1. Musicie wykonać mleczko - zwykłe mleko jest zbyt chude aby stworzyć dobry ser pleśniowy. Do mleka musicie dodać "tłuszczu mlecznego" aby mleczko miało około 40% tłuszczu. Proponuję zakup "bezwodnego tłuszczu mlecznego". Wygooglujcie. Mleko nie może być UHT - pasteryzowane, w woreczku foliowym jeśli gdzieś jeszcze znajdziecie.
2. Tak przygotowane mleczko wstawiacie na gaz i z termometrem przetrzymujecie w temperaturze 69'C przez ok. 3-5 minut. Oczywiście ma być to temperatura mleka nie garnka
. Podgrzewacie bez wody!
3. Odstawiacie do ostygnięcia - gdy mleko będzie miało 35-40'C max dodajecie podpuszczkę (google - można nabyć w formie tabletek - stosujcie wg. info na opakowaniu, jedne są silniejsze inne słabsze. Tabletka zazwyczaj starcza na 50 L mleka)
4. Do mleczka dodajecie zakupione wcześniej kultury bakterii Penicillinium Candidium - te blokują rozwój niekorzystnych pleśni zielonych i tych toksycznych
jak jakiś "specjalista" się wypowiedział w temacie wyżej. Całośc mieszacie a następnie gdy pojawią się kłaczki przez zakupioną hustę serowarską odsączacie serwatkę i produkty uboczne. Serwatka jest bardzo niebezpieczna dla srodowiska - musicie ją zutylizować w inny sposób niż spływ do zlewu!
5. Gdy odsączycie produkty niepotrzebne zagniatacie masę na desce w celu wyciśnięcia wody. Ponieważ dodaliście kultury bakterii Penicillinium Candidium nie musicie serka parafinować, biała pleśn porośnie go tworząc ochronną skórkę.
6. Rozpoczynacie leżakowanie - serek na deskę i do piwnicy: wilgotność względna 70%, temperatura 20-23'C, niskie nasłonecznienie, 3-5 dni zależnie od jakości mleka, niedoboru lub przelania "tłuszczu mlecznego" itp. Najlepiej sprawdzić gdy pleśń będzie biała a skórka w miarę twarda.
7. Smacznego