291


SCENARIUSZ JASEŁKI BOŻONARODZENIOWEJ

Na scenę wchodzą występujące osoby i ustawiają się na podestach lub podłodze po obu stronach, tak by w głębi sceny mogła odbywać się akcja jasełek. Za nimi wchodzą Pasterze i klękają przed żłóbkiem obok którego siedzi Maryja z Józefem. Rozpoczyna się akcja.

Uczestnicy jasełki:

Maryja i Józef,

Osoba 1,

Osoba 2,

Osoba 3,

Osoba 4,

Herod,

Diabeł,

Trzej Królowie,

Osoba 1:

Zanim tę radosną nowinę powiemy,

Wszystkim tu zebranym bardzo dziękujemy,

Że, przybyli do nas, bo rzeczy ciekawe,

Będziemy przedstawiać, co się działy dawno.

Baczcie tylko pilnie nadstawiać nam ucha,

Żeby, co mówimy, dobrze było słychać:

Oto się Bóg Ojciec zlitował nadświatem,

Zesłał Syna swego, by stał się nam bratem.

Aby nas wykupił od grzechu Adama,

Byśmy kiedyś mogli przejść przez nieba bramę.

Powiemy dziś państwu, w jakim przyszedł stanie,

I kto przybył pierwszy na to powitanie,

I jakie ofiary dla Pana złożyli.

Wszystko to ujrzycie, jakbyście tam byli.

Osoba 2:

Niedaleko miasta, które zwą Betlejem,

Które się znajduje w palestyńskiej ziemi,

Strzegli o północy swych owiec pasterze,

Przed snem odmawiając wieczorne pacierze.

Gdy mówili pacierz, przyszedł do nich anioł,

Z wieścią, by się każdy z nich Bogu pokłonił.

Pokłonił się Bogu, małemu Dzieciątku,

Co się narodziło w żłóbku, niebożątko.

Kolęda: Wśród nocnej ciszy.

Anioł:

Moi bracia mili,

Nie czekajcie ani chwili,

Oto w Betlejem, w stajence,

Zrodziła Dziecię Panienka.

Wesoła z nieba nowina:

Bóg Ojciec zesłał nam Syna.

Leży na sianku we żłobie,

Nie ma sukienki na sobie.

Tylko wół i osioł społem,

Grzeją Dziecię ciepłem swoim.

Osoba 3:

Ucieszyli się z tej nowiny,

Spieszą, spieszą radośnie do Dzieciny.

Dary dla Dzieciątka zabierają,

I tak po drodze śpiewają:

Pasterze wstają, krążą wokoło lub chodzą tam i z powrotem.

Kolęda: Lulajże Jezuniu.

Osoba 1:

Piękne śpiewy anielskie

Usłyszały diabelskie podziemia.

Przyszedł diabeł-zwodziciel,

Stary świata kusiciel,

Niby to od niechcenia.

Całe czarne odzienie,

Z ust mu idą płomienie,

Jak to śmieje się wściekle,

Jakby chodził po piekle.

Łowi wokoło szponami,

A przewraca oczami.

Czy mu się, kto nie podoba?

Nie, on szuka króla Heroda.

Muzyka. Wchodzi król Herod i spaceruje albo stoi w miejscu.

Osoba 2:

A szedł właśnie na spacer

Król Herod, by zobaczyć,

Czy też jego poddani.

Są mu wierne oddani.

A kiedy spacerował,

Tak sobie rozumował:

Herod staje, za nim przyczaja się Diabeł.

Herod:

Oto jestem świata król;

Tysiąc rzek i tysiąc pól

W moim kraju naokoło,

Z ludzi mam sto milionów;

Wszystko pokłon mi składa.

Kiedy idę, lud pada.

Kto czycha na moje życie,

Ten pójdzie na zabicie.

Czy tu nie ma takiego,

Co by chciał tronu mego?

Diabeł:

Jest, jest, bracie cesarzu,

Jeden, co się odważył

Mienić Królem tej ziemi,

Bo chce ludzi odmienić.

A stąd jest niedaleko,

Bo promienie mnie pieką.

Herod:

Nic nie widzę, nie słyszę,

Choć w około jest cisza.

Tylko w tej dziwnej nocy

Gwiazdy w górze migocą.

Śpiew: Dzisiaj w Betlejem.

Herod:

Co wam się śni wy, ciemne

Buntowniki nikczemne?

Próżno kłamstwa rzucacie,

Nie ma Króla w tej chacie.

Dookoła mnie zdrada:

Ach, biada wam, biada.

Słyszę jakieś śpiewne głosy,

Które płyną spod niebiosów.

Ach, słabo mi okropnie.

Prowadźcie mnie na stopnie,

Bym mógł usiąść na tronie,

Bo zły duch wciąż mnie goni.

Diabeł może podprowadzić Heroda do tronu-krzesła, które stawia się przed wejściem Heroda na scenę, i staje za nim. Na tle motywu dowolnej kolędy podchodzą Trzej Królowie. Pasterze ustępują im miejsca.

Osoba 3:

Ale oto Trzej Królowie jadą przez pole.

Widzą gwiazdę prześliczną w świetlanym kole,

Gwiazda drogę im wskazuje

I do Betlejem kieruje.

Może im Król Herod powie,

Gdzie tu Dziecię leży w żłobie.

Bo mu pokłon chcą dziś złożyć,

I dary swoje przedłożyć.

Trzej Królowie kłaniają się Herodowi, który odwzajemnia im pokłon.

Trzej Królowie:

Wielce miłościwy panie,

Gdzie tu leży Król na sianie,

Który ponoć dzisiaj w nocy

Ukazał się ludzkim oczom?

Przyjechaliśmy z daleka,

By ujrzeć Boga-Człowieka,

By Mu złożyć pokłon niski,

Przyjrzeć Mu się dobrze z bliska.

Herod:

Co mówicie? Ha, ha, ha-

Jeden tylko jest król.

Jeśli inny się narodził,

To i tak mi nie zaszkodzi.

A jak Ono gdzieś znajdziecie,

To mi o Nim dajcie znać,

Bym i ja mógł pokłon dać.

Trzej Królowie kłaniają się i wychodzą w takt granej kolędy.

Herod:

Co tu robić, co tu robić,

By w swe ręce Dziecię zdobyć?

Diabeł:

Dobrze, bracie cesarzu,

Dobrze, krwawy mocarzu.

Dam ci radę, byś Dziecię

Mógł zgładzić z tego świata.

Połączymy się razem

Szukać Boga żelazem.

Diabeł coś szepce Herodowi do ucha.

Herod:

Dobrze, a więc niech żołnierze zbrojni

Przybędą tu zaraz do mnie,

Niechaj po ulicach, placach,

W szopach, domach i pałacach

Zgładzą wszystkie dzieciątka,

Które tylko się spotka.

A wtedy między nimi

Zginie to, co Królem się mieni.

Diabeł:

Dobrze, dobrze, Herodzie,

Więc jesteśmy już po zgodzie,

Przeprowadzaj swój plan,

A ja duszą twą mam.

Herod i Diabeł wychodzą w takt dowolnej, ale rytmicznej i ponurej melodii.

Osoba 4:

Lecz, jak czytamy w naszym Piśmie świętym,

Na nic się zdały te plany przeklęte.

I choć król Herod dzieci wymordował,

Jednak, Jeusa Bóg cało zachował,

Bo kazał Świętej Rodzinie w nocy

Uciekać, gdzieżby poniosły ich oczy.

Do ziemi egipskiej, gdzie przez dwa lata

Czekali, aż umrze okrutny satrapa.

W czasie tej recytacji Pasterze klękają na stopniach ołtarza lub przed żłóbkiem.

Osoba 1:

Lecz, po co wspominać o rzeczach tak strasznych,

Kiedy przy żłóbku jest dobrze i jasno.

Kiedy pasterze i biali anieli

Z narodzenia Pana bardzo się weselą.

A mały Jezus słodko patrzy na nich

I rączką swoją świat ten błogosławi.

Osoba 2:

Ale oto Trzej Królowie

Już znajdują się przy żłobie,

Tyle żmudnej drogi uszli,

By powitać tu Jezusa.

Zróbcie miejsce, pastuszkowie

Aby mogli Trzej Królowie

Złożyć z serca, złożyć z duszy

Piękne dary dla Jezusa.

Królowie składają (symbolicznie lub rzeczywiście) dary przed żłóbkiem.

Trzej Królowie (razem)

Gwiazda nasza stanęła i sieje blaski złote,

To znak żeśmy u celu pragnienia i tęsknoty,

Dzięki Ci za to, dobry Boże.

A teraz chodźmy bliżej i w duchu, pokorze

Szczęśliwi po tak długiej i żmudnej gonitwie,

Uklęknijmy i ducha zatopmy w modlitwie.

Król 1:

Gdyśmy już hołd oddali i modły skończyli,

Teraz na znak potrójnej Dzieciątka godności

Złóżmy dary potrójne ze czci i miłości.

Ja, Twój sługa niegodny, w tej złocistej czarze

Królowi Królów złoto ofiaruję w darze.


Król 2
:

Odpowiednio drugiemu Twemu urzędowi

Składam wonne Kadzidło jako Kapłanowi.

Król 3:

Przyjmij Dziecino droga z mej niegodnej ręki

Gorzką mirrę na znak gorzkiej Twojej Męki.

Ty kiedyś przyjmiesz naszą na siebie sromotę

I pójdziesz krwawym śladem na górę Golgotę.

Osoba 4:

Bracia i siostrzyczki, dosyć tej zabawy,

Bo Dzieciątko Jezus już zasypia prawie.

Przyszliście tu wszyscy do biednej stajenki,

Żeby Jezusowi śpiewać swe piosenki.

Ale od piosenek Jezus woli więcej,

Byście zawsze miały swoje serca czyste,

Jak woda źródlana płynąca przejrzyście.

Zawsze były grzeczne, do nauki skore,

Pobożnie mówiły codzienny paciorek.

W święta uczęszczały do kościoła pilnie

I wszystkich prawd Bożych strzegły najusilniej.

Wszyscy:

My Ci, dobry Jezu, dzisiaj przyrzekamy,

Że Twoje życzenia chętnie wykonamy.

Że to Twoje wielkie święto narodzenia

Będzie odtąd dla nas mocnym przypomnieniem,

Jak przez całe życie nam wszystkim iść trzeba,

Aby kiedyś z Tobą radować się w niebie.

Po zakończeniu jedna z osób biorąca udział w przedstawieniu składa wszystkim obecnym życzenia świąteczne.

6



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
291
291
MTB 291
291 296 groborz
Mahabharata Księga V (Udyoga Parva) str 291 345
291 , Praca z osobami niepełnosprawnymi
Hall, Lindzey Teorie osobowości str 291 320(1)
mechanizmy lewopolkulowe id 291 Nieznany
kk, ART 291 KK, I KZP 8/08 - z dnia 30 czerwca 2008 r
kk, ART 291 KK, I KZP 8/08 - z dnia 30 czerwca 2008 r
Mahabharata Księga III (Vana Parva) str 291 366
281 291
290 291 id 32243 Nieznany (2)
Mechanika plynow PYTANIA id 291 Nieznany
Mechanika Techniczna I Skrypt przyklady do rozwiazania id 291
291
kp, ART 291 KP, 2001
Zobowiązania, ART 827 KC, V CSK 291/08 - wyrok z dnia 29 stycznia 2009 r

więcej podobnych podstron