`Wyglądał jak marmurowy posąg jakiegoś zapomnianego boga urody. I czekał tam na mnie, tylko na mnie, czekał tak codziennie.'
`- Wiedziałem, że nie mógłbym żyć bez ciebie, ale nie miałem pojęcia, jak się zabić.'
`- Wolałabym umrzeć, niż zadawać się z kimkolwiek oprócz ciebie.'
`- Możesz sobie wziąć moją duszę! Na co mi dusza po twoim odejściu? I tak już należy do ciebie.'
`- Możesz żyć dalej nie obawiając się, że niespodziewanie się pojawię. Będzie tak, jakbyśmy nigdy się nie spotkali.'
`- Nie martw się. Jesteś człowiekiem. Wasza pamięć jest jak sito. Czas leczy wszelkie wasze rany.'
`Koniec miłości. Koniec mojego życia.'
`Fale bólu, które dotąd smagały tylko moje serce, zalały mnie całą aż po czubek głowy, wciągały w otchłań.'
`Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija. Nawet mnie to dotyczy.'
`Smutno było zdać sobie sprawę, że nie gra się już głównej roli kobiecej. Romans stulecia dobiegł końca.'
`Starałam się o Nim nie myśleć, nie oznaczało to jednak, że starałam się o Nim zapomnieć.'
`Wzdrygnęłam się na myśl o tym, że pewnego dnia już nie przypomnę sobie koloru Jego oczu, chłodu Jego skóry, tembru Jego głosy. Nie wolno mi było tych cech wspominać, ale moim obowiązkiem było o nich pamiętać.'
`Po kiego licha dokładałam wszelkich starań, żeby nie złamać danego słowa, skoro druga strona od samego początku nie przestrzegała postanowień naszej obietnicy.'
`Dotrzymałam tylu obietnic… Dotrzymałam i czy dobrze na tym wyszłam? Nadeszła pora, żeby zacząć je łamać. Jedna po drugiej.'
`Ten ktoś odszedł, nie chciał mnie widzieć, nie dbał o mnie, ale jednak był - gdzieś tam, niewiadomo gdzie.'
`Zapomniane, przykurzone sprzęty - porzucone. Tak jak ja.'
`Powinnam był odważnie patrzeć śmierci prosto w twarz i jeszcze się gorzko śmiać.'
`Byłam niczym osamotniony księżyc - satelita, którego planeta wyparowała, w wyniku jakiegoś kosmicznego kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążyłam wokół pustki po swojej dawnej orbicie.'
`Żyłam, trzymając się kurczowo teraźniejszości. Nigdy nie rozpamiętywałam tego, co wydarzyło się dzień czy tydzień wcześniej, nigdy nie wybiegałam też myślami w przyszłość.'
`Żyliśmy w takiej symbiozie, że gdy się smucił, i mnie robiło się smutno.'
`- Problem w tym, że to trzymanie się za ręce oznacza dla ciebie coś innego niż dla mnie.'
`Jeśli czegoś byłam pewna, to tego, że ukochana osoba potrafi złamać serce. Moje już złamano, rozbito na tysiące kawałeczków. Nie chciałam przechodzić tego po raz drugi.'
`Byłam taka zajęta, udając zajętą.'
`Nie potrafiłabym przecież ukryć, że staczam się w otchłań bez dna, że rozpadam się na tysiące kawałków.'
`Imię ukochanego niczym sztylet rozdarło moje niezaleczone rany.'
`Świat skończył się już dawno - teraz znikło z powierzchni ziemi to, co udało się po tej katastrofie odbudować.'
`Moja dusza była podziurawiona niczym szwajcarski ser i nie mogłam się nadziwić, że jeszcze się nie rozpadła.'
`Coś było ze mną nie tak. Nie mogłam być normalna, skoro przyciągałam postacie z horroru.'
`Za bardzo go kochałam, a miłość nie rządziła się prawami logiki.'
`Miłość jest ślepa. Im mocniej się kogoś kocha, tym bardziej irracjonalnie się postępuje.'
`- Życie jest skomplikowane. - […]
- Tak - […] - A dziewczyny okrutne.'
`- Tak, jesteśmy żałośni.
- Ale przynajmniej mamy siebie.
[…]
- Zawsze coś.'
`Jak każdy nałogowiec, nie myślałam, rzecz jasna, logicznie.'
`Żegnaj, kocham cię - gdybym mogła mówić, tak brzmiałyby moje ostatnie słowa.'
`Prawda zabolała jak ukłucie sztyletem.'
`Żyłam bez celu, a więc tak jakby mnie nie było.'
`- Nigdy nie przestanę być twoim przyjacielem. Niezależnie od tego, co tam sobie kochasz.'
`Tak dobrze go znasz, kusił mnie rozsądek. Wiesz, że nigdy cię nie zawiedzie, jest oddany i szczery. Zapewni ci poczucie bezpieczeństwa. Zresztą, po co wysuwać pragmatyczne argumenty - przecież go kochasz. Kochasz bardziej niż jakiegokolwiek mężczyznę, który kocha ciebie.'
`Twój romans stulecia dobiegł końca. Królewicz nie wróci. Nikt nie wyrwie cię pocałunkiem ze złego snu.'
`Walczyłam z bezosobową masą niczym z morskimi falami, głucha na przekleństwa, nieczuła na własny i cudzy ból.'
`Nie dbałam o to, że mnie nie chciał. Byłam gotowa zrobić dla niego wszystko, nawet poświęcić własne życie.'
`Nareszcie nie rozpadałam się na tysiące kawałeczków. Moje rany się zagoiły, moje organy wróciły na swoje miejsce.'
`Moim skarbem było mi dane cieszyć się tylko do zachodu słońca - jak w baśni.'
`Trafiłam do nieba - w samym środku piekła.'
`W końcu ile razy można czyjeś serce przepuścić przez magiel? Mimo, że wiele przeszłam, żadne z moich doświadczeń mnie nie zahartowało. Czułam się przeraźliwie krucha, jakby można było mnie zniszczyć jednym słowem.'
`Powinien być szczęśliwi, bez względu na to, ile miało mnie to kosztować.'
`Jego imię wydobyło się z głębin mojej krtani, kalecząc gardło niczym spory, kanciasty przedmiot. Na piersi, w miejscu, gdzie niegdyś dokuczała mi wirtualna rana, poczułam zapowiadające jej powrót mrowienie.'
`Los zawsze przeciwko kochankom. Nieporozumienie za nieporozumieniem.'
`- Życie w świecie, którego nie byłabyś częścią, nie miałoby dla mnie najmniejszego sensu.'
`Obręb mojej niewidzialnej rany zapulsował kilkakrotnie. Z bólu zaparło mi dech w piersiach.'
`- Po co tęsknić za kimś, kto tobą gardzi?'
`- Zobaczyłem w twoich oczach, że przyjmujesz moje straszne wyznanie bez zastrzeżeń. A poinformowałem cię przecież, że cię nie chcę! Czy mogłem powiedzieć coś bardziej nieprawdopodobnego, coś bardziej absurdalnego?! Potrzebowała cię każda komórka mojego ciała!'
`- Nie śpisz i nie umarłaś. Jestem przy tobie. Kocham cię. Słyszysz? Kocham cię! Zawsze cię kochałem i zawsze będę cię kochał!'
`- Dlaczego uwierzyłaś w kłamstwa, a nie wierzysz w prawdę?
- Zawsze trudno mi było uwierzyć w to, że kocha mnie ktoś taki jak ty.'
`- To, co czuję do ciebie, nigdy się nie zmieni. - […] - Oczywiście, że cię kocham. Nawet gdybyś chciał, nie mógłbyś nic na to poradzić.'
`- Twoje dobro było dla mnie ważniejsze od własnego, ważniejsze od tego, czego chciałem i czego potrzebowałem. A prawda jest taka, że to ciebie chcę i ciebie potrzebuję.'
`Snucie nadziei, które miałyby się nigdy nie ziścić, mogłyby mnie zabić.'
`- Zanim cię poznałem, moje życie przypominało bezksiężycową noc. Mrok rozpraszały jedynie nieliczne gwiazdy przyjaźni i rozsądku. A potem pojawiłaś się ty. Przecięłaś to ciemne niebo niczym meteor. Nagle wszystko nabrało barw i sensu. Kiedy znikłaś, kiedy meteor skrył się za horyzontem, znów zapanowały ciemności. Otoczyła mnie czerń. Nic się nie zmieniło, poza tym, że twoje światło mnie poraziło. Nie widziałem już gwiazd. Wszystko straciło sens.
[…]
- Kiedyś twoje oczy przyzwyczają się do ciemności. - […]
- W tym cały problem - jakoś im to nie wychodzi.'
`- To bardzo dziwne - moje serce nie bije już niemal 90. lat, ale kiedy wyjechałem, nagle przypomniałem sobie o jego istnieniu, a raczej uświadomiłem sobie, że go nie ma. Poczułem się tak, jakby mi je wyrwano. Jakbym zostawił je tu, przy tobie.'
`- Rozpadałam się na tysiące kawałków i wiele z nich zaginęło - serce, płuca. Dopiero teraz się odnalazły.'
`- Musisz wiedzieć, że nie jesteś pępkiem świata. - (Dla innych. Dla mnie tak- dodałam w myślach.)'
`-Myślę, że na ciebie nie zasługuję. Nie ma we mnie nic takiego, co mogłoby cie przy mnie zatrzymać.'
`-Urok, który na mnie rzuciłaś, nigdy nie osłabnie. - […] - Więź, która nas łączy, jest niezniszczalna. Nigdy nie trać w to wiary.'
`-Tamci, […] mogą mnie co najwyżej zabić. Ty możesz mnie zostawić. To gorsze niż śmierć.'
`-Widzisz, jakaś część mnie, być może moja podświadomość, nigdy nie przestała wierzyć, że wciąż ci na mnie zależy. Że obchodzi cię to, czy żyję, czy umarłam.'
`Należał do mnie, tak jak ja należałam do niego.'
`-Boże! - […]
-Co?
-Och… Nic. Wszystko.
-Co dokładnie? - […]
-Ty mnie kochasz!
[…]
-Oczywiście, że cię kocham. Kocham jak wariat.'
`I ten wzrok! Patrzył na mnie tak… jakby mnie kochał.'
`-Jeśli mamy być razem, niebo mi nie potrzebne.'
`-Na zawsze razem. - […]
-O nic więcej nie proszę.'
`Na powrót znalazłam się w bajce- książę wrócił, zły czar prysł.'
`Jego ból był moim bólem.'
`-Jestem przy tobie.
[…]
Tak, tego powinnam była się uczepić. Tak długo, jak był przy mnie, jak tulił mnie do siebie, byłam gotowa stawić czoła każdemu i wszystkiemu. Wyprostowana, wyszłam na przeciw losowi, z przeznaczonym mi mężczyzną u boku.'