Keynesowskie teorie wzrostu gospodarczego
Teoria wzrostu i rozwoju gospodarczego jest jedną z tych kwestii ekonomicznych które są często podejmowane w teoretycznych dociekaniach ekonomicznych. Zarówno w przeszłości, jak i dziś, formułując modele wzrostu i rozwoju gospodarczego, teoria ekonomii usiłuje wyjaśnić źródła i siły napędowe występujące w tych procesach.
Znaczącą dla rozwoju współczesnego świata okazała się teoria wzrostu Johna Maynarda Keynesa wiążąca wzrost gospodarczy z interwencją państwa, rozumianą jako czynnik koordynacji koniecznej w sytuacji wysoko zaawansowanego uspołecznienia procesów produkcyjnych. Jego zdaniem, stanem normalnym współczesnej mu gospodarki kapitalistycznej jest stan niepełnego wykorzystania zdolności wytwórczych. Dążąc do wskazania czynników określających stopień wykorzystania zdolności wytwórczych w gospodarce, a w konsekwencji także wytworzonej produkcji i dochodu narodowego, dowodzi, że tworzą one tylko pewną ramę, określającą górny, maksymalny poziom dochodu narodowego, ponieważ nie można wytworzyć więcej, niż pozwala na to istniejący zasób kapitału i istniejąca podaż siły roboczej. Dla wyjaśnienia tego problemu rozwija on tzw. popytową teorię kształtowania się dochodu narodowego. Jego zdaniem w krótkim okresie rozmiary produkcji i dochodu narodowego są określane przez rozmiary globalnego popytu społeczeństwa. Ten zaś określany jest przez wydatki społeczeństwa , które można sprowadzić do wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych.
Stworzony przez J.M.Keynesa model systemu gospodarczego ujmuje problematykę wzrostu w wielkościach globalnych. Zależnościom między wielkościami gospodarczymi nadaje charakter przyczynowo-skutkowy. Kładzie jednocześnie nacisk na widzenie kwestii gospodarczych w krótkich okresach. Sformułowany przez niego model funkcjonowania współczesnej gospodarki kapitalistycznej nazywany również modelem wzrostu zbudowany jest z trzech głównych komponentów. Pierwszy stanowią wielkości traktowane jako dane, to jest : zasoby siły roboczej, jej ilość i jakość , gusty, przyzwyczajenia konsumentów, struktura społeczna decydująca o podziale; istniejący stan techniki wraz z wyposażeniem kapitałowym, infrastrukturą, stanem wiedzy i nauki oraz polityka pieniężna lub podaż pieniądza. Drugim komponentem są zmienne niezależne, to jest czynniki psychologiczne (psychiczna skłonność do konsumpcji, przewidywanie przyszłej dochodowości kapitałowej); krzywa krańcowej wydajności kapitału oraz stopa procentowa. Trzecim komponentem są zmienne zależne, którymi są dochód narodowy i zatrudnienie oraz agregatowe wielkości związane z tworzeniem i podziałem dochodu narodowego jak oszczędności, konsumpcja i inwestycje.
Zdaniem Keynesa, mechanizm napędzający działalność gospodarczą w przedsiębiorstwach jest związany nie z procesem wytwarzania i otrzymywania dochodów, lecz z procesem ich wydawania .Ekonomiczna logika gospodarki rynkowej wyraża się tym, że wydatki na konsumpcję i inwestycje decydują o wielkości produkcji i usług, oraz tym samym o dochodach przedsiębiorstw, pracowników i państwa. To rozumowanie opiera się na fundamentalnym założeniu, że co jeden wyda to drugi zarobi. Nikt nie będzie produkował, jeżeli nie znajdzie zbytu na wytworzone towary. Zmniejszenie się wydatków konsumpcyjnych i inwestycyjnych oznacza spadek produkcji i tym samym spadek zysków. W ten sposób wydatki gospodarstw domowych, różnych instytucji i przedsiębiorstw wpływają na aktywność gospodarczą.
Według Keynesa inwestycje są podstawową siła napędową w gospodarce, gdyż są ściśle powiązane z ogólną aktywnością gospodarczą za pośrednictwem zmian w globalnym popycie. Wydatki inwestycyjne są powiązane ze wzrostem dochodu narodowego za pośrednictwem mnożnika inwestycyjnego. Oznacza to że wzrost inwestycji spowoduje zwielokrotniony przyrost dochodu narodowego, zaś zmniejszenie inwestycji spowoduje jego spadek. Inwestycje tworzą popyt na dobra kapitałowe rośnie więc produkcja, a wraz z nią zatrudnienie i rosną dochody zarobione przez pracowników. Wydane dochody na konsumpcję tworzą dodatkowy popyt, który wpływa na wzrost produkcji dóbr konsumpcyjnych, wzrost zatrudnienia i dalszy wzrost dochodów. Dochody nowo zatrudnionych pracowników znów są dzielone na bieżące wydatki konsumpcyjne i na oszczędności. W miarę jak nowo zatrudnieni pracownicy zwiększają swoją konsumpcję, wywołuje to wzrost dochodów i w określonej części wzrost wydatków innych osób. Z wydatkami inwestycyjnymi ściśle powiązane są oszczędności. Istnieje bowiem zależność między ogólną sumą oszczędności, a ogólną sumą wydatków inwestycyjnych. Oszczędności są bierną stroną akumulacji środków pieniężnych niezbędnych do finansowania inwestycji, zaś wydatki inwestycyjne są przejawem czynnego wykorzystania nagromadzonych oszczędności. Wzrostowi oszczędności towarzyszy zmniejszenie wydatków na bieżącą konsumpcję, gdyż oszczędzanie jest rezygnacją z bieżącego wydawania. Rosną wtedy nie sprzedane zapasy towarów, co zniechęca przedsiębiorców do dalszego inwestowania. Wówczas kurczy się produkcja, spada zatrudnienie i tym samym spadają dochody. To powoduje dalsze ograniczenie wydatków inwestycyjnych i w ten sposób uruchomiony zostaje mechanizm depresyjny. W przypadku gdy skłonność do oszczędzania jest mniejsza od skłonności do inwestowania, występuje odmienne zjawisko. Wówczas nagromadzone oszczędności są niewystarczające do sfinansowania wszystkich zamierzonych inwestycji. Społeczeństwo mało oszczędza, czyli więcej wydaje na konsumpcję. To zachęca przedsiębiorców do zwiększania produkcji i tym samym zwiększania inwestycji. W ten sposób zostaje uruchomiona spirala ekspansji.
Ekonomista angielski, Roy Harrod, wykorzystał keynesowską interpretację współzależności między inwestycjami a oszczędnościami i przekształcił ją w proste równanie tempa wzrostu narodowego. W tym celu obie strony równości
podzielił przez dochód narodowy i do tej nowej równości wprowadził niezwykle ważną relację między wydatkami inwestycyjnymi a przyrostem dochodu narodowego. Relacja ta została nazwana przyrostową kapitałochłonnością produkcji. Równanie wzrostu Harrod zapisał w następującej postaci:
- faktyczne tempo wzrostu dochodu narodowego
- udział oszczędności w dochodzie narodowym, który wyraża stałą przeciętną i krańcową skłonność do oszczędzania.
- krańcowy współczynnik kapitałochłonności produkcji mierzony wielkością nakładu inwestycyjnego na jednostkę przyrostu dochodu narodowego.
Ta stopa wzrostu jest punktem wyjścia do analizy samego mechanizmu wzrostu i sama w sobie jeszcze niczego nie wyjaśnia. Dlatego, oprócz faktycznej stopy wzrostu Gf Harrod sformułował także naturalną stopę wzrostu Gn ,oraz gwarantowaną stopę wzrostu Gw. Naturalna stopa wzrostu gospodarczego jest określona przez dwa podstawowe czynniki: stopę przyrostu naturalnego, która w długim okresie decyduje o stopie podaży siły roboczej, oraz postęp techniczny, który decyduje o stopie wzrostu wydajności.
Gwarantowana stopa wzrostu gospodarczego wyraża wzrost dochodu narodowego przy pełnym wykorzystaniu istniejących zdolności produkcyjnych gospodarki narodowej. Jest to ścieżka zrównoważonego wzrostu .Jeśli zostanie osiągnięta ,wówczas wywoła ona stan zadowolenia wśród przedsiębiorców i chęć dalszego utrzymanie się na tej ścieżce wzrostu, gdyż popyt na ich produkty będzie wystarczający, aby zapewnić pełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych ich przedsiębiorstw. Harrod wyszedł z założenia, że pełne wykorzystanie zdolności produkcyjnych gospodarki narodowej nie musi być równoznaczne z pełnym zatrudnieniem siły roboczej, jeśli w przeszłości aparat wytwórczy rozwijał się w tempie niewystarczającym do wchłonięcia wszystkich potencjalnych rezerw siły roboczej . Stąd możliwe są rozbieżności miedzy gwarantowaną stopa wzrostu oraz naturalną stopą wzrostu. Rozpatrzymy trzy podstawowe przypadki:
Przypadek pierwszy, gdy wszystkie stopy wzrostu są sobie równe
Równość trzech stóp wzrostu wyraża stan równowagi dynamicznej.
Interpretując równość tych trzech stóp wzrostu można powiedzieć ,że społeczeństwo tyle oszczędza ze swojego dochodu, zaś przedsiębiorcy tyle inwestują, ile jest niezbędne do stworzenia agregatowego popytu, określającego pełne wykorzystanie istniejących możliwości produkcyjnych i pełne zatrudnienie siły roboczej. Oszczędności są stałą częścią dochodu narodowego, zaś inwestycje zależą od stopy wzrostu dochodu narodowego. Jak długo inwestuje się tyle, ile się oszczędza z rosnącego dochodu narodowego przy pełnym wykorzystaniu istniejących czynników produkcji, gospodarka znajduje się na ścieżce równowagi.
Przypadek drugi, gdy faktyczna stopa wzrostu odchyla się dół od stopy gwarantowanej
Odchylenie faktycznej stopy wzrostu poniżej gwarantowanej stopy wzrostu uruchamia mechanizm depresyjny. Obniżona stopa wzrostu dochodu narodowego powoduje zmniejszenie wydatków inwestycyjnych w stosunku do nagromadzonych oszczędności. Zmniejszy się efektywny popyt i nie sprzedane zapasy towarów jeszcze bardziej pogłębiają spadek inwestycji. Pojawiają się i coraz bardziej rosną nie wykorzystane zdolności produkcyjne, a wraz z tym zwiększa się bezrobocie. Faktyczna stopa wzrostu staje się więc coraz mniejsza w stosunku do naturalnej stopy wzrostu.
Przypadek trzeci, gdy faktyczna stopa wzrostu odchyla się w górę od stopy gwarantowanej.
Oznacza to ze ścieżka wzrostu przy pełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych leży poniżej ścieżki wzrostu wyznaczonej przez potencjalne rezerwy siły roboczej oraz postęp techniczny. Istnienie tych rezerw umożliwia podniesienie faktycznej stopy wzrostu powyżej dotychczasowej ścieżki wzrostu przy pełnym wykorzystaniu istniejących zdolności produkcyjnych. Występuje zjawisko zmniejszania się zapasów w gospodarce narodowej w stosunku do wymaganych ich wielkości .Wyższa stopa wzrostu dochodu narodowego pobudzi zwiększone wydatki inwestycyjne ponad zwiększone oszczędności, co będzie prowadziło do wzrostu globalnego popytu i zatrudnienia. Tej fazie wzrostu będzie towarzyszył inflacyjny wzrost cen.
Odpowiedź na pytanie czy gospodarka rynkowa będzie się rozwijała w kierunku pełnego zatrudnienia siły roboczej, czy też w kierunku stagnacji przy rosnącym bezrobociu i zmniejszającym się stopniu wykorzystania istniejących zdolności produkcyjnych, zależy od stosunku faktycznej stopy wzrostu do gwarantowanej stopy wzrostu.
Opierając się na teorii Keynesa amerykański ekonomista Ewsey Domar skonstruował inny model wzrostu gospodarczego, uwzględniający zarówno popytowy, jak i podażowy aspekt nakładów inwestycyjnych. Popytowy aspekt jest związany z wydatkami inwestycyjnymi, które tworzą rynek zbytu na dobra inwestycyjne. Te wydatki po pewnym okresie zwiększają zdolności produkcyjne gospodarki narodowej i tym samym tworzą możliwości zwiększania podaży produkcji. W swoich teoretycznych rozważaniach przyjmuje on założenie , że skłonność do oszczędzania jest stała i gospodarka narodowa w punkcie wyjściowym funkcjonuje w warunkach pełnego zatrudnienia i pełnego wykorzystania zdolności produkcyjnych.
Warunkiem wzrostu gospodarczego przy pełnym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych i pełnym zatrudnieniu siły roboczej jest spełnienie równości
mówiącej że dochód narodowy rośnie w takich rozmiarach, w jakich rosną zdolności produkcyjne gospodarki narodowej.
Domar wyciąga ważny wniosek praktyczny że gospodarka rynkowa musi ciągle zwiększać inwestycje, jeśli ma rosnąć dochód narodowy. Wraz z tym będzie rosło zatrudnienie i tylko w ten sposób można uniknąć bezrobocia. Ten warunek nie jest jednak spełniony, gdyż inwestycje w prywatnej gospodarce nie mogą rosnąć w nieskończoność. Dlatego w rzeczywistym świecie mamy do czynienia zarówno z niepełnym wykorzystaniem zdolności produkcyjnych, jak i niepełnym zatrudnieniem siły roboczej. Na podstawie tego typu analizy potwierdziła się słuszność argumentacji Keynesa, że wydatki na inwestycje prywatne powinny być wspierane i uzupełniane wydatkami rządowymi finansowanymi z budżetu państwa.
Porównując oba modele, można stwierdzić że wyrastają z podstawowych twierdzeń teorii Keynesa i są jego logicznym rozwinięciem w warunkach gospodarki dynamicznej. Oba modele wyjaśniają, dlaczego gospodarka rynkowa nie może zapewnić automatycznego wzrostu według stopy zdolnej zapewnić pełne zatrudnienie wszystkich czynników wytwórczych i rozwijać się według swych potencjalnych możliwości. W gospodarce rynkowej nie istnieją takie mechanizmy ekonomiczne, które skłoniłyby prywatnych przedsiębiorców do realizowania warunków zrównoważonego wzrostu.
Modele wzrostu gospodarczego wywodzące się z nurtu keynesowskiego wyjaśniają wzrost dochodu narodowego na podstawie dwoistego charakteru nakładów inwestycyjnych, które z jednej strony przyczyniają się do rozbudowy istniejących zdolności produkcyjnych, z drugiej zaś wpływają na wzrost popytu i tym samym na stopień wykorzystania rozbudowanych zdolności produkcyjnych. Formułuje się przy tym różnego rodzaju warunki, po spełnieniu których rosnący potencjał produkcji może być w pełni wykorzystywany i wzrost gospodarczy nabiera charakteru zrównoważonego. Gdy gospodarka rynkowa nie spełnia tych warunków, wówczas wzrost gospodarczy jest niestabilny przy zmieniającym się stopniu wykorzystania potencjału produkcyjnego i niepełnym oraz zmiennym stanie zatrudnienia.
Keynesiści odwołujący się do realiów gospodarki rynkowej wskazywali, że zdolności produkcyjne nie są w pełni wykorzystywane, ani zasoby siły roboczej nie znajdują pełnego zatrudnienia. Stąd ich argumentacja koncentrowała się na uzasadnieniu konieczności prowadzenia aktywnej polityki interwencyjnej państwa, której głównym celem jest zwiększenie dochodu narodowego przy istniejących zdolnościach produkcyjnych gospodarki. .
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.