Śniło mi się...
Anna Chodorowska
- Śniło mi się, mamo,
że jesteś królewną.
siedziałaś aż do rana
na złotym tronie.
Miałaś suknię niebieską
i włosy złote.
Nie mogłam ci wejść na kolana,
bałam się, że suknię pogniotę.
Więc ja wolę, żebyś była mamą,
nie królewną...
- Wolisz, córeczko, zwyczajną mamę?
- No, pewno!
Bajka na dobranoc o wysokim zamku
Krystyna Chołoniewska
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami,
za siedmioma pięknymi czystymi rzekami
stał wysoki zamek...
- Wysoki? A miał jakieś wieże?
A kto w nim mieszkał?
W czterech pokojach na niskim parterze
mieszkały sobie dwa niebieskie jeże.
- A na pierwszym piętrze?
Siwa pani, co pisała wiersze.
- A na drugim?
Trzy brązowe świerszcze.
- Na trzecim?
Ptaki, myszy i korniki,
na czwartym boże krówki i polne koniki,
na piątym, gdzie już strych był chyba,
w dzień spały nietoperze, a nocami strzyga -
taka wiedźma, co lata na miotle po świecie...
- I co? Co dalej?
Co dalej? Nie wiecie?
W piątej wieży, w strasznie zakurzonym kątku wisiał... stary zegar.
- O nie! Zacznij lepiej od początku!
Za siedmioma górami, za siedmioma lasami,
za siedmioma pięknymi czystymi rzekami
stał wysoki zamek...
Zguba
Krystyna Chołoniewska
Zgubił się! Już na zawsze. Szukałem! W komodzie
w żółtych spodniach, w szufladach, po całym ogrodzie!
Szukałem go pod stołem, w fotelu, na szafie!
Nie ma go! Nie znalazłem! Nie chcę! Nie potrafię!
On mi się ciągle gubi. I ciągle go szukam.
Mówiłem, żeby uważał! Znowu mnie nie słuchał.
Po prostu mam go dosyć! Kup mi coś nowego!
Ładnego, malutkiego, trochę podobnego...
A może ty poszukasz? Tylko tak troszeczkę...
Jak znajdziesz, to coś ci dam! Chciałabyś... bajeczkę?
Znalazłaś? Tak od razu? W pudełku od landrynek?
Nareszcie! Mój kochany, najmilszy Gubinek!
Kukułka
Wanda Chotomska
Kukułka, jak to kukułki,
chciała z kimś kukać do spółki.
Namawiała kruka,
żeby z nią zakukał.
Kruk zakrakał: - Kraaa!
Prosiła kaczora,
wyskoczył z bajora
i zakwakał: - Kwa, kwa, kwa!
Bocian żaby szukał,
prosiła: - Zakukaj!
Zaklekotał: - Kle-kle-kle!
Mówiła z baranem
wykręcił się sianem,
beknął głośno: - Beee!
Wyszyły żaby z bagna,
Nie kukała żadna,
Zakumkały: - Kum-kum-kum!
Spotkała prosiaka,
prosiak dał drapaka
i zachrumkał: - Chrum-chrum-chrum!
Kot siedział na płocie.
- Kukaj ze mną kocie!
Kot zamiauczał: - Miau!
Pies się w budzie zdrzemnął.
- Kukaj, piesku, ze mną!
Pies zaszczekał: Hau-hau-hau!
Kogut wszedł na grzędę.
- Ja kukać nie będę,
kukuryku lepiej brzmi!
Chciała kukać z koniem,
słowa nie rzekł do niej,
tylko śmiechem parsknął: - I-hi-hi!
Martwi się kukułka:
- Nikt nie chce zakukać…
Może i dla dzieci
To za trudna sztuka?
Polewany poniedziałek
Tadeusz Chudy
Jeszcze w ciszy tonie dom,
jeszcze Mama, Babcia śpią,
a przy łóżkach tuż, tuż obok
szklanka - dzbanek - miska z wodą.
- Bo nie wiemy, z której strony
sen nasz będzie zakłócony!
Jeszcze cisza, spokój błogi,
jeszcze suche są podłogi,
ale woda wkrótce tryśnie,
popłyniemy niczym w Wiśle!
- Bo zapadły już wyroki:
kto jest suchy, będzie mokry
Gwałtu, rety! CO się dzieje?!
Śmigus dyngus! Świat szaleje!
- Śmigus dyngus! - krzyczy Dziadek
Polewany Poniedziałek!
- Kogo dzisiaj polejemy,
będzie czysty do niedzieli!
Będzie czysty, świeży, mokry!
Śmigus dyngus! - Uśmiech Wiosny!
Płynie woda strumieniami -
Śmigus dyngus - baw się z nami!