1. Wobec literatury staropolskiej... (txt- dobre)
Fascynacja, przygoda intelektualna, czy poczucie obcości. Jakie wartości ma dla współczesnego czytelnika literatura staropolska. Jak może być dziś odbierana. Czy jest to fascynacja, przygoda intelektualna, a może jej odmienność stwarza poczucie obcości. Odpowiedź na te pytania jest trudna i złożona. Od czasów twórców staropolskich dzielą nas stulecia, w czasie których literatura rozwijała się i ulegał zmianom jej charakter. Dlatego dziś odbieramy ją przez pryzmat osiągnięć późniejszych epok, doceniając jednocześnie jej przemożne znaczenie w rozwoju piśmiennictwa polskiego, a nawet całej kultury polskiej. Tym samym poznawanie dokonań twórców staropolskich jest niezbędne dla zachowania tradycji literackiej i narodowej.
Średniowiecze
Przykładem utworu, który w dziejach Polski odegrał bardzo istotną rolę jest "Bogurodzica". Dziś każdy Polak zna pieśń, która w średniowieczu i w późniejszych wiekach była tym, czym dla nas dziś jest "Mazurek Dąbrowskiego". Stanowiła ona wówczas manifest religijności i polskości, jako pierwsza pieśń religijna w ojczystym języku, kiedy to w dziedzinie tej dominowała łacina. Jednocześnie była hasłem, które zjednoczyło Polaków w bitwie pod Grunwaldem, co zostało wspaniale przedstawione w powieści Henryka Sienkiewicza pt. "Krzyżacy", a później w filmie pod tym samym tytułem przez Aleksandra Forda, dzięki czemu jest wciąż żywa w polskich sercach. Mówiąc o tradycji należy również wspomnieć o kronikach, które pozwalają nam poznać najdawniejszą historię Polski wprost ze źródeł, ubarwioną wydarzeniami dalekimi od istotnych faktów historycznych. Taką wartość mają głównie dzieła Galla Anonima, Wincentego Kadłubka, czy najwybitniejszego pisarza- Jana Długosza, którego "Roczniki, czyli kronika Sławnego Królestwa Polskiego" mają zarówno wartości poznawcze, jak i artystyczne.
Renesans
Z dzieł literatury staropolskiej dowiadujemy się z jakimi problemami borykała się w przeszłości Rzeczpospolita i jak próbowano je rozwiązywać, również przy pomocy pióra. Takich informacji dostarczają nam wielkie utwory renesansu i oświecenia. Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Piotr Skarga, Andrzej Frycz Modrzewski(odrodzenie),Ignacy Krasicki, Stanisław Trembecki, Julian Ursyn Niemcewicz, Hugo Kołłątaj walczyli z wadami ówczesnych społeczeństw, głosili postępowe poglądy, postulaty reform Rzeczpospolitej, rozwiązywania spraw wewnątrz narodowych. Ich idee były mocno osadzone w doczesnej rzeczywistości, jednak nie zdezaktualizowały się przez wieki. Dziś, kiedy Polska znajduje się w trudnej sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej rozważania Jana Kochanowskiego o patriotyzmie i o poświęceniu swych talentów dla ojczyzny, śmiałe postulaty Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Hugo Kołłątaja, krytyka szczególnie niebezpiecznych wad w społeczeństwie w twórczości Ignacego Krasickiego i Juliana Ursyna Niemcewicza mogą stać się pewnymi wskazówkami, czy przestrogami, przeniesione naturalnie na grunt współczesności. Jakże mogłyby ulec przedawnieniu poglądy o istotnym znaczeniu szkolnictwa w nowoczesnym państwie, czy ocena wszelkiego zła, niszczącej siły wojen, czy postulat powierzenia władzy najlepszym-zawarte w "Traktacie o poprawie Rzeczypospolitej".
Barok
Do narodowych refleksji zmusza nas także literatura barokowa, w której ukazany jest szlachcic Sarmata, pieniacz, warchoł, pozornie tylko zaangażowany w losy ojczyzny, kierujący się prywatą, źle pojmujący polską tradycję wojskową, źle wykorzystujący swe przywileje. Zestawiając to z wydarzeniami historycznymi, upadkiem państwa polskiego, z którym próbowano walczyć w oświeceniu, rozbiorami, łatwo dochodzimy do wniosku, jaka była tego przyczyna. Może być więc to dla nas pewną przestrogą. Literatura staropolska jest w związku z tym źródłem poznania historii, problemów narodowych, a przez to łącznikiem między nami, a przodkami i dlatego odgrywa znaczącą rolę w zachowaniu tradycji. Fascynujący jest fakt, że dziś czytając ją możemy robić odniesienia do naszych czasów, przez co wydaje się ona bliska. Nie można jednak postrzegać dokonań twórców staropolskich tylko w kontekście narodowym. Jej tematyka była przecież bardzo szeroka, a przy tym ponadczasowa i ponadnarodowa. Rozważania natury moralnej towarzyszą człowiekowi zawsze, i dawno, i dziś, a podstawowe wartości w życiu ludzkim, problemy człowieczeństwa pozostają niezmienne mimo upływu lat, chociaż ich ujęcie może się zmieniać.
Średniowiecze
Średniowieczny utwór "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" zawiera proste przesłanie, że śmierć nie wybiera wśród ludzi, każdy podlega jej władzy bez względu na pozycję społeczną (dokonania ziemskie),majątek. Jednak sposób ukazania problemu, personifikacja śmierci, mogą się wydać dziś przestarzałe i anachroniczne.
Renesans
Najbliższa nam jest filozofia humanistyczna, chociaż realia życia znacznie się zmieniły. Dziś, kiedy żyjemy raczej w kulcie wartości materialnych odskocznią jest poznawanie moralnych rozważań na temat sensu i wartości ziemskiego życia ludzkiego zawarty w twórczości Jana Kochanowskiego. Renesansowy optymizm, pochwała życia, radość udzielają się czytelnikowi po przeczytaniu fraszek i pieśni. Nie bez znaczenia są również wskazówki moralne zawarte głównie w pieśniach. Poeta zalecał jako złoty środek umiar zarówno w szczęściu, jak i w rozpaczy, jako że fortuna kołem się toczy, a los zmienny jest (pieśń IX). Zabieganie o dobrą sławę, rozwijanie talentów i poświęcenie ich dla wspólnego dobra odkrywa szeroko rozumianą cnotę, jako najwyższą wartość w życiu. Poglądy poety zmuszają nas do refleksji, zastanowienia nad własnym życiem, sprawiają, że nie można pozostać wobec nich obojętnym.
Barok
Podobne akcenty dostrzegamy w poezji Daniela Naborowskiego. Pojęcie moralności przywołane w jego twórczości wprowadza w krąg barokowych fascynacji przemijaniem, czasem, nicością, śmiercią. Ówczesny człowiek rozważał swoje miejsce w nietrwałym świecie, poszukiwał jakiejś wobec niego postawy. Krótkość żywota, marność, której hołduje świat, niepojęty bieg czasu to motywy składające się na jeden ze światopoglądów barokowych.
Oświecenie
W epoce oświecenia tak ogólne rozważania o sensie życia ustąpiły miejsca sprawom narodowym, chociaż w wielu bajkach Ignacego Krasickiego morały stanowią ogólną refleksję filozoficzną. W krótkich utworach materiał obserwacyjny stanowiły głównie zwierzęta, symbolizujące określone cechy ludzkie, dlatego też na ich przykładzie można było z pewnym dystansem przedstawić działanie niesprawiedliwych praw, fałszywych pozorów, tworzyć sytuacje wyjęte wprost z życia ludzkiego, stawiać refleksyjne pytania o ludziach, ich wadach, zaletach. Taka tematyka zmuszająca do refleksji, nie ulegająca działaniu czasu, przedawnieniu sprawia, że dzieła literatury staropolskiej mają nieprzemijające wartości. Fascynujące jest to, że dziś możemy czytać ją tak, jak nie dzieliły nas stulecia, jakby jej przesłania adresowane były wprost do nas.
Rozważając wartości literatury staropolskiej nie można pominąć aspektu artystycznego, dokonań twórców średniowiecza, renesansu, baroku, odrodzenia w posługiwaniu się językiem, środkami artystycznego wyrazu, wielością formy. Należy przy tym zauważyć, że wprowadzili, udoskonalili wiele gatunków literackich w polskiej literaturze. Mieli jednocześnie niewielkie pole, z którego mogli czerpać wzorce, skąd też w wielu dziedzinach są nowatorami, prekursorami.
Średniowiecze (artyzm)
W średniowieczu piśmiennictwo polskie rozwijało się obok dominującej twórczości w języku łacińskim i to głównie w sferze religijnej. Trudno jednak pominąć świecką tematykę, chociaż nie odegrała tak ważnej roli, a utwory takie jak "Satyra na leniwych chłopów"," O zachowaniu się przy stole" nie osiągnęły takiego kunsztu jak np. "Bogurodzica". Dziś jednak trudno ocenić język utworów średniowiecznych, gdyż jest nieco trudny w rozumieniu, jako że pojawia się wiele zwrotów, słów, form gramatycznych, które nie są już dziś używane.
Renesans (artyzm)
Na takim tle rozwijała się wielka literatura renesansowa, w której już dominował język ojczysty. Po części zawdzięczamy to Mikołajowi Rejowi, który stwierdził, iż "Polacy nie gęsi i swój język mają" i dziś nazywamy go ojcem literatury polskiej. Jednak za największego twórcę renesansu uchodzi Jan Kochanowski, który stworzył poezję całego narodu. Stworzył ją wzniosłą, szlachetną, narodową i piękną. "Treny" i "Odprawa posłów greckich" nie mają równych w swym rodzaju dzieł w literaturze europejskiej. Przy czym "Treny" są zjawiskiem niepowtarzalnym w naszej rodzimej literaturze, chociaż podobny cykl utworów próbował stworzyć Władysław Broniewski po śmierci swojej córki, jednak nigdy nie zdołał dorównać kunsztowi dzieła Kochanowskiego. Poezja Jana z Czarnolasu wyróżnia się bogactwem środków artystycznych, epitety, metafory, powtórzenia, pytania retoryczne, apostrofy, a jednocześnie trafnością i miarą ich stosowania. Zasługą tego poety jest wprowadzenie wiersza sylabicznego i jego udoskonalenie.
Barok (artyzm)
Szczególny urok posiada twórczość poetycka baroku, ma niepowtarzalny charakter, ulotności tematyki i wielkiego artyzmu, kunsztu w posługiwaniu się wszelkimi środkami artystycznego wyrazu. Twórczość Jana Andrzeja Morsztyna, Daniela Naborowskiego, cechuje się bogactwem form, oryginalnością pomysłów zaskakujących czytelnika, jak chociażby porównanie zakochanego do trupa w sonecie "do trupa" J. A. Morsztyna. Tematy dzieł schodzą na drugi plan, kiedy zachwycamy się konceptem, zdyscyplinowaną szkołą poetycką, wyszukujemy i nazywamy coraz to więcej środków artystycznych: metafor, epitetów, anafor, hiperbol, wyliczeń, porównań itd. Jest to fascynująca przygoda intelektualna.
Oświecenie (artyzm)
Równie wspaniałe osiągnięcia ma też epoka oświecenia. Julian Ursyn Niemcewicz stworzył pierwszą polską komedię polityczną, Ignacy Krasicki wprowadził bajkę i satyrę na najwyższy stopień artystycznych dokonań, dzięki trafności morałów, lapidarności sformułowań, zwięzłości, prostocie języka. W epoce tej rozwinęła się publicystyka, która dziś jest jedną z dziedzin działalności literackiej, a przy tym społecznej.
Dziś możemy więc tylko czerpać z osiągnięć literatury staropolskiej. Jest ono bowiem podstawą z której wyrastały dzieła późniejszych epok, zmieniające literaturę, udoskonalające ją i nadające jej nowe zadania i wymogi. Literatura staropolska jest więc gruntem rozwoju całej naszej literatury narodowej. Dlatego poznawanie jej jest koniecznością, ale też fascynującą przygodą intelektualną dla współczesnych, gdyż mogą je oceniać i odbierać obarczeni wiedzą historyczną, doświadczeniem i znajomością szerszej literatury. Jakże fascynujące jest przy tym poznanie przodków ;religijnego człowieka średniowiecza, cieszącego się życiem humanisty renesansu, szlachcica Sarmaty, czy też zaangażowanego w sprawy kraju reformatora z oświecenia.
2. Troska o losy ojczyzny i narodu w literaturze staropolskiej (txt -dobre)
"Nie ma obowiązków większych nad obowiązki względem ojczyzny, dla których nawet życie poświęcić należy" -Mikołaj Kopernik. Zdanie to, podyktowane uczuciem patriotyzmu i miłości do ojczyzny, pojęte jako najświętsza powinność człowieka, jest przekazywane kolejnym pokoleniom, i utrwalane w utworach literackich. Literatura na przestrzeni dziejów odzwierciedlała charakterystyczne cechy poszczególnych epok. Dzięki niej możemy poznać naszą historię i kulturę. Utwory literackie były wyrazem doznań, tęsknot, myśli i marzeń narodu. Torowały one drogę cywilizacji, służyły narodowi i ojczyźnie, były wyrazem troski twórców o jej losy. Należy bowiem pamiętać, że literatura staropolska rodziła się w okresach dość burzliwych, kiedy nasza ojczyzna niejednokrotnie była na krawędzi upadku.
Renesans
Szczególnie duże zainteresowanie sprawami narodowymi uwidoczniło się w epoce renesansu. Twórczość czołowych humanistów polskich, świadczy że myśl o ojczyźnie była zawsze żywa. Jednym z pierwszych pisarzy, który za najważniejszy cel swojej działalności uczynił sprawy publiczne był Andrzej Frycz Modrzewski. W swoim dziele "O poprawie Rzeczypospolitej" wypowiada się jako zdecydowany reformator ustroju państwowego. W księdze I "O obyczajach" pisarz domaga się podniesienia poziomu moralnego społeczeństwa, a przede wszystkim uczciwości, praworządności, patriotyzmu. Proponuje również zlikwidowanie w Polsce żebractwa, uważając że zjawisko to przynosi hańbę Rzeczypospolitej. W księdze II "O prawach" Modrzewski krytykuje niesprawiedliwe prawo istniejące w Rzeczypospolitej. Domaga się zrównania wszystkich stanów wobec prawa. W księdze III "O wojnie" pisarz dzieli wojny na: niesprawiedliwe-zaborcze i sprawiedliwe-obronne. Jest w ogóle przeciwnikiem wojen. W księdze "O kościele" pisarz proponuje oddzielenie Kościoła od państwa, wykazując, że nie zawsze polityka Papieża jest zgodna z interesami państwa. W księdze "O szkole" Modrzewski proponuje, aby nauczycielami mogli być nie tylko ludzie duchowni, ale i świeccy, posiadający odpowiednie kwalifikacje. Autor traktatu "O poprawie Rzeczypospolitej" po raz pierwszy zwrócił uwagę na rangę zawodu nauczycielskiego, wykazując, że społeczeństwo powinno nauczycieli szanować i doceniać ich ciężką pracę. Modrzewski jest prekursorem polskiej myśli demokratycznej.
Troska o losy kraju przebija także z twórczości Jana Kochanowskiego. Poeta popiera idee ofiarnej, oddanej służby dla Ojczyzny "Służmy poczciwej sławie, a jako kto może, Niech ku pożytkowi dobra wspólnego pomoże". Kochanowski przypomina jednocześnie, że spełnienie obywatelskich powinności jest zasługą nie tylko wobec ludzi "A jeśli komu droga otwarta do nieba: Tym co służą Ojczyźnie" W pieśni o spustoszeniu Podola" autor wzywa szlachtę do walki, próbuje ją zawstydzić, przypominając los ich córek i żon. Zarzuca szlachcie prywatę, brak zainteresowania sprawami narodu. Rozwinięcie tych myśli następuje w dramacie "Odprawa posłów greckich". Obrady w Troi wyraźnie przypominają polski sejm, a słowa Ulissesa trafnie charakteryzują sytuację w Polsce: "O nierządne królestwo i zginienia bliskie, Gdzie ani prawa ważą, ani sprawiedliwość Ma miejsce, Ale wszystko złotem kupić trzeba". Utwór ten jest wielkim oskarżeniem młodzieży, którą Kochanowski nazywa "wrzodem Rzeczypospolitej". Krytykuje również polskich posłów, zarzucając im krótkowzroczność, egoizm, przekupstwo oraz zamianę posiedzeń sejmowych w miejsce zwad i kłótni. Kochanowski w pieśni chóru: "Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie..." zwraca się do ludzi rządzących państwem, aby sprawowali władzę w interesie całego narodu, a nie dbali tylko o swoje prywatne sprawy. Uświadamia im, że mają nad "sobą pana" -Boga, któremu mają zdać sprawowanie ze sprawowanej władzy. Kochanowski ostrzega, że prywata i przekupstwo ludzi rządzących może doprowadzić do upadku państwa.
Barok
Również akcenty społeczne i patriotyczne są bardzo widoczne w twórczości Wacława Potockiego. W swoich fraszkach autor ukazuje anarchię panującą w Polsce, brak praworządności, zmienność ustaw i konstytucji. Jest przekonany, że pospolite ruszenie nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa krajowi. Potocki porównuje Ojczyznę do strapionej matki wyciągającej ręce do swych synów, aby jej bronili. Cała twórczość Wacława Potockiego jest dowodem troski poety o losy państwa polskiego.
Oświecenie
Kontynuację patriotycznych idei myślicieli odrodzenia i baroku podjęli w XVIII w. przedstawiciele epoki oświecenia. Wówczas Polska znajdowała się w stanie zupełnego rozkładu politycznego, gospodarczego i kulturowego. Były to lata tragiczne dla naszego kraju ,który wyniszczony wojnami, pogrążył się w anarchii, prywacie i przekupstwie. Pisarze publicyści żądali w swoich wystąpieniach i pismach zreformowania ustroju państwa. Domagali się zniesienia wielu przywilejów szlacheckich, zlikwidowania systemu wolnej elekcji, odrzucenia liberum veto, nadania praw obywatelskich mieszczaństwu i wolności osobistej chłopom. Zwracali uwagę na wychowanie dla społeczeństwa i w społeczeństwie. Szczególną uwagę przywiązywali do wychowania moralnego młodego pokolenia w myśl hasła Stanisława Staszica: "Takie będą Rzeczypospolite, Jakie ich młodzieży wychowanie". Do walki o walki o wychowanie młodego pokolenia włączył się Julian Ursyn Niemcewicz, który to w komedii "Powrót posła" stworzył nowy model obywatela-patrioty. Celem tej komedii była walka o nowy kształt Rzeczypospolitej. Jest to komedia polityczna, ponieważ łączy się ściśle z wydarzeniem politycznym, jakim były obrady Sejmu Czteroletniego. Na obradach tych została uchwalona w roku 1791 Konstytucja 3maja. Wydarzenie to było jakby ukoronowaniem działalności wielkich patriotów XVIII wieku. Przyczyniło się do zbudowanie silnego i nowoczesnego na owe czasy państwa.
Z powyższych rozważań wynika, że literatura staropolska była głęboko związana z życiem narodu i podejmowała próby ratowania Ojczyzny. Stworzyła piękny model obywatela-patrioty, który był wyposażony w największe i najszlachetniejsze cechy, takie jak: prawość, uczciwość, mądrość rozwaga i odpowiedzialność. Taki model stawiała głównie przed ówczesną szlachtą, gdyż ona była odpowiedzialna za kraj. W literaturze staropolskiej są również wartości ponadczasowe, dlatego należy do niej wracać i uczyć się od przodków mądrości i odpowiedzialności za losy ojczyzny i narodu.
3. Wojna ruskie judki & SS (txt -dobre)
"Ludzie ludziom zgotowali ten los" Słowa te, stanowią motto "Medalionów" Zofii Nałkowskiej, zawierają uczucia zdziwienia i przerażenia, że ludzie mogą dojść do takiego stanu zwyrodnienia, aby opracować cały system zbrodni, który przeszedł do historii pod mianem ludobójstwa. Ludzie do dziś pamiętają o II wojnie światowej. Stała się ona bowiem przyczyną ogromu nieszczęść ludzkich, o których nie sposób zapomnieć. Do dziś żyją ludzie, którzy przeżyli bombardowania, naloty, widzieli egzekucje ludności cywilnej i jeńców. Wielu z nich utraciło swych bliskich i z tego powodu życie ich stało się bezsensowne. Niewielu przeżyło obozy. Ci, którzy doczekali wyzwolenia, w niedługim czasie zmarli z powodu wyczerpania fizycznego i psychicznego. Ale pozostała po nich pamięć, ponieważ już od pierwszych dni los człowieka uwikłanego w wojnę stał się obiektem zainteresowania twórców literatury polskiej. Pozostało wiele utworów, zawierających dowody nieludzkiego postępowania hitlerowców, zmierzającego do całkowitej zagłady Polaków, Żydów i ludzi innych narodowości. Do takich utworów należą "Opowiadania" Tadeusza Borowskiego. Pisarz prawdę o obozach koncentracyjnych znał z autopsji. Przebywał on na Pawiaku, potem w Oświęcimiu. Jak wiele przeżył Tadeusz Borowski i tysiące jego towarzyszy, wiedzą tylko oni. Opowiadania, które pozostawił dla potomnych są tylko fragmentem, wyrywkiem z tej niegodnej człowieka wegetacji. Jedną z wielu wydanych w pierwszych latach po wojnie książek, dokumentujących zbrodnie hitleryzmu są "Medaliony". Ich autorka Zofia Nałkowska przeżyła lata okupacji w Warszawie, dzieląc los ogółu mieszkańców stolicy. Z faktami opisanymi w krótkich reporterskich opowiadaniach, zetknęła się uczestnicząc po wojnie w pracach Głównej Komisji do Badania Zbrodni Hitlerowskich. Jako członek tej komisji oglądała miejsca, w których istniały hitlerowskie obozy zagłady, rozmawiała z ludźmi, którym udało się przeżyć, brała udział w przesłuchaniach świadków zbrodni i oprawców.
Zarówno "Opowiadania" Tadeusza Borowskiego jak i "Medaliony" Zofii Nałkowskiej pozbawione są prawie zupełnie komentarza odautorskiego. Ocena i wywołane refleksje zależą wyłącznie od wrażliwości psychiki i poglądów czytelnika. Drastyczność "Opowiadań" Borowskiego polega na tym, że narratorem nie jest postać bohaterska. Wiele sensacji i krytycznych ocen wywołuje rzeczywiste odzwierciedlenie życia obozowego. Narratorem i jednocześnie główną postacią "Opowiadań" jest człowiek, który przystosowuje się do nieludzkich, obozowych warunków i radzi sobie w nich tak, aby przeżyć. Opowiadanie "Proszę państwa do gazu" jest typowym przykładem, ukazującym deprawację ludzkich sumień. Główny bohater-Tadek -z przerażającym spokojem rozmawia z towarzyszami losu o perspektywach zaopatrzenia się w żywność i inne rzeczy na rampie. Nie wzrusza ich zupełnie los ludzi, którzy zostaną przywiezieni kolejnym transportem. Tadek i jemu podobni więźniowie, to zlagrowani ludzie, w których obóz wyzwolił cwaniactwo. Potrafią tak się w obozie "urządzić", żeby nie być głodnym, mało pracować, aby przetrwać. Utracili oni wrażliwość moralną, zobojętnieli na najbardziej potworne zbrodnie. Trzymała ich nadzieja, że jeśli się podporządkują oprawcom, to przeżyją obóz. Nie chcieli sobie nawet uświadomić tego, że w ten sposób tracą człowieczeństwo i stają się współwinnymi. Właśnie tacy ludzie jak oni, byli oszukiwani przez samych siebie. A wszystkiemu byli winni "oni", wychowywani od małego w uwielbieniu dla Hitlera i jego zwyrodniałych poglądów. Ludzie-maszyny, bez sumień, zdyscyplinowani, okrutni i bezwzględni. Wszystko było przez Niemców doskonale zorganizowane. Zarówno przedmioty jak i ludzie byli dokładnie sortowani. Przedmioty wartościowe wysyłano do Rzeszy. Z martwych ludzi też mógł być pożytek, nic nie mogło się zmarnować. Z włosów robiono materace, wyrywano złote zęby.
W opowiadaniu Zofii Nałkowskiej "Profesor Spanner", młody zdeprawowany człowiek podziwia zaradność i gospodarność Niemców: "..w Niemczech można powiedzieć, ludzie umieją zrobić coś z niczego.." W Gdańsku-Wrzeszczu, w fabryce przy Instytucie Anatomicznym wykorzystywano tłuszcz ludzki do produkcji mydła, skórę do produkcji pergaminu. Wszystkie działania były z góry przemyślane i zaplanowane. W miastach powstawały getta-dzielnice wydzielone dla Żydów, których Niemcy najbardziej nienawidzili.
Martyrologię Żydów ukazuje Zofia Nałkowska w reportażu "Kobieta cmentarna". Za murem przedwojennego cmentarza znajduje się getto. Kobieta cmentarna każdego dnia widzi Żydów, skaczących ze swoimi dziećmi z okien budynków. Wybierają oni lżejszą śmierć. Kobieta ta nie potrafi ocenić sytuacji, przedstawia tylko puste fakty, w jej relacjach nie widać współczucia. Obwinia ona ofiary, że są przyczyną niepokojów ludzi sąsiadujących z gettem.
Również bohaterką tekstu "Przy torze kolejowym" jest młoda Żydówka, która uciekła z transportu. Seria z karabinu zraniła ją w kolano, uniemożliwiając dalszą ucieczkę. Nikt nie udzielił jej pomocy, wszyscy obawiali się śmierci(wobec takiego gestu) z rąk hitlerowców. Niemcy uważali własny naród za coś lepszego, dla nich ludzie innych narodowości byli tylko podludźmi. dlatego tych "gorszych" ludzi można było męczyć, torturować, zabijać w dowolnie wybrany sposób. Dochodziło do tego, że kobiety, zamykane w bunkrach bez jedzenia i picia, jadły mięso zmarłych ludzi. Więźniowie byli tak wygłodzeni, że patrzyli na swych współtowarzyszy, "jako na obiekt do zjedzenia".
Ale istniały gorsze tortury, które ukazuje Zofia Nałkowska w opowiadaniu "Człowiek jest mocny". Więzień, który był wybrany do pełnienia funkcji grabarza, często widział ciała swych znajomych. Kiedy jednak ujrzał zwłoki swej żony i dziecka, wskoczył do dołu i prosił Niemca, by go zastrzelił. Ten jednak tego nie uczynił, gdyż więzień nadawał się jeszcze do pracy.
Co bowiem mógł wiedzieć o sile psychiki człowieka?
Przecież on nie był "człowiekiem", nie był też "zwierzęciem", bo nawet one dobijają swe ofiary od razu. Wszystkie opowiadania Borowskiego i Nałkowskiej, to opisy procesu odczłowieczania ludzi za pomocą tortur, pracy ponad siły, głodu i masowego mordowania.
Sprawa zagłady kilkudziesięciu mln ludzi nie była obojętna również innym twórcom literatury polskiej. Władysław Broniewski w wierszu "Ballady i Romanse" ukazuje martyrologię Żydów przez tragedię dziewczynki, trzynastoletniej Ryfki. Matka dziecka zginęła, ojciec w Majdanku. Dziecko na skutek tych przeżyć utraciło zmysły. Niemcy zabijają Ryfkę, tak jak kiedyś ukrzyżowano Chrystusa-za nic, za to, że żyła.
Martyrologię Żydów ukazuje także Leon Kruczkowski w dramacie "Niemcy" poprzez śmierć bezbronnego żydowskiego chłopca. Mordercą jest Hoppe, który przed wojną był woźnym w instytucie prof. Sonnebnbrucha. Teraz jest zwykłym zbrodniarzem, którego życie nauczyło, że sumieniem jednego niemieckiego człowieka jest drugi niemiecki człowiek.
Innym hitlerowskim zbrodniarzem i oprawcą był Jurgen Stroop. Obraz tego kata, odpowiedzialnego za likwidację warszawskiego getta, wyłania się z książki Kazimierza Moczarskiego. Autor" Rozmów z katem" ,to żołnierz A K, który został aresztowany i osadzony w jednej celi ze zbrodniarzem hitlerowskim. "Rozmowy z katem" stanowią rodzaj pamiętnika, w którym autor jest przekazicielem myśli, uczuć innego człowieka, w tym wypadku Stroope. Ten zbrodniarz z dumą opowiada o masakrze Żydów, wykonujących przy tym codzienne czynności [golenie, spożywanie posiłków]. Chwali się tym, że "jego chłopcy" polowali na Żydów, strzelali do nich jak do kaczek.
Pięćdziesiąt lat temu w getcie warszawskim wybuchło powstanie. Rocznica tego powstania ma wymiar symbolu. W getcie ginęli ludzie od kul, granatów i dymu. Żydzi wykazali, że istnieje granica upodlenia człowieka, że ludzka godność w tych "czasach pogardy" sprowadza się do protestu-nie. Ludzie w getcie nie prowadzili wojny o terytorium, o ideologię. Walczyli o prawo do życia, które im odebrano. Walczyli o prawo do godnego umierania, skoro odebrano im prawo do życia. To była walka w obronie wartości. Walkę tą ukazał Andrzej Wajda w filmie pt. "Korczak". Bohaterem jest Żyd- Janusz Korczak pisarz, lekarz, przyjaciel dzieci. Twórca filmu ukazuje martyrologię żydowskich dzieci, których nie ominął głód i śmierć w komorze gazowej Korczak mimo swoich starań nie zdołał ochronić tych dzieci przed śmiercią. Również
Czesław Miłosz w wierszu "Campo di Fiori" ukazuje masakrę żydów w warszawskim getcie, a także śmierć jednostki, np. Giordana Bruno. W tym czasie, kiedy jedni giną, inni bawią się, handlują, nie dociera do nich sens ludzkich tragedii. Z upływem czasu ludzie zapominają o tych, którzy zginęli Życie toczy się dalej. Miłosz snuje refleksje, że człowiek w chwili śmierć jest samotny. Pamięć o tych umarłych zostaje tylko w poezji.
Podczas II wojny światowej nie tylko hitlerowcy dokonywali masowych zbrodni. Przyczynili się do tego również Rosjanie. Prawdę o sowieckich obozach pracy ukazał Gustaw Herling-Grudziński w książce "Inny świat". Książka ta dokumentuje przeżycia pisarza w sowieckich obozach pracy. Obozy te tylko tym różniły się od hitlerowskich obozów koncentracyjnych, że nie było w nich krematoriów .Ludzie ginęli z głodu, chorób i pracy ponad siły. Życie w sowieckich obozach pracy, to koszmar, z jakim normalny człowiek nigdy nie powinien się zetknąć. "Każda minuta w obozie to wsączanie trucizny". Ludzie w obozach uczyli się nienawiści do pracy, kłamstwa, lizustwa, kradzieży i wszelkiej podłości. W obozie wszystkie kryteria moralne okazały się bezsensowne, uległy przewartościowaniu, zatarła się granica między dobrem a złem. Nieliczni więźniowie starali się ratować swoje człowieczeństwo, zachować przyjaźń, litość, a nawet próbować się buntować. Książka "Inny świat" jest oskarżeniem stalinizmu-systemu, który pod maską uszczęśliwiania ludzi dokonywał strasznego zniszczenia moralnego oraz dopuszczał się zbrodni: ludobójstwa.
Tak więc literatura obrazująca zbrodniczą działalność hitleryzmu i stalinizmu stała się swoistym dokumentem historii. Tragizm ofiar obu systemów jest tym bardziej wstrząsający, że są oni bezsilni wobec zła, nie potrafią decydować o wyborze własnego losu. Zarówno zwolennicy stalinizmu jak i hitleryzmu, dopuścili się zbrodni ludobójstwa, która jest hańbą ludzkości.
4. Człowiek zlagrowany jako produkt rzeczywistości obozowej na przykładzie opowiadań Tadeusz Borowskiego. (txt -średnie)
"Pożegnanie z Marią" jest wstępem do opowiadań obozowych. Tekstem, który stanowi pomost między wolnością a życiem obozowym jest opowiadanie "Proszę państwa do gazu". Większość przywiezionych ludzi jest przerażona i poddaje się bezwiednie procesowi sortowania. Tylko u niektórych - jak w przypadku młodej dziewczyny - dostrzegamy odruch godności. Obok przybyłych więźniów na rampie pojawiają się więźniowie z Oświęcimia. Pomagają oni Niemcom w sortowaniu. Oceniają transport na podstawie tych rzeczy, które zabrali z rampy. Bohater żyje w rzeczywistości obozowej, jest doświadczonym lagrowcem, potrafi się urządzić, a jedną z form przeżycia dla niego jest rampa, praca na niej, która dostarcza dodatkowego pożywienia. Ma on pretensje do przybyłych nie z własnej woli ludzi, że przez nich musi się zachowywać tak a nie inaczej. Życie w obozie to ciągła walka o przetrwanie. Człowiek jest traktowany jak materiał. Zdehumanitaryzowanie stosunków ludzkich spowodowane jest ciągłym zagrożeniem i śmiercią. Świadomość Tadka ukształtował obóz, warunki obozowe, ciągłe zagrożenie śmiercią, życie w sytuacji gdy przyczyną śmierci może być wszystko, ponieważ celem faszystów jest podporządkowanie sobie ofiar. Oprócz faszystów do gazu zapraszają także poprzednie ofiary, więźniowie przybyli w poprzednich transportach. Traktują oni przybyłych jak rzeczy, jedynym ludzkim odruchem jest oszukiwanie ich. Oświęcim jest fabryką śmierci, której surowcem są ludzie. Jedynym kryterium stosowanym przy sortowaniu na rampie jest fakt, czy człowiek nadaje się jeszcze do pracy. Współwięźniowie sortując przybyłych odnoszą się do nich obojętnie a nawet wrogo. Niemcy wciągnęli do swego piekła także ofiary. Grożąc im śmiercią, zmusili ich do udziału w zbrodni. Strach powoduje w nich utratę człowieczeństwa, nieczułość, gotowość do zadawania bólu i śmierci współwięźniom. Oprócz umiejętności zorganizowania sobie łatwej i lekkiej pracy, pełnienia jakiejś funkcji obozowej , zdobycia dodatkowej porcji żywnościowej, przeżycie umożliwia znajomość zasad rządzących życiem obozowym, a także nadzieja na dotrwanie do wolności. Jedną z zasad rządzących życiem w obozie jest głód - przewyższa on moralność, godność, litość. Instynkt samozachowawczy wyzwala odruchy, które miały na celu jak najdłuższe utrzymanie się przy życiu. Nowy transport pochodził z Będzina. Dziennie ginęło w Oświęcimiu ok.15 tyś. ludzi bez nazwisk. Jest to śmierć masowa. Tragizm ofiar nie wynika z bestialstwa pojedynczych katów lecz z istoty funkcjonowania całego systemu faszystowskiego. Borowski dojrzał w obozie krańcowe zło cywilizacyjne, ale także nową jakość, nowy świat. Według niego obóz jest systemem normalnym, w którym silniejszy ma szansę na większą porcję żywności. Obóz jest modelem państwa, w którym rządzi terror, a jednym z warunków zachowania życia jest liczenie się z konsekwencjami na każdym kroku, umiejętność zorganizowania dodatkowej żywności czy łatwej pracy. Pisarz w swych opowiadaniach skoncentrował się na ukazaniu życia w tym świecie. Śmierć pojawia się jakby na marginesie życia obozowego.
5. "Życia nie wolno trwonić, życiem należy dać świadectwo swego istnienia". Jaki komentarz do tej wypowiedzi odnajdujesz w wybranych utworach literackich? (txt -dobre)
Jednym z głównych zadań literatury jest pokazywanie człowiekowi prawidłowej drogi w życiu. Utwory literackie i ich bohaterowie zdają się przytakiwać stwierdzeniu, iż "życia nie wolno trwonić, życiem należy dać świadectwo swego istnienia". Tacy twórcy jak Zbigniew Herbert, Stefan Żeromski, Bolesław Prus czy Albert Camus starali się przekazać nam w swoich dziełach myśl, iż pobyt człowieka na Ziemi nie może ograniczać się do samej egzystencji. Nie możemy być egoistami, zajmującymi się wyłącznie sobą i swoimi sprawami. Musimy postępować w taki sposób, aby zaznaczyć jakoś swoją obecność na tym padole i nie pozostać niezauważonym.
L. Współczesna
Zbigniew Herbert w utworze pt. "Pan Cogito -przesłanie" preferuje postawę "wyprostowaną", która według niego charakteryzuje człowieka odważnego, silnego, wrażliwego na krzywdę i niesprawiedliwość, pogardzającego tymi, którzy pozostają obojętni wobec zła panującego na świecie. Wiersz kończy się wezwaniem: "Bądź wierny Idź" W słowach tych dostrzegamy przekonanie, iż życie ludzkie jest drogą. Tak naprawdę, to tylko człowiek wierny i prawy zostawia po sobie trwały ślad, a jego postawa świadczy o prawdziwym istnieniu.
Mł. Polska
Stefan Żeromski w swoich utworach zawarł przekonanie, że człowiek nie może tak po prostu przejść przez świat jedząc, pijąc, zajmując się wyłącznie sobą, gdyż ma zbyt wiele do stracenia. Każdy może potwierdzić swoje istnienie, jeśli nie pozostanie obojętny na krzywdę drugiego człowieka. Przykładem takiej postawy jest osobowość Stanisławy Bozowskiej, bohaterki opowiadania pt. "Siłaczka". Pomimo wielu przeciwności losu, nie poddała się, ale pozostała wierna do końca swoim ideałom. Ostatnie lata życia spędziła na wsi wśród ciemnych chłopów, których jako nauczycielka starała się oświecić. Żyła bardzo skromnie, ale właściwie zdawała się nie dostrzegać swojej biedy. Jej śmierć była tragedią całej wsi, wszystkich, którzy garnęli się do wiedzy. Ci ciemni ludzie, którym Bozowska starała się rozjaśnić drogę, zdawali sobie sprawę z faktu, że tylko nieliczni postępują tak jak ona i że była ona naprawdę wyjątkową kobietą.
Innym bohaterem literackim, który bez wątpienia życiem dał świadectwo swego istnienia, jest doktor Tomasz Judym z "Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Judym był człowiekiem wrażliwym na krzywdę panującą na świecie i nie pozostawał wobec niej obojętnym. Potwierdza to jego odczyt u dr Czernisza, w którym przedstawił szeroki program reform. Wystąpieniem tym przysporzył sobie wielu wrogów, nikt go nie poparł. Ale nie ugiął się w Cisach starał się o poprawę warunków życia chłopów. Jego dążenia nie spotkały się ze zrozumieniem, wywiązał się konflikt między nim, a dyrekcją uzdrowiska i został zmuszony do wyjazdu. Ale nawet to nie skłoniło go do zmiany poglądów: w Zagłębiu angażuje się w walkę o polepszenie sytuacji społecznej i ekonomicznej robotników. W imię tych ideałów rezygnuje z życia osobistego i szczęścia u boku ukochanej kobiety. Z pełnym poświęceniem wypełnia swoje posłannictwo i zdecydowanie wyróżnia się wśród tłumu filistrów.
Pozytywizm
Ciekawie komentuje nam zdanie "życia nie wolno trwonić, życiem należy dać świadectwo swego istnienia" Bolesław Prus, ukazując w swojej powieści "Lalka" głównego bohatera, Stanisława Wokulskiego. Przyglądając się bliżej jego biografii możemy stwierdzić, że z pewnością kierował się tą dewizą. Już jako młody chłopak, Wokulski chciał coś osiągnąć, nie wystarczała mu praca u Hopfera. Z powodzeniem zdał egzaminy do Szkoły Głównej, ale wybuch powstania styczniowego przerwał jego naukę. Kontynuował ją dopiero na zesłaniu. Po powrocie do Warszawy i ożenku z Małgorzatą Mincel stał się kupcem. Jednak nie wystarczała mu i praca w sklepie, która sprowadzała się do powtarzania tych samych czynności. Wokulski chciał osiągnąć więcej, w jakiś sposób zaznaczyć swoją obecność na Ziemi. Dlatego bierze udział w dostawach żywności dla wojsk walczących w Bułgarii i prowadzi handel ze wschodem. Stara się rozszerzać zakres swojej działalności, czego dowodem jest rozbudowa sklepu i założenie przez niego spółki, w które to przedsięwzięcie wciąga arystokratów. W mądry sposób pomagał biedocie, nie ograniczając się do jałmużny. Jego pomoc polegała na zapewnieniu warsztatu pracy, aby sami mogli zarabiać na swe utrzymanie. W ten sposób zajął się upadłą dziewczyną, którą nędza zmusiła do niemoralnego życia. Dzięki Wokulskiemu nauczyła się ona szyć i mogła podjąć pracę jako krawcowa, zapewniając sobie godny byt.
L. Współczesna
Albert Camus w "Dżumie" ukazał postać dr Rieux, który swoim postępowaniem z pewnością zaznaczył swe istnienie na Ziemi. Był człowiekiem mądrym i odważnym. Jako jeden z pierwszych dostrzegł dżumę i choć mógł wyjechać-pozostał, aby walczyć z chorobą. Początkowo był w tej walce osamotniony. Leczył chorych mimo iż miał pesymistyczną świadomość, że jego pomoc jest całkowicie nieskuteczna. Jednak nie poddał się i nie zrezygnował, choć taka postawa z pewnością byłaby łatwiejsza.
Twórcy tacy jak Z. Herbert, S. Żeromski, B. Prus czy A. Camus w swych dziełach pozostawili czytelnikowi przesłanie, że "życia nie wolno trwonić, życiem należy dać świadectwo swego istnienia". Uważali oni, że ludzka droga na Ziemi jest zbyt krótka, aby egoistycznie zajmować się wyłącznie sobą. Człowiek jako istota rozumna powinien starać się, aby po śmierci pozostał po nim jakiś ślad. Bohaterowie utworów: "Siłaczka", "Ludzie bezdomni" ,"Dżuma", czy "Lalka" postępowali właśnie w ten sposób. Byli ludźmi wrażliwymi na krzywdę innych i starali się na każdym kroku przeciw działać jej. W obranych przez siebie drogach życiowych napotykali na wiele trudności, ale niespotykany hart ducha umożliwiał im przezwyciężenie ich.
6. Od doktora Judyma ... Do doktora Kordy. Ewolucja postaci polskiego inteligenta w literaturze XX w. (txt -słabe)
Kim jest inteligencja? Jacy ludzie wchodzą w jej skład? Jaką rolę winna spełniać w polskim społeczeństwie? Jakie zadanie miała i nadal ma do społeczeństwa? Jest to warstwa społeczna złożona z ludzi wykształconych którzy, wykorzystując swój umysł i wykształcenie, potrafią zarobić na utrzymanie: nauczyciele, prawnicy, lekarze, pisarze, poeci... Odkąd zaczęła istnieć - odtąd można zauważyć jej różne "odbicia" w utworach literackich, różne wizerunki, opinie o niej: od pochwały po ośmieszenie, kpinę. Jak rysuje portret inteligenta literatura przedwojenna i współczesna? Prześledźmy kolejne wcielenia tej postaci...
Mł. Polska
W okresie modernizmu rodzą się ciekawe propozycje wzoru osobowego człowieka, który będąc uwrażliwiony na niedolę i krzywdę ludzką, podejmował z pełnym poświęceniem próby wyzwolenia społecznego mas ludowych. Rolę tę przejmują właśnie inteligenci, którzy tak jak Stanisława Bozowska z "Siłaczki", doktor Paweł Oborecki, czy wreszcie Tomasz Judym, swą wiarą lub zaangażowaniem służą sprawie ludzi bezdomnych. Tego ostatniego poznajemy w Paryżu. Jest Lekarzem, pragnie leczyć chorych ludzi, gdyż zna ich problemy, wie co czują (jeśli potrafią czuć?):
"Oto staje mu w oczach dom: suterena,
Wilgotny grób pełen śmierdzącej woni.
Ojciec wiecznie pijany, matka wiecznie chora."
Po powrocie do Warszawy doktor, szukając kontaktów z rodziną, odwiedza najuboższą dzielnicę miasta, w której upłynęło jego dzieciństwo. Mieszkańcy tego obszaru to ludzie tak zmęczeni chorobami, nędzą i beznadziejnością swej egzystencji, że sprawiają wrażenie bezkształtnej masy, którym jest już wszystko jedno, co się z nią stanie:
"...gdzie szeregiem tkwiły okna facjatek,
uchylały się twarze chore, chude, długowłose
(...) i patrzyły oczy krwawe, ciekące
albo zobojętniałe na wszystko w niedoli,
oczy, które w smutku wiecznym śnią o śmierci."
Ludzie ci, w zakładach pracy, tracili swoją osobowość, zdolność myślenia i odczuwania. Stają się .... , ... mechanicznymi:
"... spojrzał na Judyma takim wzrokiem,
jakim patrzeć by mogło koło trybowe,
na drugie koło, gdyby tamto w biegu stanęło."
Kontakty Tomasza z życiem biedoty ukazane także w Cisach, jako lekarz w modnym uzdrowisku, styka się z kuracjuszami i kuracjuszkami, nie bardzo chorymi, które chętnie nawiązałyby romans z medykiem. Beztroskie życie, stosunki towarzyskie z wnuczkami pani Niewadzkiej, zwłaszcza Joasią, stanowiły znakomitą okazję wprowadzenia Judyma w Świat ludzi bogatych. Jednak jego zaniepokoił ... klimat Cisów.
"Dzieci przyprowadzone stamtąd do Judyma
były wyschnięte, wargami sinymi ..."
Na propozycję Judyma, by przenieść czworaki w bardziej suche miejsce, administrator Cisów jedynie "błysnął oczami". Podobnie było, gdy Tomasz przedstawił projekt osuszenia stawów, z których szlam spuszczano rzeką do wsi. Brak chęci pomocy innych powoduje, że bohater sam próbuje przeciwstawić się złu, lecz w małym szpitaliku ubogich. Ale i on nie wytrzymuje. Opuszcza uzdrowisko i udaje się na Śląsk, gdzie obejmuje posadę lekarza w kopalni "Sykstus". Tutaj jest tak samo jak w stolicy. Brud, smród i ubóstwo. Rozpoczyna swoją działalność, lecz tutaj także nikt nie rwie się do pomocy. Doktor nie bardzo potrafi znaleźć sobie miejsce w społeczeństwie. Wyobcowany ze środowiska proletariatu z rangi swego wykształcenia i zawodu, z niechęcią je wspomina. Świat bogatych nie daje mu wcale satysfakcji. To oni wyśmiewają jego plany i działalność. Przykładem mogą być warszawscy lekarze, którzy nie mogą ... pomóc - osamotnionemu w swych Judymowi, a tym bardziej biedocie.
"Dlaczego medycyna ma się zajmować filantropią,
a nie na przykład fizyką..."
Lecz on się nie podda. W swej wrażliwości na zło i w potrzebie działania na rzecz potrzebujących pozostanie do końca osamotniony i bezdomny. Odrzuca rodzinne szczęście z Joasią, by mu nic nie przeszkadzało w pomocy społecznej. Jego stan wewnętrzny symbolizuje "... sosna". Podobny typ "bezdomności" prezentuje inżynier Konecki. Intelektualista, który znalazł ucieczkę od świata w samobójczej śmierci. Niepokój wewnętrzny, który gnał go po świecie, to niepokój spowodowany daremną walką ze strachem i udręką, lęk przed śmiercią. Doktor Tomasz podejmuje walkę z poczucia odpowiedzialności za los "bezdomnych", z obowiązku jaki narzuca mu pozycja lekarza, pozycja inteligenta, który zdobywając wykształcenie dzięki życzliwości losu, zaciąga dług wobec ludu, który spłaca przez całe życie. Lekarze dobrze znają ten stan, ale nie pomagają mu. Zrzucają z siebie całą odpowiedzialność, nie widząc możliwości własnej interwencji. Bohater proponuje program działania na rzecz poprawy stanu zdrowotnego bezdomnych. Postuluje, by lekarze, grożąc kapitalistom wstrzymaniem usług, wymusili poprawę warunków życia robotników. Mimo wszelkich przeszkód Judym podejmuje wyzwanie i walczy bez końca. Odrzuca: własne dobro i szczęście Joasi, miłość, by zastąpić je pełnym poświęceniem dla najuboższych.
Zupełnie inaczej ukazana jest warstwa inteligencji w "Weselu" S. Wyspiańskiego. Autor pyta czy ci ludzie wykształceni, artyści, malarze, ludzie nauki mogą poprowadzić społeczeństwo do odzyskania niepodległości? Lucjan Rydel - poeta, dramaturg, prozaik żeni się z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Na ich weselu zebrali się przedstawiciele inteligencji i chłopów. Mąż zadowolony jest z obecnej sytuacji i nie ma ochoty jej zmieniać:
"Żyłem dotąd w takiej cieśni,
pośród murów szarej pleśni,
wszystko było szare, stare,
a tu na raz wszystko młode..."
Rzeczą niemożliwą jest, by inteligenci poprowadzili naród do zwycięstwa. Boję się chłopów, co mówi Czepiec do dziennikarza (...):
"Pan się boją we wsi ruchu.
(...) Z takich jak my był Słowacki."
Czepiec, który jest świadomy sytuacji mówi, że chłopi są gotowi do walki, lecz ktoś musi ich pokierować:
"...panowie dużo by już mogli mieć,
ino oni nie chcom chcieć."
mimo tych nawołań zniechęcenie i dekadenckie nastroje pozbawiają "panów" aktywności, "uciekają" od rzeczywistość, odchodzą od problemów narodu. Pan młody mówi:
"Granie miłe, spanie miłe
życie było zbyt zawiłe,
miło snami uciec z życia
(...) spać, bo życie zbyt zawiłe."
Podczas uroczystości weselnych pojawiają się "osoby dramatu", sumienia postaci, którym się ukazują ich problemy i wątpliwości, słabości i pragnienia. Poecie ukazuje się Zawisza Czarny, który opowiada o Jagielle, Grunwaldzie i uświadamia mu co powinien robić. Tworzyć poezję, która zagrzewała by do walki cały naród. Lecz poeta nie podoła temu zadaniu:
"Łzy mnie pieką, Łzy mnie pieką,
czymże bym ja tam być miał?"
Stańczyk wytyka błędy Dziennikarzowi: jego konsekwentyzm, wygodne stanowisko wobec zaborców. Stonerski zdaje sobie sprawę, że nie robi tego, co powinien czynić jako reprezentant prasy. Rozważa przeszłość, szuka przyczyn słabości Polski, nie wie jak ma postąpić
Błazen wie, że Dziennikarz nie będzie w stanie podjąć walki głosiciela potrzebnych idei, wręcza mu ... laskę i mówi z ironią:
„serce truj, głowę trać!"
Wernyhona - symbol solidarności klas ukazuje się gospodarzowi. To inteligent od lat żyjący wśród chłopów, jest więc odpowiednim człowiekiem by podjąć wyzwanie.
"(...) zgromadzisz lud przed kościołem."
Przyjmie rozkaz, lecz jego zapał i chęci mijają szybko. Przerażony odpowiedzialnością, a może koniecznością użycia się do poważnej roboty, przekazuje załatwienie sprawy, młodemu chłopakowi. Jasiek realizuje swoje zadanie, ale gubi "złoty róg". Chłopi chcą walczyć, ale inteligencja jest bezsilna, chora na niemoc:
"Panowie jakeście sami,
jeśli nie pójdziecie z nami
to my na was - i z kosami."
Próba zorganizowania wspólnej walki skończyła się niepowodzeniem. Panowie nie potrafili pokierować chłopami. Polska była dla nich "rzeczy wielką" jedynie w słowach, nie posiadali ani twórczej siły, ani programu działania. Cała inteligencja powołana była do oświecenia narodu, lekceważy tę role, choć świadoma jest konieczności wykonania misji. Pan Młody i poeta propagują chłopomanię. Poddawanie się takim nastrojom to próby ucieczki w rzeczywistość spowodowane zapewne - świadomością, że nie potrafią sprostać roli przewodnika narodu. Inteligencja polska nie jest grupą, która zdolna by była do przyjęcia odpowiedzialności za losy narodu:
"To ich Lęk i Strach tak wzion
posłyszeli Ducha głos:
Rozpion się nad nimi los."
Pojawia się Chochoł, symbol nadziei...
Cezary Baryka, syn emigranta, wychowywany w atmosferze patriotycznej już na progu młodości jest doświadczony wybuchem I wojny światowej. Od tej pory rywalizują w nim dwie idee. Program rewolucji realizowany w imperium carskim. Drugim jest mit i obraz Polski do której bezgranicznie tęskniła jego matka - "Szklanych domach". Wraca do Polski. Powrót stał się wielką lekcją dla młodego człowieka. Obserwował poniżenie jednych, dominację drugich. Nie wie, po której stronie się opowiedzieć. Zarówno w program komunistycznej rewolucji jak i w reprezentowany przez Gajowca programie ewolucji widzi błędy. Decyzja należy do niego, ale jego poglądy nie pokrywają się ze stanowiskami innych. Ostatnia scena powieści przynosi obraz Baryki, który staje co prawda na czele manifestacji robotników, ale idzie osobno, dając tym samym czytelnikowi do zrozumienia, że w Polsce potrzebne są przemiany, ale nie mogą odbywać się one pod wpływem jakiś doktryn politycznych czy narzuconych z zewnątrz obcych wzorców. Szymon Gajowiec brał udział w patriotycznej i postępowej działalności podziemnej, organizował opór. Obecnie (gdy opiekuje się Cezarym) pisze książkę ,, o drodze Polski do postępu. Widzi problemy, Polskę z trudem jednoczącą się z trzech różnych zaborów. Wiemy jednak, że można ją dźwignąć przez konsekwentne organizowanie silnego państwa, lecz potrzeba na to czasu, a jego - brak.
Zenon Ziembiewicz pochodzi z zubożałej rodziny, nawet bankrutów. Ambitny, rozsądny, inteligentny, wrażliwy na dobro i zło - oto wady i zalety. Posiada wspaniałe ideały, nauka jest dla niego najważniejsza. Jednak ten wspaniały obraz człowieka zakłócony jest jego stosunkiem do kobiet. Zaspokaja swoje erotyczne zachcianki. Nie zaznał prawdziwej miłości. Znany i poważany, późniejszy prezydent miasta, który posiadał wspaniałe plany i zamierzenia, wydaje się, że nie miał problemów. Miał jeden:
"...pospolity skandal, ujawnienie się ...
z wychowanką czy ... własnej żony,
rzecz niesmaczna, której nie umiał przyzwoicie
załatwić."
Rozpoczynając karierę zawodową, chce dokonać wielkich zmian w miasteczku. Wszystko się zmienia, gdy do głosu dochodzi Justyna. Usunęła ciążę (owoc ... Zenona), lecz nie narzucała mu się. W końcu przyszedł czas, aby wszystko odpokutować, granice dobra i zła zostają przekroczone. Zenon traci swój autentyzm, osobowość, staje się "aktorem swojego życia". Oszukując samego siebie, co w końcu doprowadza do klęski, traci instynkt samozachowawczy:
"Miał twarz zabandażowaną wraz z oczami:
(...) duża ilość żrącego płynu dostała się do
jamy ustnej."
(...) Popełnił je strzelając sobie w usta."
Oto cena, jaką musiał zapłacić Zenon, który utracił swoje życie inaczej niż inni ludzie.
Również obraz inteligenta przedstawia K.J. Gałczyński w utworze pt. "Śmierć inteligenta". Bezpośrednia krytyka bierności, słabości, nawet śmieszności inteligenta:
"Przeziębiony. Apolityczny.
Niebolały. Nostalgiczny.
Drepce w kółko. Zagłada.
Chciałby. Pragnąłby. Mógłby. Gdyby.
Wzrok przeciera. Patrzy na szyby.
Biały koń? Nie, śnieg poeta."
Obrazem polskiego inteligenta jest "pokolenie Kolumbów". Krzysztof Kamil Baczyński, Tadeusz Gajcy, Tadeusz Borowski i inni. Zaraz po zdaniu szkolnej matury, musieli zdać następny "egzamin dojrzałości" - przeżyć lat okupacji. Mieli wybór: pisać, uczyć się, zdobywać wiedzę lub stanąć do walki, by bronić ojczyzny. Niektórzy przepłacili to własnym życiem . Baczyński jest przedstawicielem tej grupy ludzi i tragizm swego pokolenia utrwalił w swych uczuciach.
"Wołam cię obcy człowieku,
co kości odkopiesz białe,
kiedy wystygną już boje,
szkielet mój będzie miał w ręku
sztandar ojczyzny mojej."
Stawili czoło losowi, podjęli wyzwanie, choć cena podjęcia tej decyzji była wysoka. Lecz oni, młodzi, przed którymi było piękne życie (gdyby nie wybuchła wojna) zostali zmuszeni do podjęcia tej decyzji, był to moralny ...
J. Andrzejewski przedstawia w swym utworze pt: "Popiół i diament" Antoniego Koseckiego, który:
"sam bez niczyjej pomocy, o własnych siłach
doszedł do własnej pozycji".
Przed wojną był poważanym obywatelem miasta, w obozie został ..., bił swoich współbraci. Po powrocie z Gross - Rosen wie, że popełnił błąd, lecz:
"Są takie skazy na honorze i takie ,,,
które w imię sprawiedliwości należy pozostawić
osądowi ludzkiego sumienia."
Inteligent, który w czasie wojny, stał się innym człowiekiem zupełnie obcym temu przedwojennemu. Stracił poczucie godności, nie posiadał żadnych zasad. Jedynym celem było: przeżyć! Po powrocie do domu zdał sobie sprawę z tego, co zrobił, lecz teraz tym ludziom nie mógł już pomóc. Czy zrozumieli by go?
Odmienny typ inteligencji jest przedstawiony w "Ferdydurke" W. Gombrownika, a także w "Tangu" S. Mrożka. Rodziny ... i rodzice ..., , są nowoczesne. Szczycą się swoją postępowością i nowością. Uwielbiają wszystko co nowe. ..., córka ..., wychowywana jest na nowoczesną pensjonarkę. Rodzice są dumni z jej naturalności i bezpretensjonalności. Brak jakichkolwiek zasad i ,,, postępowania w obu ...
"Epoka, .... epoka! Nie zna pan
współczesnego pokolenia. Głębokie przemiany.
Wszystko trzeba przebudować! (...) Zburzyć
Kraków!" - mówi ...
"Nie słyszała o ...!
- Epoka, prof. epoka!"
Obie rodziny zostały zdemaskowane. Józio odkrywa, że ... są tradycyjni, tylko "na pokaz" są nowocześni. ... ... okazuje się tradycyjnym ojcem, gdy wyrzuca T. ... z szafy. w "..." zwycięża prostota, ,,, Edek - .... Wszystkie ideały upadły, ... nie udało się wrócić do tradycji, Edek zdobył władzę, bo:
"z niczego można wydobyć władzę."
Inteligencja czasami spełnia swe zadania, staje na wysokości spełnienia misji. Tak jest w "..." A. Szczypiorskiego. Ci ludzie cierpią, widząc ... po drugiej stronie getta. Prof. ... nie wytrzymał, nie mógł patrzeć na krzywdy ludzkie i cierpienie, serce mu pękło, gdy widział ... przy placu Krzesińskich, krzyki i odgłosy strzałów wydobywających się zza muru. Tworzą się "... ludzi dobrej woli", które pomagają w ucieczkach Żydów z getta. Pod groźbą śmierci, przecież mogli umrzeć, zawsze potrafili powiedzieć:
"Jestem!"
Są oni motorem napędowym dla narodu. Bolesny był rok 1968 - wysiedlanie Żydów, lecz inteligencja walczyła do końca. Rok 1970, 1976 - to właśnie ci "uświadomieni" poprowadzili lud, robotników do walki. Powstanie KOR-u to ich zasługa i powinniśmy być im za to wdzięczni:
- Gloria!
Z przedstawionych przykładów wynika, że literatura różnie przedstawia tę grupę społeczną. Są wśród nich ludzie pełni poświęcenia, są i leniuchy, którzy mają klapki na oczach i dbają tylko o swoje domy, "brzuchy", a inni ich nie obchodzą. Ludzie są ludźmi, ciągle się zmieniają.
7. Apokalipsa żydów polskich w świetle poznanych dzieł literackich, filmowych i teatralnych. (txt- dobre)
II wojna światowa była kataklizmem dla całego świata, zginęło w niej ponad 40mln Polaków. W tej liczbie mieści się także ludność żydowska, która była przez hitlerowców najbardziej prześladowana. Faszyści poniżali Żydów nakazem noszenia na wierzchnim ubraniu widocznej gwiazdy, aby rozpoznanie nie stanowiło wątpliwości, tworzyli w miastach getta. Wiele rodzin zostało rozstrzelanych, inni ginęli w komorach gazowych i krematoriach Oświęcimia i Treblinki. Było to potworne i nie odeszło w zapomnienie. Pozostało w pamięci ludzi takich jak Hanna Krall, Zofia Nałkowska, Kazimierz Moczarski, Andrzej Szczypiorski czy Andrzej Wajda, którzy utrwalili je w swych dziełach.
Kazimierz Moczarski w "Rozmowie z katem" ukazał sylwetkę zbrodniarza hitlerowskiego, Jurgena Stroopa, który był fachowcem od "kwestii żydowskiej" .Gdy błyskawiczny atak oddziałów SS pod dowództwem von Sammerna spotkał się z oporem mieszkańców warszawskiego getta i zakończył się klęską-jemu powierzono likwidację getta. Stroop był sprawcą zagłady 71tyś. polskich Żydów. Jego słowa obrazują poglądy hitlerowców: "Żydzi nie mają, nie są w stanie mieć-poczucia honoru i godności. Przecież Żyd nie jest pełnym człowiekiem. Żydzi to podludzie. Mają inną krew, inne tkanki, inne kości, inne myśli niż my-Europejczycy, a szczególnie niż my-nordycy". Wielka akcja rozpoczęła się 19 kwietnia 1943r. Żydzi mieli przygotowany dla obrony system bunkrów, umocnień, piwnic, przejść i korytarzy, rozwinęli przemysł zbrojeniowy. Dlatego Niemcy postanowili palić getto, dom po domu, aby wykurzyć stamtąd powstańców. Żydzi umierali w mękach, z okien płonących domów wyskakiwali mężczyźni, kobiety i dzieci. Na koniec likwidowano bunkier będący siedzibą Sztabu Żydowskiej Organizacji Bojowej-wśród znalezionych tam ciał był dowódca powstania w getcie, Mordechaj Anielewicz. Oficjalnym zakończeniem akcji było wysadzenie w powietrze Wielkiej Synagogi. Wybuch wstrząsnął całą Warszawą i był ukoronowaniem klęski powstańców.
O tym samym wydarzeniu pisze Zofia Nałkowska w reportażu "Kobieta cmentarna". Za murem przedwojennego cmentarza znajduje się getto. Z okien swego mieszkania każdego dnia kobieta widzi tragedię Żydów; jest bezsilna wobec ogromu śmierci. Bohaterką tekstu "Przy torze kolejowym" jest młoda kobieta, Żydówka, która uciekła z transportu. Seria z karabinu zraniła ją w kolano uniemożliwiając dalszą ucieczkę. Ale nikt jej nie pomógł, wszyscy obawiali się śmierci (wobec takiego gestu),z rąk hitlerowców.
O apokalipsie polskich Żydów pisała Hanna Krall w "Zdążyć przed Panem Bogiem". Przeprowadziła ona wywiad z z-cą komendanta ŻOB Markiem Edelmanem, po wojnie-lekarzem kardiologiem. Hanna Krall prezentuje walkę i bohaterstwo Żydów, ukazuje także wstrząsające obrazy życia w getcie. Edelman mówi o tym, że dobrodziejstem było odstąpienie komuś cyjanku, ludzie walczyli między sobą o tzw. numerki życia-matka wydzierała go dziecku. Liczne były samobójstwa i śmierć z głodu. H.Krall mówi o przerażającej sytuacji, gdy dywan był więcej wart niż ludzkie życie. Wstrząsa czytelnikiem obraz śmierci głodowej.
Tematykę żydowską podejmuje także Andrzej Szczypiorski w "Początku". Pokazuje nam różne sytuacje: widzimy Henryka Fichtelbauma, który zginął w getcie, a także Irmę Seidenman, której jako Marii Magdalenie Gostomskiej udało się przeżyć. Henryk był młodym, dwudziestoletnim chłopcem, który bardzo chciał żyć, a jednak nie zależało to od niego. Zginął dlatego, że był Żydem. Wśród narodu izraelskiego znaleźli się ludzie, którzy byli gotowi zdobyć się na podłość, byle tylko ocalić swe nędzne życie. Takim człowiekiem był Bronek Blutman, który za cenę swego istnienia wyszukiwał Żydów i odprowadzał ich na gestapo. W "Początku" widzimy także palące się getto, na które patrzą mieszkańcy Warszawy, a między nimi prof. Winiar. Dostrzega on obojętność warszawiaków na losy ginących Żydów, której dowodem jest ich zabawa na karuzeli. Prof. Winiar nie potrafi tego zrozumieć, nie mieści się to w jego poczuciu moralności-dlatego umiera on na atak serca.
Podobną tematykę podejmuje Andrzej Wajda w filmie pt. "Korczak". Bohaterem jest Żyd, Janusz Korczak, pisarz, lekarz, przyjaciel dzieci. Twórca filmu ukazał, że nawet żydowskich dzieci, niewinnych istot, nie ominęły wojna, głód i śmierć w komorze gazowej. Nie zostały im zaoszczędzone nawet najokrutniejsze sceny, mimo iż Korczak bardzo starał się je ochronić, chociażby przez zamurowanie okien wychodzących na ulicę getta.
Polscy twórcy tacy jak Hanna Krall, Zofia Nałkowska, Kazimierz Moczarski, Andrzej Szczypiorski czy Andrzej Wajda w swych dziełach starali się pokazać apokalipsę Żydów polskich. Sprawa zagłady kilku mln ludzi nie była im obojętna-ukazali w sposób realistyczny śmierć w palącym się getcie, w komorze gazowej i krematorium oraz przerażające, powolne konanie z głodu.
8. Wchodzenie Polaków do Europy a zachowanie tożsamości narodowej. (txt -dobre)
Polska wstąpiła na widownię dziejową, kiedy to w poł. X wieku książę Mieszko I ochrzcił się wraz z drużyną i formalnie wprowadził wiarę chrześcijańską w całym kraju. Przyjęcie chrześcijaństwa nie oznaczało jednak wprowadzenia "dzikiej" Polski w rodzinę "światłych" państw europejskich, stanowiło za to bardzo ważny i rozumny krok polityczny. Wówczas to dopiero Polska uzyskała rację bytu w Europie. Niestety niekorzystne położenie geograficzne przyczyniło się do częstych najazdów Niemców, Krzyżaków i Prusaków.
Renesans
Znaczną rolę w Europie, w dziedzinie literatury zaczęła Polska odgrywać w epoce renesansu. Pierwszym wielkim poetą słowiańszczyzny był Jan Kochanowski. Dzieła swe napisał w języku pisał w języku polskim, składając w ten sposób dowód pełnej świadomości narodowej i głębokiego patriotyzmu. Patriotyzm ten wyraził się w pierwszych utworach politycznych, które poruszały problemy ważne dla całego narodu, jak sprawa obrony granic, silnej władzy królewskiej, itp. Wielkie zasługi wniósł J. Kochanowski w doskonaleniu wiersza polskiego. Pozostawił w swojej poezji wielkie bogactwo strof, które stały się trwałym dorobkiem poezji polskiej. Twórczość Kochanowskiego ze wzg. na ścisły związek z życiem narodu i głęboki patriotyzm wysuwa się na naczelne miejsce wśród dzieł polskiego odrodzenia.
Romantyzm
Z jego dorobku literackiego korzystali pisarze wielu pokoleń i poeci tej miary co A. Mickiewicz, którego twórczość również stanowi ogromny wkład w dorobek kulturalny Polski i świata. Poeta większość swojego życia spędził na emigracji. Mimo to, wszystkie jego utwory pisane są w języku polskim. Najwybitniejszym dziełem napisanym na emigracji jest epopeja narodowa- "Pan Tadeusz". Do napisania tego dzieła skłoniła poetę ogromna tęsknota do rodzinnej Litwy, którą opuścił w 1824r. Wzruszającym obrazem tej tęsknoty jest "Inwokacja" rozpoczynająca się od słów dobrze znanych każdemu Polakowi: "Litwo! Ojczyzno moja!.." Przebywając w Lozannie w roku 1839 był wykładowcą literatury rzymskiej, a w latach 1840-44 wykładowcą literatur słowiańskich w College de France. W okresie Wiosny Ludów Mickiewicz redagował "Trybunę Ludów", w której zamieścił 70 artykułów politycznych i gospodarczych. Niemal cała twórczość poety przepełniona jest głębokim uczuciem patriotyzmu.
Pisarzem, który również przyczynił się do rozsławienia swojej ojczyzny jest H. Sienkiewicz. Sukces na miarę światową przyniosła mu powieść "Quo vadis", za którą w roku 1905 pisarz otrzymał Nagrodę Nobla. Zawarł w niej obraz starożytnego świata, rządów Nerona i prześladowania pierwszych chrześcijan oraz pełnej niepokojów miłości dwojga młodych ludzi. Powieść została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków, popularyzowano ją w wersjach teatralnych, filmowych i operowych.
Mł. Polska
Do wzbogacenia literatury europejskiej w chłopską epopeję przyczynił się Wł. Reymont, który w r.1924 otrzymał Nagrodę Nobla za powieść "Chłopi".
Nagrodę Nobla otrzymał również Czesław Miłosz w r.1980 za całokształt twórczości w języku polskim. W swoim wierszu "Moja wierna mowo" podkreślił, iż mimo pobytu na zachodzie Europy zachował tożsamość narodową, dzięki polskiej mowie. Mowa ta była dla niego ojczyzną, gdyż zabrakło mu Polski, którą opuścił, nie zgadzając się z systemem totalitarnym, jaki w Polsce panował. Miłosz marzy o tym, aby mowa polska stała się językiem ludzi dobrych i szlachetnych.
Poza literaturą Polacy dali również wkład w dziedzinie nauki. Na czoło nauki nie tylko polskiej, ale i ogólnoświatowej stawia się dzieło polskiego astronoma M. Kopernika "O obrotach sfer niebieskich". W dziele tym autor obalił teorię geocentryczną a udowodnił heliocentryczną. M. Kopernik ze wzg. na wszechstronność zainteresowań i wykształcenie nazywa się polskim Leonardem da Vinci.
Do rozwoju badań nad promieniowaniem w Polsce przyczyniła się znana na całym świecie Maria Curie-Skłodowska, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla.
Polska wstąpiła na arenę światową również dzięki muzyce Fryderyka Chopina . Do dziś odbywają się Międzynarodowe Konkursy Pianistyczne im. Fryderyka Chopina.
Romantyzm
Pamięć o Szopenie zachował w swej twórczości C.K.Norwid. W wierszu "Fortepian Szopena" poeta ukazuje wielkość muzyki genialnego polskiego kompozytora. Ukazane jest tu wydarzenie, które miało miejsce w Warszawie w czasie powstania listopadowego. Wówczas to Moskale zdemolowali Pałac Zamoyskich, a na bruk wyrzucili zabytkowy fortepian Szopena. Norwid stawia Szopena obok najwybitniejszych artystów, którzy zbliżyli się do doskonałości.
Naród polski wszedł do Europy także poprzez walki Polaków "za wolność naszą i waszą". Wielu poetów odzwierciedliło ten fakt w swoich utworach. Wiersz C.K.Norwida "Bema pamięci żałobny rapsod" poświęcony jest pamięci generała Bema, uczestnika powstania listopadowego, a potem naczelnego wodza powstańczej armii węgierskiej. Idea, której służył Bem nie zginie, będzie ona zagrzewać do walki przyszłe pokolenia.
L. Współczesna
Walkę Polaków na różnych frontach świata ukazał również Wł. Broniewski w wierszu "Co mi tam troski". Polacy walczyli w Afryce, Norwegii, we Włoszech(Monte Casino). Żadna droga do polski nie była dla nich za daleka. Żołnierze polscy walczyli na lądzie, na morzu i w powietrzu. Pokazywali światu "że są Polski warci". Na całym świecie rozsiane są cmentarze polskich żołnierzy.
Polakiem, który jako pierwszy w III Rzeczypospolitej został odznaczony Orderem Orła Białego jest Jan Paweł II-papież. Został ratyfikowany 16 października 1978r. W swoich encyklikach wzywa Polaków, do tego, aby zachowali swoją tożsamość narodową. "Naród, któremu odebrano jego polityczną niepodległość w sposób czasem brutalny, gwałtowny-pozostał sobą przez swoją kulturę".
Polacy dając wielki wkład w dorobek kulturalny świata, przyjmowali od cudzoziemców także złe nawyki i upodobania. Bezmyślnie naśladowali francuską modę i gardzili ojczystym językiem posługując się językami obcymi: "Pawiem narodów byłaś i papugą a teraz jesteś służebnicą cudzą". (J. Słowacki) Obecnie kontakty z zachodem doprowadziły do rozszerzenia się zjawiska narkomani, AIDS i innych. W Europie krążą różne opinie o polskim narodzie. Nie zawsze są to opinie pozytywne, bowiem wielu ludzi uważa Polaków za nieuczciwych i pijaków. Mimo tych opinii jest zawsze żywa pamięć o Polakach jako bohaterach, którzy przyczynili się do zwycięstwa w II wojnie światowej. Polacy w dorobek europejskiej kultury i nauki wnieśli ogromny wkład. Po rozważaniach tych nasuwa się refleksja, że Polacy powinni czerpać wzory z zachowań innych narodów pamiętając o zachowaniu umiaru. Powinni również nie dopuścić do zaniku tradycji narodowej. "Niedobrze być nierządnym, słabym mizerakiem, Prawda, jednak mi miło mówić, żem Polakiem". (I. Krasicki).
9. Dzieciństwo (txt -średnie)
Motto : " Więc , jeśli kochałeś jakąś kobietę i jakiś kraj, to miałeś wielkie szczęście. I jeżeli potem umrzesz to już jest nieważne.". "Umiera ziemia Guślarzy i wróżbitów, umiera ziemia proroków i mesjaszy, co juz nie zdążyli zbawić świata. W tym wiecznym pochodzie zwycieskiej cywilizacji, w niewiadoma przyszłość zdeptano łąki, spalono bory, otruto embriony geniuszu. Kochajmy tyle Litwy, ile jej zostalo "
Gdyby nie ostatnie zdanie, słowa te mógłby wypowiedzieć, każdy z autorów, w którego dorobku pisarskim zawsze najbliższa była ziemia rodzinna, mała prywatna ojczyzna, kraj dziecinny, krajobrazy najpiękniejsze, bo te które zobaczyli po raz pierwszy i te, które najgłębiej zapadły w pamięć i serca.
Romantyzm
Jednym z pierwszych, który wyobraźnia, nostalgia, talentem i całym sobą rekonstruuje arkadyjska krainę dzieciństwa jest Adam Mickiewicz. Człowiek ten zmuszony do wyjazdu przez władze zaborcze, osiadł w Paryżu Już nigdy nie mógł powrócić do kraju, gdzie się urodził, gdzie zostawił swój dom. Ale nie był jedynym wygnańcem Wielu ludzi musiało opuścić ojczyznę Na wygnaniu nie chcieli przyglądać się biernie jak krzywda dzieje się ojczyźnie. Walczyli jak mogli - głównie na europejskiej arenie politycznej. Ale stała się rzecz zła Ludzie ci, zjednoczeni w walce o niepodległość Rzeczypospolitej, kłócili się, nie mogli znaleźć wspólnego języka Oddalało to szansę na powrót na mapy Europy kraju z którego wszyscy pochodzili. W tym całym bałaganie znalazł się Mickiewicz. Stworzył wielkie dzieło, które w odróżnieniu od atmosfery panującej wśród skłóconych emigrantów, mogło zespolić obozy polskości na zachodzie Europy, co najwyżej ich nie rozdzielać.
W Epilogu "Pana Tadeusza" autor wyjaśnia swoje intencje: "Chciałem pominąć ptak małego lotu Pominąć strefy ulewy i grzmotu i szukać tylko cienia i pogody, Wieku dzieciństwa , domowe zagrody." W ten sposób stworzył dzieło, jedno z najpiękniejszych w literaturze polskiej. Przedstawił w nim piękno wsi, z której sam pochodził, wsi litewskiej: "Tymczasem przenoś moja dusze utęskniona Do tych pagórków leśnych, do tych lak zielonych Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągniętych Do tych pol. malowanych zbożem rozmaite Wyzłacanych pszenica, posrebrzanych żytem Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała, Gdzie panieńskim rumieńcem dziecięcina pala " a także urok jaki towarzyszył życiu w tej części Europy. Przekazał w sposób mistrzowski panująca wówczas atmosfere. Chcąc przybliżyć przeszłość na, alowal obrazy chwil radosnych i smutnych, chwil na które każdy czekał i takich, których nadejścia odwlekał takie były polowania - były kultem, podczas których uczestnicy ich mogli się sprawdzić " Cicho; - próżno myśliwi natężają ucha; Próżno, jak najciekawszej mowy, każdy słucha Milczenia, długo w miejscu nieruchomy czeka; Tylko muzyka puszczy gra do nich z daleka. Psy nurtują po puszczy jak pod morzem nurki, A strzelcy obróciwszy do lasu dwururki Patrzą na Wolskiego (...) " Autor pokazał także dom, jaka atmosfera w nim panuje. Bo większość emigrantów miała dom, a nawet niektórzy pochodzili z Litwy. ów obraz z przeszłości mógł pogodzić umysły Polaków i przypomnieć im, ze najważniejsza w całej sprawie jest Polska.Polska z której oni wszyscy wyjechali i której powrót na mapy świata zabiegają.
L. Współczesna
Wiele lat później bo w XX wieku w pozornie podobnej sytuacji był Czesław Miłosz Pozornej, gdyż wyjazd z kraju na zawsze był jego osobista decyzja. Jak można dowiedzieć się z jego bogatego życiorysu, swoje postanowienie o pozostaniu w Stanach Zjednoczonych podjął w 1951 roku, gdy pracował w polskich placówkach dyplomatycznych. Ale jeszcze podczas pobytu w kraju, przedstawił poetycki zapis pejzażu Litwy, który zatytułował: "Jeszcze wiersz o ojczyźnie". Wspomnienia "rodzinnej Niewiazy" pozostały jednym z najtrwalszych składników w biografii i w twórczości poety, a krajobraz literacki stałym elementem jego pisarskiego dorobku : "Nad brzegiem błękitnego Niemna i Niewiazy o urodzie czarnej zasiewają jasnowłosi chłopi Ciężkie pszenicy ziarna. Ziemi tej urodzajnej Nie każdy godny" W " Ziemi Urlo" Miłosz pisze : "Dolina Niewiazy uchodzi za serce Litwy i za najpiękniejsze jej okolice, chyba słusznie. Nigdy tam już nie będę i nie sprawdzę, jakim zmianom uległ krajobraz. Jego zasadnicza cecha latem była ciemna zieleń parków na zboczach, które nieraz dość stromo schodzi ty ku rzece: Co kilka kilometrów białe dwory i przy każdym z nich taki park głównie starych lip, jesionów i jodeł " W krajobrazie tym odnajdujemy zarówno ciepło "Pieśni o Sobótce" Kochanowskiego, jak i kraj lat dziecinnych z "Pana Tadeusza" Mickiewicza ,w podobnej atmosferze sielanki, podobnej klasycznej harmonii obrazów , tu przesuwających się w spokojnym tonicznym rytmie. Ta retrospekcja pamięci zaczyna nabierać znaczenia metaforycznego, składa się na całość przypominająca rajska krainę Nie każdy jest jej godny. Na Arkadie trzeba zasłużyć U wejścia do niej płaci się wartościami, które być może decydują o prawdziwym człowieczeństwie.
Punkt widzenia przyjęty w wierszu "Jeszcze wiersz o ojczyźnie" pozwoli dostrzec Raj, ale stworzony przez człowieka strofa otwierająca klamra wiersz jest wykładnikiem tęsknot nie zepsutego cywilizacja człowieka, z którym utożsamia się podmiot wypowiedzi. Wie on, ze glejtem pozwalającym wejść do tej krainy mogą być takie wartości ocalające jak rozum, dobroć, sprawiedliwość, prostota.
Wierszem o podobnym może nie w treści, ale w zawartym w nim ładunku emocjonalnym jest utwór "Moja wierno mowie". Ten utrzymany w nostalgicznym nastroju tekst wyraża żal, tęsknotę człowieka rozłączonego przez długie lata z ukochana ojczyzna. Jedynym pomostem pomiędzy nim, ojczystym krajem zarazem jedynym czynnikiem pozwalającym uniknąć dezintegracji osobowości wywołanej wielka i niezaspokojona tęsknota jest właśnie ojczysta mowa, której poeta przez cały czas rozłąki "służy" .Pielęgnuję ja w swojej pamięci. To ona pozwala mu pamiętać o "ojczyźnie młodości", bez niej byłby "tylko szkolarzem w odległym kraju". Te dwa liryki i fragmenty wypowiedzi autora "Ziemi Urlo" są jedynie małą cząstką zbioru utworów o ojczyźnie, napisanych piórem Miłosza Cala twórczość autora "Zniewolonego umysłu" nie może się obyć bez odwołań do przeszłości, która skryta w mroku dzieciństwa jest tym, co go na cale życie ukształtowało Gdy Miłosz odbierał literacka nagrodę Nobla w przemówieniu w Królewskiej Akademii Szwedzkiej mówiąc o swoich związkach z ziemia rodzinna powiedział: "Krajobrazy, być może duchy Litwy nigdy mnie nie opuściły".
Powyższe słowa mogły znaleźć się równie dobrze w ustach Tadeusz Konwickiego, którego łączy z Miłoszem, nie tylko kraina lat dziecinnych, nie tylko różnorodna twórczość literacka, ale także wspólna artystyczna wrażliwość Konwicki jest przecież reżyserem filmu "Dolina Issy" zrealizowanego na podst. prozy Czesława Miłosza W jednym z wywiadów T.Konwicki wspomina samego Miłosza: " Tu trzeba zacząć od tego, ze on jest człowiekiem filmowym i nie chodzi do kina. To jest człowiek książkowy (...) poza tym Miłosz ma kompleks , gdy ktoś powiada, ze to jest jego książka autobiograficzna. On wszędzie temu zaprzecza. Po prostu istnieje grupa autorów, którzy wstydzą się, ze piszą z życia .(...) Moja Litwa jest bardzo magiczna (...) 3/4 filmu kręciłem o zachodzie słońca Jest niskie słonce i długie cienie, które podkreślają niepokój W tym na pewno dodałem "gazu" Miłoszowi Lejt Motiuem zaś tego niepokojem jest fakt, ze każdego ścigają jakieś grzechy i duchy (...)" Kraina dzieciństwa będzie uporczywie powracać w twórczości Konwickiego. Przedstawiony przez niego obraz Litwy jest wyidealizowany, a jednocześnie tętniący niepokojem. Wielokrotnie powracać tam będą obsesysyjne motywy i watki, obrazy - symbole: dolina, miasto, umierający ojciec, liczne przemarsze wojsk, partyzanckie wyrzuty sumienia, obrazy pierwszej miłości, samobójcze myśli i liczne próby wcielenia ich w życie " W tamtych czasach Litwa była nieokreślonym obszarem geograficznym, niejasna formacja etniczna, niezindefikowana strefa kulturowa (...) Litwa była wtedy wielkim zachodzącym słońcem, co zostawia po sobie smugi dziwnie pięknych świateł, resztki dogasającej tęczy Dożywała ona swoich dni w polszczyźnie wileńskiej, w pieśniach białoruskich, w przysłowiach litewskich, trwała jeszcze w ginącym obyczaju, w wybujałych chorobliwie na chwile charakterach, w powolnej i gęstej dobroci ludzkiej. Odchodziła w niepamięć przez krajobraz pleń szalonych kwiatów, słodkich zapachów ziół, budzących tajemnicza grozę barw. " W tym kraju dzieciństwa jedno miejsce jest szczególnie bliskie narratorowi - małą osada nad brzegiem Wilii, położona w tylekroć opisywanej dolinie. Główny bohater Wicio, wydaje się być zespolony z dolina, stanowi ono jego wszechświat Jest nie tylko miejscem, gdzie rozwija się pierwsza, wielka młodzieńcza miłość Wici, dolina jest częścią tej miłości Jej obraz zmienia się wraz z nastrojem bohatera, raz jest przyjazna i pełna piękna, kiedy indziej groźna i tajemnicza. Ten specyficzny spokój, bezruch jest co pewien czas zakłócany tajemniczymi znakami przepowiadającymi wojnę, której nikt nie chce, Niemiec, czy Polak. " -Kto się z kim będzie bil ? Pan Witold z Engelem, a może Engel z Lowka Witek wyciągnął rękę -Engel, będziemy walczyć ze sobą ? On chwycił dłoń Witka i ścisnął mocno aż chrupnęły kostki -Będziemy żyli długo i szczęśliwie aż do samej śmierci(...) " Nie są to jedyne czarne chmury nad ta sielankowa dolinka. To śmierć samobójcza ojca Witka wpływa niepokojąco na bohaterów Ojciec Wicia popełnił samobójstwo ze strachu przed kompromitacją i następstwami zdefraudowania pieniędzy za które był odpowiedzialny. Taki był wtedy kodeks moralny. Uczciwość była na wagę życia Ale jak wszystko , to i to przeminęło Kraj ogarnęła wojna, ludzie poginęli lub wyjechali. O swojej krainie dzieciństwa i wojennej katastrofie tak mówi T.Konwicki : " Wojna przyniosła zupełne przewartościowanie Zobaczyliśmy, ze świat w którym żyjemy, świat jakiegoś porządku, ładu, nic nie znaczy. Wszystko się w naszych oczach skompromitował, rozpadło, zobaczyliśmy na przykład, ze ludzie, których bezmała uważaliśmy za świętych, to tchórze I odwrotnie, ludzie, których przeciętni, "szarzy", wyrastali na bohaterów (...) Pokolenie wojenne ma świadomość niezwykłości i dziwności swego losu, widziało upadki wszystkiego co było W związku z tym nie ma tego co jest stale, nie ma punktów odniesienia czy wartościowania I stad uporczywe szukanie sensu własnej biografii, szukanie ładu porządku, zmusza do tego sam materiał życia (...) i jeszcze ważny moment inny : dziwny pociąg, by wracać do tego samego, na nowo opisać, rozpatrzyć Na przykład :prawie we wszystkich powieściach opisuje ciągle ten sam krajobraz, to samo miejsce, choć mógłbym tez opisać tysiące miejsc innych w których żyłem Jest to dla mnie tez trochę magiczne. " Nic już nie wróciło na swoje miejsce.
Także ci, którzy stracili dom, nigdy już go nie znaleźli Nie wszyscy go mieli, niektórzy musieli go tworzyć. Jak bohater "Syzyfowych Prac" pozbawiony późnego dzieciństwa, próbował je budować Przeżywając kolejne lata napotyka coraz to nowe przeszkody. Musi walczyć ze światem zewnętrznym - z władzami, szkolnictwem, kolegami, a nawet ze sobą, aby nie przerwać tego pochodu ku nie znanej przyszłości Całkiem inna "ojczyznę młodości" ma Jan Rozlucki. Jest to dom stryja generała rosyjskiego. Wychowany w pewnym komforcie materialnym, porzuca opiekuna. żeni się z Polka. Sam przez to czuje się Polakiem. Podczas powstania walczy przeciw zaborca. Wpada w ich ręce Jego oskarżycielem jest jego stryj. Bardziej jednak generał, bo skazuje Jana na śmierć Tak się kończy żywot Jana Rozluckiego, człowieka o zbyt wielkich marzeniach. Nie jedynego w twórczości Żeromskiego.
Czyż taka postacią nie jest doktor Judym. Człowiek ten decyduje się na bezdomność. Składa ofiarę ze swego prywatnego szczęścia - rani ukochana osobę, a także siebie. Zdobędzie zapewne pokoik samotnego lekarza. w którym od rana do nocy będzie przyjmował pacjentów - lecz nigdy nie będzie miał domu.
Nie tylko on nie zaznał ciepła domu rodzinnego - to także emigranci, podążający w poszukiwaniu własnego miejsca i wszędzie obcy. Czasami wracają do kraju swych przodków, jak Cezary Baryka. Zna ojczyznę tylko z opowiadań ojca - Polska, to piękny, nowoczesny i sprawiedliwy kraj. Ale, gdy przybędzie do swej prawdziwej ojczyzny, szybko stopi się mit "szklanych domów". Konfrontacja marzeń i mitów wypada nader kiepsko Młode pokolenie Polaków, wierzące, ze wszyscy w nowej Polsce odnajdą wspólny dom i zapanuje równość bardzo się myli. Sam obraz polskiej wsi, gdzie spędza wakacje bohater przekonuje nas tym.
Chłopi nie znajda prawdziwie rodzinnego domu w nowej Polsce. Nie zawsze życie na wsi było z góry przegrane. Świadczy o tym historia bohaterów "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej. Dzięki ciężkiej pracy Jana i Cecylii Bohatyrowiczów powstała osada w puszczy. Stworzyli oni dom rodzinny dla wielu swoich dzieci, wychowanych w patriotycznej atmosferze. Dzięki temu w przyszłości byli jeszcze ludzie oddani sprawom ojczyzny.
Jak na przykład Władysław Broniewski. Określany jest często mianem "poety ojczyzny" lub "poety arcypolskiego". W jego twórczości odnaleźć można utwory nawiązujące do ziemi dzieciństwa - ziemi płockiej. Takim jest wiersz "Miasto rodzinne". Wspomina lata swojej młodości:
"(...) ale miło mi o tamtej ziemi
myśleć czasem idąc przez życie,
żem nauczył się tam słów, któremi
umiem kochać i cierpieć, i bić się
Dzięki, dzięki za każde słowo,
dobrzy ludzie z dziecięcych wspomnień,
niech wam szumi wiślanie, sosnowo
wiatr, co ślady tam zamiótł po mnie"
Całkiem inną filozofię wyznawał Bruno Schultz. Tematem jego opowiadań jako "powieści autobiograficznych" jest, jak o tym świadczą listy - poszukiwania czasu utraconego. W jednym z nich do Andrzeja Pleśniewicza, Schultz pisał:
" To, co Pan mówi o naszym sztucznie przedłużonym
dzieciństwie dezorjentuje mię trochę, gdyż zdaje mi się, że
ten rodzaj sztuki, jaki mi leży na sercu jest regresją,
jest potwornym dzieciństwem. Gdyby można było uwstecznić
jeszcze raz mieć jego pełnię i bezmiar - to byłoby to
ziszczenie, "generalnej epoki", "czasów mesjaszowych".
Moim ideałem jest "dojrzeć" do dzieciństwa, to by dopiero
była prawdziwa dojrzałość."
Osiągnięcia tak pojmowanego dzieciństwa określa Schulz mianem mitu.W liście do S.I. Witkiewicz pisał:
" Ja staram się w skromniejszej skali odnaleźć własną, prywatną mitologię, własne historie"
Ale świat poznany z jego utworów różni się od jego dzieciństwa. Dlaczego? Dzieciństwo było jedynie etapem początkowym tworzenia opowiadań. Ono było przeobrażane przez umysł pisarza, a następnie dopiero przelane na papier. Dlatego, możemy powiedzieć tylko, że ulica Stryjska była prototypem ulicy Krokodyli, zaś ojciec pisarza, zarysem Ojca.
Kończąc pracę, chciałbym podkreślić, że utwory przykładowo podane przeze mnie to tylko mała cząstka twórczości o "małej ojczyźnie" i dzieciństwie. Jak pisał Kasprowicz:
" Ojczyzna to chyba najbardziej wyeksploatowany temat
poetyki. (...)"
Podobnie jest z dzieciństwem. Z tego powodu musiałem wybrać przykłady reprezentatywne, pokazujące problem z różnych punktów widzenia.
10.Demokracja-literatura współczesna(txt-średnie)
"Zaczynam iść powoli ku tej platformie kamiennej wieńczącej niewysokie schody. Nogi stają się ciężkie i głowa ciąży ku ziemi, z której niegdyś powstałem i do której muszę z własnej woli wrócić. Ludzie, dodajcie mi sił. Ludzie, dodajcie sił każdemu na świecie, kto o tej porze idzie ze mną na całopalenie. Ludzie dodajcie sił. Ludzie ..." Tak za moment zakończy życie ten, dla którego Polska była zawsze największą świętością. To bohater, narrator i jednocześnie pisarz, którego nigdy historia nie oszczędziła. To jeden z pokolenia Kolumbów, który może podpisać się pod słowami J. Łobodowskiego: "Urodziliśmy się w bolesnym krzyku i tym krzykiem, a nie bezradnym płaczem sprzeciwiamy się zbrodniom i zafałszowanym kartom" Ten, który może powiedzieć o sobie- krzyczę, więc jestem ! Jego bunt artykułowany był w rozmaity sposób: poetyckim porównaniem, melancholią, natrętnym ględzeniem lub krzykiem, który w wielu wypadkach był ledwo słyszalnym szeptem. To o nim można powiedzieć, że historia jego życia jest tak samo tragiczna, jak historia tej, której na imię Polska. Ale po kolei ...
Po roku 1939 rozpoczęła kształtować się literatura określana mianem współczesnej. Czasy przypadające na jej początek nie sprzyjały rozwojowi sztuki. W Polsce okupowanej przez faszystów, tępiono wszelkie przejawy narodowego buntu. Pisarze w tych warunkach musieli, prócz zwykłej pracy poinformować innych o zbrodniach niemieckich, a także poruszyć problemy narastające w czasie wojny. Po zakończeniu 5-letniego koszmaru, władzę przejęli komuniści. Rozpoczęli własną grę z narodem. Lecz mieli przy tym atutowe karty - radio, gazety i służby porządkowe z wojskiem. Nieprzestrzeganie prawa przez władzę stało się normalnością. I znów pisarz staną przed wyborem -czy zająć się własnym życiem, czy ryzykować i pokazywać niesprawiedliwość, jaka dotknęła naród. Przez cały okres trwania literatury współczesnej ważną jej rolą było pokazanie prawdy, bez względu jak bardzo była by bolesna. Już w 1939 r. po klęsce wojny obronnej rozpoczął się okres niszczenia narodu polskiego. Czesław Miłosz wyraził swoje odczucia o tamtych czasach w słowach: " Wybuchła wojna. Nasze miasta, kraj stały się częścią imperium Hitlera. W ciągu 5 lat żyliśmy w wymiarze całkowicie innym, od tego, co można było znać z jakiegokolwiek doświadczenia czy literatury. Powiedziałbym, że to co dane było nam zobaczyć, przekraczało najśmielszą i najbardziej makabryczną wyobraźnię..." W tych warunkach pokolenie spełnionej apokalipsy musiało wybierać pomiędzy walką z okupantem, a budową własnego życia. Był to wybór trudny i odpowiedzialny . I tylko nieliczni mieli odwagę stanąć do walki. Reszta biernie przypatrywała się wojnie lub ginęła w obozie. Ta w sumie nieliczna garstka prawdziwych patriotów godziła się na oddanie własnego życia ojczyźnie. To oni zamiast uczyć się, pracować, kochać, marzyć o godnym i uczciwym życiu, musieli chwycić za broń i skierować ją przeciwko podobnym sobie. Doświadczenie, jakie wówczas zdobywali, gromadziło się w czasach pokoju przez lata lub nigdy. Bo jedynie podczas wojny ma się do czynienia z torturami i mordem na tak ogromną skalę " Nas nauczono. Nie ma litości. (...)Nas nauczono. Nie ma sumienia. (...)Nas nauczono. Nie ma miłości. (...)Nas nauczono. Trzeba zapomnieć żeby nie umrzeć rojąc to wszystko. " Alle taki szybki rozwój odbierał pokoleniu rocznik 1921, młodość. "I mnie przecież jak dymu laska wytrysnęła gołębia młodość, teraz na dnie wyrastam ja - syn mego narodu" ("Z głową na karabinie") Było wśród nich wielu pisarzy. M. in. Krzysztof Baczyński. Walczył on karabinem, jak i piórem. Jego poezja dojrzała, pomimo młodego wieku, była w czymś w rodzaju krzyku przeciw okrucieństwom wojny Ten, który drugie imię otrzymał na cześć Norwida, tak opisywał życie w okupowanej Warszawie: "Żyjemy na dnie ciała na samym dnie grozy Rzeźbi nas głód cierpliwy i tną białe mrozy. U okien przystajemy Noc za oknem czeka i śmierć jeży się cicho gdy czuje człowieka" Literatura tego okresu wiernie oddawała atmosferę tamtych dni. Opisywała każdą przesiąkniętą strachem okupacyjną chwilę: "Wtedy krzyk krótki zza ściany Wtedy w podłogę - skałą, i ciemność płynie jak z rany i w łoskot wozu - ciało "
Także Różewicz walczył w oddziałach AK, nie zaprzestając przy tym pisać. "Człowieka tak się zabija jak zwierzę widziałem furgony porąbanych ludzi" Słowa te, były obrazem okupowanego kraju. Rola sztuki w warunkach takiego terroru zmieniła się. Miłość, radość i wiarę w przyszłość, zamieniono na śmierć i jej różne odmiany. Poeci mieli ostrzegać o potwornościach, przybliżyć codzienną rzeczywistość okupowanego kraju. Ale także przeciwstawić się złym nawykom, jakich uczyła wojna. W tym szczególnie obojętności. Brak reakcji na zbrodnie w tamtej sytuacji był akceptacją ich, a co za tym idzie zaakceptowanie i uznanie sytuacji, w jakiej wszyscy się znaleźli. Z tym artyści zgodzić się nie mogli. Pokazali niewinnych i osamotnionych ludzi, ginących z rąk okupanta bez słowa sprzeciwu z otaczającego świata.
Ten "krzyk" artystyczny przeciw przemocy widzimy w "Ikarze" Iwaszkiewicza. Bohater - młody chłopak zostaje aresztowany przez gestapo. Nikt z otaczającego tłumu przechodniów nawet nie zwrócił na to uwagi.
Również w "Campo di Fiori" zostaje poruszona kwestia obojętności mas. Miłosz przedstawia dwie sytuacje. Spalenie na stosie Giorano Bruno oraz likwidacje warszawskiego getta. Zdarzenia mają wiele wspólnego pomimo dzielących je lat. Łączy je samotność i tragizm ofiar. W słowach : "W pogodny wieczór wiosenny Przy dźwiękach skocznej muzyki, Salwy zza murem getta Głuszyła skoczna melodia I wzlatywały pary wysoko w pogodne niebo" Autor ukazał atmosferę towarzyszącą spaleniu tysięcy Żydów i potwornej obojętności tych, którzy na to patrzyli. Zarówno ludzi, jak i Boga. Nie tylko u Miłosza możemy spotkać zainteresowanie tymi wydarzeniami sprzed 50 lat.
Ten drażliwy temat nawet w stosunkach polsko - żydowskich znalazł miejsce w wielu publikacjach <dodać coś z gazet itp> i książkach. W kontrowersyjnej książce Hanny Krall "Zdążyć przed Panem Bogiem" zostają ukazane wspomnienia o przygotowaniach i następnie powstaniu. Ten dialog z Markiem Edelmanem - czołowym bojownikiem ŻOB - u i jednym z niewielu żyjących światków tamtych wydarzeń, daje pełny obraz przyczyn takiego , a nie innego wyboru. Powstanie było jedną z propozycji: "Różne mieliśmy pomysły. Dawid mówił, żeby się rzucać na mury - wszyscy ilu nas zostało w getcie, przedrzeć się na stronę aryjską, usiąść na wałach Cytadelii, rzędami, jeden nad drugim i czekać, aż gestapowcy obstawią nas karabinami maszynowymi i rozstrzelają po kolei, rząd za rzędem. Estera chciała podpalić getto" Jak to określił bohater opowiadania, powstanie miało być rodzajem śmierci: "Przecież ludzkość umówiła się, że umieranie z bronią jest piękniejsze niż bez broni" Autorka prócz mitów związanych z powstaniem, chciała obalić inne związane z Żydami i zakorzenione nawet u pierwszych wyzwolicieli. "Kiedy wszedł pierwszy żołnierz oswobodziciel, zatrzymał go i zapytał: "Jesteś Żydem ? To jakim sposobem żyjesz ?" Zabrzmiało to podejrzliwie, czy przypadkiem nie przeżył na czyjś koszt, a skoro nie - to dlaczego przeżył"
Podejście do losów Żydów w likwidowanym getcie od drugiej strony przedstawił Andrzej Szczypiorski w jednym z epizodów "Początku". "Żydzi umierali w milczeniu (...) w ich dumnych oczach była cała wzniosłość dziejów ludzkich, odbijały się w nich pożary getta, przerażone pyski esesmanów, ogłupiałe pyski polskiej gawiedzi" czy w słowach jednego przechodniów: "powiedział pogodnie: '-Żydzi się smażą, aż skwierczy !'" Ta bolesna prawda dla Polaków, powinna być przestrogą dla wszystkich. Co może spowodować propaganda.
Owo uleganie ciągłemu napływowi nieprawdziwych informacji spowodowało wrogie nastawienie wobec Żydów u bohaterki jednej z części "Medalionów" - Kobiety Cmentarnej. Traci ona system wartości i możliwość odróżnienia dobra od zła. Lecz, nie każdy miał luksus życia w spokoju. Ci, którzy wpadli w ręce Niemców tracą życie lub zdrowie. Inna bohaterka opowiadania Nałkowskiej - Dwojra Zielona zostaje więziona w wielu obozach. Ale pomimo tej fizycznej presji chce żyć. Dlaczego ? "Powiem pani, ja chciałam żyć. Nie wiem nie miałam męża ani rodziny, ani nikogo i chciałam żyć. Oka nie miałam, byłam głodna i chłodna i chciałam żyć. Dlaczego ? To pani powiem, po to, żeby powiedzieć wszystko, tak jak pani teraz mówię. Niech świat o tym wie, co oni robili." Ona miała może nawet szczęście, ale miliony innych w obozach koncentracyjnych nie.
Życie w nich przedstawia Borowski w swych opowiadaniach. Charakterystyczną cechą jego utworów jest wyparcie się heroizacji bohaterów. Pisarz przedstawia życie takie jakie było, bez zniekształceń. Zna je dobrze. Spędził w łagrach kilka lat. Poznał prawa, które nimi rządzą. Poznał główną tajemnicę obozów, przyczynę tego, że miliony osób szły na śmierć, bez słowa protestu. Była to nadzieja. Ona powodowała , że drugi człowiek mógł zabić innego tak łatwo: "Patrz w jakim oryginalnym świecie żyjemy, jak mało jest w Europie ludzi, którzy nie zabili człowieka. I jak mało jest ludzi , których by inni ludzie nie pragnęli zamordować" Autor ostrzega tymi opowiadaniami wszystkich przed stworzeniem podobnych obozów śmierci. Pokazuje przy tym, jaką zmianę u człowieka wywołuje zmiana miejsca i sposobu życia, bez względu na rasę czy poziom wykształcenia. Nie wszyscy przeżyli wojnę w okupowanym kraju. Część osób, w tym niektórzy pisarze, opuściła Polskę, z wojskiem lub emigrowała z niej przed wojną albo w czasie kampanii wrześniowej. Oni to tworzyli literaturę emigracyjną. Odegrała ona ważną rolę w walce z kłamstwem faszystowskim. Mogli poinformować opinię światową o prawdziwej twarzy wojny, o obozach śmierci. Ale w odróżnieniu od pisarzy pozostałych w kraju i tych czynnie walczących, ci na emigracji żyli bezpiecznie, jedynie obserwując, co się dzieje w ojczyźnie.
Dostrzega ten konflikt Jerzy Paczkiewicz. W wierszu "Do przyjaciela" przedstawia los pisarza - żołnierza narażonego na śmierć. Chce tym uświadomić innym emigrantom ich biernej postawie.
Zaś w książce Aleksndra Janty odnajdujemy prawdę o wojnie francusko-niemieckiej w 1939r. Ta dziwna wojna bez strzałów- przyczyniła się do rozprzestrzenienia się wojny na cały świat.
Ważnym dokumentem jest książka Janusz Jasieńczyka "Po Narwiku był Tobruk". Autor spisuje swoje przeżycia na gorąco. Jest uczestnikiem walki na zach. Europy. Polacy walczą na wszystkich frontach wojny. Ale ci, którzy pozostali w kraju nie czekają, aż ktoś im wolność podaruje.1 sierpnia 1944r. wybucha krwawo stłumione powstanie warszawskie. Za kilka miesięcy stolica będzie wolna. Ale tego szczęśliwego momentu i spotkania z krasnoarmiejcami nie chce już przeżywać ten, który poznał ich znacznie wcześniej. Ten, który z pochodzenia był Niemcem, nosił w klapie znaczek NSDAP, a w sercu miał Polskę. To Johan Muller. On nie chciał spotkać Rosji, o której wiedział, że jest "tyrańska, mroczna i nieokiełznana, z jej azjatyckim stosunkiem do człowieka, rabskim stosunkiem do świata, tajemniczą melancholią i okrucieństwem" Kiedy po latach przeżytych w luksusowych warunkach daleko poza granicami Polski przyszło mu umierać, znów: "zobaczył miasto Łódź, ulicę Piotrowską, a na niej pochód socjalistyczny, a w pochodzie Johana Mullera pośród polskich i żydowskich i niemieckich towarzyszy, jak szli mężnie z okrzykiem 'Niech ... Niech żyje Polska' wprost na konnych kozaków zgromadzonych u krańca ulicy, gotowych do szarży, z uniesionymi ponad końskie karki szablami i nahajkami"
Po wyzwoleniu kraju cały naród marzył o zbudowaniu Arkadii. Wielu z najodleglejszych miejsc, z obozów jenieckich, z łagrów wracało do Polski. Uogólnieniem losów wielu z nich będą dzieje jednego z bohaterów powieści "Początek" kolejarza Filipka. "Już w maju 1945 był znowu w rodzinnym mieście. Wychudły stary człowiek w pasiaku. Nie spał po nocach. Kaszel go męczył. Cierpiał na zawroty głowy. Słyszał coraz gorzej. Ale już na jesień wziął do ręki łopatę, potem kilof. Nigdy w życiu nie pracował tak ciężko i ofiarnie. Komuniści, nie komuniści, Stalin, nie Stalin, grunt, że Polska wróciła. Tak mówił W roku 1946 wziął udział w pierwszomajowym pochodzie i płakał widząc czerwone i biało-czerwone sztandary. W jego słabym ciele było wtedy szczęśliwe serce" A przecież ta wymarzona przez prostego kolejarza Polska nie przybrała takich kształtów, o jakich zawsze śnił. Władzę przejęli komuniści. A co Filipek sądził o komunistach ? "(...)Nie widział komunisty przy maszynie zajętego robotą, z rękami usmarowanymi smarem lub oliwą. To nie byli robotnicy, bo jedynym obszarem ich zainteresowań była świadomość ludzka, ludzkie gniewy, iluzje, strachy. To nie byli robotnicy, ale zaklinacze duchów, bez reszty oddani magii słów, gestów, okrzyków" Ten człowiek, który dla Polski przede wszystkim pracował, nigdy nie używał patetycznych, wzniosłych słów: "Jażem nigdy nie mówił o polskich sprawach, że są uświnione, upaprane, a teraz mówię. Wszystko ześwinione(...) Nawet własnego Gomułkę pluli. Co za ludzie, co za ludzie. Jak komuna czego dotknie zaraz ześwini. Tego nie myślał dawniej. Nie byli nigdy, jak należy, tom wiedział, ale żeby takie rzeczy, takie rzeczy..." A kiedy umarł kolejarz Filipek, umarł wraz z nim pewien typ działacza i bojownika o sprawiedliwą Polskę.
"To był chyba ostatni człowiek tamtego świata, rozbitek kilku wojen i rewolucji, więzień cesarzy i despotów, ofiara straszliwych figli historii albo może z szyderczej anegdoty opowiadanej światu przez Boga, której na imię Polska" Czasy po wojnie były momentem wielkich zmian. Jedni, tak jak Johan Muller, wyjeżdżali inni, tak jak kolejarz Filipek, wracali do Polski. Już w wolnym kraju poeci i pisarze mogli tworzyć. Spod ich pióra wychodziły utwory nawiązujące do wojny. Powstają wówczas "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, "Dymy nad Birkenau" Seweryny Szmaglewskiej, wiersze Miłosza w zbiorze "Ocalenie" i wiele innych. Są to pozycje przestawiające zbrodnie i zniszczenia, jakich dokonali Niemcy, ale także analizujące postawy katów i ofiar.
To pod wpływem wojny i powojennych czasów powstaje pamiętnik Kazimierza Moczarskiego "Rozmowy z katem". Ta książka o spotkaniu i pobycie w jednej celi z generałem SS Josefem vel Jungerem Stroopem nie jest zwykłym opisem przeszłości. Autor próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie - dlaczego i co spowodowało takie zachowanie człowieka.
Wracając do lat czterdziestych - w roku 1949 nastąpił Zjazd Związku Literatów Polskich w Szczecinie. Twórcom sztuki nakazano podporządkować się woli władzy. Wykreowano wówczas socrealizm.
Znaczna część pisarzy uległa naciskom partii. Zachowywać będą się oni tak, jak Tadeusz Konwicki powie w "Małej Apokalipsie": "Mnie mój czas przymuszał do monotonii, do jednostajnego jęku, bełkotu, do odpychającej histerii, do pospiesznego ględzenia, do jednostronnych oskarżeń, do niepowabnej brzydoty. Mnie przymuszał bezimiennego literata, nieznanego człowieka, doskonałą przeciętność, schyłkowej epoki, przeciętność o rozwydrzonych ambicjach" W Polsce, podobnie jak w całym bloku wschodnim sztuka miała stać się coraz bardziej jednakowa, miała używać tego samego języka i być tak samo optymistyczna. Widocznym rezultatem były powieści produkcyjne.
W tym samym czasie na emigracji pisarze cieszyli się swobodą twórczą. Dzięki temu mogli m.in. demaskować stalinizm. G.Herling-Grudziński wydał "Inny Świat". Jest to opowieść o życiu polskiego żołnierza w radzieckich łagrach.
Lecz w kraju prócz działającej cenzury, żądano wyraźnego samookreślenia ideowego i polityczne. Dopiero po śmierci Stalina (1953 r.)rozpoczął się okres zmiany postawy w stosunku do literatury. Apogeum tego rozprężenia przypadło na 1956 r. Wtedy to miały miejsce przełomowe wydarzenia polityczne zakończone powrotem Gomułki do władzy. Literatura po 1956 r. była odpowiedzią na falę protestów. W tym czasie powstały pisma poddające krytyce stalinizm i socrealizm.
Przykładem tego był poemat Adama Ważyka "Poemat dla dorosłych", czy "Gorący popiół" M.Jastruna i wiele innych. Co ciekawe o zniewoleniu umysłów, krzywdzie, jaka stała się, pisali często ci sami, którzy angażowali się wcześniej w socrealizm.
W ZSRR ukazał się w roku 1962 utwór będący dramatycznym opowiadaniem o radzieckich obozach pracy - "Jeden dzień z życia Iwana Denisowicza" Autorem tego utworu jest Aleksander Sołżeńcyn. Publikacja ta była ogromną sensacją i zaskoczeniem dla wszystkich. W kraju, w którym panuje KGB, wydano oficjalnie opowieść o łagrach, w których istnienie władza radziecka zaprzeczała. Sołżeńcyn dokonał zderzenia pojedynczego człowieka z bezwzględnym, obliczonym na wyniszczenie fizyczne i psychiczne, systemem łagrów. Autor demaskował sposób rządzenia w ZSRR.
W tym czasie, gdy 'Nowyj Mir' publikował "Jeden dzień..." wielu pisarzy wracało do Polski z emigracji, m.in: Stanisław Mackiewicz, Zofia Kossak-Szczucka, Mellchior Wańkowicz i inni W latach 60-tych część pisarzy koncentruje się na penetrowaniu współczesnej obyczajowości, wyciągają na światło dzienne skorumpowanie władz. Pokazują bezprawie towarzyszące pracy MO i SB. Muszą przy tym omijać macki wszechobecnej cenzury , działającej przez cały okres PRL. Wypadki marcowe 68' dotkliwie odbijają się na postawie władz wobec inteligencji. Znaczna część pisarzy pochodzenia żydowskiego musi emigrować. Wówczas to ten sam los spotkał wdowę Seidemanową. "I jako stara kobieta na paryskim bruku nie pamiętała wcale, albo może nie chciała pamiętać, że w czasie wojny, w tym samym gmachu, powtarzała uparcie 'Nazywam się Maria Magdalena Gostomska, nie żadna Seidemanowa ! Jestem wdową po oficerze, nie jestem Żydówką !' Wcale nie pamiętała tego zdarzenia, w tym samym gmachu, może nawet na tym samym piętrze, bo tego nie była w stanie sobie uprzytomnić, zgoła inne więc wydarzenie, kiedy powiedziała cierpko do tamtych trzech szyderczych i nieustępliwych, że wcale nie będzie z nimi rozmawiała, będzie rozmawiała ze swoim przełożonym, ludźmi którzy są odpowiedzialni za ten kraj, a oni już zrozumieją na pewno jej sytuację, jej postawę, bez względu na idiotyczny fakt, że nazywa się Gostomska-Seideman, Irma Gostomska-Seideman. Tamci trzej kiwali głową, jeden rzekł 'Dobra, dobra! Na co tracić czas...' Zabrała torebkę, ale kiedy sięgnęła po teczkę nie przejrzanych jeszcze dokumentów, co zwykle czyniła, opuszczając swoje biuro, aby jeszcze w domu trochę popracować, wówczas jeden z mężczyzn rzekł z naciskiem, żeby akta zostawiła, nie ma potrzeby zabierać akt. 'To się już pani nie wróci, kochana' powiedział. I miał rację. I już nie wróciło" Reakcją na więzieni i wzmożoną cenzurę jest radykalizacja młodych twórców, powstanie młodej formacji poetyckiej, określającej się mianem pokolenia 68'. Ich program artystyczny to walka z językiem propagandy. Jawna polityczność i bezkompromisowość cechuje wiersze Stanisława Barańczaka, Ryszarda Krynickiego, Juliana Korhausera i Adama Zagajewskiego. Działania ich doprowadziły do wypracowania pewnego kompromisu. Państwo zgodziło się nie ingerować w sztukę, gdy ta będzie poruszać będzie tematy apolityczne. W latach 70' rozpoczął panowanie Gierek. Sytuacja w kraju polepszyła się wskutek napływowi tanich kredytów zachodnich. W tym czasie szczególnie po 76' dokonał się dalszy ciąg rozbicia na literaturę oficjalną i tzw. "drugi obieg". Rozwój literatury podziemnej wpłynął na liberalizację cenzury. Okres 'pierwszej' Solidarności zaowocował twórczością okolicznościową, folklorem strajkowym i piosenką. Po rozpoczęciu stanu wojennego uaktywniła się literatura podziemna. Zaś na emigracji w Paryżu "organem" polskiej sztuki było i jest do dzisiaj czasopismo "Kultura" Czasy czołgów na ulicach, rogatek i godziny milicyjnej przedstawił w swoich wierszach Ryszard Krynicki. W jednym z nich "Nie strzelajcie" ostrzega zwykłych szeregowych żołnierzy o ich naiwności. Przepowiada im, że generałowie, pułkownicy wyprą się w przyszłości swoich zbrodniczych rozkazów. Winnymi będą tylko oni: "(...) Ci, którzy was przemocą wcielili do armii dziś rozkazują strzelać jutro wyprą się swoich rozkazów." W innym wierszu przedstawia realia stanu wojennego: "Jeżeli w jakimś kraju strzela się do ludzi jeżeli w jakimś kraju przepełnione są więzienia, jeżeli w jakimś kraju rządzi tajna policja i jawne bezprawie(...).".
Inny poeta Tomasz Soldenhoff trafnie przedstawił czasy sprzed 10 lat w wierszu "Polska": "Już po raz setny opisywać walący się mur pod którym w kucki nie licząc spadających na głowę cegieł siedzimy próbując odczytać ze szczelin znak, wróżbę, a może nadziei hieroglif".
Po roku 1989 rozpoczął się całkiem nowy okres w literaturze współczesnej i kształtuje się on do dziś. Zniknęła całkiem cenzura. Przeszłością stały się kłopoty w kontaktach z Zachodem. Lecz tematów nie brakuje. Samo życie je tworzy.
Podsumowując okres 50 lat literatury współczesnej zacytuję słowa Jana Pietrzaka, które oddają dążenia twórców polskich najlepiej i oddają prawdę naszym kraju. "Z głębi dziejów, krajów mrocznych, puszcz odwiecznych, pól i stepów. Nasz rodowód, nas początek, hen, od Piasta, Kraka, Lecha. Długi łańcuch ludzkich istnień połączonych myślą prostą. Żeby Polska Żeby Polska, Żeby Polska była Polską."
11. Poetycki kształt radości i cierpienia w wybranych utworach literatury polskiej (txt-dobre)
Każdy człowiek oprócz ciała ma także duszę, która pozwala mu czuć. Przeżycia ludzkie stały się przedmiotem rozważań wielu nauk m.in. filozofii i socjologii. Poeci wykorzystali je jako tematy swoich utworów. Uczucia takie jak radość i cierpienie uzyskały w literaturze polskiej niezwykle piękny poetycki kształt.
Renesans -szczęście
Pochwałę życia ziemskiego, dającego ludziom samą radość, dostrzegamy w utworze J. Kochanowskiego p. t. "Pieśń Świętojańska o Sobótce". Praca na wsi i zebrane plony są przyczyną szczęścia gospodarzy.
Dwudziestolecie -szczęście
Wg poety wieś i życie ziemskie są źródłem radości, co wyraził w pięknej polszczyźnie. Julian Tuwim ukazał nam ogromną, młodzieńczą radość z życia w utworze pt. "Życie..". Szczęście rozpiera poetę do tego stopnia, że chce mu się krzyczeć. Podobną sytuację dostrzegamy w wierszu "Do krytyków". Piękna majowa pogoda wpłynęła na doskonały humor podmiotu lirycznego. Obydwa utwory powstały tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Tuwim należał do poetów, którzy uznali, że nie muszą już zajmować się problemami związanymi z krajem i narodem, ale mogą cieszyć się życiem codziennym. Dlatego w utworach "Życie" i "Do krytyków" dostrzegamy beztroskę, spontaniczny entuzjazm dla codzienności. Poeta widzi nadchodzącą wiosnę i cieszy się z ożywienia panującego w mieście, a radość wyraża lirycznymi zdaniami wykrzyknikowymi. Do krytyków zwraca się z lekką ironią, sugeruje, że tematem jego utworów będą zwykłe sprawy. Dlatego używa wyrazów wziętych z języka potocznego np: "Wesoło w czubie i w piętach, a najweselej na okrętach".
L. współczesna -szczęście
Władysław Broniewski w "Szczęściu" mówi wyraźnie iż dla podmiotu lirycznego radość wiąże się nierozerwalnie z ukochaną kobietą, która odwzajemnia jego miłość. To uczucie jest dla niego źródłem szczęścia na równi ze wszystkim, co dotyczy bliskiej osoby: jej uśmiech, spojrzenie itp.
Renesans -cierpienie
Podobnie jak w przypadku radości spotykamy różne odmiany cierpienia, które obok szczęścia towarzyszyły człowiekowi w ciągu całego życia. Tematem "Trenów" Jana Kochanowskiego stał się ból ojca - poety po stracie dziecka. W początkowych utworach cyklu jest on jak gdyby ogłuszony, przytłoczony cierpieniem. Później ból zaczyna się nasilać, a nieszczęśliwy człowiek dochodzi niemalże do obłędu. W "Trenie X" zbudowanym prawie w całości z pytań retorycznych dostrzegamy bezskuteczne poszukiwania ojca. Ale nigdzie nie ma Urszulki i męka poety osiąga punkt szczytowy. Dochodzi do zachwiania się jego wiary w Boga: "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest ...". Ukojenie przychodzi dopiero w momencie, gdy we śnie ukazuje mu się matka z córką na ręku. Pociesz go, że umierając tak wcześnie dziewczynka uniknęła wielu smutków i nieszczęść, które czekałyby ją niechybnie w życiu ziemskim. W "Trenach" znajdujemy liczne przenośnie, porównania i epitety. Poeta zastosował styl prosty, używał słów, jakimi zwracał się do swojej córeczki.
W pieśni "O spustoszeniu Podola" dostrzegamy smutek J. Kochanowskiego z powodu ponoszonych przez Polskę klęsk w walkach z Tatarami. Poeta dostrzega, że Polacy - naród rycerzy niezwyciężonych - zagubili gdzieś tradycję walk i nie potrafią powstrzymać wrogich wojsk. Cierpienia autora wynikają z ogromnej troski o losy ojczyzny. Jan z Czarnolasu wiedział o tym, że szlachta opływająca w dostatki uchyla się nawet od materialnych świadczeń na rzecz obrony kraju i obawiał się jej znieczulicy.
L. współczesna
Władysław Broniewski w utworze "Do towarzyszy broni" zarzuca tym, którzy wspólnie z nim walczyli o wolność kraju, że dopuścili do tego, aby po wyzwoleniu nadal lała się bratnia krew. Cierpi, gdyż Polska nie wcale nie jest taka, jaką sobie wymarzył i za jaką był gotów oddać życie. W "Żołnierzu Polskim" Broniewskiego podmiot liryczny boleje nad klęską wrześniową. Żołnierz wraca do domu, ale jest pozbawiony wszelkich złudzeń. Wie o tym, że armia, która mogła wygrać - poddała się. jego cierpienie spowodowane jest bezsilnością, niemożliwością podjęcia jakichkolwiek działań dla ratowania Ojczyzny. Tragizm żołnierza podkreśla przyroda, która także smuci się z powodu upadku kraju. Bohaterowi w jego bólu towarzyszy symboliczna brzoza - płaczka.
Mł. Polska
Ogrom cierpienia ludzkiego ukazany jest w hymnie "Święty Boże" Jana Kasprowicza. Człowiek, który nie widzi sensu życia, nie potrafi wyznaczyć celu, skazany jest na męczarnie. W hymnie tym ludzkość wspólnie z przyrodą zmierza do wspólnej mogiły w niemym pochodzie. Całą grozę tej sytuacji podkreślił poeta wprowadzając takie elementy jak krzyż umieszczony przy rozstajnych drogach czy kracząca wrona, która według wierzeń ludowych była zwiastunem nieszczęścia. Dzięki zastosowaniu środków artystycznych poeta uwydatnił spokój i rezygnację ludzi zmierzających do grobu.
Romantyzm
Boleść widoczna jest w słowach bohatera lirycznego hymnu Juliusza Słowackiego "Smutno mi, Boże". Źródło smutku podmiotu lirycznego tkwi w ogromnym osamotnieniu, oddaleniu od domu. Widok lecących bocianów przypominał mu pozostawioną mu daleko ojczyznę a w niej matkę najbliższą mu istotę na ziemi. Jest przekonany, że został skazany na wieczną tułaczkę i od tej chwili pozbawiony jest rodzinnego domu
Dwudziestolecie.
Julian Tuwim w utworze "Do lasu" reprezentuje postawę pełną goryczy, ironii. Z melancholią odnosi się nawet do własnej sławy pośmiertnej która jest dla niego małym tylko pouczeniem wobec faktu przemijania życia, nieubłaganego upływu czasu.
Tragiczne losy młodej taterniczki ukazał Julian Przyboś w wierszu "Z Tatr". Śmierci dziewczyny towarzyszy tylko przyroda tatrzańska. Autor zaskakuje nas stosowanymi środkami artystycznymi np. "niewybuchły huk skał", "gromobicie ciszy", "granitowej trumnie", które podkreślają tragedię ludzkiego życia.
L. współczesna
Krzysztof Kamil Baczyński w utworze p. t. "Z głową na karabinie" wiedzie dramatyczny spór z własnym losem. Tragizm Kolumbów zostawia poeta ze wspomnieniami z lat dzieciństwa, kiedy to był otoczony czułą opieką matki. Podmiot liryczny żyje ze świadomością, że w każdej chwili może zginąć. Zamiast szczęścia życie dostarcza mu samych boleści.
Radość i cierpienie to dwa uczucia, które towarzyszą człowiekowi w ciągu całego życia. Dlatego też wielu polskich poetów zajmowało się nimi w swych utworach. Twórcy pokazali nam różne źródła tych uczuć m.in. życie na wsi, miłość, ale także śmierć bliskiej osoby, patriotyzm, tęsknotę za domem. Zarówno cierpienie jak i radość uzyskały nowy, poetycki kształt, jakże różny od tego prezentowanego na co dzień przez zwykłych, szarych ludzi.
12. Artysta nie może oddzielić się od niedoli świata. Rozwiń myśl A.Camusa odwołując się do XX- wiecznych utworów lit. polskiej i obcej
(txt -średnie)
Albert Camus powiedział, iż "artysta nie może oddzielić się od niedoli świata". Tym samym stał się wyrazicielem myśli wielu twórców. Ich utwory nie mogły być oderwane od życia, musiały zajmować się nie tylko jej pięknymi stronami, ale także niedolą świata. Nieszczęście i smutek to uczucia towarzyszące ludziom na ziemskim padole. Tacy poeci jak Staff, Tuwim, czy Broniewski kreślili nowy kształt swej poezji, inni pisarze w swoich utworach pokazywali nieszczęście i zło panujące na świecie, co świadczy o ich ogromnej wrażliwości na krzywdę ludzką.
Leopold Staff w utworze "Poeta" maluje wizję twórcy związanego ze społeczeństwem i uczestniczącego w życiu publicznym. Według niego poezja powinna być sumieniem społecznym, jak ono wzywać do opamiętania i umiaru, ale także budzić optymizm i wiarę w lepsze jutro.
Podobnie Julian Tuwim w "Prośbie o piosenkę" odrzuca poezję piękną, panegiryczną. Uważa, że aby jego wiersze były zrozumiałe dla ogółu-muszą opisywać współczesne sprawy, podejmować najbardziej palące problemy dzisiejszego życia. Ten kształt nazwał Tuwim poezją zaangażowaną.
Władysław Broniewski również opowiadał się za tym modelem twórczości. Według niego powinna ona pobudzać ludzi do czynu, być orężem w walce politycznej i społecznej. Chciał, aby poezja budziła wiarę w przyszłość, rozumiała ludzkie pragnienia i przekształcała rzeczywistość. Wszyscy trzej poeci zdawali sobie sprawę z sytuacji panującej na świecie, jako artyści mieli bardzo wrażliwe serca na krzywdę i niesprawiedliwość panujące na świecie. Poza tym rozumieli, że ich twórczość musi zawierać odpowiedzi na najtrudniejsze pytania stawiane przez ludzkość, gdyż w przeciwnym razie oni sami pójdą w zapomnienie i nikt nie będzie czytał ich wierszy.
Poetą, który bez wątpienia nie odgradzał się od niedoli świata był Edward Stachura. Poezja odzwierciedla całą jego drogę przebytą na tym padole łez. Swój program twórczy zawarł w utworze "Wszystko jest poezja". W II rozdziale Sted napisał- "Tak więc dużo bardziej niż czymś innym, niż na przykład pisaniem wierszy, poezja jest sposobem bycia, sposobem życia, sposobem innego, drugiego życia".
Widzimy więc, że według niego poezja i życie to jedno, a tym samym musi ona pokazywać niedolę tego świata, o istnienie której oskarża wszystkich ludzi w "Confiteorze"- "Bosi na ulicach świata Nadzy na ulicach świata Głodni na ulicach świata Moja wina! (...)" O życiu, które nie jest tylko drogą szczęścia, pisał Stachura w "Piosence dla każdej prawdziwej guliwerki"- "znajdziesz się nieraz w okrutnej biedzie droga jest ciemna, samotrzasków pełna znikąd donikąd pozornie wiedzie nieraz potopem zaleją się łzy będziesz rwać włosy z głowy niemocy, rwij będziesz z rozpaczy wyć wniebogłosy, wyj."
Władysław Broniewski w "Zagłębiu Dąbrowskim" prezentuje nam złą sytuację robotników. Wśród nich panuje bieda, głód, szerzą się choroby. Autor chce uświadomić robotniczym rodzinom ich fatalną sytuację ekonomiczną i wzywa ich do walki o własne prawa. Sobie przypisuje rolę tego, który wznieci ogień rewolucji społecznej.
Bohater powieści Stefana Żeromskiego pt. "Przedwiośnie", Cezary Baryka dostrzega bardzo złą sytuację proletariatu. Robotnicy są jedną z najbiedniejszych klas, ich społeczną chorobą jest gruźlica, która "zabiera" ludzi jeszcze przed 30-tym rokiem życia. Żeromski był bardzo wrażliwy na krzywdę społeczną i nie potrafił się od niej oddzielić „murem”. "Przedwiośniu" oskarża współczesną sobie rzeczywistość, wolne państwo polskie, które nie jest w stanie zapewnić swoim obywatelom godnego bytu.
L. współczesna
Ogromnym ciosem dla świata była II wojna światowa. Artyści nie pozostali oczywiście obojętni na tę tragedię. Napisano wiele utworów, które miały ostrzegać przed okrucieństwem. Najbardziej wstrząsające są "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, które są reportażami, sprawozdaniami z najokrutniejszych w swej wymowie zdarzeń. Tekst pt. "Profesor Spanner" opowiada o produkcji mydła z ludzkich zwłok. Człowiek, który w tym uczestniczył, uważał to za fakt zwykły i naturalny. Jest to potworne zarówno dla autorki jak i dla nas, czytelników. Nałkowska pokazała nam, że faszyzm zabił w ludziach człowieczeństwo, wyzwalając najniższe, zwierzęce instynkty. Podobny problem ukazany jest w kolejnych reportażach. Autorka uważała system faszystowski za źródło zła na świecie. Nie potrafiła przejść obok niego obojętnie, dlatego chciała przekazać prawdę nawet tym, którzy urodzili się długo po wojnie.
Problem obojętności ludzi na krzywdę innych pokazał Andrzej Szczypiorski w "Początku". Wyrazem odczuć autora jest reakcja prof. Winiara na karuzelę oraz bawiących się ludzi pod murami walczącego i palącego się getta. Staruszek umiera na skutek szoku psychicznego, nie rozumie zachowania rozbawionego tłumu, obojętnego na cierpienia ginących Żydów.
Ten sam motyw wykorzystał Czesław Miłosz w swym wierszu pt. "Campo di Fiori". Obydwaj pisarze byli wrażliwymi obserwatorami życia w okupowanej Warszawie i nie chcieli zgodzić się na znieczulicę i obojętność wobec krzywdy drugiego człowieka.
Albert Camus nie był także pisarzem, któremu obojętne są losy świata. Jego "Dżuma" jest metaforą zła. Uważa, że człowiek jest skazany na ciągłe zmagania się z podłością panującą na świecie, ale każdy sam musi wybrać swoją postawę wobec niej. Zdaje sobie sprawę z faktu, że zła nie można zwalczyć, ale mimo to twierdzi, iż ciągle trzeba mu się przeciwstawiać, bo pogodzenie się z nim oznacza śmierć moralną człowieka. XX-wieczne utwory literatury polskiej i obcej są potwierdzeniem wypowiedzi Alberta Camusa- "artysta nie może oddzielić się od niedoli świata".
Twórcy nie pozostawali obojętni na zło, nieszczęście i biedę szerzące się wśród współczesnych ludzi, a odbiciem ich reakcji na krzywdę i niesprawiedliwość są utwory przez nich napisane. Możemy zaobserwować, szczególnie w poezji, że zmianie tematów i źródeł natchnienia towarzyszy nowy kształt wierszy, niezbędny dla wyrażenia jakże innych od dotychczasowych odczuć.
13. Funkcjonowanie symboli i wartości biblijnych w literaturze polskiej różnych epok.
(txt -dobre)
Biblia jest jednym z najistotniejszych, obok kultury greckiej i sumeryjskiej, źródeł literatury europejskiej, w tym także polskiej. Dlatego też symbole i wartości biblijne funkcjonują w twórczości pisarzy różnych epok. Wiele pojęć biblijnych na stałe weszło do jęz. potocznego np. "Salomonowy wyrok" oznaczający sprawiedliwy osąd czy "syn marnotrawny" jako ten, który po wielu latach tułaczki powraca w końcu do rodzinnego domu. Najczęściej używanym w literaturze symbolem jest szatan jako nośnik wszelkiego zła na świecie. Główną wartość stanowi sprawiedliwa kara za popełnione winy. Według Biblii diabeł to zbuntowany anioł, który za karę został strącony przez Boga w otchłanie zwane piekłem.
Mikołaj Sęp Szarzyński w sonecie "O IV wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem światłem i ciałem" ukazuje diabła jako kusiciela, który za wszelką cenę chce zmusić człowieka do zejścia z drogi dobra. Życie ludzkie jest więc ciągłą walką ze złem.
W "Pani Twardowskiej" Adam Mickiewicz wykorzystał motyw szatana, który chciał pozyskać dla piekła ludzką duszę. Jednakże Twardowski okazał się sprytniejszy i znalazł na niego sposób:
"Ja na rok u Belzebuba
Przyjmę za Ciebie mieszkanie.
Niech przez ten rok moja luba
Z tobą jak z mężem zostanie".
Tego już nie wytrzymał Mefistofeles i uciekł.
Juliusz Słowacki w "Kordianie" wprowadza motywy zaczerpnięte z tradycji biblijnej np. siły nadprzyrodzone w postaci diabłów, aniołów. Akcja dramatu rozpoczyna się "przygotowaniem", kiedy to w noc sylwestrową na przełomie XVIII w. i XIX w. z szatańskiego kotła wychodzą postacie historyczne, które kształtowały polską rzeczywistość w okresie powstania listopadowego. Autor podkreśla, że przywódcy walk nie pochodzili od Boga, ale zostali stworzeni przez zło i to jest przyczyną klęski w 1831 r.
Podmiot liryczny hymnu "Święty Boże" Jana Kasprowicza łączy się z szatanem w walce przeciwko Bogu, który nie odpowiedział na jego zarzuty.
W "Deszczu jesiennym" Leopolda Staffa również pojawia się diabeł - nośnik wszelkiego zła na ziemi. Niesie on ze sobą ogrom zniszczenia i śmierci, który przeraża jego samego.
Tadeusz Miciński w wierszu "Lucyfer" również wprowadza motyw czarta zaczerpnięty z Biblii. Szatan jest królem przestworzy, panuje w przestrzeni kosmicznej, poeta pokazał, że ciemny anioł wypełniający wszechświat potęgą jest bezmocny i samotny. Przegrywa w pojedynku z Bogiem.
Twórcy literatury nawiązywali często do postaci Maryi która pojawiła się po raz pierwszy w Nowym Testamencie.
W średniowieczu powstały zwrotki "Bogurodzicy" - hymnu rycerstwa polskiego. Była to modlitwa do Matki Bożej aby wyjednała ludowi łaskę u swego syna.
Juliusz Słowacki w swym "Hymnie: Bogurodzica" trawestował utwór średniowieczny. Podobnie prosi on Matkę Bożą o łaskę dla narodu polskiego.
Ten sam charakter ma utwór K.K. Baczyńskiego "Modlitwa do Bogurodzicy". Podmiot liryczny prosi za pośrednictwem Maryi, aby Bóg uzbroił Polaków do walki, ale by nie zabierał im społeczeństwa.
Jan Kasprowicz w hymnie "Diesirae" nawiązuje do Apokalipsy św. Jana opisując wizję końca świata. Gdy zagrzmią trąby i nadejdzie dzień gniewu pańskiego, na ziemię zstąpi Jezus Chrystus, który będzie sądził ludzi za ich postępowanie. Pojawia się tutaj także motyw Ewy i grzechu pierworodnego. Poeta ukazuje tragizm człowieka, który nie popełnił zła, zostało mu ono wszczepione w akcie stworzenia, a w dniu sądu ostatecznego będzie on musiał za to odpowiadać. Do Apokalipsy św. Jana nawiązywał także Adam Mickiewicz w "Reducie Ordona":
"On będzie Patron szańców! - Bo dzieło zniszczenia w dobrej sprawie jest święte, jak dzieło tworzenia; Bóg wyrzekł słowo stań się, Bóg i zgiń wyrzecze kiedy od ludzi wiara i wolność uciecze".
Za św. Janem nasz wielki wieszcz ostrzega, że jeśli na świecie będzie dużo zła, krwi, niepotrzebnych wojen i płaczu - Bóg rozgniewa się i ukarze ludzi Sądem Ostatecznym.
W literaturze polskiej spotykamy także symbol Mojżesza, zaczerpnięty z Biblii. Był nim Jezus Chrystus, który przyszedł na ziemię, aby zbawić ludzkość i wziął na siebie wszystkie jej grzechy.
Podobną rolę miała spełniać Polska w świetle III cz. "Dziadów" Adama Mickiewicza. Polacy mieli być narodem wybranym spośród innych, który poprzez swoje cierpienie miał przynieść wolność innym. Z kolei w "Panu Tadeuszu" pojawia się Mesjasz jako przedmiot długiego oczekiwania Jankiel mówi:
"Jenerale, rzekł, Ciebie długo Litwa nasza czekała - długo, jak my żydzi Mesjasza".
porównując oczekiwanie na zbawiciela do wyczekiwania przez Polaków na Litwie wojsk polskich pod dowództwem gen. Dąbrowskiego.
Nawiązaniem do biblijnego Hioba jest postać Lebbrosa z "Wieży" Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Podobnie przyjmuje on postawę pogodzenia się z losem. Trąd - doświadczenie zesłane przez Boga - spowodował, że został odizolowany od ludzi i skazany na powolne umieranie. Nie ma nikogo i niczego oprócz oczekiwania na śmierć.
W podobnej sytuacji znaleźli się bohaterowie "Jednego dnia Iwana Denisowicza" A. Sołżenicyna czy "Innego świata" G. Herlinga - Grudzińskiego. więźniowie są odizolowani od świata zewnętrznego. Zostali zmuszeni przystosować się do warunków panujących w obozie, w którym przychodziło im spędzić 10 a często więcej lat. Podobnie jak Lebbroso byli bezimienni. Pogodzili się ze swą sytuacją i nawet w sprzyjających okolicznościach nie próbowali uciekać.
Wartością biblijną funkcjonującą do dziś w literaturze polskiej jest problem winy i kary za nią. Bardzo wyraźnie jest on widoczny w balladach Adama Mickiewicza. W "Świteziance" mówi:
"Bo kto przysięgę naruszy,
Ach, bieda jemu, za życia bieda!
I biada jego złej duszy!"
Młody strzelec nie dotrzymał obietnicy danej dziewczynie i za to jego dusza błąka się co noc nad brzegiem Świtezi i nie może osiągnąć spokoju wiecznego.
Podobnie w "Liliach" pustelnik stwierdza :
"Nie masz zbrodni bez kary".
Złą żona i bracia razem z cerkwią zapadli się pod ziemię, aby w piekle pokutować za swe niegodne winy.
Problem winy i kary występuje także w II cz. "Dziadów". Guślarz przestrzega przed grzechami, upomina, że kara za nie nikogo nie ominie. Widmo, które za życia było panem gnębiącym okrutnie poddanych przyznaje:
"Tak, muszę dręczyć się wiek wiekiem,
Sprawiedliwe zrządzenie Boże!
Bo kto nie był ni razu człowiekiem,
Temu człowiek nic nie pomoże".
Ale cierpią także ci, którzy za życia nie doznali cierpienia:
"Kto nie doznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie".
Życie Człowieka nie może być samą radością. Chwile szczęścia muszą przeplatać się z goryczą, ale jeżeli szczerze będziemy żałować za grzechy - możemy liczyć na zbawienie i spokój duszy po śmierci.
W III "Dziadów" w scenie Wielkiej Improwizacji główny bohater popełnia grzech pychy. Konrad równa się z Bogiem i bluźni przeciw niemu. Dostaje się we władzę Szatana, ale ratuje go modlitwa ks. Piotra i małej niewinnej Ewy. Z kolei w scenie "Pan senator" wina Doktora, który był sprzedawczykiem i zdrajcą narodu zostaje wyrównana przez siły wyższe - ginie rażony piorunem.
W "Panu Tadeuszu" Jacek Soplica jako ks. Robak przez długie lata odkupił swoją winę, jaką było zabicie Stolnika, długoletnią służbą ojczyźnie. Dodatkowo sam narzucił sobie karę, nie mówiąc Tadeuszowi iż jest on jego synem i pozbawiając się tym samym miłości dziecka.
Juliusz Słowacki w "Balladynie" w sposób bardzo obrazowy przedstawił problem winy i kary. Tytułowa bohaterka zabiła własną siostrę i w ten sposób została żoną Kirkora i królową. Gdy wysłuchiwała skarg poddanych i oceniała przestępstwa okazało się, że są to jej zbrodnie. Kiedy trzykrotnie orzekła winę - zginęła od pioruna, który był narzędziem sprawiedliwości bożej.
Biblia odegrała również szczególną rolę w rozwoju piśmiennictwa polskiego. W okresie średniowiecza powstały tłumaczenia Biblii, jak np. "Biblia Królowej Zofii" tzw. szaroszpartacka, która jest nieocenionym źródłem wiadomości o polszczyźnie tamtego okresu. Tłumaczono również fragmenty Pisma św. "Psałterz Królowej Jadwigi" zwany floreńskim, którego charakterystyczną cechą jest to, iż zawiera tekst w 3 językach: łacińskim, niemieckim, polskim.
Do gatunków zaczerpniętych z Biblii zaliczmy m.in. kroniki. Gatunek ten uprawiał nieznany Gall Anonim, biskup krakowski Wincenty Kadłubek, Janko z Czarnkowa, a także najsłynniejszy spośród kronikarzy Jan Długosz.
Na Piśmie św. wzorowane są poetyckie modlitwy: średniowieczna "Bogurodzica", czy utwór K. K. Baczyńskiego "Modlitwa do Bogurodzicy". Wielu takich twórców jak: Jan Kochanowski, Mikołaj Rej, Czesław Miłosz, Jakub Wujek próbowało tłumaczyć psalmy biblijne na jęz. polski lub nawiązywać do nich jak np. Jan z Czarnolasu "Czego chcesz od nas Panie". Biblia to jeden z najstarszych utworów literackich. Natchnienie z niej czerpali twórcy różnych epok. Ideały propagowane przez Biblię są nadal aktualne jako wartości chrześcijańskie i są często wykorzystywane przez polskich pisarzy. Gatunki, których początki dostrzegamy w Piśmie św. funkcjonują do dziś w literaturze.
14. Wpływ antyku grecko - rzymskiego na literaturę polską różnych epok. (txt- dobre)
Sztuka antyczna na długie wieki określiła europejskie kanony piękna. Uznano ją za wzór doskonały - klasyczny. Nawiązania do antyku, jego tradycji literackiej i artystycznej spotykamy w wielu utworach późniejszych epok. Wpływ antyku grecko - rzymskiego jest również widoczny w literaturze polskiej różnych okresów: od renesansu do współczesności. Nawiązania do tradycji starożytnej dotyczą zarówno formy - kontynuacja takich gatunków jak: dramat, bajka, satyra, sielanka, epopeja, oda czy poemat heroikomiczny - jak i treści - w utworach pojawiły się motywy mitologiczne, odniesienia do utworów rzymskich i greckich pisarzy antycznych.
Renesans
Polscy twórcy różnych epok korzystali z form ukształtowanych w starożytności. Jan Kochanowski napisał "Odprawę posłów greckich" - dramat przypominający swym kształtem tragedię antyczną. Zachował tu czystość gatunku oraz zasadę trzech jedności: czasu (jedna osoba), miejsca (sala obrad w pałacu Prima) i akcji (fabuła dotyczy jednego wydarzenia tzn. sprawy oddania Heleny Grekom). Występuje tu także chór, który jest wyrazicielem woli ludu i dyskretnym komentatorem zdarzeń.
Kontynuowana była także starożytna idylla lub inaczej bukolika. Jej rozkwit wiąże się z twórczością greckiego poety Teokryta i rzymskiego - Wergiliusza. W renesansie autorem idylli był Szymon Szymonowic, który zastąpił dotychczasowe nazwy - sielanką. Stał się on autorem dwudziestu utworów z tego gatunku. Jedną z nich są "Żeńcy", w których ukazał trud pracy chłopa pańszczyźnianego. Występuje tu, typowa dla sielanki pieśń, która rozbraja złość, przekazuje wiedzę o życiu i o prawach moralnych.
Oświecenie
Innym autorem idylli, popularnym w dobie oświecenia, był Franciszek Karpiński. Jego utwór pt. "Laura i Filon" to typowa sielanka. Bohaterowie pochodzą z ludu - ona jest pasterką, a on synem chłopa. Treścią utworu jest miłość tytułowych postaci oraz ich nieporozumienie zakończone szczęśliwym rozwiązaniem.
Innym gatunkiem, który przetarł do naszych czasów jest bajka. Pierwszy jej twórca to Ezop - wyzwolony niewolnik rzymski. Były to opowieści o roślinach, zwierzętach i przedmiotach, pod postacią których autor ukrywał swe poglądy. Z przebiegu przedstawionych wydarzeń wynikał cel moralny - puenta.
Znanym twórcą bajek w późniejszych wiekach był Ignacy Krasicki. Poeta w swoich krótkich utworach odsłania wady i słabości ludzkie, jak np. lekkomyślność, pochlebstwo, dumę, zarozumialstwo w utworze "Szczur i kot" niedocenianie wolności w "Ptaszkach w klatce" przewagę siły nad prawem w "Jagnięciu i wilkach", okrucieństwo i fałszywą pobożność w "Dewotce" itd.
Ignacy Krasicki był także autorem satyr. Jest to bardzo stary gatunek literacki. Znajdujemy go bowiem w twórczości starożytnego poety Koracjusza, do którego nawiązywali inni rzymscy pisarze. Niewątpliwie satyrą jest utwór "Do króla", w którym Krasicki ośmiesza i uwydatnia wady szlachty, m.in. jej ciemnotę i zacofanie. Specyficzną cechą utworów biskupa warmińskiego było to, iż nie wyśmiewały one ludzi, ale ich wady i słabości jak np. w "Pijaństwie", w którym poeta piętnuje szlachecki brak umiaru w piciu alkoholu. Kontynuacją antycznej tradycji były także "Monachomachia", "Antymonachomachia" czy "Myszeida" I. Krasickiego czyli poematy heroikomiczne. Są to utwory, w których sprawy powiane o doniosłym znaczeniu są potraktowane w sposób groteskowy. Dzieje tego gatunku sięgają V w. p.n.e., w którym powstała "Batrachomiomachia" - poemat grecki opiewający wojnę żab z myszami, parodiujący "Iliadę" Homera.
Romantyzm
Z kolei Adam Mickiewicz układając "odę do młodości" posłużył się formą ody, koncentrując w ten sposób gatunek literacki zapoczątkowany przez Horacego, poety rzymskiego. Nasz wielki wieszcz zaczerpnął także z antyku formy "Pana Tadeusza" - naszej epoki narodowej. Epos to długi, wierszowany utwór epicki. Ukazuje on dzieje bohaterów (Tadeusza, jego rodziny i znajomych) na tle wydarzeń przełomowych dla danej społeczności (przemarsz wojsk Napoleońskich przez Litwę w 1812 r.).
Innym gatunkiem antycznym jest nowela - krótka, prozatorska forma epicka. Jej genezy należy szukać w utworach Arystydesa z Miletu i w "Metamorfozie" Apulejusza. Do znanych polskich nowelistów zaliczamy: Stefana Żeromskiego, B. Prusa, M. Konopnicką, E. Orzeszkową, H. Sienkiewicza i wielu innych.
Mitologia starożytna była źródłem motywów, z których czerpali twórcy literatury polskiej różnych epok. W "Odprawie posłów greckich" Jan z Czarnolasu wykorzystuje zaczerpnięty z "Iliady" fragment mitu trojańskiego opowiadającego o uprowadzeniu przez Parysa pięknej Heleny - żony króla Menelausa. Posłowie greccy - Menelaus i Ulisses - przybywają do Troi i zabiegają o zwrot porwanej królowej spartańskiej. Nad dylematem: oddać czy zatrzymać w Troi Helenę, obraduje rada trojańska, która na skutek intryg Parysa postanawia jednak zatrzymać Greczynkę i przez to naraża kraj na poważne niebezpieczeństwo. To nawiązanie posłużyło autorowi do pokazania stanu moralnego współczesnej mu szlachty oraz do krytyki sejmu polskiego i osoby niezdecydowanego władcy, który opowiada się za wolą większości kierującej się prywatą. Poprzez usta wieszczki Kasandry przepowiadającej upadek Troi Kochanowski wyraża patriotyczną troskę o przyszłość losów Polski.
W literaturze polskiej spotykamy liczne nawiązania do mitu o Prometeuszu. Według Ajschylosa był to obrońca rodu ludzkiego skazanego przez Zeusa na zagładę. Prometejski bunt przeciwko Bożej obojętności dostrzegamy w postawie Konrada z III cz. "Dziadów" Adama Mickiewicza
"Ja i ojczyzna to jedno.
Nazywam się Milion - bo za miliony
kocham i cierpię katusze."
Przejął on z postawy mitycznego bohatera miłość do ludzi, bunt przeciwko Bogu, ofiarę i cierpienie.
Podobne cechy widzimy w kreacji podmiotu lirycznego w hymnie Jana Kasprowicza "Święty Boże":
"Jestem i płaczę...
Biję skrzydłami
jak ptak ranny
jak ptak ten nacny
któremu okiem kazano skrwawionym
patrzeć na blask słońca".
"A Ty Boże !
o Nieśmiertelny !(...)
siedzisz między gwiazdami (...)
i ani spojrzysz na podolny smug".
Dostrzegamy tu charakterystyczny bunt przeciwko Bogu. C.K. Norwid w tytule poematu "Promethidion" nawiązuje do mitu o Prometeuszu jako twórcy i artyście, który nie tylko ulepił z gliny człowieka, ale był także wielkim nauczycielem rzemiosła sztuk. Norwid ukazuje antyczną koncepcję sztuki powstającej z miłości i pracy.
Mit o Syzyfie wykorzystał Stefan Żeromski w powieści "Syzyfowe prace". Nieefektywny, bezowocny wysiłek Syzyfa polegający na nieustannym wtaczaniu głazu na szczyt góry wprowadza pisarz w tytule powieści jako metaforę. Ma ona pokazać daremność wysiłku rusyfikatorów, którym nigdy nie uda się zrusyfikować polskiej młodzieży. Widzimy to na przykładzie głównego bohatera powieści Marcina Bronowicza. Wydaje się, że uległ on rusyfikacji, ale recytacja "Reduty Ordona" przez Bernarda Zygiera powoduje przemianę duchową chłopca. Zrozumiał on, że jest Polakiem i świadomie podjął walkę z rusyfikacją.
Mitycznym motywem jest także postać Heraklesa, którego wspomina Adam Mickiewicz w "Odzie do Młodości".
"Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze,
Ten młody zdusi Centaury,
Piekłu ofiarę wydrze,
Do nieba pójdzie po laury".
To właśnie ów mityczny bohater, jeszcze będąc w kolebce udusił dwa węże, a jako młodzieniec zabił hydrę - wielogłowego potwora oraz centaura - pół konia, pół człowieka i w nagrodę za to otrzymał od bogów nieśmiertelność.
W polskiej literaturze nie brak również motywu pochodzącego z mitu o Dedalu i Ikarze. Mityczny Ikar zginął w falach morza, gdyż zbyt wysko wzbił się w przestworza na skonstruowanych przez ojca skrzydłach i słońce roztopiło wosk, którym były zlepione. Jarosław Iwaszkiewicz w opowiadaniu pt. "Ikar" zawarł tragedię chłopca z czasów II wojny światowej, który także przez nieuwagę wpadł w ręce hitlerowców. Stanisław Grochowiak swoim "Ikarze" przedstawił poetycką interpretację mitu. Nawiązał tu także do obrazu Petera de Breughta "Pejzaż z Ikarem", na którym pracujący na lądzie ludzie nie zauważyli zupełnie upadku i śmierci chłopca.
Pisarze często kierowali się popularną w antyku filozofią epikurejską. Nazwa pochodzi od filozofa greckiego Epikura, który twierdził, że szczęście i dobro to jedność. Według niego człowiek powinien czerpać z życia wszystko, co daje mu szczęście.
Takie właśnie poglądy głosi L. Staff w utworze "Ars poetica". Wyraża przekonanie, że każda chwila jest ważna i należy ją utrwalić w kształcie poetyckim. Pragnie uchwycić to, co ulotne, korzystać z uroków życia zgodnie z filozofią epikurejską.
Podobne poglądy spotykamy we fraszce J. Kochanowskiego "Do gór i lasów", gdzie poeta snuje rozważania nad własnym życiem, w którym kieruje się przede wszystkim powiedzeniem Epikura - "ciesz się chwilą".
W starożytności popularna była także filozofia stoicka, według której człowiek powinien żyć zgodnie z rozumem, opanowywać wzruszenie i namiętności, gdyż to czyni człowieka wolnym od wpływów z zewnątrz.
Odbicie tych poglądów spotykamy w Pieśni IX Jana z Czarnolasu "Chcemy sobie być radzi", która zawiera refleksję nad sensem życia ludzkiego. Poeta sugeruje, że nie należy załamywać się wówczas, gdy człowieka dotknie nieszczęście, ale także nie należy zachłystywać się szczęściem, gdyż życie ludzkie jest zmienne i trzeba zachować umiar.
Juliusz Słowacki w "Grobie Agamemnona" nawiązuje do historii starożytnej Grecji jednocześnie snując refleksje na temat losu ojczyzny. Poeta odwiedza grób Agamemnona, naczelnego wodza wojsk greckich pod Troją. Nasuwa mu to myśli o wielkości Homera, autora "Iliady" i "Odysei", któremu oddaje hołd. Poeta z mocą mówi, że żaden Polak nie ma prawa zatrzymać się pod Termopilami, gdzie w 480 w. p.n.e. Grecy pod wodzą Leonidasa bohatersko walczyli z Persami. Wszyscy zginęli, nikt nie oddał się do niewoli. Słowacki mówi o tym, że Polacy nie potrafili w powstaniu listopadowym wykazać się taką determinacją, odwagą i poświęceniem. Porównuje klęskę z listopada 1831 r. do przegranej przez Greków w bitwie z Macedończykami pod Cheroneą w 338 r. p.n.e. Data tego starcia jest jednocześnie mementem utraty niepodległości przez starożytną Grecję. Słowacki uważa, że pomiędzy klęską Polaków a przegraną antycznych Greków można postawić znak równości.
Literatura polska podobnie jak europejska odzwierciedla wpływ antycznych tradycji na twórców różnych epok. Pisarze niemal wszystkich okresów literackich korzystali z dorobku starożytności. W ich utworach dostrzegamy liczne nawiązania do antyku. Kontynuowali oni takie gatunki jak: dramat, oda, bajka, satyra, epos, nowela i wiele innych. Źródłem ich natchnienia była często mitologia. Tematy, postacie i symbole antyczne funkcjonują do dziś. Spotykamy je w Twórczości Kochanowskiego, Krasickiego, Mickiewicza, Staffa i wielu innych.