Czy miłość usprawiedliwia kłamstwo? -Rozprawka.
Niedawno czytałam całkiem interesującą nowelkę pt. "Kamizelka". Od momentu, kiedy ją przeczytałam cały czas zastanawiam się nad tym - czy miłość może usprawiedliwić kłamstwo. Poniższymi argumentami postaram się uzasadnić swoją tezę.
Ludzie żyjący w dzisiejszych czasach żyją w ciągłym biegu. Z każda chwilą zatracamy wartości, które są najważniejsze. Myślę tutaj o miłości, przyjaźni, rodzinie... Na świecie jest wiele osób, które kłamią próbując się usprawiedliwić lub postawić na swoim. Ale czy możemy okłamywac osoby, które kochamy „dla ich dobra”?
Odpowiedź nie wydaje się prosta. Z jednej strony są pewne sprawy, które wolimy ukryć myśląc, że jest to dla bezpieczeństwa bliskich. Często zdarza się , że nie mówimy prawdy bliskim lub mówimy tylko część, po to by ich nie ranić. Niestety w ten sposób ranimy ich jeszcze bardziej. Dowiadując się o całej prawdzie, osoba ta wie, że nie może na nas liczyc, co bardzo ją boli. Niektórzy nie potrafią tego wybaczyć. Czasem może to nawet doprowadzić do tragedii, co zalezy od stopnia kłamstwa. Pragnę też zwrócić uwagę na to czy jeśli kogoś kochamy i uważamy za najważniejszą osobę w swoim życiu, to czy nie zasługuje ona na całą prawdę? Jak czułaby się osoba, która usłyszy od nas kłamstwo, po czym dowiaduję się całej prawdy? Oszukana? Zdradzona? Z pewnością tak.
Wiem, że czasem trudno wyznać prawdę, ponieważ uważamy, że to co powiemy może zaboleć. Dlatego okłamujemy drugą osobę, wmawiając sobie, że to dla jej dobra. Jednak jakie dobro kryje się za kłamstwem? Ludzie blefują, dlatego, bo nie potrafią stawić czoła prawdzie. Toteż człowieka, który kłamie spokojnie można nazwać tchórzem.
Moje zdanie na ten temat może być nietypowe, jednak ja uważam, że nawet miłość nie usprawiedliwia kłamstwa. W życiu musimy stawić czoło problemom i chronić ludzi, których kochamy przed złem w inny sposób, niż okłamywanie go. Ludzie, których kochamy zasługują na szczerość z naszej strony.