Dylematy narodowego sumienia w literaturze romantyzmu:
Romantyzm to pierwsza epoka literacka, która przypada na okres trwającej 123 lata niewoli narodowej. Czołowym zadaniem staje się odzyskanie niepodległości, a romantycy wierzą, iż jest to możliwe tylko na drodze walki zbrojnej. Stąd literatura romantyczna kreuje wzorzec patrioty gotowego do największych poświęceń, wskazuje metody walki, rozważa nad przyczynami klęski, stara się również ukazać dylematy sumienia , wynikające z obranej drogi.
Pierwszym utworem ukazującym ogromne koszty i konsekwencje - przede wszystkim natury moralnej - walki za ojczyznę, jest "Konrad Wallenrod" A.Mickiewicza. Poeta zastosował tutaj tzw. "historyzm maski", ukazując pod postacią średniowiecznego rycerza rozterki moralne czekające współczesnych mu spiskowców. Poeta doskonale zdawał sobie sprawę, że polscy powstańcy, tak jak jego bohater, będą musieli walczyć metodą zdrady i podstępu. Wiedział również o tym, że występują oni przeciwko swojemu prawowitemu królowi, którym był car Rosji, a więc złamią swój honor, przysięgę na wierność, staną do walki, która właśnie będzie dylematem narodowego sumienia. Jednak "Konrad Wallenrod" został przez Polaków odczytany jako zachęta do walki bez względu na jej koszty. Wybucha powstanie listopadowe, którego dewizą staje się zdanie: "Słowo ciałem się stało,
A Wallenrod Belwederem".
Klęska powstania listopadowego jest dla wszystkich Polaków bardzo ciężkim ciosem. naród polski, w tym także twórcy romantyczni stają przed kolejnym dylematem - jaką drogę wybrać dalej ? Ten dylemat narodowego sumienia stara się rozwiązać A.Mickiewicz w "Dziadach" cz. III. Podsuwa cierpiącemu narodowi ideę mesjanizmu, ukazaną w widzeniu ks.Piotra. Przedstawia cierpienie Polski analogicznie do cierpienia Chrystusa. Cierpienie to, w obydwu przypadkach ma głęboki sens. Chrystus zbawił ludzkość, Polska jako naród wybrany, przez swoja mękę przyniesie sobie i innym wolność. Mesjanizm ma nie tylko pocieszyć naród polski, ale przede wszystkim wytłumaczyć sens jego cierpienia.
Inaczej dylematy popowstaniowe widzi J.Słowacki w "Kordianie". Słowacki opowiada się za dalszą walką, choćby miała ona prowadzić przez klęski i upokorzenia. Jednak wbrew temu przekonaniu ocena powstania w dramacie jest krytyczna. Poeta stara się budzić sumienie narodowe, dlatego wytyka błędy zarówno przywódców powstania, jak i w osobie Kordiana - samych powstańców. Zarzuca im niemożność czynu, nadwrażliwość, brak zgody i naiwność planów politycznych. Mimo to, że Słowacki widzi historię jako splot szatańskich intryg, wierzy w to, że po wielu upadkach ojczyzna zmartwychwstanie. Jest to z pewnością inny sposób rozwiązania dylematów narodowego sumienia, niż mickiewiczowski mesjanizm.