Kryzys najpierw skończy się w Stanach Zjednoczonych


0x01 graphic
Stany Zjednoczone są kolebką giełdy, a tamtejsze rynki kapitałowe są wyrocznią dla innych parkietów. W porównaniu z giełdami europejskimi, giełdy amerykańskie są atrakcyjniejsze z racji oferowanych produktów inwestycyjnych, płynności i transparentności. Obecnie amerykańskie giełdy są bardzo atrakcyjne z racji niskich cen akcji. Pamiętajmy, że kryzys zaczął się w USA i tamtejsze rynki pierwsze powinny odczuć ożywienie - mówi Josef Stoulil, analityk Capital Partners a.s.

 

Josef Stoulil: Za aktualny pozytywny stan tego rynku odpowiadają głównie doniesienia z sektora bankowego, ponieważ wiele instytucji bankowych, łącznie z Citigroup i Bank of America, podczas ostatnich dni przekonywały inwestorów że perspektywa dla rozwoju tych firmy jest o wiele lepsza niż oczekiwano. Te informacje, w połączeniu z rozległymi działaniami departamentu skarbu, FED oraz FDIC, logicznie wzbudziły w inwestorach optymizm i wiarę w pozytywne skutki rządowych działań. Kolejnym powodem aktualnej rally mogą być także dane dotyczące sprzedaży detalicznej i housingu (aktualnie: sprzedaż istniejących domów i mieszkań w lutym wzrosła do 4,72 mln vs. oczekiwanym 4,45 mln., średniomiesięcznie zaś wzrósła o 5,1 % vs. oczekiwaniom -0,9 %), które wskazują na większą siłę nabywczą Amerykanów. Aktualny pozytywny nastrój na giełdach USA może wywołać wrażenie, że amerykańskie giełdy osiągnęły już swoje dno, i obecnie inwestorzy czekają na lepsze jutro. Uważamy, że należy zachować zimną krew i patrzeć na zaistniałą sytuację trochę bardziej realistycznie, przynajmniej do 7 kwietnia 2009, kiedy to rozpocznie się earnings season. Właśnie dlatego najbliższy earnings season - czyli raporty o stanie finansowym firm amerykańskich za 1.Q.09, najlepiej odpowie na pytanie w jaki sposób firmy gospodarują pieniędzmi z pomocy rządowej i w jakiej ogólnie kondycji się obecnie znajdują. Innymi wskaźnikami mogą być także publikowane dane makroekonomiczne, głównie z rynku pracy, na które społeczeństwo i jednocześnie inwestorzy, są bardzo wrażliwi. Inwestorzy muszą sobie uświadomić, że w czasie obecnego kryzysu ekonomicznego miała już miejsce podobna sytuacja. W listopadzie 2008 giełdy USA osiągnęły swoje krótkoterminowe szczyty, a indeks DJIA znajdował się już na poziomie 9500 punkta, ale właśnie jednym z powodów gwałtownego załamania się rynków był earnings season za 4Q 2008 roku!

 

 

Podziela Pan wiarę w to, że kryzys w USA skończy się na przełomie roku?

 

Potencjalny koniec kryzysu gospodarczego na przełomie bieżącego roku jest tą najbardziej optymistyczną hipotezą, która spełniłaby się tylko przy zaistnieniu następujących okoliczności: rozmiękczeniu zastoju na rynku kredytowym poprzez zwiekszenie akcji kredytowej, restrukturyzacja i ustalenie transparentnych zasad w sektorze bankowym, wsparcie popytu konsumentów, utrzymanie stopy bezrobocia poniżej 10% z tendencją spadkową, a to wszystko w jak najkrótszym horyzoncie czasowym. Sam prezes FED Ben Bernanke w dniu 17.03.09 ogłosił, że USA może osiągnąć dno jeszcze w tym roku. Ważnym czynnikiem pozostaje jeszcze pytanie, w jaki sposób departament skarbu we współpracy z FED rozwiąże problem bezprecedensowego zadłużenia, którego jesteśmy świadkami podczas obecnego kryzysu. Każdy dług musi kiedyś zostać zapłacony, dlatego też pojawia się pytanie, czy w kwesti działań antykryzysowych amerykański rząd nie próbuje tylko „załatwić“ klina klinem. Stosunek długu państwowego w stosunku do PKB juz teraz pokazuje bezprecedensowe poziom 12% !!!

  

Dlaczego warto inwestować na rynku amerykańskim?

 Stany Zjednoczone są kolebką giełdy w jej najlepszym stylu, a tamtejsze rynki kapitałowe są jak wyrocznia dla innych parkietów. W porównaniu z giełdami europejskimi, giełdy amerykańskie są atrakcyjniejsze głównie z racji oferowanych produktów inwestycyjnych, płynności i transparentności. Równocześnie chodzi o giełdy bardziej płynne, na których obrót akcjami odbywa się w znacznie szerszym zakresie. W aktualnej sytuacji amerykańskie giełdy są bardzo atrakcyjne głównie z racji niskich cen akcji. Nalezy również pamiętać, że USA jest krajem bazowym obecnego kryzysu, tj. jest kraju, w którym kryzys się rozpoczął i jednocześnie krajem, gdzie rynki giełdowe jako pierwsze powinny odczuć ożywienie.

  

Jak można ocenić decyzje FEDu, który pompuje w system finansowy już
teraz biliony dolarów. Gdzie się podział mechanizm samoregulacji rynkowej?

 Działalność FED i całej administracji rządowej oceniana jest jak na razie sprzecznie. USA, sztandarowy kraj wolnego rynku, został zmuszony do solidnej interwencji rządowej w rynek, aby zapobiec bankructwom takich filarów amerykańskiej gospodarki jak np. General Motors, czy Citigroup. Sam prezes FED Ben Bernanke ogłosił w dniu 23.03.2009 roku, że chwilowo nie ma innego wyjścia jak ochrona wielkich firm. Ta strategia jest zrozumiałe, że wywołuje wiele pytań, w jaki sposób FED wybiera firmy, którym udzieli pomocy finansowej, a którym jej odmawia. Czy rzeczywiście we wrześniu 2008 roku musiał zbankrutować bank Lehman Brothers? Właśnie transparentność, przejrzystość i funkcjonalność zastrzyków rządowych wielokrotnie wypominana jest FEDowi, a giełdy są na wszystkie te działania bardzo wyczulone. Większość środków wpompowana w system finansowy ma przede wszystkim na celu rozwiązać problem określenia wartości i sposobu wykupu toksycznych, niepłynnych aktywów w bilansach instytucji finansowych, które nie pozwalają im na zaciąganie pożyczek międzybankowych, a także pożyczek dla gospodarstw domowych w takim zakresie, aby pozwoliło to gospodarce wrócić na właściwe tory. Nie można przy tym mówić o całkowitym zaniku zdolności autoregulacji mechanizmu rynkowego, niemniej jednak należy przyznać, że bez ingerencji departamentu skarbu i FED prawdopodobnie bylibyśmy świadkami bankructwa największego banku na świecie, Citigroup (a także firmy ubezpieczeniowej AIG), co miałoby katastrofalne skutki dla branży finansowej i bankowej. Z tego punktu widzenia działania rządu wydają się być racjonalne, niemniej jednak kluczowym pytaniem pozostaje sposób, w jaki Amerykanie rozwiążą kwestię gigantycznego zadłużenia, jakie powstało w wyniku działań rządowych.

 

 Z jednej strony mówimy o niezwykle dojrzałym rynku amerykańskim, który daje olbrzymie możliwości inwestycyjne. Ale z drugiej mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy menedżerowie jednej z największych instytucji finansowych po doprowadzeniu jej na skraj bankructwa przyznali sobie milionowe premie z puli rządowych pieniędzy przeznaczonych na plan ratunkowy. Jak Pan ocenia takie zachowanie i w jaki sposób może ono wpływać na decyzje inwestorów?

 Wypłacanie bonusów i premii w takiej wysokości pośrednio z podatków obywateli jest skrajnie nieetyczne i niemożliwe do wyjaśnienia moralnie, niemniej jednak pamiętajmy, że nie jest to jednak prawnie zakazane. W przypadku niechlubnego przykładu AIG już zainterweniował prezydent Obama, który zaproponował nałożenie podatku w wysokości 90% na otrzymane premie. Można oczekiwać, że nowa administracja Obamy będzie kontynuowała tę linię działania, a w ramach reformy podatkowej zajmie się też kwestią wypłacania wysokich premii pracownikom firm, które źle zarządzają pieniędzmi płynących z pomocy rządowej. Niedawny przykład Bernarda Madoffa, finansisty oskarżonego o defraudację 50 mld USD, pokazuje, że sektor finansowy bardzo trudno eliminuje niemoralnych i nieetycznych ludzi. Nie można generalnie przewidywać rozleglejszej reakcji inwestorów, ale zapewne nie zwiększy to ich zaufania. W praktyce jednak nieufność inwestorów objawi się tylko wobec jednej konkretnej firmy, która „wykazała się“ w podobny sposób.

 

Capital Partners jest firmą czeską, jakie widzi Pan podobieństwa między polskim i czeskim rynkiem papierów wartościowych, funduszy inwestycyjnych? W jakim stopniu polski i czeski inwestor są do siebie podobni, a w czym się różnią?

 Nie szukałbym tu jakichś wielkich różnic. Inwestorzy krajowi, zarówno polscy jak i czescy, różnią się od siebie wyłącznie pod względem ogólnych różnic kulturowych. Polski inwestor wydaje się być trochę bardziej konserwatywny niż czeski. Niemniej jednak na obu giełdach nieustannie ważną rolę odgrywa zachodni inwestor, który i tu, i tam zachowuje się podobnie. Należy zaznaczyć, że polska giełda ma większy wpływ na gospodarkę krajową, a segment giełdy umożliwiający pierwotne emisje akcji IPO także jest bardziej rozwinięty niż czeski. Prawdopodobnie polscy inwestorzy mają wobec tego więcej możliwości i są bardziej doświadczeni niż ich czescy odpowiednicy.

 Na koniec, proszę o kilka rad dla naszych czytelników, jak inwestować w ciągu najbliższych miesięcy, roku, kilku lat?

 W perspektywie krótkoterminowej można polecić inwestorom wykorzystanie mających aktualnie miejsce dość duzych wahań giełdowych i tzw. strategii inwestowania zgodnie z trendem, która realizuje inwestycje w zgodzie z bieżącymi wydarzeniami na giełdzie. W perspektywach średnioterminowych a nawet długoterminowej najpewniejsza jest inwestycja w „klasyczne“ instrumenty wykorzystywane w czasach kryzysu, czyli krótkoterminowe obligacje państwowe, złoto i inne drogie kruszce, ewentualnie diamenty. Dla inwestorów, których nie przeraża ryzyko, odpowiednim może być inwestycja w konkretne spółki (raczej długoterminowo) na giełdach akcyjnych. Najbardziej racjonalna będzie więc inwestycja w akcje tradycyjnych firm które reprezentują czołowe sektory gospodarki, mające stabilne przychody, niewielkie długi oraz regularnie wypłacające dywidendy. Z konkretnych firm, można np. w związku z opracowywaną przez rząd Obamy reformą infrastrukturalną, wspomnieć na przykład o jednym z najwiekszych światowych producentów maszyn budowlanych i górniczych, Caterpillar, którego akcje wydają się obecnie być bardzo tanie.

 

Rozmawiał Piotr Kowalski 

Źródło:

http://tfi.pl/1605,kryzys-najpierw-skonczy-sie-w-stanach-zjednoczonych.html



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Praca karty magnet, Rozdział I, Karty płatnicze narodziły się w Stanach Zjednoczonych już początkiem
Wyprawa Napoleona na Rosję skończyła się bezprzykładną klęską
SPRAWDZIAN NA CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM skończyły się wakacje
Najwięcej bydła jest w Indiach Stanach zjednoczonych i Zsrr
olimpiady specjalne 2, Korzenie ruchu Special Olympics tkwią w Stanach Zjednoczonych
SPRAWDZIAN NA CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM skończyły się wakacje
1 FIDEL?STRO?MASKUJE MIĘDZYNARODOWY TERRORYZM ORGANIZOWANY W STANACH ZJEDNOCZONYCH
Morawska BADANIA NAD IMIGRACJĄ ETNICZNOŚCIĄ W EUROPIE I STANACH ZJEDNOCZONYCH ANALIZA PORÓWNAWCZA
Żydzi są najlepiej zarabiającą grupą religijną w Stanach Zjednoczonych
Skończyły się wakacje ?zpieczeństwo
Ludność żydowska w Stanach Zjednoczonych według stanu
obrona cywilna, OBRONA CYWILNA W STANACH ZJEDNOCZONYCH
Wyprawa Napoleona na Rosję skończyła się bezprzykładną klęską
Reforma komisji praw człowieka ONZ skończyła się kompromitacją

więcej podobnych podstron