Gotham City - miasto Batmana, Kulturoznawstwo


Michał Łyczak

Gotham City - miasto Człowieka Nietoperza

Ciemna noc, puste ulice, niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem. Bezkarni przestępcy panoszą się po mieście, a policja jest bezradna. W takim momencie pojawia się znak nietoperza na niebie i na ratunek przybywa on, Batman - strażnik miasta Gotham. Ten nocny mściciel ma oczyścić miasto z brudu i wszelkiej maści rzezimieszków, których spotyka się tu na każdym kroku.

Zgodnie z przekazem komiksowym, Gotham City nie jest metropolią wiekową ponieważ liczy sobie około 200 - 300 lat. Twórcą tego fikcyjnego miasta, umieszczonego „gdzieś w Stanach Zjednoczonych” jest Bob Kane. (Miasto Batmana miało być odzwierciedleniem Nowego Jorku lat 30.). Filmowy obraz komiksu powstał w roku 1989 i jest dziełem Tima Burtona. W filmie tak jak i w komiksie miasto uwalnia najgorsze cechy ludzkie. Jednocześnie zdaje się żyć swoim własnym życiem, pełnym brudu i nędzy. Już od samego początku filmu mamy do czynienia z oryginalną stylizacją klimatu i atmosfery miasta. Akcja dziejąca się głównie nocą, stroje i samochody nawiązujące do lat 40., przywodzą na myśl klasyczny „czarny” film gangsterski. Charakterystyczna scenografia to zasługa Antona Fursta, który za swoje dzieło otrzymał Oscara. Jego wizja Gotham City to iście upiorna, bardzo intensywna mieszanka, złożona z elementów współczesnych, industrialnych, a także w stylu retro. Ulice są zatłoczone, neogotyckie budynki piętrzą się wokół nich tworząc nad arteriami „pajęczynę” własnych połączeń sprawiając wrażenie oddzielnego organizmu urbanistycznego. Znawcy tematu mówią tu o inspiracjach „Metropolis”, a także „Łowcą androidów”. Budynki w swoim ogromie zasłaniają praktycznie całe niebo i jedyne momenty w których jest ono widoczne to sytuacje, w których wzywany jest główny bohater za pomocą specjalnego znaku wyświetlanego właśnie na niebie. Wnętrza, w których rozgrywa się akcja wypełnione są elementami nieco faszyzującego art. deco (wielkie, groźnie wyglądające posągi i kariatydy). Na osobną uwagę zasługuje zakład psychiatryczny Arkham Asylum. Mieści się on w ogromnym, obskurnym molochu na peryferiach Gotham, co potęguje wrażenie jego inności i alienacji od reszty miasta.

Na oddzielną uwagę zasługuje życie codzienne metropolii. Zdeprawowani policjanci, skorumpowani sędziowie, bezkarni mafiosi, a także psychodeliczny klimat zakładu psychiatrycznego czynią z Gotham prawdziwe piekło na ziemi. Kwintesencją tego zepsucia jest Joker, który staje się przestępcą numer jeden w mieście. Postać ta jest barwna, pełna efektownego blichtru, ale i przerażająca ze względu na swoje psychodeliczne fanaberie. Joker obnaża najniższe instynkty mieszkańców miasta, a także kwestionuje wszelkie uznane przez nich wartości. Szyderczo wykpiwa wszelkie zasady życia społecznego, wywracając je „do góry nogami”. Widoczne jest to najbardziej dwóch scenach. Pierwszą z nich jest akcja w miejskiej galerii sztuki, w której to Joker z radością barbarzyńcy niszczy eksponowane dzieła. Druga to sekwencja karnawałowej parady, w której hedonistyczna zabawa przeradza się w prawdziwą rzeź. Z wielkich balonów przypominających zabawki dla dzieci ulotniony zostaje gaz zabijający setki bawiących się mieszkańców. Momentem kulminacyjnym filmu jest oczywiście ostateczne starcie Batmana i Jokera. Ma to miejsce na szczycie neogotyckiej wieży kościelnej, przyozdobionej figurami odrażających gargulców. To właśnie surowość i nastrój lokacji tworzą niepowtarzalny klimat tego pojedynku.

Część pierwsza serii przygód Człowieka Nietoperza jest zdecydowanie częścią najlepszą. Burton skupił się w niej bowiem na budowaniu charakterystycznego klimatu, a także wyrazistych, ale nie przerysowanych postaci. Powstało dzięki temu fikcyjne miasto, które pomimo swojego brudu i zepsucia ma w sobie ten przyciągający ciekawość czynnik. Powtórzenie takiego klimatu udało się moim zdaniem jeszcze tylko w części drugiej, którą również reżyserował Tim Burton. Tam dodatkowo nastrój tworzą rozbudowane sceny w podziemiach i miejskich ściekach. Natomiast kolejne części przegód Batmana to zdecydowanie przerost formy nad treścią. Uwaga została skupiona nie na klimacie mrocznego miasta, czy na fabule a na miałkich efektach specjalnych, co zepsuło całą atmosferę i pozbawiło film tego czynnika, który odraża a zarazem budzi ciekawość. W 2005 roku dopiero Christopher Nolan podjął całkiem udaną próbę odtworzenia tego, co znaliśmy z pierwszych dwóch części a co zostało tak spłycone w kolejnych. Miejmy nadzieję, że w kolejnych częściach Batmana, które już powstają nie czeka nas rozczarowanie, tylko rozrywka na poziomie pierwowzoru z 1989 roku.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
miasto, Kulturoznawstwo UAM, Wiedza o mieście
miasto w kulturze arabskiej id Nieznany
Projekt edukacyjny Poznaję Kościan - moje miasto (2), materiały, Regionalizm i edukacja kulturalna
gogol - miasto sprzeczności i przeciwieństw, Kultura rosyjska XIX wieku
Nevada City – pierwsze miasto bez smug chemicznych
27 Miasto średniowieczne i jego kultura – architektura municypalna
Batman Rok zerowy Mroczne miasto Tom 5 Snyder Scott
Bogusław Żyłko Miasto jako przedmiot semiotyki kultury
Batman Arkham City poradnik do gry
Batman Arkham City Harley Quinn s Revenge poradnik do gry

więcej podobnych podstron