Krasnolud od dość dawna chciał zabić Quel. Zaczęło się jeszcze przez wyprawą do jej zamczyska. Gdy spotkał ją wtedy na rynku począł miotać niewyraźnymi przekleństwami w kierunku mieszczanki. Po chwili opanował się i zaczął podjudzać Gwardzistów słowami” "Słyszeliście ją! Chce waszej śmierci! Teraz póki jest w pobliżu możecie uwolnić krainę od jej potwornych intryg! To ona sprowadziła na nas gobliny!" Następnie począł opowiadać o rzekomych intrygach i nieszczęściach, które sprowadziła Demonica. W końcu postawił żołnierzom królewskim niemalże ultimatum słowami: "Chcecie pozwolić, by wasze dzieci podzieliły los tych wędrowców? Kto jest ze mną? A kto po stronie tej diablicy?" Gdy osiągnął swój cel, krzyknął, "Kusze! Sprowadźcie ją na ziemię!" Quellelaith jest kobietą silną i wojowniczą, więc musiała się bronić szablą przed napastnikami. Broń rozcięła maskę, którą zwyczajowo Krasnal nosił. Wściekły spod płaszcza wyjął butelkę z rubinowoczerwoną substancją. Jedną ręką trzymał Quel za udo. Butelka pękła przez nieostrożność Krasnala. Szata jego zapaliła się wraz z nią i brodacz. Podpalacz miotał się wśród romarskich straganów, podpalając kilka. Pożar rozprzestrzeniał się, pochłaniając kolejne budowle. Gdy udało się opanować ogień Matix wypełzł spod gruzów. Zatrzymał się tylko by podnieść rozszczepione połówki maski. Trzymając maskę na twarzy znikł wraz z grupką zrozpaczonych wędrowców za płaskim horyzontem. Dokładniejsze dane na temat tego, co działo się w Romarze znaleźć można