„Jędrek Jeżyk”
Akt I
Scena 1
Wnętrze domu. Przy stole siedzą rodzice, Siostry I i II oraz Jędrek Jeżyk - chłopiec z kolcami na całym ciele. Chłopiec siedzi nieco z boku, a pozostałe osoby- blisko siebie.
Narrator I - Ta bajka smutno się zaczyna.
Narrator II - A jak się skończy?
Narrator I - Kto to wie?
W niewielkim domku mieszka chłopiec.
Ma ojca, matkę, Siostry dwie.
Jest piękny, lecz na jego ciele,
Gdy tylko przyszedł na ten świat,
Wyrosły twarde, ostre kolce.
Siostry go zwą : Kłujący brat.
Narrator II - Czy jest szczęśliwy Jędrek Jeżyk?
Narrator I - Czy jest szczęśliwy? Chyba nie.
Narrator II - Ta bajka smutno się zaczyna. A jak się skończy?
Narrator I - Któż to wie?
Scena 2
Cała rodzina w dalszym ciągu siedzi przy stole.
Matka - (ze smutkiem)
Jędrku, Jędrku, mój synu,
Twe igły są przyczyną,
Że dotknąć cię nie mogę,
A w sercu czuję trwogę.
Siostra I - ( z wyrzutem )
Jędrku, bracie miły,
Igły twe się wbiły
Znowu w moje ręce.
Nie chcę tego więcej.
Siostra II - ( podobnie jak Siostra I)
Nocą spałeś, ale we śnie
Znów pokłułeś mnie boleśnie.
Ojciec - (bezradnie patrzy na syna)
Synu mój kolczasty,
Dziwne dziecko moje,
Choć cię bardzo kocham,
Lecz się ciebie boję!
Jędrek Jeżyk - Cóż począć mam?
Cóż zrobić mam?
Odejdę w świat
I będę sam.
( Odchodzi od stołu. Jeszcze raz powtarza postanowienie).
Nie mówiąc nic nikomu,
Odejdę z tego domu.
Scena 3
Las. Jędrek Jeżyk idzie sam. Czasem ogląda się za siebie, jakby jeszcze raz chciał spojrzeć na swój dom.
Narrator I - Pewnej ciemnej nocy,
Kiedy wszyscy spali,
Poszedł Jędrek Jeżyk.
Dokąd? Byle dalej.
Narrator II - Byle nie kłóć więcej
Matki, Ojca swego.
Choć miał kolce, ale
Serca nie miał złego.
Narrator I - Długo tak wędrował,
Wciąż unikał ludzi.
Wiedział, że u wszystkich
Wielki przestrach budzi.
Jędrek zatrzymuje się na chwilę, spogląda na swoje ciało pokryte kolcami i mówi ze smutkiem.
Jędrek Jeżyk - Ludzie się boją moich kolców.
Czy odtąd zawsze będę sam?
Czy znajdzie ktoś na kolce radę?
Nie jestem zły, choć kolce mam.
Jędrek rusza dalej. Po chwili zatrzymuje się na polance, nad stawem.
Narrator II - Szedł Jędrek lasem, borem.
Zatrzymał się wieczorem
Nad stawem, na polanie.
Coś się tu zaraz stanie...
Scena 4
Jędrek Jeżyk próbuje usiąść nad stawem, ale nagle słyszy okrzyk boleści.
Żaba I - (krzyczy)
Coś kłuje mnie! To boli!
Kto brzydko tak swawoli?
Jędrek Jeżyk - (Przeprasza Żabkę , kłania się jej)
Wybacz mi, Żabko, proszę,
Lecz to nie moja wina!
Na ciele kolce noszę,
To bólu jest przyczyna!
Choć nie chcę kłuć - lecz kłuję.
Proszę o wybaczenie.
O, jakbym chciał się zmienić!
Lecz czy się kiedyś zmienię?
Podskokami zbliżają się następne Żaby ( II i III ). Stają wokół Jędrka Jeżyka i natrętnie mu się przyglądają. Żaba II mówi przemądrzałym tonem, bez współczucia.
Żaba II - Żaba ma gładką skórę,
Bo bardzo lubi błoto.
Zanurz się z nami w błocie,
Kłująca ty istoto!
Jędrek Jeżyk- (gorliwie, z nadzieją)
Zanurzę się po szyję !
Już skaczę prosto w błoto!
Nie chcę ni chwili dłużej
Kłującą być istotą!
Wskakuje do stawu, słychać chlupot wody i błota. (Ta scena jest niewidoczna dla widzów).
Po chwili się zjawia. Ręce i twarz ma ubłocone, kolce z ciała nie znikły.
Żaba III - (szyderczo)
Po kąpieli w błocie
Nic się nie zmieniło
Wcale ci na grzbiecie
Kolców nie ubyło!
Żaby I, II, III - (nieżyczliwie)
Nie pomogło ci błoto
Kłująca ty istoto!
Idź stąd, chłopcze z kolcami.
Nie możesz zostać z nami!
Jędrek Jeżyk - ( z rezygnacją)
Znowu wyruszam w drogę,
Bo zostać tu nie mogę.
Scena 5
Jędrek Jeżyk idzie przez las. Jest coraz bardziej zmęczony.
Narrator II- Idzie dalej Jędrek.
Dokąd? Wprost przed siebie.
Noc zapadła ciemna,
Gwiazdy lśnią na niebie.
Jędrek Jeżyk- (zatrzymując się)
Bardzo jestem zmęczony
I zaraz sen mnie zmorzy.
Chętnie bym się położył.
Tu, na tej trawie miękkiej.
Kładzie się na trawie.
Trawa - (z wyrzutem)
Czuję na sobie coś kłującego!
Ty mnie pokłułeś!
Powiedz: dlaczego?
Jędrek Jeżyk- (wstaje i kłania się Trawie)
Wybacz mi, Trawo, proszę,
Lecz to nie moja wina.
Na ciele kolce noszę,
To bólu jest przyczyna.
Choć nie chcę kłuć- lecz kłuję.
Proszę o wybaczenie.
O, jakbym chciał się zmienić!
Lecz czy się kiedyś zmienię?
Trawa - (pewna siebie)
Ach, to doprawdy łatwa sprawa.
Daje ci słowo- jakem Trawa!
Jędrek Jeżyk- (z nadzieją)
Powiedz mi, jak się kolców zbyć?
Trawa - (lekko, jakby to była rzecz oczywista)
Wystarcz przecież trawą być,
Wyrastać sobie tu i tam.
Czy to nie piękne? Powiedz sam!
Jędrek Jeżyk- (ze smutkiem )
Jesteś miękka, puszysta,
Ale ja tak nie umiem
I trawą być nie mogę.
Trawa - (niechętnie, zniecierpliwiona)
Ja tego nie rozumiem.
Więc proszę, weź mi z oczu
Kolczastą swoją postać.
Dopóki kolce nosisz
Nie możesz tu pozostać!
Jędrek Jeżyk - Wyruszam w dalszą drogę,
Bo zostać tu nie mogę.
Tędy, wśród zboża
Pójdę polami.
Nie chcę być dłużej
Chłopcem z kolcami!
Jędrek wyrusz w dalszą drogę.
Narrator I - Idzie wśród zboża,
Idzie polami.
Czy ktoś pomoże
Chłopcu z kolcami?
Scena 6
Kolczaste, zadzierzyste Osty przyglądają się nadchodzącemu Jędrkowi, pokazują go sobie palcami.
Oset I - Patrzcie, patrzcie, bracia Osty,
Bo to się nie zdarza co dzień!
Idzie chłopiec, co ma kolce!
Nie jest to u ludzi w modzie!
Jędrek zatrzymuje się obok Ostów.
Oset II - (z przechwałką, zuchowato)
Mamy kolce- tak jak ty
I kłujemy: raz, dwa, trzy!
Każdy z nas jest zuch i chwat,
A tyś nasz Kłujący Brat!
Oset III - (z obietnicą w głosie)
Chłopcze z kolcami,
Zostań tu z nami.
Dobrze ci będzie z braćmi - Ostami!
Jędrek Jeżyk- (zaskoczony, niedowierzająco)
Czy dla mnie są te słowa?
Jak miło mnie witacie!
Zapewne z tej przyczyny,
Że także kolce macie!
(naiwnie)
Czy chcecie się ich pozbyć,
Bo także wam obrzydło
Słuchać, jak mówią ludzie:
„Kłujące to straszydło?”
Osty, usłyszawszy słowa chłopca, śmieją się z niego głośno.
Oset I - Bracia, czy słyszycie,
Co ten chłopiec plecie?
Głupie, bardzo głupie
Jest kolczaste dziecię!
Oset II - On nie wie, że kłujemy
Dlatego, że kłuć chcemy,
Osty I, II, III, - ( śpiewają)
Każdy oset chce być zły,
Więc ma kolce - tak jak ty!
Kolce mieć- to nasza rzecz,
A jak nie chcesz, to idź precz!
Jędrek Jeżyk- (śpiewa)
Choć mam kolce tak jak wy,
Lecz nie jestem wcale zły.
Nie chcę kłuć- choć kolce mam.
Wolę już pozostać sam.
Jędrek Jeżyk odchodzi. Nie odwraca się, chociaż słyszy za sobą słowa Ostów i ich szyderczy śmiech.
Osty I, II, III, - (z pogróżką)
Kto nie jest z nami
Ten przeciw nam!
(złowieszczo)
Nie chcesz być ostem,
Więc będziesz sam!
(śmiech)
Narrator I - Lato przeszło i jesień,
I zima już za pasem.
Wędruje Jędrek Jeżyk
Polami, borem, lasem.
Narrator II - Wędruje Jędrek drogą,
Bojąc się spotkać człeka.
Idzie noga za nogą,
Nikt na niego nie czeka.
Akt II
Scena 1
Zmęczony Jędrek wędruje przez las. Przystaje i rozgląda się bezradnie.
Jędrek Jeżyk- Zabłądziłem w lesie,
Tylko drzewa wszędzie.
Jestem głodny, zmarzłem.
Co to teraz będzie?
(woła)
Czy ktoś mi pomoże?
(do siebie)
Nie ma tu nikogo.
(po chwili)
O, jest jakaś droga,
Pójdę więc tą drogą.
(z obawą, ale i nadzieją)
Co to? Widzę światło!
Chyba to są czary!
Może mnie złe duchy wabią na moczary?
Narrator I - Bardzo się Jędrek duchów bał,
Lecz nagle poczuł nadzieję.
Jędrek Jeżyk - ( zdecydowanie)
Nie będę tutaj dłużej stał
I niech, co chce, się dzieje!
Jędrek Jeżyk ostrożnie idzie przed siebie zapatrzony w światełko, które mogą w ciemności.
Narrator II - Krok za krokiem szedł ku światłu,
Stąpał wolno, bez hałasu.
Nagle, nagle ... Co za radość!
Jędrek Jeżyk wyszedł z lasu!
Scena 2
Jędrek stoi przed domkiem. W oknie domku widać migoczące światełko.
Narrator I - Ujrzał domek, w oknie światło
Migotało i świeciło.
Jędrek Jeżyk - ( z nadzieją)
Z głębi lasu to światełko
Tutaj mnie przyprowadziło.
(z niepewnością)
Ale boję się, bo nie wiem,
Kto w tym domu mieszkać może.
Czy pozwoli wejść do środka?
Czemu nie śpi o tej porze?
Na progu domku zjawia się Mała Wróżka . Jędrek Jeżyk spostrzega ją.
Ktoś uchylił domku drzwi...
Czyjąś piękną widzę postać...
Mała Wróżka - (Podchodzi do Jędrka Jeżyka. Mówi ciepło serdecznie).
Kimże jesteś, powiedz mi
I wejdź, jeśli chcesz tu zostać.
Jędrek Jeżyk- (gwałtownie cofając się o krok)
Mam kolce na grzbiecie,
Więc szukam pomocy.
Wędrując po świecie,
Zbłądziłem tej nocy.
(ze smutkiem i żalem)
Kolczastą mam postać,
I pokłuć cię mogę.
Choć chciałbym tu zostać,
Wyruszę znów w drogę.
Mała Wróżka- (ponownie zbliżając się do Jędrka)
Dobrze, że przyszedłeś do mnie.
Już otwieram szerzej drzwi.
Wejdź i usiądź tu, koło mnie.
Dobrze, Jędrku, że to ty.
Narrator I- Jędrek wszedł do środka
Co go tutaj spotka.
Scena 3
Wnętrze domku małej wróżki: kominek, stół - na nim wielka Księga Czarów. Mała Wróżka patrzy w szklaną kulę - w niej widzi losy chłopca.
Mała Wróżka - (śpiewa)
Długo wędrowałeś,
Wciąż bez odpoczynku.
Usiądź więc, wędrowcze,
Tutaj, przy kominku.
Pewnej ciemnej nocy,
Kiedy wszyscy spali,
Wyruszyłeś w drogę.
Dokąd? Byle dalej.
Byle nie kłuć więcej
Matki, Ojca swego.
Choć masz kolce, przecież
Serca nie masz złego.
Jędrek siada przy kominku. Po chwili zasypia.
Narrator II- Jędrek siadł zmęczony, chyba zaraz zaśnie.
Niechaj śpi, bo we śnie ,czar się dzieje właśnie...
Scena 4
Jędrek śpi przy kominku. Mała Wróżka przygląda mu się ze współczuciem.
Mała Wróżka- Biedny Jędrek Jeżyk,
Zawsze, zawsze sam.
Bardzo chcę mu pomóc,
Lecz czy radę dam?
Żeby moje czary
Wielką miały moc,
Muszę je odprawić,
Nim się skończy noc.
Mała Wróżka siada przy stole i wertuje Księgę Czarów.
Jakich zaklęć użyć?
Narrator I - Mała Wróżka pyta.
Odpowiedzi szuka,
Księgę Czarów czyta.
Narrator II - Czyta - lecz czy zdąży?
Narrator I - Czyta - a tymczasem
Noc dobiega kresu,
Wstaje świt nad lasem.
Robi się jaśniej, słychać śpiew ptaków.
Mała Wróżka- (Wstaje od stołu. Księga Czarów leży na stole otwarta. Mała Wróżka
mówi radośnie).
Znalazłam już zaklęcie
I wiem, co zrobić mam!
Wnet znikną wszystkie kolce,
Nie będzie Jędrek sam!
Powiem mu: „Ja kolców
Twoich się nie boję,
Bo nie kolce ważne,
Ale serce twoje”.
Księga Czarów- (śpiewa)
Dziecko z kolcami szuka pomocy.
Przyszło do ciebie dziś o północy.
Gdy chcesz mu pomóc- nie starczą słowa.
Na ból, cierpienie bądź więc gotowa.
Mała Wróżka- (zdziwiona, zaniepokojona)
Księgo, czy nie starczy
Zaklęć twoich siła?
Co chcesz, Księgo Czarów,
Abym uczyniła?
Księga Czarów- (śpiewa)
Chłopiec z kolcami szuka pomocy.
Przyszedł do ciebie dziś o północy.
Aby mu pomóc, wymów zaklęcia,
A potem mocno chwyć go w objęcia.
Małą Wróżka- (ze strachem)
Jak można dotknąć, choćby palcami,
Jędrka Jeżyka, chłopca z kolcami?
Księga Czarów- (dobitnie)
Aby mu pomóc, nie starczą słowa
Mała Wróżka- (Przez chwilę patrzy na chłopca, a potem podejmuje decyzję i mówi).
Tak, Księgo Czarów! Jestem gotowa!
( Mówi do śpiącego chłopca).
Ja się twych kolców, Jędrku, nie boję!
Nie kolce ważna, lecz serce twoje!
Chwytam w objęcia Jędrka Jeżyka!
Przyklęka przed śpiącym Jędrkiem Jeżykiem i obejmuje go.
Narrator II - I oto kolec za kolcem znika.
Tej cudownej przemianie towarzyszą tajemnicze odgłosy. Na chwilę zapada ciemność- widzowie zobaczą chłopca dopiero w chwili przebudzenia.
Scena 5
Narrator I - Budzi się Jędrek, oczy otwiera,
Ze snu je mocno dłońmi przeciera.
Jędrek - (budzi się i mówi z rozmarzeniem)
Sen miałem piękny! Wróżkę widziałem.
Ta Wróżka mocno mnie przytuliła
I odtąd kolców ostrych nie miałem.
Ona od kolców mnie uwolniła!
Małą Wróżka - (radośnie)
Jędrku, Jędrku, to nie sen!
Podziałały czary moje!
Jak szczęśliwy dzień jest ten!
Cieszmy, cieszmy się oboje.
Jędrek - (oglądając swoje ciało mówi z wielką radością i wdzięcznością)
Dziękuję, dobra Wróżko,
Bo choć to nie do wiary,
Na ciele kolców nie mam,
Pomogły twoje czary!
Scena 6
Mała Wróżka i Jędrek stoją przed domkiem, ciesząc się pięknym porankiem. Słychać śpiew ptaków.
Narrator I - Nagle- patrzy Jędrek,
Oczom nie dowierza...
Z daleka ktoś nadchodzi. Jędrkowi wydaje się, że to jego rodzice oraz Siostry I i II, ale jeszcze nie jest pewien.
Jędrek - A któż to w pośpiechu
Wielkim tutaj zmierza?
Matka - (z radością i ulgą)
Nareszcie jesteś, synku!
Tak długo cię szukamy.
Ojciec - (serdecznie)
Dobrze, żeś się odnalazł,
Bo bardzo cię kochamy.
Siostry I i II - (ciepło)
Nie odchodź więcej, bracie.
Nie chcemy, byś był sam.
Wiedz, że choć kolce miałeś
Potrzebny byłeś nam.
Wszyscy bardzo się cieszą, Matka całuje Jędrka, Ojciec oraz Siostry przytulają go serdecznie. Cała rodzina wyrusza w drogę powrotną. Chłopiec idzie w środku. Tylko on ogląda się za siebie. Mała Wróżka kiwa mu ręką na pożegnanie.
Narrator II - Ta bajka smutno się zaczęła,
A jak się skończy?
Narrator I - Wiem to już.
W niewielkim domku mieszka chłopiec,
Przed domkiem rośnie krzaczek róż.
Matka i Ojciec, Siostry obie
Dbają o pięknej róży krzak.
Narrator II - Czy teraz Jędrek jest szczęśliwy?
Narrator I - Czy jest szczęśliwy? Chyba tak...
Osoby:
Narrator I
Narrator II
Jędrek Jeżyk
Matka
Ojciec
Siostra I
Siostra II
Żaba I
Żaba II
Żaba III
Trawa I
Trawa II
Oset I
Oset II
Oset III
Mała Wróżka
Księga Czarów
11