Pan Bóg dał człowiekowi wolną wolę. Dzięki niej każdy z nas może podejmować niezależne od nikogo decyzje. Czasem nieprzemyślane decyzje mają bardzo złe skutki. A jak wiadomo za każda wina, nawet najmniejsza niesie za sobą odpowiedzialność, którą trzeba ponieść. Motyw winy i odpowiedzialności był poruszany już w najdawniejszych czasach. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że zbrodnia nie może istnieć bez kary. Niestety często jest tak że winowajcy starają się uciec przed odpowiedzialnością jaka może spaść na nich za popełnione czyny. Unikanie kary za swoje postępowanie, jest tylko chwilowe, bo i tak w końcu sprawiedliwość dosięga każdego winowajcę. Motyw kary i odpowiedzialności jest szeroko ukazany w literaturze, sztuce nawet i w filmie. Bohaterowie, których za popełnione czyny ponoszą odpowiedzialność mogą być przestrogą dla ludzi żyjących w XXI wieku.
Pojawienie się motywu zbrodni i kary można zauważyć już w Biblii. Pierwszym przypadkiem było złamanie przez Ewę i Adama zakazu Boga. Winą pierwszych ludzi stało się zjedzenie owocu z zakazanego drzewa, a odpowiedzialności za ten czyn było wygnanie z raju, który miał być oddany we władanie ludziom.
Niedługo po wygnaniu z raju, ludzie popełniają o wiele gorszą zbrodnie. Kain syna Adama i Ewy dopuszcza się bratobójstwa. Ponownie w Biblii pojawia się wina i odpowiedzialność. Odpowiedzialność za swoją winę ponosi sam Kain, a nie w przeciwieństwie do grzechu pierworodnego cała ludzkość. Kain został ukarany wygnaniem do ziemi na wschód od Edenu. Znakiem kary było znamię kainowe, które nosi na czole, a które uchroni go od zabójstwa z rąk innych ludzi. Kolejnym przykładem winy i odpowiedzialności jest historia opowiadająca o potopie. Ludzie za swoje odwrócenie się od Boga zostają przez Niego ukarani. W pewnym monecie okazali się tak zepsuci moralnie, że Bóg zadecydował się na bardzo surową karę jaką było zatopienie świata. Jedynymi ocalonymi są Noe i jego rodzina. Na ocalałej rodzinie Noego leży odpowiedzialność za moralną odbudowę świata po potopie.
Klasycznym przykładem motywu zbrodni i kary jest dramat Williama Szekspira „Makbet”. Konsekwencją zbrodni Makbeta jak również jego żony jest już nie tylko utrata królewskiej władzy, ale przede wszystkim nieustanne wyrzuty sumienia dręczące bohatera. Monologi Makbeta ukazują, jak z czasem zapomina on o swojej winie, jednak jego sumienie nie daje mu spokoju.
Makbet spotkał na wrzosowisku trzy czarownice, które przepowiedziały mu, że zostanie królem Szkocji. Rycerz olśniony wizją posiadania korony, powziął decyzję o zabiciu prawowitego władcy Dunkana. Wprowadzenie postanowienia w czyn okazało się trudniejsze. Ostatecznie do morderstwa namówiła go demoniczna i bezwzględna żona, Lady Makbet. Jako współuczestniczka zbrodni zaplanowała szczegółowo jej przebieg. Jak to często bywa, pierwsza zbrodnia pociągnęła za sobą kolejne. Wiedzmy zapowiedziały przyjacielowi Makbeta, Bankowi, że zostanie ojcem przyszłych królów. Z tego powodu główny bohater zaczął obawiać się Banka i zazdrościł mu. Zlecił więc zabójcom, aby go zgładzić. Ofiarami tyrana stali się też członkowie rodziny Makdufa. Małżonkowie nie popełniali swoich zbrodni otwarcie. Ich działania okryte były tajemnicą. Po dokonaniu mordu oddalili od siebie podejrzenia, winą obarczając służących. Maskę sprawiedliwości postanowili nosić do końca.
W pewnej chwili równowaga emocjonalna Makbeta uległa rozchwianiu. Ciągle odczuwane napięcie i rozterki duchowe wywołały zaburzenia świadomości oraz majaczenia. Tuż po dokonaniu zbrodni, w sypialni królewskiej, uległ halucynacji słuchowej - donośny głos przepowiedział mu utratę spokojnego snu. W końcu zatracił wiarę w sens życia i wyznał, że wyzwoleniem dla niego mogła by być tylko śmierć. Mimo że Lady Makbet cechowała się siłą charakteru i opanowaniem, nie dźwignęła ciężaru przewinień. Popadła w dziwny stan, lunatykowała, miewała wizje, nieustannie myła ręce, na których dostrzegała ślady krwi. Czarownice, gdy uświadomiły sobie, że odkrycie przyszłości przed Makbetem było niewłaściwym posunięciem, postanowiły ten błąd naprawić. Wiedziały, że odczuwający zagrożenie bohater, jeszcze raz poprosi o wróżbę. Zdecydowały się ukazać przyszłe wydarzenia w taki sposób, aby Makbet uznał je za pomyślne. Czas jednak pokazał, że należało przejąć się słowami czarownic. Żołnierze wrogiego Makbetowi wojska zamaskowali się gałęziami. Gdy ruszali do ataku, zdawało się, że to las się przemieszcza. Główny bohater zginął w pojedynku z Makdufem, „przedwcześnie z łona matki wyprutym”. Tego samego dnia Lady Makbet popełniła samobójstwo. Tak więc za swoją winę zarówno Makbet, jak i jego żona ponoszą pełna odpowiedzialność. W pewnym sensie, w chwili napotkania czarownic i wysłuchania ich przepowiedni, Makbet skazał się na osobistą klęskę. Planowaną zbrodnią chciał zdobyć władzę, jednak sprawiedliwa kara go nie ominęła.
Motyw zbrodni i kary odnajdujemy również w epopei narodowej „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza. Bohaterem, który w pełni odpokutował swoją winę, ponosząc tym samym odpowiedzialność za błędy młodości był Jacek Soplica. Na losy bohatera wpłynęła nie tyle przemyślana decyzja, co chwilowy impuls. Jacek Soplica w haniebny sposób dopuścił się morderstwa. Zabił ojca swojej ukochanej Ewy. Za swój czyn został uznany za stronnika Moskwy. Jacek był zapalczywym, dumnym, szalonym szlachcicem paliwodą. Po tragicznym morderstwie nadchodzi przemiana wewnętrzna Jacka Soplicy. Szlachcic zawadiaka zmienia się w skromnego, mądrego, oddanego ojczyźnie, pokornego Księdza Robaka, pokutującego za błędy przeszłości. Jacek to przykład człowieka kierującego się emocjami, które doprowadziły go do popełnienia życiowego błędu, ale co najważniejsze to przykład człowieka, który zrozumiał swą winę, który cierpiał z tego powodu i w gruncie rzeczy swą postawą odpokutował grzechy. Ratuje Gerwazego, a swoim ciałem zasłania Hrabiego przed pociskiem z karabinu. Na łożu śmierci wyznaje, kim jest i prosi o przebaczenie. Gerwazy oznajmia mu, że Stolnik przed śmiercią wybaczył zabójcy. Za winę z młodzieńczych lat Jacek Soplica poniósł pełną odpowiedzialność. Odkupił swoją zbrodnie zasługami dla kraju. Planował również powstanie, jednak jego plany pokrzyżował Gerwazy. W obliczy śmierci Soplica prosi Gerwazego, jak wiernego sługę Stolnika o wybaczenie. Ten wyjawia konającemu Jackowi, że jego pan wybaczył Soplicy tuż przed samą śmiercią. Wówczas oczyszczony Jacek Soplica może pojednać się z Bogiem.
Powieść „Lord Jim” Josepha Conrada również zawiera motyw zbrodni i kary. Dla tytułowego bohatera najwyższymi wartościami były honor i godność. Jednak zdradził swoje zasady. Jako pierwszy oficer opuścił tonący statek, zapominając, że powinien towarzyszyć pasażerom, za których był odpowiedzialny. Dowództwu Patny, a więc i Jimowi, wytoczono proces. Bohater przyznał się do winy. Na mocy wyroku odebrano mu stopień oficerski. Jednakże kara sądowa nie była dla niego wystarczająca. Prawdziwą karą były: hańba, niskie mniemanie o sobie i wyrzuty sumienia. Całe późniejsze życie Jima zostało zdeterminowane przez poczucie winy i dążenie do odkupienia swoich błędów. Tułał się od portu do portu. Gdy tylko ktoś zaczął opowiadać historię Patny, udawał się w dalszą drogę. Życiową szansą stał się wyjazd do Patusanu, egzotycznego kraju w Archipelagu Malajskim. Tu odnalazł szczęście, szacunek i miłość. Tu znowu, choć nie umyślnie, stał się przyczyną śmierci ludzi. Załamany rozwojem wypadków nie mógł żyć dalej. Powieść kończy się śmiercią bohatera, śmiercią na kształt wyroku, któremu sam się poddał (Jim zostaje zastrzelony przez wodza patusańczyków).
W powieści pojawia się kwestia winy i kary. Conrad, na przykładzie „Lorda Jima” wykazał, że należy bezwzględnie przestrzegać zasad etycznych. Złamanie ich prowadzi do poważnych konsekwencji, odbija się na życiu człowieka. Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. Człowiek, który zhańbił się postępując niemoralnie, nigdy nie zazna spokoju i szczęścia.
Jednym z najlepszych utworów, w którym ukazany jest motyw winy i odpowiedzialności jest powieść Fiodora Dostojewskiego „Zbrodnia i kara”. Dostojewski genialnie ukazał moment dokonania przestępstwa oraz wniknął w motywy postępowania złoczyńcy. Głównym bohaterem powieści jest Raskolnikow. Postanowił on popełnić zbrodnie ze szlachetnych pobudek. Na ofiarę wybrał starą lichwiarkę. Zrabowane jej pieniądze zamierzał rozdać biednym. Uznał, że ich życie jest więcej warte niż kobiety żerującej na ludzkiej nędzy. Sądził też, że świadcząc pomoc potrzebującym zmaże swoją winę. Ponadto wyznawał zasadę, według której jednostki wyjątkowe mają prawo dokonywać czynów nieetycznych w imię szczytnych celów, wzorując się na teorii Fryderyka Nietzschego o nadczłowieku. Raskolnikow zbrodnię popełnił z premedytacją. Szczegółowo zaplanował jej przebieg. Początkowo nie odczuwał strachu, postawione sobie zadanie wykonał machinalnie. Dopiero po zabiciu kobiety zaczęły drżeć mu ręce, zachowywał się tak, jakby był w gorączce. Nie przewidział też nieoczekiwanego powrotu siostry lichwiarki, którą również musiał zabić. To wyprowadziło go z równowagi. Poczuł całą beznadziejność, szkaradę i bezsens swojego czynu. Był pewien, że zostawił jakiś ślad, który jednoznacznie wskaże na niego, jako mordercę. Z czasem policja zdobyła poszlaki obciążające Raskolnikowa. Bohater przestał radzić sobie z poczuciem winy. Postanowił oddać się w ręce sprawiedliwości. W podjęciu decyzji pomogła mu ukochana Sonia. Przekonała go, że musi odpokutować zbrodnię, przyjąć cierpienie i odkupić się przez nie, dzięki temu będzie mógł rozpocząć nowe życie. Raskolnikow został skazany na 8 lat katorgi na Syberii. W utworze ukazana jest wielka prawda, że nie ma zbrodni bez kary. Każdy winowajca musi ponieść odpowiedzialność za swój czyn. W epilogu Dostojewski zasugerował, że poniesienie konsekwencji oraz miłość do drugiego człowieka umożliwiają odnowę moralną złoczyńcy.
Motyw zbrodni i kary zwarty jest również w sztuce. Obraz autorstwa Michała Anioła „Sąd Ostateczny” jest pewnego rodzaju przestrogą dla ludzi. Pełną grozy i tragizmu wizję końca świata przedstawia fresk Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej. Malowidło to przedstawia ogromne zbiorowisko ludzkie, które Chrystus gestem uniesionej ku górze ręki dzieli na zbawionych i potępionych. Zbawieni unoszą się ku górze, potępieni opadają w dół z wykrzywionymi strachem twarzami na widok otwierającej się przed nimi piekielnej otchłani, ku której wiedzie ich mitologiczny przewoźnik dusz Charon. Chrystusa i jego Matkę otacza aureola światła. Wokół nich tłoczą się święci. Ponad nimi unoszą się w powietrzu aniołowie. U stóp Chrystusa, anioły dmą w trąby ogłaszając koniec świata. Dół kompozycji to piekło. Wobec mocy Boga ludzki świat rozpada się. Michał Anioł zerwał z tradycyjnymi wyobrażeniami sądu. Wprowadził elementy mitologiczne. Jezusa ukazał jako atletycznego herosa - silnego, doskonale umięśnionego, pełnego majestatu, nie noszącego brody, prawie nagiego.
Podsumowując, motyw zbrodni i kary ukazany jest w wielu utworach literackich oraz działach sztuki. Zawsze jednak winowajca ponosi zasłużoną dla siebie karę. Czasem są to nieludzkie cierpienia fizyczne jak w przypadku Prometeusza, czasem są to wyrzuty sumienia i obłęd, jak choćby u Makbeta i Raskolinikowa. Niekiedy winowajca ponosi największą możliwą karę jaką jest śmierć. Pisarze ukazują przestępców bezwzględnych i okrutnych oraz postacie, które budzą w czytelniku współczucie i zrozumienie. Motywy postępowania przedstawionych bohaterów oraz kary, jakie ich spotykają różnią się od siebie. Winowajcy ponoszą śmierć lub po odbyciu pokuty odradzają się moralnie. Jednak to ból i cierpienie są najczęstszą karą za popełnione zbrodnie. Najsprawiedliwszym sędzią jesteśmy zawsze my sami. Ludzie zawsze w swoim życiu mają jakiś wybór, mogą wybrać pomiędzy dobrem i złem. Oczywiście wybierając zło należy zawsze pamiętać o konsekwencjach naszych win, ponieważ zawsze za popełnione winy przyjdzie odpowiedzialność.