O podatności na leczenie homeopatyczne
W książce Twarz zwierciadłem usposobienia i zdrowia jest przedstawiony podział typów ludzkich według tego co Carl Huter nazwał psychofizjonomiką. Według tego podziału np. u człowieka będącego typem dysharmonijnym nie mamy co sobie głowy zawracać leczeniem przy pomocy homeopatii, a tylko alopatią i izopatią (choć można by powiedzieć, że to też rodzaj homeopatii, tylko środki inne niż się powszechnie uznaje za homeopatyczne). Tak samo jest u osób typu odżywczego, gdzie zaleca się biochemiczne sole tkankowe, hydroterapię, magnetyzm i sugestie w stanie czuwania.
W związku z tym można założyć, że niektóre osoby w ogóle nie powinny być leczone homeopatia (niezależnie od leku homeopatycznego), a od razu np. ziołami czy wręcz alopatycznie. Nasuwa się tu też taka analogia, że nie dla wszystkich najwłaściwszą dietą jest wegetarianizm. Znane są przypadki, kiedy osoba chora na wrzodziejące zapalenie jelita grubego (właśnie wegetarianka) wyzdrowiała, gdy zaczęła jeść mięso. I jeszcze: czy np. Chińczyk nie powinien być leczony tylko ziołami, bo to da efekt szybszy i trwalszy? Skoro jeść powinniśmy to co jest w naszej okolicy, to może używanie leków z nie naszej strefy klimatycznej też nie jest słuszne? Obserwowane są np. świetne wyniki leczenia Wilcacorą wśród Indian nad Amazonką, a z drugiej strony widzimy całe rzesze ludzi, którym ona nie pomogła, choć zalecona była przez lekarza przeszkolonego w jej zastosowaniu.
F. Master tak charakteryzuje trzy typy podatności pacjenta na leczenie homeopatyczne.
Wysoka podatność. Pacjent o silnym systemie immunologicznym. Dużo objawów charakterystycznych i wyraźny obraz psychiczny. Całość objawów mieści się w nie więcej niż dwóch lekach. Po podaniu leku właściwego następuje wyraźna poprawa. Czasem może zajść potrzeba podania leku tzw. dopełniającego.
Podatność umiarkowana. System immunologiczny średnio reaktywny. Występują wyraźne objawy, ale ogólne. Leczenie polega na podaniu trzech do czterech leków miazmatycznych. Master proponuje leczenie „warstwowe”. Pierwszy lek zdejmuje warstwę zewnętrzną, itd. Leczenie jest długotrwałe, ale stan zdrowia w czasie leczenia systematycznie się poprawia.
Podatność mała. Pacjent nie ma wyraźnych objawów mentalnych. Historia choroby zawiera szereg objawów lokalnych. System odpornościowy jest słaby. Pacjenci wymagają pięciu - sześciu leków i nigdy nie osiągają stanu pełnego zdrowia.
Objaśnienia:
Objawy ogólne - S. Hahnemann - Organon - § 153:
(...) „Ogólne i nieokreślone objawy: brak łaknienia, ból głowy, osłabienie, niespokojny sen, złe samopoczucie, itd. zwłaszcza jeśli nie są bliżej sprecyzowane, nie zasługują przez swoją powszechność na uwagę, ponieważ coś tak ogólnego obserwuje się prawie w każdej chorobie i każdym obrazie leku.”
Objawy charakterystyczne (źródło jw.) - § 153:
(...) „... należy szczególnie wziąć pod uwagę te uderzające, osobliwe, niezwykłe i szczególne (charakterystyczne) oznaki i objawy przypadku chorobowego i właściwie jedynie te stale mieć na uwadze.” (...)
Leki miazmatyczne - leki leczące miazmy. Miazma jest osobniczą skłonnością do chorowania w określony sposób. Np. jeśli u chorego widzimy tendencję do różnego rodzaju guzów, narośli, itp. to zachodzi podejrzenie, że mamy do czynienia z miazmą sykotyczną (sykozą), która właśnie manifestuje się powstawaniem narośli.
Leki dopełniające. Cytat za F. Masterem: „Leki dopełniające uzupełniają działanie innych leków w leczeniu pacjenta. Jeżeli pierwszy lek wykonał jedynie połowę pracy i dłuższe stosowanie go nie prowadziłoby do dalszej poprawy, drugi wykona resztę zadania i tym samym uzupełni działanie pierwszego. Leki dopełniające mają wiele objawów wspólnych. Czasami są bliźniaczo podobne.”
opracowali: Stefan Nawrocki, Marek Zwierz