alkohol i narkotyki wśród młodzieży, pomoce naukow, WOS


Nałogi towarzyszyły człowiekowi od zarania cywilizacji. Odurzające właściwości maku lekarskiego opisano na tabliczkach sumeryjskich, których wiek określa się na 6000 lat. Na papirusie Ebersa, pochodzącym z 1550 r. p.n.e. znaleziono wzmiankę o opium, które zdolne było powstrzymać silny płacz dzieci. Przed niebezpiecznymi właściwościami pochodnych maku przestrzegali starożytni mędrcy już w piątym wieku p.n.e. Indiańska legenda głosi, że liście koki podarowane zostały człowiekowi przez bóstwo, by dać mu siłę, radość, zapomnienie trosk. Inkowie używali tych liści w czasie obrzędów religijnych, a po podbiciu Ameryki przez Hiszpanów ich stosowanie rozpowszechniło się bardzo. Haszysz znany był w Chinach i używany jako środek znieczulający, już 2800 lat p.n.e. Każdy nowo odkryty środek odurzający początkowo fascynował środowisko medyczne, który był lekarstwem przeciwko cierpieniom ludzkim. Tak właśnie szeroką popularnością cieszyła się początkowo morfina (odkryta w 1805 r.), heroina (odkryta w 1918 r.), kokaina (święcąca triumfy w okresie wojen światowych) czy LSD-25. Dopiero po pewnym czasie odkryto zgubne dla organizmu ludzkiego działanie tych substancji.

Narkomania

Jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń społecznych w naszym kraju. Rozwija się szczególnie wśród młodego pokolenia. Od kilku lat narkomania utraciła swój marginalny charakter, dotyczący jedynie wąskiego kręgu zbuntowanej młodzieży, stając się zjawiskiem coraz bardziej powszechnym i obecnym. Prezentowane w Polsce dane, w zależności od źródła, mówią o liczbie od kilku tysięcy do kilkuset tysięcy osób uzależnionych. Współcześnie przyjmuje się, że nadużywanie i nałogowe używanie narkotyków nosi charakter wieloaspektowy i interakcyjny. Wymienia się generalnie trzy grupy przyczyn: społeczne, psychologiczne i biologiczne. Najmłodsi narkomani, to dzieci w wieku lat 12. Problem narkomanii istnieje już w szkołach podstawowych.

Do najczęściej używanych środków narkotycznych należą:

Wszystkie środki narkotyczne uszkadzają przede wszystkim komórki centralnego układu nerwowego. Komórki nerwowe nie posiadają zdolności regeneracyjnych i dlatego komórki uszkodzone przez narkotyki giną nieodwracalnie.

Jednorazowy kontakt z narkotykiem może wywołać euforię, podniecenie, pewność siebie, brak potrzeby snu, rozszerzenie źrenic, natomiast używanie narkotyków powoduje wystąpienie objawów zależności fizycznej i psychicznej, bezsenność, wychudzenie, drżenie kończyn, halucynacje, wymioty, paranoje, wybuchy agresji. Narkotyki, które się pali lub wdycha powodują poza tym zmiany chorobowe w nosie, gardle - przewlekłe zapalenie krtani i oskrzeli. Długotrwałe branie może doprowadzić do całkowitej utraty łaknienia, a w następstwie do osłabienia odporności organizmu, koniecznej do zwalczania chorób wywołanych bakteriami, wirusami, grzybami chorobotwórczymi, także wirusem HIV.

Sygnały mogące świadczyć, że osoba może mieć kontakt ze środowiskiem narkotycznym to:

Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że na dziesięć osób uzależnionych od opiatów tylko dwie mają szansę powrotu do normalnego życia, osiem musi umrzeć przedwcześnie. Skuteczność wyleczenia narkomana w ośrodkach terapii długoterminowej wynosi 20-30%. Takich ośrodków na terenie kraju jest około pięćdziesięciu i bardzo trudno jest o miejsce w nich. Ciągle istnieje potrzeba zakładania nowych. Leczenie trwa dwa lata, a koszt pobytu jednej osoby wynosi 50 złotych dziennie. Biorąc pod uwagę skuteczność wyleczenia, koszty, jakie ponosi społeczeństwo, są ogromne. Niepokojący jest fakt, że rozszerza się wiek osób uzależnionych. Z jednej strony coraz młodsze dzieci sięgają po środki odurzające (najczęściej są to środki wziewne), z drugiej wielu biznesmenów, a więc ludzi pracujących, którzy powinni być dojrzali emocjonalnie, "pomaga" sobie biorąc amfetaminę.

Charakterystyczny obraz rodziny narkomana:

Matka - albo nadopiekuńcza z tendencją do symbiotycznego związku z dzieckiem, albo o postawach ambiwalentnych (podskórna wrogość i tylko deklaratywna chęć pomocy dziecku)
Ojciec - odrzucający dziecko (wrogość i postawa restrykcyjna choć niekonsekwentna)
Stosunki w rodzinie pozornie niezaburzone. Głową rodziny statystycznie częściej tu jest dominująca kobieta a mężczyzna wycofuje się "za gazetę".

Alkoholizm

Uważa się go za chorobę. Alkoholicy to ludzie uzależnieni od alkoholu. Choroba ta rujnuje pijącego fizycznie, emocjonalnie, duchowo i intelektualnie. Uzależnienie psychiczne polega na potrzebie picia alkoholu dla poprawy samopoczucia. Alkohol jest przyczyną wielu różnorodnych problemów społecznych i zdrowotnych, których rozpowszechnienie jest ściśle związane z ilością spożytego alkoholu. Przyczyny alkoholizmu nie są znane; alkoholikiem może stać się każdy i to niezależnie od tego, ile i jak mocne alkohole pije. Alkoholikiem jest ktoś, u kogo odzywa się przymus picia i kto traci kontrolę nad ilością wypitego alkoholu. Osoba taka, po wypiciu pierwszego kieliszka, nie potrafi się powstrzymać i pije tyle, że upija się. Sami pijący podają wiele powodów swojego picia, ale nie rozumieją i nie przyjmują do wiadomości faktu uzależnienia. Mówią najczęściej: „piję, bo nikt mnie nie rozumie”, „bo mam kłopoty”. Tymczasem prawda jest inna: alkoholik zawsze pije z jednego powodu: bo jest uzależniony od alkoholu i musi pić.
Pijaństwo i alkoholizm nie mają związku ani z sytuacją ekonomiczną ani z wykształceniem czy miejscem zamieszkania. Poza niewątpliwie szkodliwym wpływem alkoholu na zdrowie człowieka (wywołuje liczne choroby układu krążenia i układu pokarmowego, obniża sprawność mięśni oraz ma fatalny wpływ na układ nerwowy) jest on jednym z najpoważniejszych czynników kryminogennych. Znaczną część przestępstw popełnia się pod jego wpływem. Sam alkohol również może być przedmiotem działalności przestępczej. Setki osób zaangażowanych jest w jego przemyt, nielegalną dystrybucję oraz produkcję. W ostatnich latach wzrasta także liczba sprawców wypadków drogowych pod wpływem alkoholu

Alkohol szczególnie niebezpieczny jest dla dzieci i młodzieży, która nie osiągnęła jeszcze dojrzałości biologicznej. Nadużywanie alkoholu przez młodzież często prowadzi do ciężkich zatruć, ponieważ tolerancja młodego organizmu na alkohol jest niewielka. Również tkanka mózgowa ulega znaczne szybszemu uszkodzeniu, niż u osoby dorosłej. Dziecko, które pije ma obniżoną sprawność intelektualną, mniejszą zdolność zapamiętywania, łatwo się męczy, jest drażliwe i nadpobudliwe.

Przykłady alkoholizmu i narkomanii

Ziemia Dębicka: Zamiast na boiska czy place zabaw dzieci i młodzież ciągną do piwnic w blokach, zakrzaczonych zakamarków czy opuszczonych budynków. To świetne miejsca na spożywanie alkoholu czy używanie narkotyków. Po tym wzmaga się agresja, szerzy wandalizm. A policja z reguły jest bezradna.

Osiedle Sobieskiego, teren byłego lodowiska. Miał tu powstać supermarket firmy Alma. Placówki handlowej do tej pory nie ma, za to młodzież z pobliskich bloków ma świetne miejsce schadzek. - Dzień w dzień są tam libacje. To siedlisko pijaństwa i narkomanii - opowiada Jerzy Berduszek, przewodniczący Rady Osiedla Centrum. Dodaje, że na spożywaniu używek nie kończy się. Naćpana i pijana młodzież notorycznie dewastuje budynek dawnego lodowiska, potem rozchodzi się po osiedlu klnąc i hałasując, zdarzały się też napady. Najgorsze, że wśród młodych ludzi są także dzieci i to nie tylko z gimnazjów, ale nawet ze szkół podstawowych. - Prosiliśmy już nieraz policję o pomoc. Ale na widok radiowozów chuligani zaraz uciszają się i nic nie można im zrobić. Był okres, że policjanci często patrolowali nasze tereny i wtedy na osiedlu było spokojniej. Jak mundurowi przestali tu zaglądać, znów zrobiło się nieprzyjemnie.

W Gołuchowie jeden z gimnazjalistów przyszedł na szkolną dyskotekę upojony alkoholem. Ile alkoholu mógł wypić gimnazjalista? Tego dyrektorka placówki dokładnie nie wie. „Katarzyna Maciejewska podkreśla, że tylko jeden uczeń był pijany, ale „Życie Pleszewa” nieoficjalnie dowiedziało się, iż było ich więcej. Podobno pili spirytus rozcieńczony sokiem „Tymbark”. Gimnazjalistę zabrało pogotowie”.

„To nie jedyny przypadek spożycia alkoholu przez ucznia w gimnazjum w Gołuchowie. W ubiegłym roku podobne zdarzenie było podczas apelu inaugurującego rok szkolny. Zasłabł wówczas jeden z chłopców. Jak się okazało, był pijany. Wcześniej spożywał spirytus rozcieńczony wodą”.

Każdego roku na Litwie od narkotyków umiera około 300 osób w wieku 21-25 lat. Problem szerokiego rozpowszechniania się narkotyków wśród młodzieży w ciągu ostatnich kilku lat stał się ewidentnym faktem. O ile jeszcze kilkanaście lat temu narkotyki były elementem subkultur, dziś po prostu należą do kultury młodzieżowej — kultury ucieczki.

Rozmowa z narkomanem

 Spożywający i sprzedający marihuanę 18-letni Tomas D. - uczeń jednej z wileńskich szkół - zgodził się anonimowo opowiedzieć „Kurierowi” o swym „biznesie”.
Tomas „hurtowo” robi „zakupy” u 24-letniego Jonasa K. - studenta prawa jednej z wileńskich wyższych uczelni. Na pytanie, za ile w Wilnie można nabyć marihuanę, mówi że ceny wahają się od 25 do 50 litów.
- „Czasami zapalam sobie „skręta”, a w klubie kilka razy spróbowałem ecstasy, - wyznał bez zażenowania.
Na pytanie, dlaczego używa narkotyków, twierdzi, że w ten sposób relaksuje się i ma wspaniałe doznania. Od tego roku szkolnego Tomas przeszedł na indywidualny tok nauczania. Twierdzi, że gdy nie musi chodzić do szkoły, ma więcej czasu na naukę. W rzeczywistości, przypadek Tomasa świadczy o braku odpowiedniego kontaktu z rodzicami, którzy nie dostrzegają problemu syna. „Podczas wakacji letnich rodzice kazali mi iść do pracy. Kilka dni więc przepracowałem na budowie, ale sprzedając trawę w ciągu tygodnia można zarobić do 1000 litów” - mówi uczeń klasy maturalnej.

To jest powszechnym zjawiskiem, że narkotyzująca się tak zwanymi lekkimi narkotykami młodzież absolutnie nie zdaje sobie sprawy z tego co robi.
»Nie używam narkotyków, ponieważ marihuana nie jest narkotykiem. Jest to coś w rodzaju kawy czy nikotyny lub alkoholu. Nie ma negatywnego działania socjalnego i wpływ na zdrowie - w porównaniu z innymi używkami - jest minimalny” - jest to przekonanie Jonasa K., studenta prawa jednej z uczelni wileńskich, które zezwolił na anonimowe przedstawienie „urządzenia”, dzięki któremu co kilka miesięcy „zbiera plon”.
- Ile w ciągu miesiąca wydajesz na narkotyki?
„Ja nie wydaję pieniędzy na narkotyki, ponieważ nie używam narkotyków” - pozostaje przy swoim Jonas „Gdy kupowałem „trawkę”, wydawałem pieniądze, czasami do 600 litów miesięcznie. Teraz sam hoduję konopie. Wyłącznie dla siebie” — mówi z dumą.
Na pytanie, jak po raz pierwszy zetknął się z narkotykami, Jonas mówi, że internetowo. „Sprzedawcę marihuany po raz pierwszy znalazłem internetowo. Wszedłem poczatować do pokoju ludzi, używających trawki”. Gdy przypominamy mu przestrogi lekarzy, iż zaczyna się od zabaw z trawą, która prowadzi do zanurzenia się w coraz mocniejszych narkotykach, brawurowo odpowiada: „Nie, jest to mit. Jeśli człowiek używa heroinę, to przecież nie oznacza, że przeszedł na heroinę po piciu kawy czy paleniu papierosów”.
- Ale podobno pierwsze namacalne skutki używania narkotyków przychodzą dopiero po kilku latach...
- Palę konopie od ponad 3 lat, ale do głowy mi nie przyszło spróbowanie heroiny czy kokainy — ma swoją odpowiedź.
- Co sądzisz o narkotykach w szkole, wśród dzieci?
- Jeśli 14-latki kłują się, wąchają czy używają chemii — jest to na pewno źle. Po prostu myślę, że pewnego dnia trzeba będzie zaprzestać atakować palących marihuanę, bo trzeba oddzielić trawę od narkotyków - jak to zrobili Holendrzy. I ogromne pieniądze, które zyska się od sprzedaży marihuany można przeznaczyć na walkę z heroiną, amfetaminą, ecstasy.

Problem ze współczesnymi narkotykami polega na tym, że większość młodzieży uważa, że "branie" okazjonalne nie prowadzi do uzależnienia. Jak mówią nieoficjalne statystyki nielegalnego rynku, w okresie sesji sprzedaż amfetaminy rośnie dziesięciokrotnie. Studenci chcąc przez kilka dni opanować zaległości całego semestru, sięgają po coraz silniejsze środki. Z tego powodu producenci zwiększają ich moc. - Początkowo braliśmy amfetaminę z kolegami na wakacjach, na ławce, w parku, było rewelacyjnie, zapominaliśmy o wszystkim i mieliśmy tysiąc pomysłów na resztę dnia. Kiedy brałem dużo łatwiej mi się żyło. Gdy przestawały działać - świat stawał się nie do zniesienia. Wtedy pojawiało się tyle problemów, wszyscy czegoś ode mnie chcieli, mieli pretensje o kradzieże, o znikanie z domu. Jedynym sposobem na zapomnienie było brać non stop. Wpadłem w ciąg - wspomina 16-letni Maciek, który kończy leczenie po 4 latach uzależnienia.

Niemal regułą stało się, że młodzież zażywająca amfetaminę po jakimś czasie zaczyna szukać czegoś mocniejszego i sięga na przykład po Brown Sugar - wziewną postać heroiny. A potem heroinę podawaną dożylnie. Przyczyną takich poszukiwań są głównie względy ekonomiczne.

Działka dożylna heroiny kosztuje ok. 5 zł, równoważna dawka Browna kosztuje sześć razy więcej. Mówi się, że przejście z Brauna na heroinę dożylną zajmuje od 6 miesięcy do 1,5 roku. Naukowcy przewidują, że lada moment pojawi się kolejna fala narkomanów dożylnych. Starzy heroiniści wymierają. W związku z boomem na amfetaminę, wiele osób równolegle z tym narkotykiem, kokainą i marihuaną pali Brauna lub czystą heroinę. - Zaczynałam od amfetaminy, po roku brałam już kompot, a potem było mi wszystko jedno, próbowałam chyba wszystkich możliwych narkotyków, byle więcej poczuć i doznać. Wtedy było mi dobrze, nic nie czułam, nikt nie mógł mnie zranić - wspomina 20-letnia Zuzia, uzależniona od 7 lat.

Narkotesty i alkomaty w każdej wielkopolskiej szkole, nawet w podstawówce - taki pomysł mają w Urzędzie Marszałkowskim. W chętnych placówkach badania śliny i moczu mogą czekać uczniów już we wrześniu.
Marek Daniel, szef Departamentu Ochrony Zdrowia w Wielkopolskim Urzędzie Marszałkowskim, ma już dosyć fikcyjnej walki z nałogami w szkołach. - W Polsce bardzo dużo mówimy o zapobieganiu narkomanii i alkoholizmowi wśród dzieci i młodzieży, ale niewiele robimy - podkreśla. Stąd pomysł, by w wielkopolskich szkołach - wzorem państw Europy Zachodniej i USA - badać losowo wybranych uczniów, pobierając od nich próbki śliny i moczu. - Wszystko oczywiście będzie robione za zgodą rodziców i uczniów - zapewnia dyr. Daniel. - I robione w szkole tak, by nie było wiadomo, kto był czy jest badany - dodaje.

Źródła z których korzystałam:

0x01 graphic
0x01 graphic



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Problemy współczesnej młodzieży, pomoce naukow, WOS
alkohol i narkotywki w życiu młodzieży
Alkohol i narkotyki w życiu młodzieży, Psychologia, Socjologia
WOS zadania samorządu terytorialnego, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;)
TURYSTYKA MLODZIEZY I JEJ UWARUNKOWANIA, pomoce naukowe i nie tylko
alkoholizm, Problem narkomani wśród młodzieży w opinii uczniów Zespołu Szkół Zawodowych, Problem nar
Jak młodzi Polacy pojmują i realizują pojęcie patriotyzmu, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;), Pols
WOS- partie polit, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;)
Alkoholizm wśród młodzieży, prace magisterskie
Współczesna młodzież, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;), Polski
wos 21.10.08 socjalizacja, Szkoła- pomoce naukowe ;P, Ściągi;)
Alkoholizm wśród młodzieży
Praca Licencjacka - Alkoholizm wśród młodzieży akademickiej, Studia - pielęgniarstwo, ratownictwo me
Alkoholizm wśród młodzieży
fotosynteza i metabolizm-ściąga, Pomoce naukowe, studia, biologia

więcej podobnych podstron