Poezja Edwarda Stachury (wstęp Krzysztofa Rutkowskiego)
Urodził się 18 sierpnia 1937 roku we Francji. W 1948 przyjechał wraz z rodzicami i rodzeństwem do Polski. W 1952 ukończył szkołę podstawową Aleksandrowie Kujawskim. Do LO chodził najpierw w Ciechocinku, później do Gdyni, gdzie zdał maturę w 1956. Rozpoczął studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W roku akademickim 1960-1961 zapisał się na romanistykę na Uniwersytecie Warszawskim. W 1965 roku uzyskał tytuł magistra.
Debiutował na łamach dwutygodnika „Uwaga” w 1956 wierszami: Metamorfoza i Odnalazły się marzenia.
Sam Stachura nie znosił spisywania życiorysu. Miał z tym ogromny problem, gdy poproszono go, aby napisał kilka słów o sobie do wydawanej właśnie Całej jaskrawości.
Osobność poezji, którą realizował zarówno swym pisaniem, jak i życiem, polega na wytężonym i upartym dążeniu do tego, co znajduje się pomiędzy faktami, tego, co nie daje się sprecyzować i określić do końca, co się wydarza w każdej chwili i miejscu.
W Studenckim Klubie „Hybrydy” powstał Warszawski Klub Twórczy Młodych, przemianowany w 1961 na Orientację poetycką Hybrydy (Maciej Z. Bordowicz, Krzysztof Gąsiorowski, Andrzej Jastrzębiec- Kozłowski, Zbigniew Jerzyna, Jerzy Leszin- Koperski, Jarosław Markiewicz, Andrzej Zaniewski i Janusz Żernicki). Przez pewien czas należał do nich także Stachura. Prowadził w jednodniówce „Widzenia” w latach 1960-1962 dział poezji.
W 1962 ukazał się nakładem „Czytelnika” pierwszy tomik opowiadań Jeden dzień, a w rok później „Iskry” wydały poemat Dużo ognia.
7 marca 1963 postanowiono przyjąć Stachurę do Związku Literatów Polskich.
Przez długi czas musiał udowadniać, że to, co robi i pisze wynika z ducha i woli.
Dwie pierwsze książki robione były z myślą o przezwyciężeniu ograniczeń, które niosą ze sobą literackie konwencje. Dotyczyły spraw najprostszych, codziennych.
Doświadczenie u niego oznacza raczej twórczą intuicję.
Praca nad słowem zdającym sprawę z praktyki codziennego odkrywania świata jest celowa, ponieważ sama jest rodzajem poznania. Rzecz w tym, aby dobrać odpowiednie słowo, do tego, co robię, co się ze mną dzieje. To słowo jest światem, a świat jest słowem. Dlatego trzeba zapisywać to, co się mówi, myśli i słyszy.
Literatura jest praktykowaniem życia, jego nierozłączna częścią. Chodzi tu o nieustannie ponawiany proces wytwarzania literatury przesyconej powietrzem, wodą, pisanie będące szóstym zmysłem, czynnością równie naturalna jak chodzenie, słyszenie, spanie. Tak rozumiana literatura nie jest „przedstawianiem” życia, ale jego najistotniejszą częścią.
Projekt poezji czynnej, najbardziej materialny i idealistyczny od czasów Mickiewicza.
Stachura dużo podróżował. Dla niego bycie w drodze było sposobem na życie.
W 1966 wyjechał do Jugosławii. ”Czytelnik” wydał kolejny tom opowiadań Falując na wietrze, wyróżniony Nagrodą Księgarzy Polskich. W tym samym roku ukazał się almanach poetów związanych z Hybrydami pt. Post scriptum. Znalazły się tam także utwory Stachury.
W 1968 ukazały się dwa poematy: w „Czytelniku” Przystępuje do ciebie, a w Wydawnictwie Poznańskim Po ogrodzie niech hula szarańcza (wyróżniony nagroda im. St. Piętaka).
Od 13 III 1969 do 18 III 1970 przebywał na stypendium w Meksyku ufundowanym przez rząd meksykański. Na Uniwersytecie studiował język hiszpański, historię cywilizacji Majów, historię literatury hiszpańsko- amerykańskiej, Zajmował się także przekładami i wydaniem antologii polskich opowiadań. Drukował artykuły w pismach literackich, wygłaszał odczyty o literaturze polskiej, współczesnej powieści iberoamerykańskiej i śpiewał piosenki. Rozpoczął pisanie Siekierezady. Przełożył wiersze Borgesa, opowiadanie Onettiego, pozostały niewykończone fragmenty stu lat samotności Marqueza, przekłady Cortazara z tomu Ostatnia rotunda. Współpracował przy tłumaczeniu polskich tekstów na hiszpański.
Stachura żywo interesował się wieloma kulturami. Szybko się z nimi oswajał. Związany był z kulturą meksykańską i kulturą całej Ameryki Południowej. Czytał francuskich symbolistów. Tłumaczył Spleen Baudelaire`a, wiersze Valery`ego, Rimbauda, poetów Quebecu, i negro spirituals.
Swoje podróżne zeszyty prowadził po polsku, hiszpańsku, francusku i angielsku. W każdym języku miał co innego do powiedzenia.
W 1969 ukazało się pierwsze wydanie Całej jaskrawości. Powieść zyskała uznanie krytyki i czytelników.
W 1970 ukazała się w „Twórczości” Siekierezada. Wydanie książkowe w ”Czytelniku” w 1971. Otrzymał za nią kolejna nagrodę im. St. Piętaka.
Etyczne napięcie pisarstwa Stachury jest tym większe, im bardziej ukryte. Słowo wypowiedziane przez poetę powinno mieć większa siłę przebicia niż siła inercji słów wypowiadanych niepotrzebnie lub bezmyślnie. Słowo poety Est odpowiedzialne w tym sensie, że samo jest odpowiedzią i pytaniem jednocześnie. Wartość słowa poetyckiego polega na jego zdolności problematyzowania odpominania zawartych i realizujących się w każdym momencie życie prawd.
Praktyka poetycka Stachury pokazuje, że literatura może istnieć w postaci tekstu niedokończonego, ledwie naszkicowanego dialogu, piosenki, cytatu z różnych innych tekstów. Żeby mógł powstać tekst potrzebna jest obecność drugiego człowieka. Tekst nie może mieć jednego autora, nikt nie jest do końca właścicielem tekstu. Tekst jest niczyj i jest wspólny.
Praktyka poetycka Stachury odkrywa wartość ludzkiej obecności w świecie.
W grudniu 1971 roku poeta odbył podróżna Bliski Wschód. Odwiedził m.in. Bejrut i Damaszek.
W roku 1972 i 1973 przebywał w Norwegii, gdzie poznał Andrzeja Moszczyńskiego- architekta i fizyka, filozofa z zamiłowania. Jego sposób postrzegania świata wywarł ogromny wpływ na kształtowanie się własnej praktyki poetyckiej Stachury.
W 1973 wyjechał także Stachura do Szwajcarii. Odebrał tam przyznana mu za twórczość prozatorską nagrodę Fundacji Kościelskich. Kupił za nią gitarę brazylijską.
Postanowił pisać piosenki, gdyż są czynna formą poetycką w tym sensie, że wyzwalają wiersz z salonów estetyzmu. Łącza się także z tradycją poezji melicznej. Pisał piosenki, układał do nich melodie i wykonywał je przy akompaniamencie gitary. Wydane w 1975 roku eseje Wszystko jest poezja. Powieść-rzeka kończyły drugi etap pracy.
Stachura miał wielu czytelników. Realne wyniki jego twórczości przekraczały poziom chwilowych mód, sprzeciwiały się zachodzącym w kulturze procesom unifikacji literackiej, realizowały się w innym niż większość zjawisk artystycznych rytmie.
W 1975 w „Twórczości” ukazał się poemat Kropka nad ypsylonem. Różnił się wyraźnie od innych utworów Stachury. Jest to prześmiewcze i groteskowe dopełnienie własnej praktyki poetyckiej. Jest top także polemika z tymi pisarzami i krytykami, którzy próbują bezwzględnie sprowadzić „wyjątek od reguły”, osaczyć pojawiająca się odmienna, konkretną propozycje poetycka za pomocą gotowych i uznanych narzędzie poznawczych. Poemat skierowany jest przeciwko tym interpretatorom i apologetom, którzy widzą w Stachurze kapłana i guru, przewodnika po krainach nieznanych, przeciwko niszczeniu budowanego z trudem projektu poezji. Jest to poemat na wskroś plebejski, żywiołowo związany z codziennymi językami potocznymi i mówionymi. Nawiązuje do pieśni dziadowskich, ballad podwórzowych podmiejskich, małomiasteczkowych jarmarków i wiejskich odpustów.
W 1974 roku wyruszył w kolejna podróż- odwiedził Stany Zjednoczone, Kanadę i Meksyk. Do Polski powrócił na pokładzie „Stefana Batorego” w 1975. W czasie tej podróży powstały opowiadania zebrane w tomie Się.
Missa pogana 1978) i Fabula rasa (1979) zawierają pytania o możliwości i naturę poezji czynnej. Wszystkie założenia przyjęte do tej pory jako oczywiste, poddane zostały w wątpliwość. Słowo oraz jego literackie konstrukcje służą teraz jako narzędzie umożliwiające odpowiedź na pytanie, co tu należy robić, aby nie popaść w fałszywe sytuacje wyboru, z których każde wyjście jest pozorne.
Stachura nie odpowiadał na pytanie, czy w historii istnieje sens, ale praktycznie urzeczywistniał sens historii konkretnym i działaniem.
Zmarł śmiercią tragiczną 24 VII 1979 roku w Warszawie.