Smoleńsk - analiza wydarzeń
Smoleńsk - stenogramy. "K…waaaaaa!” Potem zapis się urywa… (pobierz transkrypcję)
źródło: Rzeczpospolita
Ze stenogramu wynika, że w kabinie oprócz pilotów w ciągu ostatnich 30 minut byli: szefowa pokładu, stewardessa Barbara Maciejczyk, dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ Mariusz Kazana oraz dowódca Sił Powietrznych generał Andrzej Błasik.
To nie była próba lądowania:
40-stronicowy dokument zawiera rozpisane w tabelach: czas, treść zdania po rosyjsku i polsku oraz oznaczenie, kto wypowiada dane słowa. Część zdań jest wypowiadanych w języku angielskim, niektóre fragmenty są opisane jako niezrozumiałe.
Na minutę przed katastrofą system TAWS po raz pierwszy sygnalizował "TERRAIN AHEAD" (ziemia przed tobą). Załoga podała, że jest 100 m nad ziemią. Kontroler lotu z wieży lotniska w Smoleńsku dał komendę "Horyzont", gdy samolot był 40 m nad ziemią, 10 sek. przed upadkiem.
Zarejestrowano ostrzeżenie systemu TAWS o godz. 8.40 i 6 sekund czasu polskiego. Automatyczny głos powiedział: "TERRAIN AHEAD". 9 sekund wcześniej załoga komunikowała, że jest 400 metrów nad ziemią. Ostrzeżenie TAWS powtórzyło się po 25 sekundach i jeszcze raz, po kolejnych 10 sekundach. Piloci informowali, że są 200 i 100 metrów nad ziemią.
O godz. 8.40 i 42 sekundy TAWS podawał kilkakrotnie: PULL UP (do góry). Załoga meldowała, że jest 90 metrów nad ziemią. Gdy byli jeszcze 10 metrów niżej, osoba oznaczona jako drugi pilot powiedział "odchodzimy".
O 8.40 i 53 sekundy załoga podawała, że jest na wysokości 50 metrów od ziemi. To wówczas kontroler wieży powiedział: "Horyzont 101", który jest nakazem zakończenia procedury zniżania. Powtórzył to jeszcze raz trzy sekundy później. Katastrofa nastąpiła 10 sekund później.
Sześć sekund dzieli zarejestrowany na "czarnych skrzynkach" odgłos zderzenia skrzydła samolotu z drzewami, od końca zapisu na rejestratorze. Dramatyczny zapis kończy się słowami przekleństw, wykrzyczanymi przez załogę.
O godz. 8:40 i 59 sekund stenogram odnotowuje "Odgłos zderzenia z drzewami", na co reakcją jest okrzyk: "K...a m.ć!" drugiego pilota.
Potem słychać komendę z wieży kontrolnej: "Odejście na drugi krąg!".
Ostatnim zapisem stenogramu jest krzyk nierozpoznanej osoby w kabinie "K......aaaa...!".
Rejestrator zakończył pracę o godz. 8.41 i 5 sekund czasu polskiego.
To nie była próba lądowania:
http://smolensk-2010.pl/2010-06-05-katastrofa-pod-smolenskiem-to-nie-bylo-ladowanie-cz-6.html
Zapis z czarnej skrzynki:
http://smolensk-2010.pl/2010-06-02-katastrofa-pod-smolenskiem-wina-rosjan-czy-polakow.html
Kolejny świadek oraz próby dotarcia TVP na miejsce:
http://www.tvn24.pl/0,1651564,0,1,samolot-rozstarzaskany--czesci--plonely-chaos,wiadomosc.html