Izabela Lisowska n1MPED, grupa 4
Henrietta L. Moore
„Płeć kulturowa i status - wyjaśnienie sytuacji kobiet”
Henrietta L. Moore (ur. 1957) studiowała antropologię na uniwersytecie w Durhem i w Cambridge. Prowadziła badania terenowe w Kenii, Zambii i na Mauritiusie. Specjalizuje się w problematyce teoretycznej w antropologii społecznej i w teorii kultury. Jej główne prace dotyczą zagadnień płci kulturowej i feminizmu. Obecnie jej zainteresowania skupiają się wokół teorii feminizmu oraz wzajemnych relacji antropologii i psychoanalizy. Jest profesorem antropologii London School of Economics and Political Science.
W każdym społeczeństwie ludzi dzieli się na kobiety i mężczyzn, każdy z nas jest przypisany do jednej z tych grup. W znaczeniu kulturowym płeć odróżnia kobiety od mężczyzn w kategoriach cech kulturowych i zajmowanych pozycji w społeczeństwie. Zacznę od przytoczenia kilku definicji, które moim zdaniem są ważna dla lepszego zrozumienia tego tematu. Każdy z nas wie co to jest płeć, jednak dla pewności przypomną, że płeć to różnice fizyczne, biologiczne i psychologiczne w sferze seksualności człowieka. „Punktem zwrotnym w refleksji nad płcią stało się porównawcze studium Margaret Mead poświęcone trzem społecznościom pierwotnym. Dowiodło ono, że obserwowalne różnice charakteru bądź temperamentu, przejawiające się w odmiennych zachowaniach kobiet i mężczyzn, są funkcją nie tylko uwarunkowań biologicznych, ile różnych wzorów socjalizacji dziewcząt i chłopców, a także przeciwstawnych oczekiwań kulturowych pod adresem każdej płci. W związku z tym „należy uznać, że każde społeczeństwo konstruuje własne reguły bycia kobietą lub mężczyzną, czyli tzw. wzorce kobiecości i męskości, w ramach których obu płciom stawia się wymagania zarówno pod względem pożądanych cech osobowości, jak i właściwych zachowań w ważnych dla życia zbiorowego dziedzinach. W różnych społeczeństwach owe wzorce wykazują daleko idącą odmienność, co prowadzi do różnicowania się ról społecznych przekazywanych obu płciom w procesie socjalizacji. Natomiast termin płeć kulturowa do socjologii wprowadziła A. Oakley, która uważa, że określa ona „równoległy lecz społecznie odmienny podział na kobiecość i męskość. Płeć kulturowa zwraca więc uwagę na społecznie konstruowane różnice między kobietami a mężczyznami”. Również Henrietta L. Moore w swoim artykule „Co się stało kobietom i mężczyzną? Płeć kulturowa i inne kryzysy w antropologii” zastanawia się nad tym czym właściwie jest płeć kulturowa. Pisze ona, że wiązała się ona z podziałem pracy ze względu na płeć, z rolami i zadaniami, które pełnili mężczyźni i kobiety oraz ich statusem społecznym. A „z drugiej strony wiązała się z wierzeniami kosmologicznymi oraz symbolicznymi zasadami i sądami”. W efekcie końcowym stwierdza, że płeć kulturowa to coś co robimy, a nie coś co posiadamy. W słowniku socjologicznym Olechnickiego i Załęckiego możemy przeczytać, że płeć społeczna to „społecznie i kulturowo konstruowana identyfikacja jednostki z konkretną rolą płci, związaną z określonymi wzorcami kobiecości i męskości panującymi w społeczeństwie. Uznaje się, że kształtuje się pomiędzy 3 a 6 rokiem życia. Uwewnętrzniona i wyuczona płeć społeczna wywiera silny wpływ na uczucia jednostki, sposoby zachowania, działania, preferencje itp.” Natomiast status społeczny autorzy ci definiują jako „termin utożsamiany często z pozycją społeczną jednostki w określonej strukturze społecznej i bezpośrednio odnoszący się do tego, kim jest dana osoba”, jest on powiązany także z rolą społeczną.
Henrietta L. Moore w swoim artykule zastanawia się nad tym co znaczy słowo kobieta, jak z biegiem lat zmieniają się kulturowe rozumienia tego słowa i jak to przenosi się na sytuację kobiet w różnych społeczeństwach. W antropologii nieustannie analizuje się symbole i stereotypy na temat płci i płciowości. W każdym społeczeństwie kategorie „kobieta” i „mężczyzna” są inaczej rozumiane. Sherry Ortner i Edwin Ardener zapoczątkowali perspektywę badania zagadnienia podporządkowania kobiet przez analizę symbolizmu i płci kulturowej. Ortner przyjęła, że podporządkowanie kobiet jest uniwersalnym faktem, postawiła ona pytanie: „cóż może być wspólnego wszystkim kulturom, co wszędzie prowadzi do przypisywania kobietom niższej wartości?”. W odpowiedzi stwierdza, że kobiety są utożsamiane z czymś co ma dla kultury niższą wartość. Temu założeniu odpowiada wyłącznie „natura” w ogólnym znaczeniu. Ortner zakłada, że kobiety są kojarzone z natura, mężczyźni zaś z kulturą, w związku z tym że „kultura próbuje kontrolować i przekraczać naturę oraz używać jej do swoich własnych celów. 2 główne założenia Ortner można określić następująco:
Fizjologia kobiety i fakt, że może ona dawać życie umiejscawia ją bliżej natury niż mężczyznę. Kobieta dając życie automatycznie spełnia swoją życiową kreatywność. Mężczyzna musi w inny sposób rozwijać swoją kreatywność, muszą „poszukiwać kulturowych środków dla twórczości”.
Społeczne role kobiet sprowadza się do funkcji domowo-rodzinnych, w związku z tym że rodzą i wychowują dzieci, mężczyźni zaś „działają w politycznej i publicznej sferze życia społecznego”, dlatego w większej mierze są kojarzeni ze społeczeństwem.
Ortner uważa, że
To co męskie utożsamiane jest z tym, co „na górze'', „na prawo”, „wysoko”, z „kulturą”, „siłą”
To co kobiece jest utożsamiane z tym, co „na dole”, „na lewo”, z „naturą”, „słabością”
Według niej są to kulturowe konstrukty, nie zaś skojarzenia właściwe biologicznej czy społecznej naturze płci.
W dalszej części artykułu Moore porusza kwestię „skalania”, określające rytualne zachowania plemienne.
Kaulongowie, jest to plemię z Nowej Brytanii. Uważają oni kobiety za nieczyste od pokwitania do aż do menopauzy. W czasie menstruacji, porodu i połogu są one izolowane od reszty społeczności a szczególnie od dorosłych mężczyzn, którym im zdaniem grozi największe niebezpieczeństwo. Głównym celem małżeństwa jest reprodukcja, stosunek seksualny uważa się za nieczysty dla mężczyzn, a także za zwierzęcy dlatego musi się odbywać daleko od domostw, najlepiej w lesie. Podczas zalotów to kobiety odgrywają dominującą rolę. Mężczyźni nie mogą inicjować zbliżeń, gdyż byłoby to uznane za gwałt. Porównując relacje między kobietami i mężczyznami Kaulong z postawami w Europie i Ameryce Północnej możemy dostrzec różnorodność w podchodzeniu do płci kulturowej i funkcji przypisywanych kobietom i mężczyznom, obserwujemy „międzyludzkie zróżnicowanie”. Na zachodzie kobiety nie są pozytywnie postrzegane za bycie inicjatorką, szczególnie seksualną, to mężczyzna powinien wykazywać się aktywnością, kobieta zaś powinna być raczej pasywna, małżeństwo natomiast nie jest postrzegane wyłącznie przez funkcje reprodukcyjne ale jest rodzajem partnerstwa, w którym panuje zgodność. Patrząc na kobiety Kaulog od strony fizjologii ich wartość jest obniżana, ponieważ kalają i ten fakt jednocześnie umiejscawia je bliżej natury. Goodale w taki sposób przedstawił światopogląd Kaulongów:
Kultura : natura
Polana : las
Nieżonaty/niezamężna : żonaty/ zamężna
W związku z tym nie tylko same kobiety są skojarzone z naturą, ale także mężczyźni przez zaangażowanie w dawanie życia. Dowodzi to, że przeciwstawianie kobiet i mężczyzn jest błędne. Między innymi dlatego, że rozważa tylko relacje między małżonkami, a nie bierze pod uwagę opozycji typu: „siostra/brat, matka/syn, ojciec/córka”. Poza tym kategorie „natura i kultura” to pojęcia, które są różnie rozumiane w różnych kulturach i jak widać na przykładzie plemienia Kaulongów i stanowi kontrast z postrzeganiem tych dziedzin na zachodzie.
Gimi to następne plemię, w którym zauważa się zjawisko skalania, ale tutaj nie wiąże się ono z faktem, że kobiety znajdują się bliżej natury, nie ma tu opozycji natury do kultury. Ich światopogląd wygląda następująco:
Dusa (to co ludzkie, ziemskie, uprawne rośliny i udomowione zwierzęta) : kore (to co dzikie)
Uprawne : nieuprawne
Relacje elementów męskich do żeńskich : mężczyźni
Z pracy Gillison można wywnioskować, że przeciwstawienie tego co kobiece/natura do tego co męskie/kultura nie ma miejsca w przypadku plemienia Gimi. Można zanegować fakt, że kobieta jest bliżej natury, a mężczyzna kultury, gdyż to mężczyźni ze sobą utożsamiają „dzikość”, czyli las tropikalny. Życie świata natury jest czymś, czego nie da się okiełznać, nie można nad nim zapanować, nie można go ogarnąć, bo natura rządzi się własnymi prawami.
Według Ortner jednym z powodów łączenia kobiet z naturą, jest przypisywanie im bardziej ról domowych niż publicznych w życiu społecznym. Rosaldo również uważa, że „poniżające utożsamianie” kobiet ze sferą domową jest związane z ich funkcjami reprodukcyjnymi.
Domowe / publiczne
Natura / kultura
Jako „domowe” określa Rosaldo wszystkie te instytucje i grupy, które wiążą się z matkami i dziećmi, natomiast jako „publiczne” te „czynności, instytucje i formy związków, które łączą, zaszeregowują, organizują czy inaczej hierarchizują konkretne grupy matek z dziećmi”. W związku z tym kobiety i sfera domowa są podporządkowane i mniej ważne od mężczyzn i sfery publicznej.
W XIX wieku poglądy odnoszące się do płci były bardzo radykalne i konserwatywne. Dom należał do kobiet, był ich królestwem, natomiast do mężczyzn należało życie publiczne, do którego kobiety nie miały wstępu. Kobietom odebrano prawa wyborcze, były one wykluczone z życia społecznego i politycznego, nie mogły one stanowić same o sobie, były zależne od mężczyzn.
Malinowski twierdził, że rodzina jest uniwersalna i przedstawił takie jej definicje:1. „jest silnie spojoną wewnętrznie jednostką organizacji społecznej wyraźnie inna od pozostałych; 2. Ma fizyczne umiejscowienie (dom), gdzie wykonywane są funkcje związane z wychowywaniem dzieci; 3. Charakteryzuje ją szczególny zbiór więzi emocjonalnych (miłość) pomiędzy jej członkami”. W późniejszych latach definicja Malinowskiego została podważona przez innych antropologów. „Twierdzili oni, że podstawową rolą społeczeństwa nie jest rodzina nuklearna, składająca się z ojca, matki i dzieci, lecz raczej układ matka-dziecko”. To kobieta rodzi dziecko, dlatego więź matka-dziecko jest faktem biologicznym - „związek pomiędzy matką a dzieckiem jest osobliwie naturalny i z tego powodu nie do zakwestionowania. Barnes uważał, że „bycie ojcem nie jest tak oczywiste jak bycie matką”, sugerował, że „ojcostwo jest statusem społecznym w przeciwieństwie do macierzyństwa, które w sposób bardziej oczywisty jest zdeterminowane procesami naturalnymi.”
W procesach naturalnych słowo „matka” nie jest obecne, jest tylko konstrukcją kulturową, którą każde społeczeństwo określa na własny sposób. „W pewnych kulturach matki są ciepłe, opiekuńcze i stale obecne, podczas gdy w innych są autorytarne, zdystansowane i nie zawsze obecne”. Wydawać by się mogło, że wychowywanie dzieci występuje we wszystkich domach w każdym społeczeństwie, a matki są jedynymi jednostkami, które się tym wychowaniem zajmują. Tymczasem Carol Stack podkreśla, że 1. „grupy domowe nie muszą być budowane wokół biologicznych matek i ich dzieci oraz, że 2. Niekoniecznie w każdym społeczeństwie pojęcie matka musi być konstruowane wokół miłości macierzyńskiej, stałej i całodziennej opieki nad dzieckiem czy bliskości fizycznej”. „Biologiczne fakty macierzyństwa nie wytwarzają powszechnego i niezmiennego związku matka-dziecko czy tego rodzaju układu”. I tak na przykład w Wielkiej Brytanii w XVIII w. obowiązki matki przejmowała niańka. Rola matki ograniczała się do urodzenia i krótkotrwałego karmienia dziecka piersią, a później dzieckiem zajmowały się niańki. Matka nie była nawet fizycznie obecna przy dziecku. W związku z tym role, które są kobietom przypisywane współcześnie w tamtych czasach nie były spełniane. „Istnienie niani podważa wewnętrzne powiązanie grupy domowej opartej na układzie matka-dziecko, podważa także wcześniejszą trzyczłonową definicję rodziny Malinowskiego”. Nawet jeżeli matki nie kochają swoich dzieci, nie mieszkają z nimi, ale możemy być pewni, że je urodziły. „Biologiczne fakty reprodukcji cechują się rodzajem oczywistej naturalności”.
To w jaki sposób kobiety są postrzegane w społeczeństwach uwarunkowane jest kulturowo. Wśród ludów, które są uznawane za pierwotne (np. Bukszmenii, Kung z pustyni Kalahari, australijscy aborygeni Murngin, filipińscy Ilongotowie) nie przypisuje się kobiecie wyłącznie roli rodzicielki i opiekunki dzieci. W niektórych społeczeństwach można spotkać się z uczestniczeniem mężczyzn w rytualnej prokreacji, istniej w nich termin określany jako kuwada - „przestrzeganie przez męża tabu pokarmowych, nakładanie ograniczeń na zwykłe czynności, a w pewnych przypadkach jako izolacja podczas porodu żony i w okresie połogu”. Wśród plemienia Kurtatchi z wysp Pacyfiku, mężczyźni w czasie porodu i tuż po nim pozostają w izolacji, zachowują tabu pokarmowe i ograniczają codzienne czynności. Świadczy to o roli uznania roli męża w narodzinach dziecka. Mężczyźni Hua z Papui Nowej Gwinei mężczyźni imitują menstruację upuszczając sobie krew i wierzą w ciążę u mężczyzn. Przypuszcza się, że wyrażą to tęsknotę mężczyzn do imitacji kobiecej zdolności do reprodukcji. „Fizjologia ujawnia możliwości, a nie przesądza kształtu kulturowych wariantów”.
Następnie Moore przytacza teorie według których podporządkowanie kobiet nie stanowi uniwersalnego faktu. Autorzy, którzy tak twierdzą skupiają się bardziej na socjologicznym ujęciu płci kulturowej, czyli role, które są przypisywane do danej płci zależą od tego czym na co dzień zajmują się kobiety i mężczyźni. Jednym z antropologów, którzy krytykowali „powszechność podporządkowania kobiet” jest Eleanor Leacock. Jej zdaniem nie prawdziwe są stwierdzenia, że status kobiety związany jest z tym, że daje ona życie i wychowuje dzieci a także, że „rozróżnienie domowe/publiczne jest międzykulturowo ważną perspektywą do badania wzajemnych związków płci kulturowych. Jako przykład przytacza zwyczaje Irokezów. Do kobiet z tego plemienia należy rozdzielanie żywności dla całej społeczności, w związku z tym ich status społeczny jest wysoki, pilnują one także „plemiennego skarnu publicznego”, czy „zarządzają ekonomią publiczną”. Im kobieta wywiera większy wpływ na otoczenie, tym większym poważeniem cieszy się wśród reszty społeczeństwa. Podobnie uważa Phillis Kaberry, która badała status australijskich kobiet aborygeńskich. Według niej pozycja kobiet zależy od tego jaki jest ich wkład ekonomiczny i czy sprawują nad nim kontrolę, ważne jest także ich uczestnictwo w kobiecych obrzędach. Również Diana Bell badała kobiety aborygeńskie i stwierdziła, że światy kobiet i mężczyzn nie są od siebie zależne ani pod względem ekonomicznym ani rytualnym. Kobiety i mężczyźni mają „równe sobie zasoby władzy”. Bell argumentuje, „że odizolowanie i różnica niekoniecznie muszą pociągać za sobą niższość i podporządkowanie”.
Współcześnie dla antropologii najważniejsze jest doświadczenie kobiet, analizowanie ich jako osób, a to prowadzi nas z powrotem do podziału na domowe/publiczne „oraz do kwestii władzy, autonomii i autorytetu. Elizabeth Faithorn uważa, że bardzo ważne jest realizowanie relacji damsko-męskich, w której kobiety są postrzegane jako jednostki, które dysponują władzę. Annette Weiner opisuje, jak to w kulturze triobrandzkiej kobiety są postrzegane jako odrębne, autonomiczne jednostki: „niezależnie od tego czy kobiety są doceniane w sferze publicznej, czy izolowane w sferze prywatnej, czy kontrolują politykę lub jakiś rodzaj dóbr ekonomicznych, czy może jedynie rzucają uroki - funkcjonują one w tym społeczeństwie nie jako bierne przedmioty, lecz jako jednostki dysponujące w pewnym stopniu kontrolą”.
Moim zdaniem biologia skonstruowała kobietę i mężczyznę w ten sposób, aby się wzajemnie uzupełniali. Nie powinno się kategoryzować, uznawać kogoś za lepszego, a kogoś za gorszego. Kulturowe funkcje kobiet i mężczyzn, a także role jakie pełnią w różnych kulturach wyglądają zupełnie inaczej. Płeć przypisuje każdemu konkretne zachowania, tak samo jak kultura. Nie można stawiać kobiet i mężczyzn w opozycji, bo to nie rozwiąże problemu. Kobiety nie mogą istnieć bez mężczyzn, a mężczyźni bez kobiet. Współżyjemy ściśle ze sobą i każdy w tej symbiozie odgrywa bardzo istotną rolę. Najbardziej znanym modelem rodziny i społeczeństwa jej patriarchat, jednak podważono go i modyfikowano. Takie zjawiska jak feminizm wywołały wiele dyskusji na temat dyskryminacji kobiet, w historii można znaleźć wiele przykładów na niedocenianie kobiet, na to, że odgrywały one podrzędne role w społeczeństwie i kulturze. Jednakże dzięki studiowaniu płci kulturowej ograniczenie przywilejów kobiet, ich wykluczenie społeczne w wielkim stopniu uległy likwidacji, a stosunki damsko-męskie uległy wyrównaniu.
Bibliografia:
Bokszański Z. (red.), „Słownik socjologii”, Oficyna Naukowa, Warszawa 2000.
Marshall G. (red.), Tabin M. (red. polski), „Słownik socjologii i nauk społecznych”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
Moore L. H., „Płeć kulturowa i status - wyjaśnienie sytuacji kobiet” [w]: Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej, Kempny M., Nowicka E., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
Moore L. H., „Co się stało kobietom i mężczyznom? Płeć kulturowa i inne kryzysy w antropologii” [w]: Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, Kempny M., Nowicka E., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004.
Olechnicki K., Załęcki P., „Słownik socjologiczny”, Wydawnictwo Graffiti BC, Toruń 2002.