Nowy odłam masonerii w Polsce
Na stronie internetowej ambasady amerykanskiej pojawila sie ostatnio informacja, ze 9 wrzesnia przy okazji otwarcia nowej lozy B'nai B'rith w Warszawie ambasador Victor Ashe spotkal sie z dzialaczami tej organizacji - prezesem Moishem Smithem i wiceprezesem Danem Mariaschinem. "Omowiono m.in. sprawe ustawodawstwa dotyczacego zwrotu mienia oraz kwestie zwiazane z Radiem Maryja i Telewizja Trwam. Otwarcie warszawskiej lozy B'nai B'rith oznacza odrodzenie sie tej organizacji zydowskiej w Polsce po niemal 70 latach nieobecnosci" - podaje ambasada. Zaskakujace sa tu dwa momenty: o powstaniu nowego odlamu masonerii w Polsce informuje... ambasada amerykanska; najwazniejszym, pierwszorzednym problemem sa dla masonow... "kwestie zwiazane z Radiem Maryja i Telewizja Trwam".
Czym jest B'nai B'rith? Oto, co pisze na ten temat, na jednej ze stron internetowych Witold Zyss, przedstawiciel B'nai B'rith przy UNESCO: "Stowarzyszenie B'nai B'rith - Synowie Przymierza, jest najstarsza zydowska organizacja miedzynarodowa. Zalozona ona zostala 13 pazdziernika 1843 r. przez kilkunastu zydowskich emigrantow z Niemiec, na czele ktorych stal Henry Jones. Rozwoj B'nai B'rith w Stanach Zjednoczonych nastapil bardzo szybko, loze powstawaly w wielu miastach. Pierwsza loza poza Stanami Zjednoczonymi powstala w 1875 r. w Kanadzie, a pierwsza loza w Europie zostala stworzona w 1882 r. w Berlinie. Obecnie B'nai B'rith liczy okolo 80 000 czlonkow w 58 krajach. (...) Godlem B'nai B'rith jest siedmioramienny swiecznik (na wzor tego, ktory znajdowal sie w Swiatyni w Jerozolimie) i jego haslem jest 'dobroczynnosc, milosc bratnia i zgoda'. (...) Posrod wielu czynnosci podejmowanych przez B'nai B'rith najbardziej widoczna jest dzialalnosc majaca na celu zwalczanie rasizmu, dyskryminacji rasowej i antysemityzmu i obrona praw czlowieka. Jest to tradycja, ktorej poczatki siegaja do pierwszych lat organizacji. Juz w latach szescdziesiatych XIX wieku bral czynny udzial w akcji miedzynarodowej majacej na celu zapewnienie praw obywatelskich Zydom w Rumunii, ktorzy tych praw byli pozbawieni po otrzymaniu przez ten kraj niepodleglosci w r. 1866".
Co w takim razie B'nai B'rith ma wspolnego z masoneria? Witold Zyss dowodzi, ze nic. Przyznaje jednak: "Dzialalnosc B'nai B'rith w Polsce przerwal dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z 22 listopada 1938 r. rozwiazujacy organizacje masonskie w Polsce. Pomimo staran kierownictwa B'nai B'rith, ktore usilowalo dokazac, ze B'nai B'rith nie zaliczal sie do masonerii, decyzja ta zostala rowniez zastosowana do B'nai B'rith".
Leon Chajn w ksiazce pt. "Wolnomularstwo w II Rzeczypospolitej" poswieca tej organizacji oddzielny rozdzial. Przytacza w nim nastepujaca wypowiedz jednego z zalozycieli B'nai B'rith w Polsce w okresie miedzywojennym: "Zakon nasz powstal w Ameryce jako pewna secesja zakonu wolnomularskiego".
Chajn, komentujac te slowa, stwierdza: "Wynikaloby z tego, ze inicjatorzy powolania do zycia zakonu chcieli przygotowac zydostwo do zasad, ktorym sluzylo wolnomularstwo. Czy jednak nowy zakon mial stanowic jedynie preparande do wolnomularstwa? Czy nie bylo swiadomej tendencji do wyodrebnienia sie z powszechnego wolnomularstwa w imie utrzymania narodowego czy nawet nacjonalistycznego oblicza, co tak wyraznie uwidocznilo sie w pozniejszym okresie dzialalnosci zakonu?".
Piszac o powstaniu B'nai B'rith, Chajn stwierdza, ze byla to pierwotnie organizacja, ktorej celem bylo zjednoczenie skloconych Zydow amerykanskich wokol celow wyznaczanych przez masonerie, co w znacznej mierze sie udalo. W tym kontekscie zrozumiale jest, dlaczego informacja o powstaniu polskiej lozy B'nai B'rith zostala zamieszczona na stronie internetowej ambasady amerykanskiej. Swiadczy to ponadto o skali wplywow tego odlamu masonerii w USA.
Warto w tym miejscu przytoczyc nastepujacy fragment pracy ks. Michala Poradowskiego pt. "Nowy swiatowy lad": "Niniejsza broszura stara sie przypomniec, jak ow Nowy Swiatowy Lad byl juz realizowany w ramach Imperium Brytyjskiego i jakie to organizacje i stowarzyszenia angielskie braly w tym udzial, a w szczegolnosci The British Israel, Rhodes Scholars i Fabian Society. Wszystkie trzy najscislej zwiazane z masoneria i z interesami swiatowego zydostwa, ktore obecnie jest reprezentowane bardziej przez B'nai B'rith".
Nahum Sokolow napisal zas w swojej slynnej pracy "Gdzie sa masoni?": "Bladl majestat XIX wieku. Proces zaczal sie jeszcze w pierwszej polowie ubieglego stulecia, w Ameryce. Juz wtedy Zydzi zaczeli czuc sie nieswojo w lozach masonskich [zaczely tam dominowac nacjonalistyczne sily anglosaskie - przyp. S.K.]. Z tej wlasnie przyczyny doszlo do zalozenia lozy B'nai B'rith, ktora jest zydowskim zakonem wolnomularskim".
Jeden z przywodcow polskiego dystryktu B'nai B'rith w Polsce w okresie miedzywojennym pisal: "Zwiazek B'nai B'rith jako organizacje swiatowa, ktorej my jestesmy sami jednostka (...) znamionuja dwie cechy zasadnicze. Idea solidarnosci wszystkich Zydow na calym swiecie i wszelkie praktyczne konsekwencje z tej idei plynace, idea uniwersalizmu ludzkosci, braterstwa wszystkich ludzi i narodow w mysl naszej idei masonskiej. Te dwie idee, kamienie niby wegielne naszego zwiazku, pielegnowac, rozwijac i w calej pelni w glebi ich tresci sobie uswiadamiac, to uwazam za najwyzszy cel naszego programu duchowego, intelektualnego".
Jaka jest dokladnie ta "idea masonska"? Polscy masoni mowia o kabale, magii i okultyzmie, rowniez wspominaja o Lucyferze jako "nosicielu swiatla". O Lucyferze duzo mowil zalozyciel masonerii amerykanskiej Albert Pike.
Pisal o tym rowniez sw. Maksymilian Maria Kolbe. Stwierdza on w swoich wspomnieniach z pobytu w Rzymie: "W stolicy chrzescijanstwa, w Rzymie, mafia masonska, wielokrotnie pietnowana przez papiezy, panoszyla sie w latach przedwojennych [mowa o I wojnie swiatowej - przyp. S.K.] coraz bezczelniej. Nie cofnieto sie przed obnoszeniem w obchodach Giordano Bruna czarnej choragwi z wizerunkiem Michala Aniola pod nogami Lucyfera ani przed wywieszaniem oznak masonskich naprzeciw okien Watykanu. Nieprzytomna reka nie wzdrygala sie nawet pisac: 'szatan bedzie rzadzil w Watykanie, a papiez bedzie mu sluzyl za szwajcara' itp.".
Kosciol nazywal masonerie w swoich dziewietnastowiecznych dokumentach "pomocnikiem szatana na ziemi". Za pontyfikatu Papieza Jana Pawla II pojawil sie zatwierdzony przez Ojca Swietego dokument, w ktorym przypomniano, ze wszystkie dokumenty Kosciola dotyczace masonerii pozostaja w mocy, a katolik, ktory do niej nalezy, jest w stanie grzechu ciezkiego i nie moze przystepowac do Komunii Swietej.
Czy wiec odrodzona dzis w Polsce loza B'nai B'rith, podnoszac jako najwazniejszy dla niej problem temat Radia Maryja, podjela go ze wzgledu na problemy "rasizmu i antysemityzm" czy z innego powodu?
Przypomnijmy jeszcze przytaczane wielokrotnie przeze mnie w artykulach i ksiazkach slowa jednego z polskich masonow, ktory w artykule zamieszczonym w "Wolnomularzu Polskim" napisal, ze dopoki w polskim Kosciele obok roznych "golebi" bedzie taki "jastrzab" jak ojciec Tadeusz Rydzyk, to masonerii nie uda sie zawrzec paktu z Kosciolem.
Na koniec jeszcze ciekawostka. Jak czytamy na stronie internetowej forum.prawica.net: "Ewa Junczyk-Ziomecka - Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta przekazala w imieniu Prezydenta Kaczynskiego wyrazy radosci z 'odrodzenia sie' tej organizacji po 70 latach w Polsce".
Stanislaw Krajski
2