horkheimer filozofia jako krytyka kultury, polonistyka


Max Horkheimer, „Filozofia jako krytyka kultury” (1959)

Na samym początku rozchodzi się o rolę, jaką spełniają nauki humanistyczne, z filozofią na czele. Otóż filozofia jako nauka sama w sobie nie ma już racji bytu. Powinna służyć innym celom, jak na przykład: 
- kształceniu kandydatów na wyższe stanowiska nauczycielskie 
- kształceniu kandydatów na stanowiska akademickie 

Nauki humanistyczne przydatne mogą być w działalności państwowej i gospodarczej, na polu propagandy politycznej. 

Jacques Barzunt uważa, że nauki filozoficzne nie polegają na przekazywaniu wiedzy służącej panowaniu. Nauki humanistyczne (historia, języki obce) od zawsze nęciły ludzi, będąc alternatywą do zajęć przydatnych i praktycznych w przyziemnym sensie, jak na przykład budowaniu miast lub regulowaniu spraw społecznych. Nauki humanistyczne istniały ze względu „na własne powaby”, są dobrami konsumpcyjnymi podobnie jak telewizja, papierosy, moda i inne. 

Zmieniła sie też postawa samych filozofów. Dawny filozof był samotny, walczył ze światem, nie zgadzał się z nim. To właśnie ta niezgoda była istotą filozofii. 
Filozofia pojmowała się jako „pochód europejskiego ducha”, widziała sie jako kruchą i wieloznaczną całość należącą do cywilizacji, z którą zgadzała się lub też i nie. Zaś dzieje naszej cywilizacji to nic innego jak: 
- fanatyzm, 
- okrucieństwo, 
- egoizm indywidualny i grupowy 
- ucisk 
- tępa krzywdząca sprawiedliwość 

Dalej pojawia sie pojęcie jedności w nawiazaniu do Dawida Hume'a. Zagadnienie powstawania jedności było zagadnieniem (że się powtórzę szpetnie, wybaczcie) niemieckiej filozofii. Jedność więc to wysiłki przezwyciężające sprzeczności między istniejącą rzeczywistościa a „światem odpowiadajacym rozumowi, w którym podmiot może sie odnaleźć jako autonomiczny duch”. Filozofia zaś ujawnia przepaść między tym co jest a tym, co być powinno. Zaś wyrównanie różnicy między jednym a drugim miało zakończyć ciemne dzieje człowieka. 

Filozofia nie przyłącza się (w charakterze nauki pomocniczej) do wydzielonych z niej nauk szczegółowych. Filozofia stawia wszystko pod znakiem zapytania. A siłą myślenia filozoficznego była od zawsze krytyka i świadomość różnicy. 

Społeczeństwa zmieniają swoją formę, przyjmują nowy sposób bycia. Rewolucja przemysłowa, industrializacja- zmieniły sposób myślenia społeczności. Społeczność widząc własne zacofanie oddaje się na usługi tym, którzy nią pokierują. Ta urażona narodowa duma jest zarazem okowami, w które naród sam się zakuwa. Neguje się stan wcześniejszy, zapomina się o nim, zabija w barbarzyński sposób, ewentualnie służy on do porównania z aktualnym, rozwiniętym, lepszym. 
Rolą filozofii jest krytyka ale i zachowywanie. Filozofia wpłynęła na wiarę w bogów i mit. Wierzenia, ofiary i inne obrzędy w starożytnej Grecji miały swoje negatywne odzwierciedlenie („negatywne” prawdopodobnie w sensie negatywu, przeciwieństwa, odwrócenia) w filozofii jako nauce będącej przecież jakby przeciwieństwem zabobonu. 

Wedle Victora Cousina rozwój filozofii zaczął się od jedności wiary i wiedzy (teologii i filozofii), później te dwie nauki rozdzieliły się. 

Dalej następuje przelot przez epoki: 
Renesans- filozofia bardziej samodzielna, bliższa nauce 
XVII wiek- systemy dogmatyczne, 
XVIII wiek- zwalczanie fanatyzmu i absolutyzmu, porównywalne do zwalczania w starożytności pogaństwa przez Kościół. 
Potępienie rewolucji, która jakoby była wynikiem filozoficznej krytyki oświecenia. Filozofię obarczono odpowiedzialnością za nędzę, która była katalizatorem w procesie wybuchu rewolucji. Rewolucja była wynikiem olania tego, co głosili Wolter, Rousseau i inni. 

Jeśli chodzi o filozofię na wschodzie, na pierwszy ogień idzie Marks i sytuacja w Rosji. Intencją Marksa była wolność społeczna, niepodleganie dynamice ekonomicznej. Tymczasem władze zniewoliły tą ideą masy ludzi, które to masy zapieprzały na rozbudowę armii, broni atomowej, eksploracji przestrzeni kosmicznej etc. Kapitalizm w Rosji w brutalny sposób wykorzystuje ludzi do gwałtownej industrializacji. 

Niezależne, myślące jednostki są dla władzy uciążliwe, podobnie jak pluralizm. Dąży się do władzy jednopartyjnej. 

Duchowy regres jest przyczyną bezskuteczności filozofii na Zachodzie. Wzrost konsumpcji i pęd za opanowywaniem sił przyrody i wykorzystaniem natury owocuje brakiem ideału, do którego się dąży. Powstaje przepaść między walką o byt a czymś co istnieć ma ponad, nad sensem, nad sprawiedliwością w zaświatach. Rozwój przemysłu i pogoń za wyższymi standardami powodują zanikanie, neutralizację tych sfer życia, które nie służą panowaniu 
Coś, co nie ma celu, nie jest warte poświęcania temu czemuś czasu. Na przykład istnienie sfery duchowej nie ma swego uzasadnienia w zaświatach. W końcu mamy racjonalizm. Podobnie z ideą wolności. 
W miejsce duchowych porywów (pamiętacie jeszcze, co to takiego?) wkracza ucisk, niechęć do wolnego działania oraz niechęć do tych, którzy podważają sens rezygnacji z własnych myśli ( i prawdopodobnie intelektualnej niezależności). Ludzie muszą potrafić szybko dostosowywać sie do rzeczywistości, równocześnie daje się zauważyć niechęć do tych, którzy nie chcą się wyrzekać indywidualności, własnej myśli, niezależności. Ktoś, kto neguje niby wspaniałą rzeczywistość, unaocznia otępiałość, co z kolei wywołuje wrogość. 

Postawa moralna, będąca podstawą autonomicznego życia, wymaga ochrony dzieciństwa, doświadczenia niezawinionej krzywdy. W kontekście całego tekstu widać, jak bardzo wielką rolę przykładał Horkheimer do pomocy innym. Właśnie temu miałoby służyć owo uwrażliwienie na krzywdę bliźnich. 

Myśli wielkich filozofów nie idą w parze z kulturową konsumpcją. 
Przetrwanie cywilizacji europejskiej zależy od ludzi: 
- zdolnych do samodzielnego myślenia 
- zdolnych do duchowego oporu 
- wewnętrznie samodzielnych 
Rozwój, przyznanie ekonomii pierwszeństwa, opłacane jest zanikiem emancypacji duchowej (zawiera się w tym nieprzymuszona troska o państwo, której też nie ma), co prowadzi do niewolnictwa, zaniku autonomii i indywidualnej wolności oraz do zaniku umiejętności wyrażania własnego zdania. 

Masom wiedzie się dobrze, więc powinny zadbać o duchową aktywność i o jaką taką „rozumność”, inaczej władza przypadnie w udziale nielicznym i demokracja zmieni się w tyranię. 

Lęk przed politycznymi konsekwencjami kryzysu wymusza wzrost konsumpcji. 
Kolektywna świadomość sił ma być rekompensatą za rządy silnej ręki. Za ów kolektywizm płacą intelektualiści, politycy i teoretycy ale nie przeciętny zjadacz chleba, który ma zapewnioną pracę (do czasu oczywiście), nad niczym się nie zastanawia i nie wiele mu trzeba. 
Dochodzi do regresu języka. Rola mówienia sprowadza się do obowiązków w pracy i podobnych do nich obowiązków w domu. Domy towarowe i instytucje handlowe budzą poczucie wolności wyboru, ludzie czują się wyemancypowani, ale są niezindywidualizowani więc to, co mówią i czynią nie wyraża ich. Stają się w ten sposób niemi: w kinach, przed telewizorami, w tańcu, na wyprawie. 
Samodzielność i opór stały się luksusem, towarem ekskluzywnym i tylko tę ekskluzywniejszą część społeczeństwa na ten towar stać. 
I znów: ludzie troszczą się o siebie, zupełnie nie dbając o innych 
Kultura to uszlachetnienie działań. Przeszło ono z warstw wyższych na niższe. Sztuka i filozofia były i są oddzielone od instynktów głodu, lęku, seksu, należą do królestwa ducha (sztuka i filozofia rzecz jasna). Są niezależne i nie nastawione na opanowywanie. Tak było dawniej. Aktualnie wszystko jest nakierowane na cel. 
To, co nazywało się kulturą, ograniczyło sie do edukacji, która i tak jest środkiem do celu, do popularności czy obrony przed problemami zawodowymi. Pracy jest mniej, jest więcej czasu wolnego, ale rośnie cena tego czasu (czyli rozrywek, jakim można się w wolnym czasie oddać). Pracuję więc coraz więcej osób w rodzinie. Na formy kultury osobistej stać tylko tych, którzy mają czas, mają personel który potrafi wyręczyć z przyziemnych zadań. 
Tutaj ważna rzecz: Horkheimer często gęsto nawiązuje do społeczeństwa mieszczańskiego. Także w kontekście zmian w kulturze: społeczeństwo mieszczańskie tworzyło i zmieniało formy, ale nie niszczyło starych form, nie odchodziły one w zapomnienie. W czasach mieszczańskich ludzie popełniali błędy i uczyli się na nich dalekowzroczności, musieli przede wszystkim myśleć samodzielnie. Tego brakować ma w czasach autora. 
Ogólnie postęp szedł w parze z absolutyzmem. W czasach autora (że powtórzę, ale to ważne, żeby to zaznaczyć nie raz i nie dwa, generalnie za każdym razem, gdy napisałem „w obecnych czasach” musicie sobie doszeptać „w czasach autora”) zaś kraje zacofane mają do czynienia z bardziej ucywilizowaną postacią absolutyzmu („absolutyzm na dziejowo wyższym poziomie”) na drodze do postępu. 
W dzisiejszych czasach kultura służy produkcji. Jakakolwiek krytyka kultury nie ma sensu, nie ma sensu odnoszenie idei do rzeczywistości, teorii do absolutystycznej praktyki. Każda myśl i działanie odnoszone są do racjonalnego celu. I cierpi na tym duch, myśl przestała istnieć jako wolna i niezależna, sama dla siebie. 
Ludzie są z pozoru autonomiczni, ale w obliczu postępującej i wyrafinowanej specjalizacji muszą polegać na fachowcach, ekspertach i komisjach. A kompetencji owych nie idzie ocenić. 
Bezpieczeństwo życiowe staje się jedynym sensem życia i to ono jest motorem działań, wyborów, zachowań. 
Panuje wulgarny materializm, głoszący, że społeczeństwo kieruje się zadaniami i życiem. 

Cytat na koniec, myślę, że ważny. 
„W XVIII wieku, gdy Europa miała przyszłość, filozofia i tkwiąca w niej krytyka były aktualne, a jeszcze w XIX [wieku] utopia, która wyrażała się w negacji, nie była czystą iluzją. W połowie dwudziestego stulecia wydaje się, że duch świata przeszedł do innych ludów, a europejska myśl nie rozwija się już w Europie. Rezygnacja jest jednak niemożliwa, póki pozostały resztki wolności.”



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Teoria krytyczna szkoly frankfurckiej jako krytyka kultury masowej
Teoria krytyczna szkoly frankfurckiej jako krytyka kultury masowej
benedict wzory kultury, polonistyka
Geertz c Religia jako system kulturowy (opracowanie)
korupcja jako problem kulturowy (6 str), Ekonomia, ekonomia
Filozofia?rgsona jako zrodlo inspiracji prozy psychologicznej miedzywojnia
filozofia jako sztuka życia EAAVGFKMQ3A3QVUFV6OQRNXWQS3ICRZB62TV5FQ
MĘSKOŚĆ JAKO KATEGORIA KULTUROWA praktyki męskości
kultura, Polonistyka, Wiedza o kulturze
kroeber istota kultury, polonistyka
Wimsatt Eksplikacja jako krytyka
Dance macabre jako symbol w kulturze
7. lektura i kultura, Polonistyka
Męskość jako kategoria kulturowa
Barbie jako ikona kultury

więcej podobnych podstron