Eurofaszyzm w natarciu
Rodney Atkinson
Fragment książki Rodney'a Atkinsona "Eurofaszyzm w natarciu"
WSTĘP
Przez połączenie najbardziej autorytarnych elementów socjalizmu i kapitalizmu pod sztandarami korporacji i władzy państwowej, faszyzm z powodzeniem łączy dziś "lewicę", "prawicę" i "centrum". Faszyzm nie jest jeszcze jednym elementem w arsenale demokratycznego wyboru i swobód, bo jest zaprzeczeniem tego wyboru i sprzecznością wobec tych swobód; jest on po części głównym rysem polityki ustabilizowanych demokratycznych partii politycznych.
Odkąd państwo policyjne rozpoczęło swój nieubłagany rozrost na początku XX wieku, potęga władzy akumulowanej w imię troski społecznej, organizacji biznesu i praw politycznych, stała się standardowym narzędziem wszystkich partii politycznych i została z wdzięcznością zaakceptowana i spożytkowana przez faszystów, komunistów a nawet przez religijne dyktatury. Skutkiem tego "demokratyczne" partie, które twierdzą, że zwalczają takie reżymy, w dalszym ciągu rozwijają polityczne warunki wstępne dla takich właśnie reżymów.
Głównym elementem systemów faszystowskich nie jest głośno mówiący dyktator, ale władza korporacji i kolektywu. Korporacje, instytucje oraz kolektywy, wspierane przez absolutną władzę państwa (i przez państwowe kolektywy) uważają, że wiedzą lepiej niż jednostki, rodziny, wspólnoty i narody, że działają lepiej niż wolne i spontaniczne procesy. Im bardziej jednak te absolutne potęgi podupadają, tym bardziej się organizują. Im bardziej się organizują, tym więcej zagarniają władzy. Im bardziej ludzie zwalczają ich władzę kontrolowania, tym bardziej autorytarnie im one odpowiadają.
Zniszczenie suwerenności narodów na ołtarzu nazistowskiego pomysłu "wspólnoty europejskiej" jest jedynie ostatnim krokiem w procesie, który zniszczył wolność i odpowiedzialność osoby ludzkiej i stowarzyszeń, którym z własnej woli jest ona posłuszna.
Istnieje wiele grup - niektóre z nich są ideologiczne, inne pragmatyczne, które zaangażowały swe interesy w niszczenie państw narodowych w Europie, co byłoby wstępem do nawet jeszcze szerszego, szkaradnego projektu "rządu światowego". Faszyzm europejski, najbardziej wydajnie przesączony w nazistowskie plany ponadnarodowej władzy europejskiej z wczesnych lat czterdziestych, dzisiaj jest żywy (przynajmniej w formie socjalnej, gospodarczej, geopolitycznej) w instytucjach Unii Europejskiej.
Lokalny socjalizm poszukuje ponadnarodowych, ponadpaństwowych środków, żeby odzyskać tych, którzy uszli spod jego narodowej kontroli. Międzynarodowy socjalizm poszukuje coraz bardziej potężnych poziomów socjalnej i gospodarczej organizacji poza kontrolą tych narodowych demokracji, które tak zdecydowane odrzuciły jego filozofię. Komunizm posiada spuściznę leninowskich planów dla Europy w znacznym stopniu podobnej do dzisiejszego zalążka europejskiego "sowietu" czyli rady (Lenin był oczywiście przeszmuglowany do Rosji w 1917 r. przez Niemców, którzy go również sfinansowali). Poprzedni lider Sowieckiej Partii Komunistycznej, Michaił Gorbaczow, próbuje obecnie skonstruować "nowy porządek światowy", gdzie swoistą władzę globalną, do której zawsze dążyli komuniści, umila się właśnie korporacjonistom z Zachodu (fundacja Gorbaczowa posiada swoją bazę w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych).Korporacjoniści w rodzaju tych zgrupowanych jako uczestnicy spotkań w Bilderberg (zob. rozdział 7 i 8) mają być może największy interes gospodarczy w likwidacji państw narodowych i demokratycznej suwerenności ich parlamentów. Związkowcy, bankierzy oraz wielonarodowe korporacje, które przez całe dziesięciolecia uczestniczyły w spotkaniach korporacyjnych "elit" uważają, że językowe, kulturowe, parlamentarne i religijne odmienności są tylko barierą dla ich ponadnarodowych i ponadpaństwowych struktur i kontroli (...) .