmakiem po trzech latach i powrócił do gry na organach, tym razem w nocnych klubach i teatrach, aby zarabiać na życie. Przez cały czas kontynuował studia nad pasją swojego życia - czarną sztuką. Raz w tygodniu wygłaszał wykłady na temat tajemnic nawiedzenia, ESP (postrzegania pozazmysłowego), snów, wampirów, wilkołaków, przepowiedni, magii ceremonialnej itp. Przyciągały one wielu ludzi, którzy byli, lub wkrótce stali się znani w świecie sztuki, nauki i biznesu. W końcu z grupy wyłoniło się „Magiczne koło”. Głównym celem koła było spotykanie się w celu odprawiania magicznych rytuałów odkrytych, lub wypracowanych przez La Veya. Zebrał on całą bibliotekę opisującą czarne msze i inne ceremonie takich grup jak Templariusze w czternastowiecznej Francji, Klub Ognia Piekielnego i Złotego Świtu w osiemnasto i dzewiętnastowiecznej Anglii. Niektóre z tych często tajnych organizacji posługując się bluźnierstwem oraz przeciwstawiając się Kościołowi Chrześcijańskiemu zwracały się do ciemnych mocy natury zwanych diabłem lub szatanem jako do antropomiorficznego bóstwa, reprezentującego przeciwieństwo Boga. Wdług La Veya diabeł była to raczej ciemna strona ludzkiej natury odpowiedzialna za bieg ziemskich spraw, siłą której nie potrafi wyjaśnić ani nauka, ani religia. Szatan La Veya jest „uchem postępu, inspiratorem wszystkich wielkich ruchów, które wniosły wkład w rozwój cywilizacji i postęp ludzkości. Jest duchem buntu wiodącego do wolności, ucieleśnieniem wszelkich herezji, które prowadzą do wyzwolenia”.
W roku 1966, w ostatnią noc kwietnia - Noc Walpurgi, najważniejsze święto wyznawców magii i czarów - La Vey, zgodnie z tradycją magiczną, rytualnie ogolił głowę, po czym ogłosił założenie Kościoła Szatana. LaVey wytknął, że wszystkie inne Kościoły oparte są na oddawaniu czci duchowi, przy jednoczesnej negacji ciała i intelektu. Dostrzegał konieczność otwarcia Kościoła, który by przywrócił ludzkiemu ciału i jego żądzom należne miejsce jako obiekt kultu. Czy to mu się udało? Najlepiej jest wziąć do ręki jego dzieła i samemu je przeczytać. Poza The Satanic Bible LaVey napisał i wydał The Satanic Riituals oraz The Compleat Witch.
W 1966 roku stworzył on Kościół Szatana oraz napisał wydaną w 1969 roku Biblię Satanistyczną The Satanic Bible. Można powiedzieć iż to właśnie Anton La Vey stał się człowiekiem który wyciągnął SATANIZM spod ziemi. W najbardziej znanym dziele, wspomnianej powyżej The Satanic Bible ukazał w sposób nie tak bardzo szokujący i całkowicie rozsądny iż SATANIZM nie jest taki okropny jak to się zwykło mawiać do tej pory. Poza tym starał się tam wyciągnąć wszelkie wypaczenia Kościoła Chrześcijańskiego a dokładniej mówiąc oskarża tam kler o to, iż głosząc zasady miłości bliźniego sam dba niejako przy okazji o własne interesy co gorsza wykorzystuje przy tym naiwność ludzką. Dzięki owej publikacji A. La Vey zdobył rozgłos oraz SATANIZM zyskał nowych wyznawców. Wielu młodych ludzi czytając dzieło La Veya zaczynało się z jego poglądami utożsamiać stając się samozwańczymi SATANISTAMI. Sam La Vey ze swoimi dziełami nie jest niebezpieczny ponieważ nie namawia on do bezpośredniego czynienia zła a tylko do zemsty za zadane cierpienie, jednakże jeśli ktoś zaczyna studiować dzieła La Veya staje się pewne iż w pewnym momencie również z czystej ciekawości sięgnie po dzieła innych wyznawców ciemnej strony które mogą w pewnych momentach stać się niebezpieczne.
Główne założenia współczesnego Satanizmu
W Polsce najprawdopodobniej jest raczej mało osób uważających się za satanistów przynajmniej zgodnie z ideologią La Veya, jest za to wiele grup, których ideologią jest czynienie zła jako cel sam w sobie czyli krótko mówiąc jest wiele ludzi praktykujących satanizm według autorów publikacji których zadaniem było odstraszenie od satanizmu.
Satanizm reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy które zdaniem jego wyznawców prowadzą do psychicznego i emocjonalnego samozadowolenia i wyzwolenia od tak zwanego nieuzasadnionego poczucia winy. Członkowie tego ugrupowania religijnego nie zajmują się tym co będzie po ich śmierci, ale łapią życie takie jakie jest ze wszystkimi jego przyjemnościami. Do tego dochodzą ceremonie które mają za zadanie oddawać cześć tym przyjemnością które przez Chrześcijan zostały nazwane szatanem. Wszelkiego rodzaju msze i nabożeństwa odprawiane obecnie w Kościele Chrześcijańskim są zdaniem czcicieli zła niczym innym jak karykaturami ceremonii odprawianych przez pogan. Wyznawcami szatana są przede wszystkim ludzie utalentowani (tacy którzy z reguły za co się nie wezmą to im wychodzi) gdyż oni są w stanie spojrzeć prawdzie prosto w oczy która wygląda po prostu tak:”...nikt nie widział i nie może nam powiedzieć na pewno co jest po śmierci, a skoro wszyscy ludzie nie są do końca szczerzy to dlaczego instytucje takie jak Kościół Chrześcijański nie mają również kłamać...” Współczesny satanizm ma niewiele wspólnego z okrucieństwami które miały miejsce w przeszłości, a jeśli ktoś ma tak zamiar sprawę stawiać to niech weźmie pod uwagę że metody wprowadzania Chrześcijaństwa również na ziemiach polskich nie były do końca humanitarne z czego słynne palenie na stosie jest tego znamiennym przykładem. Opowieści o zabijaniu drobnych zwierząt celem odprawiania mszy satanistycznych można spokojnie włożyć pomiędzy bajki. Anton Szandor LaVey w swoich publikacjach wyraźnie podkreśla np. „...pergamin stosowany podczas ceremonii (...) winien być sporządzony ze skóry owcy zabitej, co należy wyraźnie podkreślić, na pożywienie. Żadne zwierzę nigdy nie bywa zabijane tylko dlatego, aby wykorzystać je w całości lub części do satanistycznego rytuału...”
Osobiście dziwi mnie fakt że tak wiele informacji na temat satanizmu pochodzi od wyznawców innych religii które z oczywistych względów są negatywne, a ludzie najczęściej przyrównują wyznawców szatana do sekt. Żeby było śmieszniej w polskim prawie pojęcie sekty po prostu nie istnieje, gdyż zostało stworzone żeby ludzi straszyć. Mówienie o tym że jeśli nie będą się słuchać wielkich kościołów to po śmierci pójdą do piekła i będą przypalani przez diabła z rogami nad gorącym piecem już nie wystarcza więc trzeba było wymyślić coś bardziej skutecznego i właśnie czymś takim stały się sekty, czyli po prostu inne niejako konkurencyjne grupy religijne. Dosyć ciekawą antydefinicję sekty stworzył francuzki XIX wieczny filozof i religioznawca Ernest Renan: „...religia jest to sekta której się powiodło...”. Inna, również ciekawa to coś takiego: „...sekta to organizacja, która musi płacić podatki...”.
Jedną z bardziej konrowersyjnych cech satanizmu jest wolność seksualna którą ta religia propaguje i jak wszystkie jej zasady również i ta jest dosyć często błędnie interpretowana, gdyż za wolność w tej sferze uważa się różnego rodzaju zboczenia, oraz rytualne orgie w imię szatana. Jest to niesamowita bzdura, ponieważ wolność seksualna w pojęciu religii stworzonej przez La Veya jest to po prostu możliwość dokonania wyboru pomiędzy zachowywaniem wierności a zaspokajaniem swoich potrzeb seksualnych z wieloma partnerami bez niepotrzebnego poczucia winy. Satanizm nie potępia życia seksualnego bez względu na to czy to jest homoseksualizm, biseksualizm czy też aseksualizm. Ważne jest aby obie, a przy większych grupach wszystkie osoby biorące udział w tego rodzaju aktach robiły to z własnej nieprzymuszonej woli. Tak wiele się mówi obecnie o seksualnym wykorzystywaniu dzieci i jest to jak najbardziej negatywne zjawisko, ale kiedy na przykład pojawia się sprawa „...zaginionej czternastoletniej dziewczynki...” to nie jest już taka sprawa całkiem oczywista. Wiele tego typu dziewczyn chce uprawiać seks ze starszym od siebie partnerem i religia satanistyczna nie potępia tego typu zachowań. Co innego jest jeśli powiedzmy ktoś wykorzystuje taką dziewczynę, ale nie ma z kolei wielkiej różnicy pomiędzy takim wykorzystywaniem a braniem ślubu z kobietą z rozsądku ponieważ tak jest przyzwoicie i trzeba dopełnić sakramentu małżeństwa. Mężczyzna który ma skłonności homoseksualne znacznie lepiej by się czuł żyjąc (nawet bez ślubu) z osobą która by zaspokajała jego upodobania, a kobieta z jego punktu widzenia będzie tylko na pokaz.
Człowiek, który się decyduje być satanistą powinien wziąć pod uwagę negatywne skutki swojej decyzji, chociaż być może wielu zwolenników tejże ideologii będzie mnie potępiać za to co tutaj piszę, ale muszę to zrobić, chcąc być w miarę chociaż uczciwym. Różnego rodzaju religie stawiają ograniczenia dotyczące trybu życia, co nie jest wcale jednoznacznie negatywne. Wpajanie od dziecka pewnych zachowań, mówienie „...nie rób tego, bo się bozia obrazi...” pozostawia w ludzkiej podświadomości pewne wzorce zachowań, schematy które pozostają na całe życie nawet jak ktoś później przyjmie jako ideologię religię satanistyczną, której głównym założeniem jest brak wszelkich ograniczeń. Ktoś, i słusznie kiedyś powiedział że Ateiści (tyczy się również Satanistów) z pierwszego pokolenia są ludźmi bardzo dobrymi, gdyż byli wychowywani z pewnymi ograniczeniami. Wnioski proponuję wyciągnąć samemu. Przepraszam wszystkich Ultra Satanistów za to co tutaj napisałem, możecie mnie nie lubić za to, kij wam w nos :)
Magia
Według La Veya magia jest to zmiana sytuacji lub wydarzeń zgodnie z własną wolą, której dokonanie przy zastosowaniu ogólnie przyjętych środków byłoby niemożliwe. Wprawdzie pozornie magię można nazwać psychologią stosowaną opatrzoną „magicznym” nazewnictwem, jednak nie jest to do końca prawdą. Magia była stosowana już od dawnych czasów zanim jeszcze powstała nauka a ta ostatnia z kolei raz za razem była uważana za magię przez wielu ludzi którzy nie byli wtajemniczeni.
Magia rytualna, jest stosowaniem jakiegoś ceremoniału, aby zyskać moc, materialną, lub duhową, aby wejśc w kontakt ze światem duchów, aby zyskać miłość, przyjaciół, bogactwo i niemal wszystko co istota ludzka może sobie wyobrazić. Wydawane są samouczki na temat praktykowania magii rytualnej, istnieją firmy, których jedyną funkcja jest dostarczanie poświęconych świec, kadzideł, ziół i innych przedmiotów używanych w magii.
SZATAN
Dzięki olbrzymiej rzeszy autorów powieści, filmów sensacyjnych których dzieło kontynuują w chwili obecnej dziennikarze powstających jak grzyby po deszczu „brukowców” uważanych przez wielu za poważne gazety, powszechnie jest znany jako istota z rogami i kopytami (przypominająca zwierzęcą postać) co ma wywoływać w ludziach strach przed popełnianiem grzechów które są ściśle zdefiniowane przez różnego rodzaju tak zwane religie światłości. W istocie (o czym można się doczytać nawet i w źródłach chrześcijańskich a ściślej mówiąc katolickich) SZATANEM są zwierzęce żądze, które tkwią w człowieku (który według jednego z twierdzeń Satanizmu jest jeszcze jednym zwierzęciem) takie jak: popęd seksualny , używki, pycha, zemsta na wrogu. Inaczej mówiąc SZATAN to po prostu ludzki grzech.
Ponieważ opowiadania o istotach z rogami i kopytami których i tak nikt nie widział (chyba że w swojej chorej wyobraźni) niezbyt skutecznie odstraszały wiernych od odłączania się od wielkich Kościołów powstał kolejny sposób „przemawiania do rozsądku” niewiernych a mianowicie dzięki środkom masowego przekazu rozdmuchano kilka marginalnych przypadków które opatrzono wspólnym tytułem niebezpieczne dla zdrowia i życia SEKTY na czym niestety ucierpiało wiele mniejszych ugrupowań religijnych. A sam Szatan jest obecnie używany również przez sekty w celu przymuszania do pozostania w tych grupach.
Dziewięć twierdzeń SATANIZMU
• Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzemięźliwości.
• Szatan reprezentuje pełnię życia zamiast duchowych mrzonek.
• Szatan reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast oszukiwania samego siebie.
• Szatan reprezentuje przychylność dla tych, którzy na to zasługują, zamiast marnowania miłości dla niewdzięczników.
• Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka.
• Szatan reprezentuje odpowiedzialność w stosunku do odpowiedzialnych zamiast troski o psychicznych wampirów.
• Szatan reprezentuje opinię, iż człowiek to po prostu jeszcze jedno zwierzę, czasami lepsze, ale wielokrotnie znacznie gorsze od tych chodzących na czworaka.
• Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia !!!
• Szatan jest najlepszym przyjacielem Kościoła, ponieważ przez tyle lat dawał mu zajęcie.
Gdybyś miał jakieś wątpliwości, chciałbyś coś do tego co tutaj napisałem dodać, uważasz się za satanistę albo po prostu myślisz, że wszystko co tutaj napisałem to są bzdury, to napisz.
Poza tym wydawane jest w Internecie czasopismo satanistyczne pt. „Wyzwoliciel”, wszelkie informacje w tej sprawie posiada kolega Ernesto Agrameon
Nad Polską krąży krwawe widmo satanizmu...
Najlepszy przyjaciel Kościoła
W toku policyjnego śledztwa postawiono tezę o samobójstwie w imię szatana. Wykryto bowiem, że obaj młodzi ludzie uczestniczyli w cmentarnych obrzędach satanistycznych, podczas których pili wino i bluźnili Bogu. Na nic się zdały protesty matki Łukasza, która twierdzi, że jej syn był wegetarianinem i chodził regularnie do kościoła. Etykieta samobójstwa satanistycznego na dobre przylgnęła do tej sprawy.
W prasie zaczęły się pojawiać artykuły o powszechnej groźbie satanizmu, nie zawsze pisane przez znawców przedmiotu. W jednym z nich wśród satanistycznych symboli umieszczono nawet „pacyfkę”, znak pokoju, ze względu na to, że swoim wyglądem przypomina odwrócony krzyż.
Sataniści w sutannach
Jeszcze kilkaset lat temu w Europie o kult szatana i praktykowanie czarnej magii posądzano każdego, kto nie uznawał dogmatów dominującej wiary. Na stosach płonęli heretycy i czarownice. Wystarczało samo podejrzenie, nie były potrzebne dowody. W ten sposób dominująca religia eliminowała swoich konkurentów.
Na tle historii rozmaitych ruchów heretyckich satanizm jest jednak zjawiskiem dość nowym, ponieważ powstał dopiero w XVII wieku. I - co najciekawsze - wywodzi się z kręgów, które najmniej o takie zainteresowania podejrzewano.
Pierwszymi satanistami byli bowiem mieszkańcy dworu i księża katoliccy.
Większość satanistycznych rytuałów opierała się na tzw. grimoires - księgach demonów spisywanych jeszcze w wiekach XIV i XV przez zakonników i księży. Początkowo księgi te miały służyć opisowi świata piekielnego, rychło jednak zapełniły się instrukcjami wywoływania demonicznych istot. Jest wielce prawdopodobne, że żyjący w izolacji od świata zakonnicy opisywali w nich własne fantazje i koszmary, które wypełniały ich wyczerpane ascezą umysły. Niemniej już dwa stulecia później księgi owe posłużyły pierwszym satanistom do odprawiania złowieszczych rytuałów.
W opublikowanym w XVII wieku Grimoirze Honoriusza otwarcie chwalono potęgi piekielne i wzywano do składania im ofiar ze zwierząt. Namowy te szybko spotkały się z odzewem. Jeszcze przed końcem tego stulecia satanizm stał się ulubioną rozrywką paryskiego „podziemia”, a najsłynniejszą jego wyznawczynią została kochanka króla Ludwika XIV, madame de Montespan.
Najsłynniejszym satanistą XIX wieku był zaś ksiądz Boullan, który założył Towarzystwo Naprawy Dusz, specjalizujące się w egzorcyzmach skatalogicznych. Polegały one na podawaniu opętanym przez demony zakonnicom świętych opłatków zmieszanych z ludzkimi wydalinami. Powiada się, że ojciec Boullan wraz ze swoją nałożnicą, Adele Chevalier, odprawił w styczniu 1860 roku czarną mszę, w trakcie której złożył w ofierze jedno ze swoich dzieci. Nie przeszkadzało mu to wszakże w odgrywaniu roli pobożnego kapłana. W 1875 roku założył Kościół Karmelitański, który prowadził aż do swojej śmierci, oddając się w nim orgiom i spożywaniu odchodów.
Pod koniec XIX wieku działalność satanistów zmalała. Towarzyszył temu rozkwit zakonów okultystycznych, często posądzanych o uprawianie satanizmu. Wydaje się jednak, że im bardziej modny stawał się okultyzm, tym mniej modny - satanizm.
Najsłynniejszym okultystą oskarżanym o satanizm był Aleister Crowley. Odpowiedzialny za odrodzenie się magii w XX wieku, Crowley głosił pochwałę życia, oddawał się rozkoszom zmysłowym, a za cel swoich praktyk magicznych uważał poznanie prawdziwej natury człowieka. Poszukiwał inspiracji w różnych tradycjach religijnych, głównie w tych, które nie przystawały do dogmatów dominującej wiary. Rozwiązłość Crowleya i jego antychrześcijańska ideologia sprawiły, że zaliczono go do grona najgroźniejszych satanistów XX wieku.
Czarny papież atakuje
Na rozwój satanizmu w naszym stuleciu trzeba było czekać ponad pół wieku i niewątpliwie nastąpił on za sprawą kultury masowej - muzyki rockowej i licznych filmów grozy, które powielały satanistyczne idee.
W nocy z 30 kwietnia na 1 maja 1966 roku powstał w San Francisco Kościół Szatana, organizacja religijna stawiająca sobie za cel kult szatana.
Założycielem i ideologiem Kościoła był Anton Szandor La Vey (zwany później czarnym papieżem), w przeszłości treser zwierząt cyrkowych i organista kościelny. Napisał „Biblię Szatana”, w której wyłożył zasady kultu i satanistycznego prawa. Stał się tak znany, że nie tylko był konsultantem od spraw „diabelskich” w filmie Romana Polańskiego „Dziecko Rosemary”, ale także grał rolę samego szatana. Był również kochankiem Marilyn Monroe i Jane Mansfield. Fakt, że obie aktorki zmarły tragicznie, sprawił, że La Vey był traktowany przez swych wyznawców niemal jak sam książę ciemności - a przynajmniej jak jego najbliższy zaufany.
Kościół Szatana szybko upowszechnił się wśród młodzieży, zwłaszcza w subkulturze heavymetalowej. Ale, jak wykazują socjologowie, w jego szeregach znalazło się również wielu artystów i urzędników państwowych.
Kult życia i radości czy pochwała zła i rozwiązłości?
Doktryna Kościoła Szatana stanowi dokładne odwrócenie moralności chrześcijańskiej, a rytuały polegają na odwróceniu obrządku mszy świętej i bluźnieniu symbolom chrześcijaństwa. Niemałą rolę odgrywa też w tych praktykach magia seksualna. Dlatego satanistów podejrzewa się o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Składa się tu również ofiary ze zwierząt, chociaż oficjalnie Kościół Szatana propaguje kult życia i radości.
W symbolice satanistycznej główną rolę odgrywają odwrócone krzyże, głowa kozła jako symbolu płodności i odwrócony pentagram - znak energii satanistycznej.
W Polsce pierwsi sataniści pojawili się w latach 80. na fali zainteresowania muzyką blackmetalową. Koncerty zespołu „Kat” zmierzały wówczas do odwzorowania obrzędów czarnych mszy. Muzycy tworzący tę grupę nosili na piersiach odwrócone krzyże, a w swoich tekstach dawali upust niechęci wobec chrześcijaństwa. Wkrótce pojawili się ich liczni naśladowcy, zarówno wśród muzyków rockowych, jak i słuchających tej muzyki. Zanotowano także pierwsze przypadki demolowania cmentarzy i profanacji symboli chrześcijańskich, chociaż twórcy black metalu nie chcieli mieć z tym nic wspólnego.
W tym samym czasie powstały pierwsze w Polsce grupy otwarcie wyznające kult szatana.
26 czerwca 1986 roku, ponad dwadzieścia lat od założenia Kościoła Szatana w San Francisco, odbyła się w szczecińskiej Wieży Bismarcka pierwsza w Polsce czarna msza. Nie obyło się bez tradycyjnej libacji i ofiar ze zwierząt.
Wiadomość o tym wydarzeniu rozniosła się szybko i zbulwersowała opinię publiczną.
Zjawisko subkultury satanistycznej przyciągnęło uwagę socjologów, którzy zbadali niektóre jej odłamy. W trakcie tych badań okazało się, że czciciele szatana, tak jak chrześcijanie, dzielą się na wiele odłamów. Są wśród nich tacy, którzy w zbiorowych rytuałach szukają źródła rozkoszy, i tacy, którzy pałają psychopatyczną żądzą mordu i znęcają się nad zwierzętami.
Lucyfer znaczy „niosący światło”
Pierwszy, umiarkowany odłam kultu szatana reprezentują sataniści. Jest to grupa założona przez Roberta Szweda, która uznaje, że Bóg jest istotą nadrzędną, ale słabą. Sataniści wyznają zasady przedstawione w „Biblii Szatana” Antona Szandora La Veya. Oddają cześć szatanowi podczas rytualnych orgii, których nieodłącznym rekwizytem jest czerwone wino. Noszą odwrócone krzyże i ochoczo bluźnią chrześcijańskim wartościom. Nie bez powodu należy do nich głównie młodzież z domów ortodoksyjnie katolickich, która w ten sposób buntuje się przeciwko wpajanym jej prawdom.
Grupą najbardziej zbliżoną do satanistów są szataniści. Ich zdaniem szatan jest bóstwem równym Bogu, ale bliższym ludzkim namiętnościom. A zatem oddawanie mu czci to schlebianie swoim pragnieniom i żądzom. Szataniści są mniej orgiastyczni, za to w swoich rytuałach, oprócz wina, chętniej sięgają po krew zwierząt.
Zupełnie inną postawę przyjmują tzw. lucyferianie. Ich taktyka polega na wyzywaniu Boga, szerzeniu kultu zła i siły. Lucyferianie, podobnie jak heretycy chrześcijańscy z pierwszych wieków naszej ery, uznają Boga za uzurpatora, który niesłusznie mieni się panem tego świata, podczas gdy najwyższym bogiem jest - ich zdaniem - szatan. To właśnie lucyferian podejrzewano o przelewanie ludzkiej krwi podczas rytuałów. Warto wszakże podkreślić, iż poza poszlakami nigdy nie znaleziono dowodów, które mogłyby świadczyć o ich zbrodniach. Jest pewnym paradoksem, że imię Lucyfer znaczy ni mniej, ni więcej tylko „niosący światło”, a wielu okultystów, dalekich od satanistycznych fanaberii, oddaje mu cześć jako symbolowi wiedzy i światłości.
HORUS
We Wrocławiu ukazała się właśnie w niewielkim nakładzie Wydawnictwa Wiedzy Niezwykłej „Biblia Szatana” Le Veya, uważana za jeden z najbardziej obraźliwych tekstów dla Kościoła katolickiego. Książka rozeszła się dość szybko. Wydawcy już otrzymali mnóstwo telefonicznych pogróżek od oburzonych ludzi. UWAGA, RODZICE!
Jeśli Wasze dorastające dziecko gwałtownie zmienia styl - ubiera się tylko na czarno, słucha heavymetalowej muzyki, nosi ozdoby z satanistycznymi symbolami (patrz obok) - może (choć nie musi) świadczyć to o zainteresowaniach satanistycznych. Może to być jedynie uleganie modzie (np. paznokcie malowane na czarno), wołanie o zainteresowanie rodziców - ale może to też być sygnał, że dzieje się coś naprawdę złego. Wtedy konieczna jest rozmowa, a może nawet konsultacje ze specjalistami. Uważajcie, żeby nie było za późno! Jedenaście zasad satanistycznych w Kościele Szatana
1. - Nie wydawaj opinii ani nie udzielaj rady, jeśli nie jesteś proszony.
2. - Nie mów innym o swoich kłopotach, jeśli nie jesteś pewien, że chcą o nich usłyszeć.
3. - Kiedy będziesz w legowisku innego, okaż mu szacunek - albo tam nie idź.
4. - Jeżeli gość w twoim legowisku rozzłości się, traktuj go okrutnie i bez litości.
5. - Nie zbliżaj się z seksualnymi zamiarami, jeśli nie dostaniesz na to przyzwolenia.
6. - Nigdy nie bierz tego, co należy do innych osób, jeżeli nie jest to ciężar dla innej osoby i nie krzyczy ona o pomoc i ulżenie.
7. - Głoś potęgę magii, jeżeli użyłeś jej z sukcesem do zaspokojenia swoich pragnień. Jeżeli tego nie uczynisz, stracisz ją w całości.
8. - Nie narzekaj na nic, od czego nie potrzebujesz się uzależniać.
9. - Nie krzywdź małych dzieci.
10. - Nie zabijaj zwierząt z innej przyczyny aniżeli dla obrony i dla jadła.
11. -Nie zaczepiaj nikogo na otwartej przestrzeni. Powstrzymuj zaczepki innych, lecz jeśli się nie pohamują, zniszcz ich.
Dziewięć przykazań satanizmu według „Biblii Szatana”
1. - Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzemięźliwości.
2. - Szatan reprezentuje pełnię życia zamiast duchowych mrzonek.
3. - Szatan reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego samooszukiwania się.
4. - Szatan reprezentuje przychylność dla tych, którzy na to zasługują, zamiast marnowania miłości na niewdzięczników.
5. - Szatan reprezentuje zemstę zamiast nastawiania drugiego policzka.
6. - Szatan reprezentuje odpowiedzialność w stosunku do odpowiedzial-nych zamiast troski o psychicznych wampirów.
7. - Szatan reprezentuje opinię, że człowiek jest zwierzęciem, niekiedy lepszym, ale częściej gorszym od czworonogów, z powodu zaś swojego „boskiego - duchowego i intelektualnego rozwoju” stał się najbardziej drapieżnym zwierzęciem ze wszystkich!
8. - Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia!
9. - Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie!
Symbole zła:
Pentagram.
Każdy punkt przedstawia jeden z elementów wszechświata. Gwiazda to ludzkość. Pentagram umożliwia przywoływanie złych duchów.
Znak Bestii
Szatan w Biblii został określony jako liczba 666.
Głowa kozy
To symbol rogatej kozy ofiarnej Mendesa - szydzi z baranka, symbolu ofiary Chrystusa.
Odwrócony krzyż
Używany nie tylko przez satanistów, ale także przez muzyków heavymetalowych. Szydzi z krzyża Chrystusa.
Krzyż satanistyczny
Tzw. krzyż Konfucjusza - w starożytnym Rzymie symbol podważający boskość Boga chrześcijan.
Złamany krzyż
Dawniej „pacyfka” - znak pokoju. Sataniści uważają go za symbol pokonanego chrześcijaństwa.
Dłoń w kształcie rogów
Symbol używany przez okultystów i satanistów.
SATANIZM - kult oddawany Szatanowi. Jego współczesne odmiany wiążą się z postaciami A. Crowleya (określał siebie Antychrystem, którego posłannictwem jest walka z Chrześcijaństwem), A. La Veya (twórcy Biblii Szatana), Ch. Mansona (zabójcy aktorki Sharon Tate, który głosił kult przemocy i gwałtu w imię Szatana), czy R. de Grimsona (założyciela Kościoła Procesu Sądu Ostatecznego). Massim Introvigne wyróżnia cztery odmiany współczesnego satanizmu: satanizm racjonalistyczny, w którym Szatan nie jest postacią realną, ale symbolem swobody, nieskrępowanej wolności itp., satanizm okultystyczny propagowany przez M. Aquino, będący kultem realnie istniejącego Szatana (przy tym praktykuje się okultyzm, magię, spirytyzm, itp.), lucyferianizm, głoszący, że Lucyfer nie jest upadłym duchem, ale posłańcem prawdziwego Boga i przeciwnikiem Boga Biblii oraz satanizm „kwaśny”, będący odbiciem poglądów Mansona i jego fascynacji przemocą. Najpopularniejszą formą satanizmu i przez to najbardziej niebezpieczną jest satanizm „kwaśny”. W imię Księcia Ciemności (choć to bardziej uzasadnienie swoich czynów niż rzeczywisty kult), przeważnie ludzie młodzi dokonują rozbojów, gwałtów, dewastacji cmentarzy, miejsc kultów, odprawiają „czarne msze”. Niejednokrotnie inspirowani są muzyką black metal i wielu zespołów muzycznych posługujących się retoryką satanistyczną. Na całym świecie członkom różnych grup satanistycznych udowodniono wiele przestępstw z morderstwami rytualnymi włącznie. W Polsce grupy satanistyczne uaktywniły się w latach 80. Niemałą zasługę miały w tym zespoły KAT i Test Fobii Creon. W niektórych środowiskach młodzieży pojawiła się swoista moda na satanizm, a jej wyrazem były noszone przez niektórych emblematy i symbole satanistyczne. Wiadomo, że zorganizowane grupy satanistyczne działały w większych miastach Polski. Dziś bardzo trudno jest określić skalę tego zjawiska.