Może znajdzie się godny Wiktora Hugo pisarz w Polsce tuskomatołkowej i zainspirowany tematem ludzkich upadków moralnych, opisanych fantastycznie w nieśmiertelnych "Nędznikach"napisze o współczesnych karłach moralnych(nędznikach), a raczej nędzarzach do dna zeszmaconych,bez szans na rehabilitację,których całe tabuny ujawniły się w tzw.POokrągłokorytowej III RP.Nazwanie pógłówka,sługusa komunistycznych służb specjalnych,które utorowały mu drogę na wyżyny łże elit,niejakiego tw Bolka nędznikiem, to stanowczo za mało.Ten robaczek o skarlonym sumieniu i takim móżdżku, w skorumpowanych i zmanipulowanych przez szajkę przy władzy sądach, szuka zemsty na uczciwych Polakach(vide pan Krzysztof Wyszkowski czy wcześniej śp Anna Walentynowicz)jak gdyby chciał przez haniebne wyroki uspokoić swoje zdegenerowane i zeszmacone sumienie.Brakuje mi słów,bo chyba takich nie ma, aby nazwać to coś z siwymi wąsami,błazeńską,bufonowatą gębopaszczą i jej chamowatym wyrazem.Głupcze,nazwany przewrotnie mędrcem pejsoeuropy,prawda i tak się obroni,a ty spoczniesz razem z twoimi bandyckimi koleżkami na czele z Jaruzelem,Kiszczakowem,Szechterem i całą tą morderczą sitwą na śmietniku historii i w annałach zdrajców narodu.