Nadużycie prawa w czasie trwania stosunku pracy
Uwagi wstępne
W czasie trwania stosunku pracy możliwe jest nadużycie prawa zarówno przez podmiot zatrudniający, jak i przez pracownika. Jednakże możliwość nadużycia prawa przez pracownika jest mniejsza, a to z uwagi na rządzącą w stosunku pracy silniejszą pozycję pracodawcy.
Autor rozważa problematykę nadużycia prawa w czterech aspektach:
przy wykonywaniu uprawnień dyrektywnych,
w zakresie tak zwanego „swobodnego uznania",
przy korzystaniu z upływu terminów dawności,
miarkowania odszkodowania należnego od pracownika.
Odnośnie nadużycia prawa w zakresie uprawnień dyrektywnych Andrzej Malanowski sądzi, że prawidłowy przebieg procesu pracy jest nie do pomyślenia bez podporządkowania pracownika kierownictwu podmiotu zatrudniającego. Podporządkowanie z uwagi na cel stosunku pracy dotyczy: czasu, miejsca i sposobu wykonywania pracy.
Pracownik zobowiązany jest stosować się do poleceń kierownictwa w zakresie wynikającym z umowy o pracę oraz przepisów bezwzględnie obowiązujących.
Wobec tego pracodawcy przysługuje:
określona swoboda rozkładu czasu pracy przez określanie godzin rozpoczynania i kończenia pracy,
swoboda określania długości czasu pracy przez zarządzanie pracy w godzinach nadliczbowych,
swoboda określania miejsca świadczenia pracy, którym może być stała siedziba zakładu pracy lub też inne miejsce w razie zlecenia wykonywania określonych czynności poza zakładem pracy (np. w razie podróży służbowej),
prawo do wydawanie poleceń dotyczących spraw techniki, technologii i organizacji pracy.
Nadużycie prawa przy korzystaniu z uprawnień dyrektywnych polega na wydawaniu poleceń naruszających uzasadniony interes konkretnego pracownika, mimo że pracodawcy wiadomo, iż wydanie takiego polecenia konkretnemu pracownikowi narusza jego interesy, a właściwy przebieg pracy mógłby być w pełni zrealizowany w inny sposób lub przez wydanie określonych poleceń innemu pracownikowi.
Jeśli chodzi o nadużywania prawa w zakresie określania miejsca i czasu pracy, autor rozważył ten problem w oparciu o:
pracę w godzinach nadliczbowych oraz
polecenia wyjazdu służbowego.
Podstawowym obowiązkiem z zakresu dyscypliny pracy jest obowiązek przestrzegania czasu pracy. Jego przestrzeganie sprowadza się nie tylko do „wykonywania pracy w czasie ustawowo” określonym, lecz również w czasie wykraczającym poza przewidzianą normę.
Pracownik w zasadzie nie może odmówić pracy w godzinach nadliczbowych do granic określonych ustawowo. Odmowa pracy w godzinach nadliczbowych stanowi naruszenie podstawowego obowiązku pracownika i może powodować normalne sankcje dyscyplinarne, a pracownik nie jest upoważniony do badania zasadności i legalności stosowania godzin nadliczbowych.
Zdarzyć się może, iż z uwagi na szczególny interes konkretnego pracownika, zarządzenie o pracy nadliczbowej nie powinno nastąpić. W grę tu mogą wchodzić okoliczności związane z sytuacją rodzinną pracownika, które wymagają jego obecności w domu, czy konieczności załatwienia ważnych spraw, których nie załatwienie spowoduje nieprzewidywalną stratę.
W danych przypadkach praca w godzinach nadliczbowych jest sprzeczne z art. 5 k.c. i stanowi nadużycie prawa.
Natomiast jeśli chodzi o polecenie wyjazdu w podróż służbową, to można w zasadzie powtórzyć wszystkie argumenty, które zostały zaprezentowane w zakresie czasu pracy.
Można jedynie dodać, iż polecenie udania się w podróż służbową może w jeszcze większym stopniu naruszać uzasadniony interes pracownika niż w przypadku zarządzenia pracy w godzinach nadliczbowych, gdyż wiąże się to często z dłuższą czasowo zmianą normalnego czasu pracy.
Sama treść i zakres wymienionych uprawnień określane są klauzulami zasad współżycia społecznego i społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa. Uprawnienia te nie mogą być wykorzystywane w sposób zupełnie dowolny, aczkolwiek podmiot zatrudniający jest w zasadzie kompetentny dla oceny celowości podejmowanych decyzji w omawianym zakresie.
Nadużycie prawa w związku z korzystaniem z upływu terminów dawności
W prawie pracy istnieją dwa typy dawności, to znaczy:
przedawnienie oraz
prekluzja
Przedawnienie jest instytucją pozwalającą temu, przeciwko komu roszczenie służy, uchylić się od zaspokojenia roszczenia. Natomiast prekluzja jest to dawność uwzględniana z urzędu i powodująca ex legę wygaśnięcie roszczenia
Zarówno przedawnienie, jak i prekluzja są potraktowane przez ustawodawcę jako instrumenty zabezpieczające pewność obrotu prawnego i stałość prawa przez możliwość usankcjonowania pewnych stanów faktycznych trwających powyżej określonych w odpowiednich przepisach okresów.
W prawie pracy występuje cały szereg terminów dawności, podstawowym terminem ogólnym jest trzyletnie przedawnienia z art. 291 k.c.
Andrzej Malanowski stawia pytanie: czy konstrukcja nadużycia prawa może być stosowana dla uchylenia skutków upływu terminów dawności? Odpowiedź na to pytanie nie może być jednoznaczna, co wynika z zachowania dla prawa pracy dwu różnych typów dawności.
Niewątpliwie konstrukcja nadużycia prawa nie ma zastosowania co do terminów prekluzyjnych, które same wyraźnie przewidują możliwość uwzględnienia spóźnionego zgłoszenia roszczenia przez sąd czy komisję rozjemczą.
Jednocześnie nie ma żadnych argumentów, ani teoretycznych, ani praktycznych, przemawiających przeciwko nieuwzględnieniu upływu przedawnienia na podstawie art. 5 k.c., z tym że nadużycie prawa jest tylko jedną z przesłanek, dla których sąd może postąpić zgodnie z dyspozycją art. 117 § 3 k.c.
Zgodnie z tym zgłoszenie zarzutu przedawnienia mieści się w pojęciu czynienia użytku z prawa i w określonych warunkach może być sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa i zasadami współżycia społecznego.
Szukasz gotowej pracy ?
To pewna droga do poważnych kłopotów.
Plagiat jest przestępstwem !
Nie ryzykuj ! Nie warto !
Powierz swoje sprawy profesjonalistom.