PLAN PRACY :
1. ZNACZENIE TERMINU „ EUTANAZJA”
2. EUTANAZJA W PRAWIE POLSKIM ORAZ W INNYCH KRAJACH
3. ARGUMENTY PRZEMAWIAJĄCE „ZA” EUTANAZJĄ
4. ARGUMENTY PRZEMAWIAJĄCE „PRZECIW” EUTANAZJI
5. MOJA OPINIA NA TEMAT EUTANAZJI
1.
Eutanazja to przestępstwo polegające na zabiciu człowieka na jego żądanie, pod wpływem współczucia dla niego. Termin “eutanazja” pochodzi z języka greckiego (eu - dobra, tanatos - śmierć) i oznacza “dobre” w sensie “bezbolesne” odebranie komuś życia. Tak więc wywodzący się z języka greckiego termin “eutanazja” oznaczał pierwotnie dobrą i zaszczytną śmierć. W pojęciu lekarzy oznaczał pełną miłości pomoc dla umierającego pacjenta, by ulżyć mu w cierpieniu i zmniejszyć lęk. Użycie po raz pierwszy słowa eutanazja przypisuje się Franciszkowi Bacon'owi (1561-1626), który w 1606 roku określał nią jakość ostatnich chwil życia człowieka, a konkretnie jego śmierć spokojną i łagodną
Istnieją różne rodzaje eutanazji. Pierwszym i zarazem podstawowym, jest rozróżnienie ze względu na działanie lub jego zaniechanie. Dlatego mówi się o eutanazji pozytywnej (czynnej) i negatywnej (biernej). Przez eutanazję pozytywną (czynną) rozumie się metody działania, których bezpośrednim celem jest spowodowanie śmierci. Natomiast eutanazją negatywną (bierną) nazywa się przerywanie określonych metod leczenia w obliczu utraty wszelkiej nadziei przywrócenia zdrowia. Nie ma w tym przypadku aktywnego działania zmierzającego wprost do zadania śmierci.
2.
Ostatnio wiele się mówi o eutanazji, media często poruszają ten temat. Niedawno środki masowego przekazu doniosły, że eutanazja została prawnie zalegalizowana w Holandii. Nie wszyscy jednak wiedzą, że już w latach 20-stych w Niemczech pojawił się projekt usuwania osób wymagających opieki i nakładu kosztów, zwłaszcza chorych psychicznie i kalek. Rok 1922 przyniósł dzieło pt. „Wydanie zniszczeniu istot niewartych życia”. Autorzy ci użyli tego określenia wobec ludzi będących według nich „balastem” dla Niemiec i wezwali do porzucenia przesadnego humanitaryzmu w imię „wyższej moralności państwowej”. Praktyczną realizację założeń Bindinga i Hochego przeprowadził Adolf Hitler. Na porządku dziennym były praktyki uśmiercania osób słabych, kalekich, a nawet nie spełniających kryteriów „czystości rasy”, stosowane w nazistowskiej III Rzeszy w imię tworzenia silnego i „czystego rasowo” społeczeństwa.
W 1935 roku powstało w Anglii Towarzystwo Legalizacji Dobrowolnej Eutanazji. W 1938 roku zalegalizowano eutanazję (z uśmiercaniem dzieci ciężko upośledzonych włącznie) w niektórych stanach USA.
W Polsce eutanazja jest zabroniona. Artykuł 150 kodeksu karnego mówi :
§ 1. Kto zabija człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wyjątkowych wypadkach sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary a nawet odstąpić od jej wymierzenia
Poza tym Kodeks Etyki Lekarskiej uchwalony w grudniu 1991 roku w artykule 31 stanowi, że: “Lekarzowi nie wolno pod żadnym pozorem stosować eutanazji”. Z kolei artykuł 30 tego kodeksu mówi: “Lekarz powinien dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić choremu humanitarną opiekę terminalną i godne warunki umierania. Lekarz winien do końca łagodzić cierpienia chorych, w stanach terminalnych i utrzymywać w miarę możliwości, jakość kończącego się życia”.
Jak sprawa eutanazji ma się w innych krajach ?
Zacznę od Holandii. Parlament holenderski przyjął prawo legalizujące eutanazję zdecydowaną większością głosów. Nowe prawo sformalizowało praktykę dość powszechną w tym kraju od 20 lat. Pod rządami nowej ustawy lekarz nie będzie podlegał ściganiu pod warunkiem ścisłego trzymania się przepisanej procedury. Prawo do legalnej eutanazji przysługiwać będzie również dzieciom od 12 roku życia, pod warunkiem zgody co najmniej jednego z rodziców.
Eutanazję próbowano zalegalizować także w Anglii, jednak w maju 1990 roku Izba Gmin w Londynie odrzuciła projekt ustawy o przyzwoleniu na dobrowolną eutanazję 101 głosami przeciwko 35, ale dyskusja nad jej dopuszczalnością trwa w Wielkiej Brytanii nadal.
Przez około pół roku eutanazja była legalna w jednym ze stanów Australii , ale została zniesiona.
W Stanach Zjednoczonych pod koniec 1991 roku odbyło się w stanie Washington referendum w sprawie eutanazji. Wynik był wówczas negatywny dla „Obywateli Stanu Washington na Rzecz Godnej Śmierci” i eutanazja w tym stanie nie została zalegalizowana. Od 1990 roku w ponad 30 stanach USA uchwalono ustawy zabraniające aktywnej pomocy przy umieraniu, która jednak - jak poinformował “New England Journal of medicine” - stosowana jest w co szóstym szpitalu wobec nieuleczalnie chorych. Kodeks etyczny amerykańskiego stowarzyszenia pracowników służby zdrowia zabrania zarówno czynnego jak i biernego towarzyszenia umieraniu.
3.
Chciałbym w tym miejscu zastanowić się nad problemem eutanazji. Czy powinna być zalegalizowana w Polsce czy też nie? Jakie są argumenty „za” a jakie „przeciw” ? Zacznę od argumentów „za” legalizacją eutanazji w naszym kraju.
Podstawowym argumentem zwolenników eutanazji jest pragnienie umożliwienia człowiekowi choremu i cierpiącemu podjęcia świadomej decyzji rozstania się z życiem.
Eutanazja umożliwiałaby skracanie życia ludziom nieuleczalnie chorym , cierpiącym , przeżywającym ból fizyczny nie do zniesienia . Człowiek miałby więc pewność, że będzie miał możliwość prosić o skrócenie jego życia , jeśli nie będzie mógł dalej znosić cierpień a jego życie stanowiłoby jedynie wegetację. Być może legalna eutanazja byłaby wybawieniem dla nieuleczalnie chorych, przykutych do łóżek, walczących z bólem, zdanych na opiekę innych ?
Po drugie -zwolennicy eutanazji powiadają, że każdy człowiek jest wolny i ma naturalne prawo do dysponowania własnym życiem. Ma więc prawo do decydowania o własnej śmierci, co więcej ma prawo do jej zadawania sobie. W szczególnie ciężkich stanach skrócenie cierpień pacjenta ma dla niego większą wartość niż medycznie podtrzymywana egzystencja. Jednak nie zawsze pacjent jest w stanie sam zadać sobie śmierć, czasem z różnych powodów samobójstwo nie jest możliwe. Dlatego ma prawo żądać śmierci z rąk lekarza a ten powinien uszanować jego wybór. Nikogo w końcu nie można zmuszać do życia !
Kolejnym argumentem „za” jest godność człowieka. Człowiek ma prawo nie tylko do godnej śmierci , ale przede wszystkim do godnego życia. A czy godnym życiem można nazwać
wegetację , ogromne cierpienie i całkowite uzależnienie od opieki i pomocy innych ludzi?
Według zwolenników eutanazji nie jest to godne życie, eutanazja mogłaby więc zapewnić pacjentowi godną śmierć.
I jeszcze jeden argument. Skoro można zabić w obronie własnej , skoro w niektórych krajach istniała i istnieje nadal kara śmierci i zabija się w majestacie prawa ,to dlaczego nie mielibyśmy pozbawić życia kogoś , kto chce umrzeć, bo dręczy go nieusuwalne cierpienie?
4.
A jakie są argumenty „przeciwko” eutanazji ? Tych według mnie jest zdecydowanie więcej, chociaż należy pamiętać, że nie zawsze ilość przechodzi w jakość.
Zacznę od argumentu związanego z Kościołem . Otóż zgodnie z nauką Kościoła, według której życie ludzkie to dar Boga i tylko Bóg jest władny je człowiekowi odebrać, eutanazja jest naruszeniem piątego przykazania. Teza 2280 Katechizmu Kościoła Katolickiego głosi: „ Jesteśmy tylko zarządcami, a nie właścicielami życia, które Bóg nam powierzył. Nie rozporządzamy nim. ” Poza tym opublikowana 5 maja 1980 roku Deklaracja Świętej Kongregacji Nauki Wiary „O eutanazji” zawiera stwierdzenie, że „nikt ani nic, nie może w żaden sposób zezwolić na zadanie śmierci niewinnej istocie ludzkiej, bez względu na to, czy chodzi o płód lub embrion, o dziecko, osobę dorosłą, czy starca, o osobę nieuleczalnie chorą, czy znajdującą się w agonii. Ponadto nikomu nie wolno prosić o taką śmiercionośną czynność, ani dla siebie, ani dla kogoś innego, powierzonego jego odpowiedzialności; co więcej, nikt nie może zgodzić się na to, bezpośrednio lub pośrednio. Nie może również takiej czynności prawomocnie nakazać lub zezwolić na nią żadna władza. Chodzi w tym przypadku o naruszenie prawa Bożego, o znieważenie godności osoby ludzkiej, przestępstwo przeciw życiu, zbrodnię przeciw ludzkości”. W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy również: „W ten sposób działanie lub zaniechanie działania, które samo w sobie lub w zamierzeniu zadaje śmierć, by zlikwidować ból, stanowi zabójstwo głęboko sprzeczne z godnością osoby ludzkiej i z poszanowaniem Boga żywego, jej Stwórcy. Błąd w ocenie, w który można popaść w dobrej wierze, nie zmienia natury tego zbrodniczego czynu, który zawsze należy potępić i wykluczyć”. Eutanazja jest pogwałceniem nienaruszalności ludzkiego życia.
Najważniejszym argumentem przeciwników eutanazji jest niebezpieczeństwo nadużyć, deprecjacji ludzkiego życia, zabijania ludzi pod pozorami eutanazji. Może dochodzić do przypadków, w których eutanazja mogłaby być wykonana bez dobrowolnie wyrażonej prośby umierającego a jedynie na postawie zgody np. przedstawiciela ustawowego , legitymowanego do działania w imieniu pacjenta niepełnoletniego lub ubezwłasnowolnionego. Często bowiem zdarza się, że ktoś wegetuje na granicy życia i śmierci, pozostając w stanie śpiączki i nie reagując na bodźce otoczenia. Osoba, która ma zostać zamordowana nie ma nawet prawa głosu. Można sobie wyobrazić sytuację, gdy np. bogaty dziadek walczy ze śmiercią, a jego spadkobiercy mają podjąć decyzję o tym, czy utrzymywać go przy życiu. Czy tego typu sytuacje nie będą zbyt wielką pokusą dla ludzi? Czy prawne dopuszczanie do takiej sytuacji nie jest zwykłym nakłanianiem do zbrodni? Jeśli tak to się zinterpretuje, to można dojść do wniosku, że państwo dopuszczające eutanazję jest współwinne dokonania wielu zgodnych wprawdzie z prawem, ale jednak morderstw.
Kolejny argument przeciwko to możliwość wykorzystania przez państwo eutanazji do własnych celów. Państwo ma wobec obywateli wiele obowiązków , które bardzo mocno obciążają budżet a są nimi między innymi służba zdrowia oraz system rent i emerytur. Wydatki na te cele są ogromne i ciągle wzrastają a państwo nie ma z tego żadnego pożytku. Eutanazja jest rozwiązaniem idealnym w tej sytuacji. Ludzie starzy i chorzy korzystają w największym stopniu z opieki państwa, nie dając w zamian za nią nic. Jeśli zatem się ich
wyeliminuje, to budżet może tylko zyskać. Poza tym mogłaby się pojawić tendencja do usuwania ludzi starszych po to „aby zrobili miejsce dla młodszych”. Legalizacja eutanazji doprowadziłaby więc do sytuacji dzielenia obywateli na tych, którzy mają prawo żyć i na tych, których należy usunąć dla dobra ich samych lub innych. Ci, którzy są zbyt słabi, chorzy lub zniedołężniali by pracować są po prostu niepotrzebni, utrudniają rozwój młodszym, sprawniejszym, a zatem w jakimś sensie są niewygodni. Bardzo ważnym argumentem przeciwników eutanazji jest zagadnienie wartości życia ludzkiego. Zabijanie ludzi starych i chorych mogłoby dawać społeczeństwu do zrozumienia , że ich życie nie przedstawia wartości a eutanazja jest korzystna dla społeczeństwa.
Kolejny argument przeciwko eutanazji to fakt, iż lekarz byłby zmuszony do jej przeprowadzenia. Kłóci się to z etyką zawodu, która zabrania eutanazji a wręcz wymaga od lekarza zapewnienia choremu godnych warunków umierania i humanitarnej opieki terminalnej. Zgodnie z etyką medyczną związek lekarza i pacjenta jest oparty między innymi na przekonaniu pacjenta, że lekarz nigdy nie targnie się na jego życie, tak więc wprowadzenie eutanazji zniszczyłoby zaufanie pacjenta do lekarza.
Kolejny argument mówi, że eutanazja nie zwiększa wcale autonomii pacjenta a wręcz przeciwnie - ogranicza ją w sposób znaczny. To lekarz bowiem staje się panem życia i śmierci człowieka, może to prowadzić do nadużyć, o których już wcześniej pisałem. Mogłoby dochodzić do sytuacji, że ludzie całkowicie straciliby zaufanie do służby zdrowia , baliby się iść do szpitala , wiedząc, że mogą z niego już nie wrócić. Istniałaby także możliwość, że ludzie nieuleczalnie chorzy będący w miarę dobrej kondycji zdrowotnej baliby się , że mimo dobrego samopoczucia znaleźliby się na liście „ do odstrzału”. Zresztą czy cierpienie jest zawsze zjawiskiem tak bardzo niepożądanym? Przecież cierpienie i choroba uszlachetniają, uczą, sprawiają że ludzie zaczynają inaczej postrzegać świat, zauważać kruchość życia i siłę więzi międzyludzkich.
W płaszczyźnie czysto medycznej , u podstaw przekonań przeciwników eutanazji tkwi obawa przed ewentualnymi błędami diagnostycznymi lekarza oraz możliwością pojawienia się nadużyć. Może się bowiem zdarzyć, że w rzeczywistości pacjent cierpi na inną niż stwierdzona chorobę, a świadomy tego nie podjąłby decyzji o przyspieszeniu śmierci. Śmierć, będąca następstwem błędu diagnostycznego, czyni z lekarza w oczach społeczeństwa wręcz zabójcę, a tym samym znacznie podważa zaufanie potencjalnych pacjentów do służby zdrowia. Poza tym możliwe , że wprowadzenie eutanazji zahamowałoby postęp w edukacji i badaniach naukowych w zakresie opieki - medycyny paliatywnej w dążeniu do wypracowania jeszcze lepszych modeli opieki nad cierpiącymi pacjentami. Naukowcy i lekarze mogliby wychodzić z założenia, że skoro jest możliwe skrócenie życia pacjenta , to po co mieliby się „:wysilać” i wkładać sporo pracy i wysiłku w opiekę nad nim.
Wśród przeciwników eutanazji pojawia się także przypuszczenie, że jej legalizacja ze względu na ból oraz zależność od innych w zakresie codziennej aktywności, jak ubieranie się, karmienie itp. wpłynęłaby na dewaluację pozytywnego współudziału niepełnosprawnych, chorych w życiu społecznym .
I na koniec- legalizacja eutanazji może być kolejnym krokiem w stronę „ cywilizacji śmierci”.
Ta zdobycz tzw. „ nowoczesnego człowieka ” uderza nie tylko w chorego pacjenta. Uderza także w jego bliskich i w całe społeczeństwo. Zostaje przekroczona kolejna granica, kolejne bariery moralne odchodzą w przeszłość. Zostają ułatwione decyzje odnośnie zabijania kolejnych ludzi. Społeczeństwo staje się coraz bardziej niewrażliwe na zabijanie. Będą wynajdywane coraz to nowe powody społeczne, polityczne i ekonomiczne na rzecz podejmowania tego rodzaju decyzji. Coraz bardziej staje się zagrożone życie ludzi opóźnionych w rozwoju, upośledzonych umysłowo, kalekich, chorych, starszych, biednych,
chorych na AIDS, narkomanów. Do czego może to prowadzić ? Czyżby historia miała zatoczyć koło i na porządku dziennym stanie się „ usuwanie ” ludzi chorych, kalekich tak jak to miało miejsce w III Rzeszy ?
5.
Jaka jest moja opinia na temat eutanazji? Czy jestem „ za” czy „przeciw” ? Zastanawiałem się nad tym problemem wielokrotnie i rozważałem różne argumenty.
Uważam, że eutanazja nie powinna zostać w Polsce wprowadzona . A jeżeli już miałaby być, to powinno się jasno określić warunki jej przeprowadzania i wszystko powinno się odbywać pod ścisłą kontrolą zarówno medyczną jak i prawną. Najbardziej obawiam się nadużyć, niesłusznych decyzji o dokonaniu eutanazji, często podejmowanych pod wpływem osób trzecich , które w tym zabiegu widzą własne interesy. Obawiam się właśnie takich sytuacji, w których rodzina pacjenta z takich powodów jak chęć przejęcia majątku, chęć uwolnienia się od kłopotu jakim jest pielęgnacja ciężko chorej osoby podejmie decyzję o przeprowadzeniu eutanazji. Z drugiej strony może dojść do sytuacji , w której to pacjent znajdzie się pod naciskiem lekarzy czy też rodziny, ktoś go będzie przekonywał „ że tak będzie lepiej”, sugerował zgodę na eutanazję. Zdaję sobie również sprawę, że lekarze będą popełniać błędy , zamierzone lub nie. Począwszy na błędnych diagnozach, kończąc na nieuzasadnionych eutanazjach. Skoro tak niedawno dochodziło w Łodzi do przypadków uśmiercania pacjentów z chęci zysku, to dlaczego niektórzy nie mieliby skorzystać z legalnej możliwości pozbycia życia chorej osoby? Trochę ironicznie mówiąc - i szpital miałby oszczędności (koszty leczenia i opieki ) i zakład pogrzebowy trochę zysku....
Zostanę jeszcze na chwilę przy temacie związanym z zawodem lekarza. Zamiast działać zgodnie z przysięgą Hipokratesa i walczyć o życie i zdrowie pacjenta do końca, lekarze będą mieli możliwość pójścia „ na łatwiznę” i zabijania tych pacjentów, z którymi nic nie da się już zrobić. Obawiam się ,że dojdzie do sytuacji, w których ludzie (zwłaszcza starsi i schorowani ) będą się bali iść do szpitala, bo nie będą mieli pewności , że z niego wrócą.
Uważam, że w przypadku legalizacji eutanazji zawód lekarza może przestać być zawodem cieszącym się dużym społecznym zaufaniem. Być może lekarze zaopatrzeni przez prawo w możliwość zadawania śmierci pacjentom staną się grupą zawodową , wywołującą lęk a być może nawet wstręt. W naszym społeczeństwie zakorzeniony jest bowiem wizerunek lekarza , którego zadaniem jest ratowanie życia, pochylenie się nad pacjentem i jego problemami a nie zaś zabijanie. Czy w sytuacji , gdy eutanazja stanie się legalna, nie trzeba będzie wręcz zapomnieć o przysiędze Hipokratesa , etosie zawodu lekarza i to wszystko uznać za historię i „ staroświeckie i nienowoczesne” zasady ?
Zastanawiam się także nad tym w jaki sposób zareagowałoby środowisko lekarskie, gdyby za pomocą ustaw dano lekarzom prawo do zabijania ? Może i w dobrej wierze, ale jednak zabijania? Czy sumienie pozwalałoby im na korzystanie z prawa legalnego przerywania życia? Czy odmowa wykonania eutanazji byłaby niewywiązaniem się z obowiązków służbowych i groziłaby karą ? I podstawowe pytanie - czy można za pomocą ustawy narzucić komuś obowiązek uśmiercania pacjenta , gdy zachodzi tego potrzeba? Kiedyś istnieli kaci, którzy używając topora , gilotyny czy innego narzędzia wykonywali wyroki kary śmierci.
Zawód budzący grozę, ale jakże w kiedyś potrzebny. Teraz w dobie rozwoju techniki rola kata jest ograniczona, ale mimo to istnieją nadal ludzie, którzy chociażby za pomocą jednego przycisku zadają śmierć drugiemu człowiekowi. Podstawowa różnica jest taka , że kat był zawodem dobrowolnym, nikt człowieka nie zmuszał do jego wykonywania. A czy danie lekarzowi uprawnienia do uśmiercenia pacjenta nie jest narzucaniem mu roli kata ? Czy można kogoś zmusić do zabijania? A może państwo nie dałoby tego uprawnienia wszystkim ,
ale tylko wybranej grupie lekarzy ? Ale jakie byłyby kryteria doboru lekarzy mających możliwość zabijania ? Właściwości psychiczne, odporność na stres ? Czy też zachętą były pieniądze ? Pytań jest więc bardzo wiele, wiadomo że za każdą zmianą prawa muszą iść pewne przepisy wykonawcze , państwo musiałoby więc określić bardzo szczegółowo wszelkie warunki i okoliczności towarzyszące ewentualnemu zalegalizowaniu eutanazji.
Poza tym